Blokowali drogę 51, bo nie czują się bezpieczni
Mieszkańcy Dobrego Miasta po raz kolejny blokowali krajową 51. Protestują, bo boją się o bezpieczeństwo swoich dzieci.
Protestami mieszkańcy chcą wymusić na drogowcach postawienie sygnalizacji świetlnej na przejściu dla pieszych przy ulicy Grunwaldzkiej. Jak mówią, z powodu dużego natężenia ruchu to przejście jest bardzo niebezpieczne, na to, by dostać się na drugą stronę ulicy niekiedy trzeba czekać 20 minut.
Wystarczyło kilka minut protestu, by Dobre Miasto się zakorkowało. Stojący w korku kierowcy reagowali różnie:
W proteście wzięli udział między innymi radni i przedstawiciele władz. Wiceburmistrz Dobrego Miasta Beata Harań zaznacza, że miasto samodzielnie nie ma prawa postawić sygnalizatora.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad twierdzi, że ma plan przebudowy niebezpiecznego skrzyżowania. Nie ma jednak pieniędzy na jego realizację. Szacowany koszt to około 5 milionów złotych. Karol Głębocki z olsztyńskiego oddziału Generalnej Dyrekcji przekonuje przy tym, że samo stawianie sygnalizacji nie ma sensu.
Przez Dobre Miasto codziennie przejeżdża ponad 10 tysięcy samochodów. Organizatorzy protestu zapowiadają zaś, że jeśli problem skrzyżowanie nie zostanie rozwiązany zorganizują kolejne blokady. (apiedz/bsc)