Centrum Krwiodawstwa apeluje: Potrzebujemy krwi ujemnych wszystkich grup

Krew oddaje radiowiec Paweł Aksiuto Fot. P. Getka

Pandemia koronawirusa nie zmniejsza zapotrzebowania na krew. Jest wręcz przeciwnie, w całym kraju jej brakuje. Sytuacja wynika nie tylko ze spadku liczby dawców, ale m.in. z powodu ograniczonej liczby wyjazdów specjalnych ambulansów, w których można oddawać krew.

Grażyna Kula, dyrektor Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Olsztynie, która była gościem Porannych pytań zaapelowała o oddawanie krwi, gdyż obecne jej zapasy przekazywane są wyłącznie szpitalom do ratowania życia.

W tej chwili mamy niewielkie problemy, aby zapewnić odpowiednią ilość krwi dla naszych wszystkich szpitali. Mamy na stanie 600 jednostek krwi. To już bardzo niski stan. Staramy się pozyskać coraz więcej osób do oddania krwi. Mimo rygorów epidemiologicznych tak organizujemy pracę, żeby przyjąć możliwie jak najwięcej dawców

– mówiła Grażyna Kula.

Jak zawsze najmniejsze zasoby dotyczą krwi z grup „minusowych”. Dyrektor RCKiK w Olsztynie podkreśliła, że jej zapasy się kurczą, bo krwi wydaje się więcej niż pobiera.

Jak zawsze potrzebujemy krwi ujemnych wszystkich grup. Pozostałe grupy też są niskie. „Minusy” wydajemy tylko do ratowania życia. To sytuacja niekomfortowa dla nas i szpitali. Obawiamy się, że jeżeli nie będą się zgłaszać chętni z krwią Rh -, to może być problem. Na ratowanie życia krew mamy, ale robimy wszystko, aby krew pozyskać w jak największej ilości. Codziennie pobieramy 100-110 jednostek, a wydajemy średnio 130. Także, co pobierzemy to wydajemy i ten zapas nam się kurczy bardzo szybko

– zaznaczyła dyrektor.

Praca centrów krwiodawstwa w całej Polsce ograniczona jest licznymi obostrzeniami epidemiologicznymi. Jak zaznaczyła dyrektor Kula, olsztyńska placówka jest przygotowana na to, aby dawcy byli bezpieczni.

Musieliśmy wprowadzić preselekcję, czyli badanie wstępne, mierzenie temperatury, wypełnienie kwestionariusza. Wypełnia go dawca i dotyczy on wszelkich chorób zakaźnych oraz  jakichkolwiek kontaktów z osobami chorymi na COVID-19. Apelujemy do dawców, żeby byli odpowiedzialni, aby zgłaszały się tylko osoby zdrowe. Jeżeli ktokolwiek miał podejrzany kontakt, nawet ze zwykłą grypą, to lepiej, aby się do nas nie zgłaszał, żeby nie stwarzać zagrożenia dla innych. Ogromna prośba do honorowych dawców krwi o odpowiedzialność i współpracę

– apelowała Grażyna Kula.

Istnieje ryzyko, że wśród dawców może pojawić się osoba, która przechodzi koronawirusa bezobjawowo. Dyrektor Kula zapewniła, że nie niesie to ryzyka dla przyszłych biorców.

Myślę, że służby epidemiologiczne trzymają ogniska koronawirusa pod kontrolą i ludzie mają tę świadomość i są izolowani. Proszę się nie martwić, bo wirus ten nie przenosi się przez krew. Dlatego krew jest w pełni bezpieczna

– wyjaśniła dyrektor.

Posłuchaj rozmowy Marka Lewińskiego z Grażyną Kulą

Redakcja: Ł. Sadlak