Aktualności, Poranne Pytania
Krzysztof Marek Nowacki: Reforma oświaty nie przewiduje zwolnień, wręcz chroni nauczycieli
Podwyżki dla nauczycieli zostaną ogłoszone na dniach – zapowiedział gość Porannych Pytań Polskiego Radia Olsztyn, warmińsko-mazurski kurator oświaty Krzysztof Marek Nowicki. Zdaniem kuratora reforma spowoduje wzrost miejsc pracy dla nauczycieli a nie ich redukcję.
Marek Lewiński: Związek Nauczycielstwa Polskiego domaga się podwyżki wynagrodzenia nauczycieli o 10 procent i chce zapewnienia, że do 2022 roku utrzymane zostaną miejsca i warunki pracy, a wynagrodzenie nie będzie obniżone. Czy obawy nauczycieli o utratę pracy są zasadne?
Krzysztof Marek Nowacki: Koledzy z ZNP mijają się z prawdą. Reforma nie doprowadzi do zwolnień. Odwrotnie, w sposób niezamierzony chroni nauczycieli. Niezamierzony, gdyż adresatem reformy są młodzi ludzie, dzieci, polskie rodziny, a reforma oznacza powrót do 8-letnich szkół podstawowych, 4-letnich liceów i 5-letnich techników. Efektem niezamierzonym reformy będzie przyrost miejsc pracy dla środowiska nauczycielskiego. Zwolnienia w zawodzie nauczycielskim były zawsze, w ostatnich 7 latach pracę straciło około 40 tys. moich kolegów z powodu likwidacji szkół i niżu demograficznego. Ja również musiałem odejść z liceum i trafiłem do kuratorium jako wizytator. Toteż odejścia z zawodu nauczycielskiego to nie jest coś niezwykłego.
Marek Lewiński: ZNP-owcy domagają się podwyższenia statusu zawodowego nauczycieli. Będą podwyżki?
Krzysztof Marek Nowacki: Płace w środowisku szkolnym od lat stoją w miejscu. W tym roku nastąpiła rewaloryzacja płac , nie mylić z podwyżką, circa 40 złotych na osobę. To są nie najgorsze pieniądze z punktu widzenia np. emeryta. Podwyżki będą, zespół obraduje, może dziś, jutro wyniki zostaną upublicznione.
Marek Lewiński: Nauczycielka ze SP nr 13 powiedziała mi: Chodzi nam przede wszystkim o tempo wprowadzenia reformy, wszystko dzieje się za szybko. Reformy nie przeprowadza się z dnia na dzień,. Albo należało ją wprowadzić od 1 klasy, albo najpóźniej od 4. Czyli nauczyciele oprócz spraw pracowniczych sprzeciwiają się generalnie reformie.
Krzysztof Marek Nowacki: Reforma została zapowiedziana w 2014 roku gdy PiS szła do wyborów. Od października 2015 do czerwca 2016 roku trwała debata na temat reformy. Każdy, kto był zainteresowany, był doskonale poinformowany o założeniach reformy. Byłem osobiście w około 40 placówkach i uczestniczyłem w dyskusjach.
Marek Lewiński: Na Warmii i Mazurach jest 127 szkół, udział w strajku wzięło 11 procent szkół. To nie duża skala?
Krzysztof Marek Nowacki: Nieduża aczkolwiek 11 procent to znacząca liczba. W tych szkołach nie wszyscy nauczyciele strajkowali, według moich danych w strajku uczestniczyło ok. 7 procent kadry pedagogicznej. Jeśli weźmie się pod uwagę także pracowników niepedagogicznych, to ten procent spada do 5. Jest to dla mnie wyzwanie, by dotrzeć do tej grupy strajkującej z informacją.
Marek Lewiński: Nie będzie trzeba dotrzeć do większej grupy osób? Podano, że w skali kraju strajkowało 40 procent szkół.
Krzysztof Marek Nowacki: Moje dane i kuratorów są rzetelne. W dwóch powiatach w ogóle nie było strajku: w braniewskim i oleckim. Tę liczbę 11 procent w 38 procentach generuje miasto i gmina Ełk.
Marek Lewiński: Do ZNP nie przyłączyła się nauczycielska Solidarność, postawili na rozmowy.
Krzysztof Marek Nowacki: Trwa dialog, w którym pani minister uczestniczy. Trwa dyskurs na temat finansowania oświaty. My realizujemy postulaty związków. Odbiurokratyzowaliśmy szkoły a podwyżki na dniach zostaną ogłoszona, rośnie też prestiż zawodu nauczyciela, jest coraz więcej jest kandydatów na stanowiska dyrektorów szkół.
Posłuchaj rozmowy.
Oprac. A.Socha