Kiedy Bóg drzwi zamyka….
„A wieczorem dom rozbrzmiewa głośnym śmiechem małego dziecka, patrzę na radość trzylatka z Charkowa” – napisała na portalu społecznościowym Zofia Wojciechowska z Mrągowa, która do swojego domu przyjęła rodzinę uchodźców z Ukrainy.
Dlaczego zdecydowała się na taki krok? Jak zmieniło się jej życie? – Kiedy Bóg drzwi zamyka, to otwiera okno – pisał ks. Jan Twardowski. Ta myśl dobrze oddaje sens tego, co mnie spotkało – wyjaśnia pani Zofia.
Posłuchaj reportażu Anny Minkiewicz-Zaremby:
W reportażu usłyszeliśmy Zofię Wojciechowską z Mrągowa i jej gości, uciekinierów z Charkowa: Olę, Annę, Andrieja i 3-letniego Lowę.
Autor: A. Minkiewicz-Zaremba
Redakcja: A. Niebojewska