Franczyza – lek na upadłość?
Osiedlowe sklepiki spożywcze z Warmii i Mazur, by przetrwać na rynku, będą współpracować z większymi i bardziej doświadczonymi przedsiębiorcami. W Olsztynie odbyło się spotkanie dotyczące franczyzy, czyli partnerstwa pozwalającego działać małym firmom pod szyldem znanych marek.
Na Warmii i Mazurach powstaje dużo małych firm, jednak część z nich nie potrafi dłużej utrzymać się na rynku. Pomoże im w tym współpraca z doświadczonym partnerem – uważa Francois Vincent – dyrektor do spraw franczyzy znanej francuskiej sieci hipermarketów.
System zapewni małym sklepikarzom rozpoznawalną markę, odpowiedni asortyment, sprawną logistykę, wymianę doświadczeń i doradztwo. Dla małych sklepikarzy z Warmii i Mazur franczyza jest nowością, ale – jak mówią – może uchronić ich przed upadłością.
Zdaniem Piotra Kamińskiego, dyrektora olsztyńskiego Zrzeszenia Prywatnego Handlu i Usług, współpraca z zagraniczną siecią hipermarketów pozwoli sklepikarzom zdobyć doświadczenie w prowadzeniu handlu, którego obecnie nie mają.
Nie zawsze wiedzą jaki wybrać towar, jak go rozmieścić na sklepowych półkach i po jakiej cenie sprzedać. Obecnie na Warmii i Mazurach z franczyzy korzysta 12 sklepów, w całym kraju ponad 300. Podobne partnerstwa wprowadziły inne kraje Unii Europejskiej, m.in. Francja, Włochy, Hiszpania i Belgia. (pś)