Będzie bolało

„Będzie bolało” to tytuł świetnego angielskiego serialu telewizyjnego, dostępnego w globalnym streamingu. To serial medyczny, o którym zaraz napiszę słów parę.

Najpierw jednak o kategorii seriale medyczne. Są one nieodmiennie popularne i oczywiście Amerykanie naprodukowali się ich bez liku i zazwyczaj są one całkiem niezłe. Mam nadzieję, że starsi widzowie pamiętają „Doktora Kildera” z Richardem Chamberlainem, legendarną „Doctor Quinn”, „Ostry dyżur”, naszą „Doktor Ewę” z Ewą Wiśniewską, legendarny czeski „Szpital na skraju miasta” z nieodżałowanym Josefem Abrahamem (zmarł w zeszłym miesiącu), który grał doktora Błażeja.

Ostatnio pojawił się bardzo dobry francuski serial o młodych lekarzach, zatytułowany „Stażyści” z uroczą francuską aktorką Alice Beladi. Dostępny jest bardzo interesujący kanadyjski serial „Transplant” o lekarzu, uciekinierze z Syrii, który próbuje ułożyć sobie nowe zawodowe życie w Toronto, oczywiście nie bez problemów. Moje ulubione to komediowy „Hoży Doktorzy” i słodko-gorzki „M*A*S*H* – antywojenny, rozgrywający się amerykańskim szpitalu wojskowym w czasie wojny koreańskiej.

Tak było, ale wszystko aktualnie się zmieniło dzięki nowej brytyjskiej produkcji – wspomnianemu „Będzie bolało”. To produkcja z tego roku według powieści Adama Kaya, byłego lekarza, obecnie pisarza, aktora, komika. Bohaterem serialu jest, o dziwo, Adam Kay, londyński lekarz, ginekolog stażysta w państwowym szpitalu. Filmowy Adam jest gejem – modny ostatnio wątek – borykającym się z problemami osobistymi. Matka nie akceptuje jego uczuciowych wyborów, a praca w szpitalu niesie ze sobą wiele zawiłości zawodowych m.in. odpowiedzialność za zdrowie i życie pacjentów, głównie pacjentek i ich potomstwa. Jak się można domyślać, praca zespołowa i do tego w tak ważnym miejscu, jakim jest placówka ochrony zdrowia, to nie tylko zabiegi, operacje i wypisy, to także życie: pacjentów i szeroko rozumianych medyków – od lekarzy poprzez pielęgniarki do obsługi techniczno-administracyjnej.

Adama gra popularny Ben Wishaw, znany Państwu z najnowszych Bondów, gra tam inżyniera Q, dostarczającego Jamesowi Bondowi najnowsze śmiercionośne i obronne wynalazki.

Serial jest absolutnie brytyjski, dowcipny i niestety często bardzo gorzki, ale przecież takie jest życie. Produkcja bardzo sprawnie zrealizowana, realia szpitalne pokazane bez retuszu – to nie jest niemiecka produkcja w stylu „Doktor z alpejskiej wioski”, czyli rzeczywistość czasami skrzecząca.

Polecam ze spokojem „Będzie bolało” – to znakomita propozycja telewizyjna, do przemyślenia. Na koniec ważna informacja – w serialu wykorzystano kapitalne piosenki, absolutny współczesny brytyjski top, więc tym bardziej warto. Zobaczcie i posłuchajcie.

Kinoman