Olsztyn, Aktualności, Aplikacja mobilna
Klub na Starym Mieście w Olsztynie organizuje imprezy. Sanepid skierował zawiadomienie do prokuratury
Sanepid skierował zawiadomienie do prokuratury ws. otwarcia lokalu na starym mieście w Olsztynie. Chodzi o klub przy ul. Joachima Lelewela. Klub, mimo oficjalnego zakazu, działa od kilku tygodni.
Na facebookowym profilu dyskoteki można zobaczyć np. nagranie z imprezy karaoke, opublikowane w nocy 7 lutego. Żaden z uczestników zabawy nie zakrywa ust i nosa. Goście tańczą, są dość blisko siebie. Kontrolerzy z sanepidu, w asyście policjantów, byli w lokalu kilka razy. Skończyło się na odczytaniu – w obecności właściciela – decyzji administracyjnej o natychmiastowym zamknięciu klubu. To nie poskutkowało, dyskoteka działa nadal.
Kolejnymi wydarzeniami zapowiadanymi w Internecie interesuje się kilkadziesiąt osób. Sanepid postanowił złożyć zawiadomienie do prokuratury. Reporter Polskiego Radia Olsztyn umówił się na spotkanie z właścicielem dyskoteki, który jednak nie przyjechał na umówioną godzinę, odmówił też nagrania przez telefon. Wiadomo jedynie, że właściciel klubu także złożył zawiadomienie do prokuratury. Twierdzi bowiem, że to działania sanepidu są bezprawne.
Klub przy Lelewela to nie jedyny otwarty lokal na olsztyńskim Starym Mieście. Jak ustalił reporter Polskiego Radia Olsztyn, łącznie działają w tej chwili cztery, w tym m.in. jedna z restauracji przy Hugona Kołłątaja. Podobno w samodzielnie wprowadzonym reżimie sanitarnym. Właściciel tego lokalu także odmówił nagrania.
Przedstawiciele Głównego Inspektoratu Sanitarnego mówią o łamaniu prawa, ale o braku odpowiedzialności.
Wprowadziliśmy środki, które służą ochronie zdrowia i życia całego społeczeństwa. Oczywiście, każdy przedsiębiorca może domagać się pomocy i powinien to robić, natomiast jednocześnie musi przestrzegać prawa
– powiedział Jan Bondar, rzecznik prasowy Głównego Inspektoratu Sanitarnego.
Jan Bodnar był także pytany o to, czy takie miejsca jak dyskoteka, klub muzyczny lub pub są miejscami, w których łatwo zarazić się koronawirusem.
Tak, choć z tych wymienionych skala zagrożenia jest różna. Natomiast organizowanie dyskotek to rzecz karygodna. Rozumiem interes przedsiębiorcy, ale warto na spojrzeć inaczej. Po jednej stronie mamy interes społeczny wszystkich i interes jednostkowy. W tym momencie to zdrowie publiczne jest najważniejsze
– mówił rzecznik prasowy GIS.
Przypomnijmy, że zgodnie z funkcjonującymi obostrzeniami zamknięte pozostają siłownie, kluby fitness, aquaparki, dyskoteki i puby, a restauracje mogą wydawać posiłki jedynie na wynos i w dowozie. Zdecydowana większość lokali lockdownu przestrzega.
Przedsiębiorcy, którzy łamią obostrzenia, narażają się na cofnięcie pomocy przyznawanej z tarcz antykryzysowych – powiedziała na antenie Radia Olsztyn wiceminister rozwoju, pracy i technologii Olga Semeniuk.
Teoretycznie i praktycznie przedsiębiorcy nie mogą otwierać swoich lokali, jeżeli funkcjonuje dane rozporządzenie. Instrumentem, który pozwala nam na szybką reakcję względem przedsiębiorstw, które się otwierają, jest wyłączenie ich z pomocy finansowej w ramach tarcz antykryzysowych
– dodała Olga Semeniuk.
Kolejną sankcją może być kara 30 tys. złotych za każdy dzień działania przed zniesieniem zakazu.
Autor: M. Lewiński
Redakcja: A. Dybcio