Instytut Północny świętuje stulecie Związku Polaków w Niemczech. „To historia chwalebna, ale i heroiczna”
100 lat temu powstał Związek Polaków w Niemczech. Jubileusz stał się przyczynkiem do zorganizowania w Olsztynie konferencji naukowej „Związek Polaków w Niemczech. Dzielnica IV – ludzie i działalność”.
– Podczas konferencji rozmawiamy na temat ludzi, którzy tworzyli związek w ciągu stulecia i ich działalności – mówi dyrektor Instytutu Północnego im. Wojciecha Kętrzyńskiego w Olsztynie dr Jerzy Kiełbik, organizator konferencji.
Olsztyn jest miejscem szczególnym. W budynku, w którym się znajdujemy, czyli Domu Polskim w Olsztynie w 1920 roku został zawiązany Związek Polaków w Prusach Wschodnich. Ta organizacja przerodziła się z czasem w Związek Polaków w Niemczech, zaś organizacja działająca w Olsztynie została przekształcona w IV Dzielnicę Związku Polaków w Niemczech. Była to najważniejsza organizacja funkcjonująca w Niemczech, która reprezentowała całość interesów Polaków.
– Olsztyńska konferencja to jeden z elementów upamiętniania Związku Polaków w Niemczech – wyjaśnia jeden z prelegentów, prof. dr hab. Cezary Obracht-Prondzyński z Uniwersytetu Gdańskiego.
Uczestniczą w tym 3 województwa, czyli: wielkopolskie z racji Krajny, pomorskie z racji Kaszub i Powiśla oraz warmińsko-mazurskie z racji Warmii. Na całe obchody składa się kilkadziesiąt wydarzeń. Międzyregionalną inaugurację zrobiliśmy w Waplewie w dworze Sierakowskich, gdzie to wszystko się rodziło. Wnuczka Stanisława Sierakowskiego, pani Izabela otrzymała medal „Zasłużony dla województwa pomorskiego” za to, że wsparła powstanie muzeum w Waplewie, które staje się matecznikiem pamięci.
Prof. Obracht-Prondzyński mówił również o zaangażowaniu związku na rzecz polskości.
Kiedy granica odcięła tę społeczność od Polski, do której chcieli przynależeć, zaczęło się 20 lat najtrudniejszej, a jednocześnie niezwykle owocnej pracy. Były kółka teatralne, śpiewacze, prenumerowano polską prasę, założono 4 polskie szkoły. Pierwsza szkoła powstała w Płotowie w 1929 r. za sprawą rodziny Styp-Rekowskich, która ma różne związki z Olsztynem. Córką Jana Styp-Rekowskiego była Władysława Knosała.
– Jest to historia chwalebna, ale i heroiczna – dodaje profesor.
Wiele rzeczy udało się zrobić mimo sytuacja, która była trudna. Jeszcze zanim zaczął się reżim hitlerowski w 1933 r., to odbył się w 1932 r. wielki proces Jana Bauera w Słupsku, który pochodził z Warmii i został oskarżony o wrogą działalność wobec państwa niemieckiego. Został skazany na rok więzienia, a w czasie wojny został zamordowany, jak wielu innych.
Podczas konferencji można było wysłuchać wystąpień historyków z Olsztyna, Gdańska, Opola i Lublina.
Autor: J. Golon
Redakcja: M. Rutynowski