Ekspert: Warmińsko-mazurskie potrzebuje kolei regionalnej, nie szybkich pociągów
Premier Donald Tusk zapowiedział, że Polska przeznaczy na rozwój transportu szynowego 180 miliardów złotych. – To zbyt mało – ocenił prezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR Adrian Furgalski.
Ekspert podkreślił, że pieniądze nie są też przeznaczane na odpowiednie inwestycje.
Myślę tutaj, chociażby o takim połączeniu 250 km/h, które miało być w kierunku Giżycka. Policzyłem, ile osób mogłoby skorzystać z takiego szybkiego połączenia i wyszło niecałe 800 tysięcy. Żeby kolej dużych prędkości w ogóle miała sens, to przynajmniej to musi być 6 milionów pasażerów rocznie, a tego nie ma
– powiedział Adrian Furgalski.
Prezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR dodał, że podstawą dla województwa warmińsko-mazurskiego nie jest Kolej Dużych Prędkości, a koleje regionalne.
Nikomu niczego nie żałuję, ale dla nich raczej ważniejsze, żeby do CPK przylecieć i potem na przykład do Chin na wakacje, tylko do lekarza, gdzieś do siedziby powiatu gminy coś załatwić, więc tam podstawą jest kolej regionalna. O to trzeba przede wszystkim zadbać, bo warmińsko-mazurskie jest jednym z najgorszych województw pod względem oferty kolejowej
– dodał ekspert.
Premier zapowiedział inwestycje kolejowe, które mają zapewnić dostęp do systemu komunikacji wszystkim obywatelom.
Posłuchaj wypowiedzi
Autor: P. Karpiszen za IAR
Redakcja: P. Jaguszewski





























