Ełk, Polecane, Aktualności, Aplikacja mobilna
Czy mieszkańcy Ełku doczekają się oddziału neurologii?
Poseł Urszula Pasławska wystąpiła z interpelacją do minister zdrowia podkreślając pilną potrzebę uruchomienia oddziału neurologii w szpitalu wojskowym w Ełku. Nowocześnie wyposażony oddział został zamknięty z powodu braku lekarzy specjalistów w lipcu 2021 roku.
Od 3 i pół roku ponad 60 tysięcy mieszkańców Ełku jest pozbawionych szansy na skuteczne leczenie udarów, wylewów i innych schorzeń neurologicznych – podkreślała poseł Urszula Pasławska, która w tej sprawie m.in. razem z wojewodą rozmawiała z władzami szpitala i miasta.
Sprawie będziemy się przyglądać, jesteśmy w dialogu zarówno z ministerstwem zdrowia jaki z Narodowym Funduszem Zdrowia. Trzy i pół roku bez neurologii w Ełku to jest zdecydowanie za dużo. Bardzo żałujemy, że poprzednia ekipa tego nie udźwignęła. Mieszkańcy Ełku po prostu oczekują, potrzebują, zasługują na oddział neurologii
– tłumaczyła posłanka.
Wojewoda Radosław Król podkreślił, że pacjenci wymagający niezwłocznej pomocy np. z udarami mózgu muszą być transportowani do odległych szpitali w Olsztynie, Suwałkach czy nawet w Elblągu. To znacznie obniża ich szanse na dojście do pełnej sprawności czy nawet na przeżycie.
Jesteśmy, żeby zadziałać i wypracować taki model, żeby pomóc szpitalowi odzyskać neurologię. Również, żeby wspomóc finansowo lub inwestycyjnie, jeżeli będzie taka potrzeba
– dodał wojewoda.
Czas transportu pacjenta neurologicznego do tych placówek wynosi od 40 minut do nawet 3 godzin. Swoje zaniepokojenie sytuacją wyraziła również wicemarszałek województwa Sylwia Jaskulska.
Najbliższy oddział udarowy znajduje się w Giżycku. Czyli ten czas, kiedy można uratować życie, wydłuża się w znaczący sposób. To jest sytuacja po prostu niedopuszczalna. (…) To jest sprawa nas wszystkich, żeby ten oddział miał miejsce
– powiedziała wicemarszałek.
Komendant szpitala wojskowego w Ełku płk Piotr Drozd podkreśla jednak, że ponowne uruchomienie oddziału neurologicznego uniemożliwia brak lekarzy specjalistów.
Mieliśmy w pewnym momencie zespół 5 lekarzy, którzy wyrazili chęć pracy. Niestety podczas finalizowania tych umów jedna pani doktor zrezygnowała. Warunkiem pozostałej grupy było zatrudnienie 6 osób – ordynatora plus 5 asystentów. Zostało 4 lekarzy i niestety wszyscy zrezygnowali z tego przedsięwzięcia
– tłumaczył komendant.
Obecnie na tym oddziale jest neurochirurgia.
Posłuchaj relacji Wojciecha Chromego
Autor: W. Chromy
Redakcja: A. Chmielewska