Dom to dom – nie wyjechaliśmy na własne życzenie. Uchodźcy z Ukrainy wdzięczni Polakom
Uchodźcy wojenni z Ukrainy są wdzięczni Polakom za pomoc i przyjmowanie ich w kraju.
Uciekinierka z Charkowa – jednego z najbardziej zniszczonego przez rosyjskie siły miasta – powiedziała, że nigdy nie widziała tak dobrze zorganizowanej akcji pomocowej.
Wszystko jest tu świetnie zorganizowane. Szczerze mówiąc, nie spodziewałam się takiego przyjęcia. Wszystko działa sprawnie, u nas czegoś podobnego nie było. Ale zawsze pomagamy sobie nawzajem, tak jak teraz, podczas drogi – z tą dziewczynką jechaliśmy od samego dworca.
Rozmówczyni Polskiego Radia bardzo chciałaby wrócić do domu – jak najszybciej, kiedy tylko zakończy się wojna.
Chcielibyśmy, aby to wszystko się skończyło. Dom to dom – nie wyjechaliśmy na własne życzenie. Nigdy nie opuściłabym Charkowa, gdybym nie musiała. Byliśmy tam do ostatniej chwili, ale powiedziano, że Charkowa nie będzie, zniszczą go całkowicie. Nie mieliśmy wyboru – w godzinę zebraliśmy rzeczy, znajomy zawiózł nas na dworzec. Tu dotarliśmy po długiej podróży, na peronie we Lwowie było bardzo wielu ludzi, trudno było przejść.
Od 24 lutego 2022 roku, czyli dnia rozpoczęcia rosyjskiej agresji, z Ukrainy do Polski dotarło ponad 827 tysięcy osób.
Autor: J.Golona za IAR
Redakcja: Ł.Węglewski