Dzikie zwierzęta na drogach. W regionie takich sytuacji jest wiele
Długi weekend to wzmożony ruch na drogach, także na trasach Warmii i Mazur. Noga z gazu – apeluje Polski Związek Łowiecki podczas akcji informacyjnej na temat kolizji drogowych z udziałem dzikich zwierząt.
Rannego zwierzęcia nie należy dotykać, ale wezwać właściwe służby – podkreśla łowczy krajowy Paweł Lisiak.
To dzikie zwierzę. Ono cierpi nie tylko z bólu, ale jest też oszalałe ze strachu. Zwierzę w obronie siebie, czy swojego potomstwa może zaatakować i poranić, czy wręcz spowodować utratę zdrowia, czy kalectwo. Jeśli coś się stanie służby się tym zajmą. Zrobią to policja, weterynarz oraz zarządca czy dzierżawca obwodu łowieckiego.
Kolizje z udziałem zwierzyny dziko żyjącej są na Warmii i Mazurach częste. Co roku takich zdarzeń jest średnio 1,5 tysiąca.
Autor: M. Kwiatkowska
Redakcja: B. Świerkowska-Chromy