Jacek Protas: ważne jest, żeby do głosu nie doszli eurosceptycy i nacjonaliści
– Nie mamy wpływu na to, kto rządzi w Niemczech czy Francji, ale mamy wpływ na władze Unii Europejskiej – przekonywał w Porannych Pytaniach Radia Olsztyn Jacek Protas, wiceminister funduszy i polityki regionalnej, poseł i kandydat Koalicji Obywatelskiej do Parlamentu Europejskiego.
Obecnie widać wzrost popularności partii prawicowych i eurosceptycznych w największych krajach Unii. Według prognoz, w najbliższych latach mogą one dojść do władzy we Francji i w Niemczech. Jacek Protas podkreślił, że z tego powodu tym bardziej warto iść na wybory do Parlamentu Europejskiego.
Dla Polek i Polaków ważne jest, żeby do głosu nie doszli eurosceptycy i nacjonaliści w Parlamencie Europejskim. Mamy wpływ na to, czy Europejska Partia Ludowa nadal będzie największą siłą w europarlamencie czy do głosu dojdą frakcje, które chcą Unię Europejską od wewnątrz rozwalić
– wskazał.
Gość Porannych Pytań ocenił również, że tereny graniczące z Rosją i Białorusią powinny mieć większe wsparcie. Polski rząd wprowadził niedawno program wspierania terenów przygranicznych, jednak zdaniem Jacka Protasa należy również stworzyć specjalny mechanizm na poziomie Unii Europejskiej.
Będę pracował w Parlamencie Europejskim, jeśli oczywiście dostanę taką szansę, nad zbudowaniem koalicji regionów wzdłuż granicy z Rosją i Białorusią. Wiele regionów jest w podobnej sytuacji jak my, mają nieprzyjazną granicę, właściwie zamkniętą. Mają kłopoty gospodarcze z tego tytułu
– powiedział.
Głosowanie w Europie już się zaczęło. W czwartek delegację do Parlamentu Europejskiego wybierali Holendrzy, dziś o godzinie 14 lokale wyborcze zostaną otwarte w Czechach. W Polsce, podobnie jak w większości państw Unii, głosowanie odbędzie się w niedzielę.
Posłuchaj rozmowy Andrzeja Piedziewicza
Autor: A. Piedziewicz
Redakcja: K. Ośko