Co z umowami śmieciowymi?
Przedstawiciele związków zawodowych i pracodawców z Warmii i Mazur rozmawiali w audycji „My, Wy, Oni” o tzw. umowach śmieciowych na rynku pracy. Gośćmi audycji byli: Sławomir Mątwicki z Business Center Club, Wojciech Kowalski z WM ZR „Solidarności” w Olsztynie, okręgowy inspektor pracy Marek Wójciak, Stanisław Kowalczyk z OPZZ, Waldemar Klocek z Warmińsko-Mazurskiego Klubu Biznesu i Mirosława Żejmo z Konfederacji Pracodawców Prywatnych „Lewiatan”.
Umowa na czas nieokreślony, umowa o dzieło, umowa-zlecenie. Z danych Państwowej Inspekcji Pracy wynika, że skala zatrudnienia na umowy czasowe należy w Polsce do najwyższych w Unii Europejskiej. Tzw. umowy śmieciowe są na rynku pracy coraz powszechniejsze. Odbywa się to ze szkodą dla pracowników na rynku pracy, ale czy jednocześnie pracodawcy w tej sytuacji czerpią z tego wyłącznie korzyści?
Rząd proponuje zmiany w kodeksie pracy, żeby umowy ucywilizować, czy może zupełnie wyrzucić?
O tym dyskutowali nasi goście. Audycję prowadził Leszek Cimoch:
– Liczba umów śmieciowych na rynku pracy rośnie bardzo szybko – powiedział Stanisław Kowalczyk – z Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych w Olsztynie:
Zdaniem Marka Wójciaka, Okręgowego Inspektora Pracy w Olsztynie, pojęcie tzw. umów śmieciowych jest źle zdefiniowane:
Sławomir Mątwicki z olsztyńskiego Business Centre Club uważa, że w czasach trwającego kryzysu przedsiębiorcy nie mogą zatrudniać pracowników na stałe:
Podobnego zdania jest Mirosława Żejmo – z Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan w Olsztynie:
Zdaniem Waldemara Klocka – z Warmińsko-Mazurskiego Klubu Biznesu w Olsztynie, ponad połowa umów o dzieło jest zawierana z korzyścią dla pracowników:
Wojciech Kowalski – z Zarządu Regionu NSZZ „Solidarność” w Olsztynie uważa, że potrzebne jest takie ustawodawstwo, które nie pozwalałoby pracodawcom „wykorzystywać” umów śmieciowych: