Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 5 °C pogoda dziś
JUTRO: 4 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Gierek

mat. prasowe

Proszę Państwa, jak ja nie lubię tego filmu i jak mi się nie podobał. Przypomnę, że z prawdziwą niechęcią źle piszę. Mówię o polskim kinie, polskich filmach, bo jestem prawdziwym entuzjastą polskiej kinematografii i chciałbym, by była jak najlepsza i na najwyższym światowym poziomie.

Niestety, nie zawsze tak jest i czasem powstają prawdziwe gnioty fabularne i fatalne produkcje telewizyjne. Mam na myśli chybione seriale. Cóż, bywa i tak, nawet w Ameryce powstają filmy nie trzymające poziomu i będące jedynie próbą zarobienia jakiś tam lewych pieniędzy, po prostu paru groszy, zatrudniając słabych aktorów, marnych scenarzystów i producentów nie mających pojęcia o zawodzie.

W Polsce jest chyba inaczej, ale powstają filmy: niedopracowane, z ewidentnymi błędami scenariuszowymi, obsadowymi, fatalnym dźwiękiem i najzwyczajniej w świecie, niedofinansowane. Brak kasy to częsty problem naszych producentów filmowych, więc łatają jak mogą i efekty są takie, jak widzimy w kinie lub w telewizji. Moim zdaniem tak właśnie stało się z filmem zatytułowanym „Gierek”. Zbrakło forsy i zdecydowanego pomysłu na film. Czy to miała być komedia, czy satyra na lata zdecydowanie minione, czy też laurka zrobiona z myślą o resentymentach związanych z towarzyszem Edwardem Gierkiem – nie wiem. A przecież można było zrobić niezły, wnikliwy film o jednak wyjątkowej epoce – taki to był czas. Czas zmian cywilizacyjnych, gospodarczych, społecznych i jednak po prostu propagandy sukcesu, nierówności, złych decyzji gospodarczych, nadmiernego zadłużenia, błędnej polityki międzynarodowej i oczywiście jak wiemy nadmiernej dominacji jednej opcji politycznej.

To nie były czasy cudownego wzrostu gospodarczego na kredyt, to także doprowadzenie kraju do gigantycznego kryzysu gospodarczo-politycznego, zwieńczonego tragedią stanu wojennego. Tyle o rzeczywistości, jak to wyszło w filmie ? Fatalnie. Zbiór scen, bezładnie powiązanych, ukazujących Gierka jako zbawiciela narodu, któremu źli towarzysze przeszkadzali w unowocześnianiu kraju. Pokazano stałe elementy gry, gadżety z tamtych czasów: popularny napój, samochodzik, parę scen z życia Gierka, przypomniano parę anegdot i już. Film bez pomysłu, z dziwną obsadą jakby rodem z komedyjki. Michał Koterski w roli Gierka – to fatalna pomyłka, Małgorzata Kożuchowska jako Stanisława Gierkowa, to wielki znak zapytania. Antoni Pawlicki generała zgrał w ewidentnie stylu komediowym, Rafał Zawierucha jako premier Jaroszewicz wypadł wyjątkowo blado, jedynie – moim zdaniem – Cezary Żak grający Leonida Breżniewa stanął na wysokości zadania, ale Cezary Żak jest aktorem z najwyższej polskiej półki. Wyszło tak, jak prawie zawsze, a mogło być przynajmniej nieźle. Myślałem o tym, dlaczego tak się stało? Znalazłem najprostsze rozwiązanie – twórcy filmu byli zbyt młodzi i nic nie wiedzieli o tamtych czasach, wystarczyło zapytać – jeszcze żyjemy i pamięć nam dopisuje. „Gierek” – szczerze odradzam.

Kinoman

Więcej w felieton filmowy
Rdza

Proszę Państwa, lubię a nawet więcej - intrygują mnie takie historie jak ta opowiedziana w amerykańskim serialu zatytułowanym "Rdza". Oryginalny tytuł to "American Rust". To nowiuteńki...

Zamknij
RadioOlsztynTV