Polecane, Aktualności, Aplikacja mobilna
Brakuje rąk do pracy sezonowej. Głównie za sprawą mniejszej liczby cudzoziemców
O ponad 2 tysiące zmalała liczba cudzoziemców pracujących na Warmii i Mazurach. Pandemia koronawirusa spowodowała odpływ pracowników z zagranicy.
Mowa tu zwłaszcza o naszych sąsiadach z Ukrainy, których absencję szczególnie odczuli rolnicy
Ciągle nam brakuje zbiorów wiśni, czereśni, truskawek. Nie wszyscy wrócili też do gospodarstw, które hodują zwierzęta, do obsługi krów
– mówi Jan Heichel, prezes Warmińsko-Mazurskiej Izby Rolniczej.
Wielu obcokrajowców pracowało w branży budowlanej. Duże firmy takie jak Strabag nie odczuły braków kadrowych.
Zatrudniamy w Polsce ok 120 osób z zagranicy. W większości są to pracownicy z Ukrainy. My nie mamy takich problemów dlatego, że część pracowników, część kadry nie opuszczała Polski w czasie obostrzeń podczas pandemii. Część osób wyjechała i wróciła do nas po odbyciu 14-dniowej kwarantanny
– przyznaje rzecznik prasowy firmy Maciej Tomaszewski.
Według wyliczeń Wojewódzkiego Urzędu Pracy w pierwszych pięciu miesiącach tego roku wydano 10 800 oświadczeń o zatrudnieniu cudzoziemców, czyli o ponad 2 tysiące mniej, niż w zeszłym roku.
Z kolei funkcjonariusze Warmińsko-Mazurskiego Oddziału Straży Granicznej od początku roku do 16 czerwca przeprowadzili 83 kontrole legalności zatrudnienia cudzoziemców. Spośród prawie 3 tysięcy obcokrajowców, blisko 700 osobom powierzono pracę nielegalnie.
Autor: D. Grzymska
Redakcja: Ł. Sadlak