Olsztyn, Polecane, Aktualności, Aplikacja mobilna
Czy Olsztyn potrzebuje centrum wolontariatu?
Olsztyńskie organizacje pozarządowe chcą lepiej współpracować z wolontariuszami. W planach jest stworzenie systemu informowania o tym, jaka organizacja potrzebuje wolontariuszy i jacy powinni być to ludzie.
Miejskie organizacje pozarządowe przyznają, że choć wolontariuszy nie brakuje, to problemem bywa ich koordynacja i właściwe szkolenie. Organizacji pozarządowych w całym województwie, także w Olsztynie, jest coraz więcej.
Zarówno pandemia, jak i wybuch wojny pokazały nam, że jest w narodzie siła. Jest wielu wolontariuszy, jest chęć do podejmowania działań, do aktywizowania się. Natomiast nie ma takiej wiedzy, jak to zrobić, gdzie to robić, jak pomagać mądrze
– podkreśliła Dorota Limontas, przewodnicząca Rady Organizacji Pozarządowych Olsztyna.
Prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz zauważył, że organizacje pozarządowe wykonują bardzo wiele działań, także tych, których nie kojarzymy zazwyczaj z sektorem pozarządowym. Przykładem są stowarzyszenia, które prowadzą np. regularne treningi sportowe czy zajęcia artystyczne.
Stowarzyszenia chociażby sportowe organizują bardzo wiele wydarzeń, a także na co dzień obejmują opieką nasze dzieci i młodzież. To są także choćby działania artystyczne i kulturalne, mamy wiele takich stowarzyszeń czy fundacji
– przypomniał prezydent.
Działalność organizacji pozarządowych wymaga zaangażowania wolontariuszy. Coraz bardziej widać konieczność lepszej koordynacji, by osoba chcąca pomagać trafiała do najbardziej odpowiedniej dla siebie organizacji pozarządowej. Często wolontariusze zgłaszają się, a potem szybko rezygnują ze swojej aktywności.
Ludzie chcieliby coś robić np. dla przyrody, ale nie wiedzą, z kim, gdzie i jak. Jest słaby przepływ informacji. Sporo też w naszym przypadku zależy od warunków pogodowych – specyfika naszych działań czasami zniechęca
– podkreślił Wojciech Biedrzyński z Fundacji Nexus.
Są też organizacje prowadzące działania ciągłe, a nie akcyjne, w których wolontariusz – jeśli już przyjdzie i zostanie przeszkolony – powinien zostać jak najdłużej. Andrzej Dramiński z Olsztyńskiego Telefonu Zaufania „Anonimowy Przyjaciel” zauważył, że często zatrzymanie wolontariuszy i zaplanowanie ich pracy jest poważnym problemem.
Co roku, jeżeli nam się uda pozyskać od 8 do 12 osób, to potem odchodzą. Ci ludzie po pół roku, po roku, czasem po pięciu latach nie wiem, czy wypalają się, czy też my nie potrafimy o nich właściwie zadbać
– powiedział.
W niektórych miastach i województwach działają centra koordynacji wolontariatu, pomagające w poszukiwaniu, ale i zadbaniu o wolontariuszy. Zdarzają się też miejskie platformy internetowe, na których organizacje szukające wolontariuszy zgłaszają swoje zapotrzebowanie.
W Olsztynie organizacji pozarządowych jest obecnie ponad 1100. Niespełna 90 z nich ma status organizacji pożytku publicznego.
Posłuchaj wypowiedzi
Autor: A. Piedziewicz
Redakcja: Ł. Sadlak