Dziecko nawet w brzuchu mamy reaguje na dźwięk. Muzyka poprawia nastrój i dodaje odwagi
Według specjalistów muzyka wpływa korzystnie na nasze samopoczucie psychiczne. Broni przed utratą nadziei czy depresją. Poprawia nasz nastrój i na pewno działa terapeutycznie – tłumaczyła Olga Joniec, muzykoterapeuta, gość Bliższych Spotkań.
O leczniczej mocy muzyki z Olgą Joniec i Lucyną Kulawczuk z Zespołu Placówek Edukacyjnych w Olsztynie rozmawiała Izabela Malewska.
I. Malewska: Jak na nasze samopoczucie wpływa dźwięk i jak dobrać muzykę do nastroju?
O. Joniec: Jak wiemy od zawsze człowiekowi towarzyszy dźwięk, towarzyszy muzyka. Na podstawie badań stwierdzono, że dziecko nawet będąc w brzuchu mamy reaguje na dźwięk. Muzyka na pewno poprawia nastrój, na pewno działa terapeutycznie. Trzeba jednaj umieć dobrać muzykę do danego nastroju, do danego człowieka, bo to nie zawsze działa tak, że jak człowiek jest zdenerwowany to trzeba włączyć muzykę relaksacyjną. To trzeba dopasować do osobowości i do temperamentu.
I. Malewska: Muzyka towarzyszy Pani przez cały dzień?
O. Joniec: Rano jak jadę samochodem muszę mieć muzykę rytmiczną, pobudzającą, nakręcającą mnie. Jak wracam z pracy – zależy jaki mam nastrój – bardziej spokojną. W związku z tym, że pracuję w hałasie, gdzie jest duża ilość dźwięków, nie mogę wychodząc z sali wejść do miejsca gdzie jest cisz. Dla mojego organizmu byłby to duży szok. Zatem wsiadam do samochodu, włączam muzykę i dalej ucho obcuje z dużą ilością dźwięków. Natomiast muzyka jest trochę spokojniejsza. Najczęściej po przyjściu do domu, żeby jeszcze nie było drastycznego szoku, włączam program telewizyjny, gdzie jest tylko głos mówiony, nie ma dźwięku. Potem wychodzę z psem, słyszę odgłosy ulicy. Gdy wracam do domu to przez chwilę musi być całkowita cisza, ale musi to być robione stopniowo.
I. Malewska: Jak to jest i dlaczego tak się dzieje, że jedni bardzo żywiołowo reagują na muzykę, a inni po prostu jej nie znoszą?
O. Joniec: Nie zgodzę się z tym. Nie ma takiego człowieka, który by nie lubił muzyki. Problem polega na tym, że ta osoba nie znalazła muzyki, która by jej pasowała – nie do końca mówię o stylistyce, ale o nastroju. Prawdopodobnie taka osoba obracała się w miejscach, gdzie otaczała ją muzyka niespójna z jej nastrojem i sama o tym nie wiedziała. Najczęściej była w miejscu, gdzie muzyka ją drażniła, bo nie lubiła, bo jej się nie podobała, bo drażniła jej zmysły. Nie ma człowieka, który by nie lubił muzyki i dźwięków.
I. Malewska: Czy muzyka ma wpływ na to, jaki mamy charakter, jacy jesteśmy?
L. Kulawczuk: Muzyka ma taką siłę i moc w sobie, że przede wszystkim rozwija w ludziach odwagę, pozwala im wydobyć to, co jest w nich głęboko, pozwala wydobyć ich naturalność i przede wszystkim sprawiać radość. Muzyka to ujście dla napięcia, różnych usztywnień, tego, co mamy pochowane w sobie. Muzyka po prostu pozwala na wydobycie tego. Dlatego, że każdy z nas jest inny i człowiek ma tak różną wrażliwość, że w zasadzie w tym muzycznym świecie zawsze znajdzie coś dla siebie. Każdy z nas jest taką tajemnicą. Jeden człowiek woli rytmiczne utwory, inny człowiek zwraca uwagę na barwę dźwięku, inny na melodię. Jest naprawdę różnie i jest to wspaniałe.
Posłuchaj całej rozmowy z Olgą Joniec i Lucyną Kulawczuk.
I.Malewska: Czy możliwe jest życie bez muzyki, jaki byłby bez niej świat?
K. Szatrawski: My mamy już dosyć mocno utrwalone w świadomości, że muzyka to np. muzykoterapia, że muzyka ma oddziaływanie uzdrawiające, że muzyka łagodzi obyczaje, że muzyka ma fantastyczne oddziaływanie na nasze relacje z innymi ludźmi, że otwiera nas na naszą psychikę, na naszą physis”.
I.Malewska: Więc ma ona na nas niezwykłe oddziaływanie….
K. Szatrawski: Muzyka ma takie oddziaływanie dlatego, bo zawsze była z człowiekiem. Muzyka jest w zasadzie tak samo stara jak człowiek. Mało tego, w zasadzie można byłoby zaryzykować takie stwierdzenie, że zanim człowiek stał się człowiekiem, to muzyka już była, bo przecież zwierzęta też muzykują. Muzyką jest wypełniony cały świat, jest on pełen dźwięków, które układają się w pewne sekwencje w czasie – a to jest muzyka, ewentualnie ciszą, która też ma tutaj znaczenie. Ma też swoją energię i ta energia, która gdzieś tam głęboko tkwi w dźwiękach, ona ma też źródło w naszych ciałach, przyrodzie, w całej naturze. To wszystko jest czymś bardzo naturalnym i w ten sposób pojmowana muzyka była z nami zawsze i świat bez takiej muzyki jest niewyobrażalny.
Posłuchaj całej rozmowy z prof. Krzysztofem Szatrawskim.
Redakcja: Ł. Sadlak