Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 13 °C pogoda dziś
JUTRO: 17 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Grillowanie na balkonie – pomysł na wypoczynek czy sposób na zirytowanie sąsiada?

Narodowe Czytanie „Quo Vadis” i grillowanie w Polskim Radiu Olsztyn. Fot. B. Świerkowska-Chromy

Rozpoczyna się czas grillowania. Potrawy z grilla gazowego czy elektrycznego nie będą smakowały tak samo jak z tego tradycyjnego. O smaku decyduje dym z węgla drzewnego, który jednak niektórym osobom po prostu przeszkadza. Wydawałoby się, że skoro to mój balkon, mój ogródek to wolno mi wszystko. Okazuje się, że nie do końca tak jest.

Fot. A. Podbielska

Michał Cygan, zarządca nieruchomości był Gościem Izabeli Malewskiej.

I. Malewska: Jak to jest? Mój balkon – wolno mi wszystko?

M. Cygan: Tak, ale w ograniczonym zakresie. Jeżeli wspólnota mieszkaniowa nie ma problemu z tym, że ja czy sąsiad pali sobie grilla elektrycznego, czy też trzepie dywany, to można to robić. Natomiast jeżeli we wspólnocie mieszkaniowej komuś to przeszkadza, to pojawiają się problemy i trzeba ten stan regulować.

I. Malewska: Przyszła moda na grillowanie. Nie zawsze możemy pojechać za miasto, gdzieś nad jezioro. W związku z tym sięgamy po grille, chociażby elektryczne, ale nie zawsze, bo i te na brykiet się pojawiają.

M. Cygan: Balkon, to nie jest dobre miejsce na grillowanie z dwóch względów. Przede wszystkim stwarza się zagrożenie przeciwpożarowe, a po drugie dym, który przysłowiowemu Kowalskiemu przeszkadza. Grille z otwartym ogniem z reguły na balkonie z automatu są wykluczone. Jeżeli w projekcie architektoniczno – budowlanym uwzględnione jest stanowisko na grillowanie, bądź też na ognisko, to jak najbardziej. Tam jest miejsce dozwolone.

I. Malewska: A grille elektryczne – one często w regulaminach nie są ujęte?

M. Cygan: Ja w regulaminach nie daję takiej informacji, że grille elektryczne są kategorycznie zakazane. One mogą być stosowane, ale w jakiś porozumieniu sąsiedzkim. Trzeba jednak pamiętać, że wolność grillowania na moim balkonie kończy się wtedy, kiedy zakłóca wolność sąsiada.

I. Malewska: Czy te same zasady obowiązują właścicieli domków jednorodzinnych? Czy można w ogródku rozpalić grilla tradycyjnego?

M. Cygan: Teraz osiedla domków jednorodzinnych są budowane na stosunkowo niedużych działkach – do 10 arów. Należy pamiętać, że korzystanie z mojej własności, jaką jest nieruchomość gruntowa i posadowiony na niej budynek, kończy się tam, gdzie wchodzę na wolność sąsiada. Jeżeli sąsiad zaczyna mieć problemy z takim czy innym zagospodarowaniem mojej nieruchomości, to trzeba się jakoś układać z nim i wynagradzać te jego uciążliwości, albo po prostu zrezygnować z takiego sposobu zagospodarowania.

Posłuchaj rozmowy z Michałem Cyganem

00:00 / 00:00
00:00 / 00:00

Na terenie Warmii i Mazur mamy 166 ogrodów rodzinnych, prawie 37 tysięcy działek, 45 tysięcy członków związku. Jest to wielka rzesza ludzi, którzy aktywnie wypoczywają na działkach.

Fot. A. Podbielska

Czesław Wojsław, Prezes Zarządu Okręgu Warmińsko – Mazurskiego Polskiego Związku Działkowców w Olsztynie był Gościem Izabeli Malewskiej i Krzysztofa Kaszubskiego.

I. Malewska: Panie Prezesie, mamy pytanie od słuchacza: „czy na działce można rozpalić ognisko, takie tylko z paru gałązek”?

Cz. Wojsław: Zgodnie z nowymi przepisami unijnymi jest zakaz rozpalania ognisk na działkach. Wszystkie gałęzie trzeba kompostować.

K. Kaszubski: Nie można sobie zrobić takiego ogniska, gdzie będziemy piekli sobie kiełbaskę? Unia Europejska nie pozwala?

Cz. Wojsław: Na dzień dzisiejszy się mówi, że nie wolno palić.

K. Kaszubski: Co zrobi działkowiec – to wszystko zależy od sąsiadów i zarządcy?

Cz. Wojsław: Zarządca będzie egzekwował przepisy, bo zarząd musi egzekwować. Uważam, że każdy z nas wie, że jeżeli są przepisy, jest statut, regulamin, jest ustawa, to każdy z nas powinien przestrzegać.

I. Malewska: To nie chodzi tylko o literę prawa, ale przede wszystkim o bezpieczeństwo. Taki ogień pozostawiony bez nadzoru niestety może się zakończyć tragedią.

Cz. Wojsław: Oczywiście. Natomiast mały grill, to nie jest jakieś tam niebezpieczeństwo.

K. Kaszubski: A nawet okazja do integracji, a o to chodzi w ogródkach działkowych?

Cz. Wojsław:Po to są ogrody działkowe, żeby przychodzić na działki całymi rodzinami. Nie tylko pracujemy fizycznie, ale i odpoczywamy. Soboty i niedziele – to są dni spotkań i temu służą ogrody działkowe. W1981 roku weszła ustawa o Rodzinnych Ogrodach Działkowych, w założeniu była pełna integracja społeczeństwa, naszych rodzin.

Posłuchaj rozmowy z Czesławem Wojsławem

Redakcja: D. Kucharzewska/ A. Podbielska

RadioOlsztynTV