Mirosław Ośko. Fot. TVP Olsztyn

Ponad 250 asesorów sądowych, w tym 7 z Warmii i Mazur, sprzeciwia się decyzji Krajowej Rady Sądownictwa, która nie powołała ich na stanowiska. KRS wskazuje na braki formalne w dokumentacji kandydatów, między innymi na brak aktualnych zaświadczeń lekarskich.

Pod koniec września 265 kandydatów na asesorów sądowych odebrało akty nominacji na stanowiska z rąk Zbigniewa Ziobry, ministra sprawiedliwości. Lista trafiła do Krajowej Rady Sądownictwa. Rada miała prawo do sprzeciwu wobec powierzenia asesorowi obowiązków sędziego, w tym przypadku sprzeciw dotyczył wszystkich kandydatur. To oznacza, że nie mogą oni orzekać w procesach, jako powód Rada podała  m.in. brak aktualnej dokumentacji potwierdzającej stan zdrowia kandydata.

Asesorzy w wydanym oświadczeniu nie zgadzają się z decyzją Krajowej Rady Sądownictwa. Odpierają zarzuty o brak ważnych badań lekarskich i psychologicznych:

Takie badania zostały przez nas przedłożone na początku odbywania aplikacji w latach 2011-2014 przez ludzi z konkretnego rocznika. Były nas 4 roczniki. W tym czasie takie zaświadczenia były wydawane bezterminowo

— mówi Mirosław Ośko, asesor sądowy.

Decyzję Krajowej Rady Sądownictwa krytykuje także Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości

Krajowa Rada Sądownictwa pokazała, że jest ciałem niereformowalnym. Pokazała, że interesy cynicznie rozumiane, interesy korporacyjne, są ważniejsze niż interesy wymiaru sprawiedliwości. Że ich interesy tej, jak są sami nazywani przez sędziów spółdzielni sędziowskiej, są ważniejsze niż losy tych przeszło 260 młodych, zdolnych, świetnie przygotowanych ludzi. Oni nie patrzyli na to, co jest ważne dla polskiego sądownictwa, oni nie patrzyli na to, co jest ważne dla tych młodych prawników.

Krajowa Rada Sądownictwa zwróciła także uwagę na brak dyplomów, które potwierdzają zakończenie aplikacji. Z tym argumentem także nie zgadzają się młodzi prawnicy:

Zakończenie aplikacji następuje z dniem poprzedzającym dzień mianowania. W związku z tym, nie było fizycznej możliwości, by dyplomy ukończenia aplikacji miały jakieś daty wcześniejsze

dodaje Mirosław Ośko.

Teraz asesorzy czekają na indywidualne uzasadnienia decyzji Krajowej Rady Sądownictwa. Po otrzymaniu dokumentu mogą odwołać się do Sądu Najwyższego.

Źródło: TVP 3 Olsztyn