Aktualności, Aplikacja mobilna
Kokainę i heroiną przemycali w żołądkach. Wśród kurierów mieszkańcy Warmii i Mazur. Wyroki zapadają od kilku lat. Kolejny 14 lutego
Przed Sądem Apelacyjnym w Białymstoku zakończył się proces osób oskarżonych o przemyt narkotyków na dużą skalę, obejmujący również transporty do Europy z Ameryki Południowej.
Na ławie oskarżonych zasiadają kurierzy, którzy w żołądkach przewozili pakunki m.in. z kokainą i heroiną. W 2013 roku Centralne Biuro Śledcze Policji we współpracy z policją norweską rozbiło międzynarodową grupę przestępczą, zajmującą się przemytem narkotyków na kilku kontynentach. Szacunki mówiły o przemycie w ciągu kilku lat ponad 100 kilogramów kokainy i heroiny, a w grę wchodziły też inne substancje.
Ze śledztwa pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Olsztynie wynikało, że kurierzy grupy przewożą narkotyki tzw. metodą „na połyk”, czyli w żołądkach, na trasach m.in. z Brazylii do Europy, a w samej Europie – zwłaszcza między Holandią a Niemcami i Skandynawią. Wyjeżdżali również do Japonii.
Narkotyki przygotowywano do przerzutu w taki sposób, że formowano z nich kulki o wadze 8–10 gramów, które owijano kilkoma warstwami folii, a następnie zgrzewano. Tak przygotowane pakunki były połykane przez kurierów, którzy – żeby bezpiecznie dla siebie przewieźć przemyt – brali lekarstwa powstrzymujące wydzielanie się soków trawiennych.
Według śledczych, łączna waga takiego jednorazowego transportu mogła sięgać nawet 1,5 kilograma. W miejscu docelowym, w hotelach lub w wynajętych mieszkaniach, kurierzy wydalali z siebie foliowe pakunki. Po usunięciu z ciała narkotyków, do kurierów przychodzili odbiorcy i przekazywali im pieniądze. Za udany transport kilograma narkotyków kurierzy dostawali zwykle tysiąc euro, czasem mniej.
Grupa miała charakter międzynarodowy. Część jej członków to mieszkańcy województwa warmińsko-mazurskiego. Wyroki w ich sprawach zapadają od kilku lat.
Sąd Apelacyjny w Białymstoku zajmował się odwołaniami od wyroków trzech osób oskarżonych o to, że jako kurierzy, głównie w latach 2011-2012, przemycali w żołądkach narkotyki. Wyroki w ich sprawie, to kary od 2 do 4 lat więzienia oraz grzywny od 5 do 20 tysięcy złotych. Do tego dwaj z nich byli już za przestępczość narkotykową karani za granicą. Jeden został zatrzymany z przemytem w Szwajcarii, drugi w Norwegii.
Od orzeczeń sądu I instancji odwołali się obrońcy całej trójki. Kwestionują oni ustalenia sądu, uważają za niewiarygodne wyjaśnienia skruszonych przestępców – członków grupy, którzy zeznawali w tej sprawie wyjawiając, jak działał przestępczy proceder.
Jedyny obecny na rozprawie apelacyjnej oskarżony mówił, że ma na koncie dziesięć przemytów, do pozostałych się nie przyznał. Mówił też, że ilości przemycanych narkotyków były znacznie mniejsze od tych, o których mówili zeznający przeciwko niemu w tej sprawie. Według niego, przemyt rzędu 1,5 kg narkotyków w żołądku jednorazowo, to „mit” i „legenda” na użytek kurierów.
Wyrok w tej sprawie ma być ogłoszony 14 lutego.
Autor: PAP
Redakcja: B.Świerkowska-Chromy