Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 23 °C pogoda dziś
JUTRO: 22 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Audycje w języku ukraińskim – sierpień 2023

Audycje w języku ukraińskim nadajemy codziennie, również w święta, o godzinach 10.50 i 18.10. W niedzielę Magazyn Ukraiński emitowany jest o godzinie 20.30. Prezentujemy serwis informacyjny o życiu diaspory ukraińskiej na Warmii i Mazurach i w Polsce oraz wieści z samej Ukrainy.

Zamieszczamy też tłumaczenia audycji w języku polskim. Do słuchania zapraszają: Jarosława Chrunik i Hanna Wasilewska. Audycje w języku ukraińskim emitowane są z nadajnika w Miłkach koło Giżycka na 99,6 FM.

31.08.2023 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Dzień dobry! Witam was, drodzy słuchacze, na antenie Radia Olsztyn w programie „Ukraińcy w świecie, świat o Ukrainie”; przed mikrofonem – Jarosława Chrunik. Wczoraj opowiadałam wam o imprezach, które odbywały się w naszym regionie w ostatni weekend i które poświęcone były Dniowi Niepodległości Ukrainy. Dzisiaj będę miała ciekawych rozmówców, więc zachęcam do uważnego słuchania.

(-)

Współczesność Ukrainy to rakiety, to krew, to łzy, rozpacz i śmierć. Ale jednocześnie współczesność Ukrainy to męstwo, to walka, to niezłomność. To – mimo krwi, śmierci i łez – niezmienna wiara w zwycięstwo i walka o wolność i niepodległość. I taki właśnie duch panował w Srokowie na „Inauguracji sezonu kulturalnego Ukraińców Warmii i Mazur”, w Asunach na „Asuniadzie” i w Olsztynie na festiwalu „Pod wspólnym niebem”. Na wszystkich tych koncertach z programem „Za Ukrainę, za jej wolność” wystąpili artyści Wołyńskiego Obwodowego Akademickiego Teatru Muzyczno-Dramatycznego im. Tarasa Szewczenki z Łucka. Gdy niedziela chyliła się już ku wieczorowi, przewodniczący Związku Stowarzyszeń Niemieckich Warmii i Mazur Henryk Koch i przewodniczący Olsztyńskiego Oddziału Związku Ukraińców w Polsce – organizatorzy imprezy – mogli odetchnąć z ulgą:

(-) Wypowiedź w języku polskim

– Dzień minął pod znakiem ukraińskim, pod znakiem pamięci o wojnie; wszyscy o tym wspomnieli. Romowie też wykonali jedną z pieśni – wstrząsającą, gdzie widziałem w wielu oczach łzy. To wydarzenie poświęciliśmy – już po raz drugi, bo dwa lata temu, jak pamiętacie, też była wojskowa kapela i też wspominaliśmy. Po dwóch latach ofiar jest o wiele więcej, końca wojny nie widać, ale ja mówię, że jednym z frontów jest pamięć o swojej kulturze, o swoim języku i o tym, że na tym polu trzeba walczyć. Bez kultury nie ma narodu, tak jak nie ma żołnierza bez broni.

W Olsztynie na koncercie obecny był przedstawiciel Konsulatu Generalnego Ukrainy w Gdańsku konsul Ołeksandr Marcyniw. W Olsztynie był nie po raz pierwszy, ale po raz pierwszy na takim wydarzeniu:

– Panie Konsulu, nie po raz pierwszy jest pan w Olsztynie, ale po raz pierwszy na takim wydarzeniu; jakie są pańskie wrażenia?

– Tak, rzeczywiście, tak jak pani powiedziała, jestem po raz pierwszy na takim wydarzeniu. Nie bacząc na to, w jakim czasie żyjemy, koncert wywołał wyłącznie pozytywne wrażenia. Bardzo dobrze, że organizatorzy nie porzucają nadziei i nawet w tak trudnym czasie organizują takie wydarzenia. Faktycznie widać, ile pracy włożyli, żeby ono się dzisiaj odbyło. Dużo różnych zespołów; z naszego kraju, z Ukrainy zaprezentowało dziś naszą kulturę w Olsztynie. Bardzo miło, że to się odbyło w Olsztynie i można powiedzieć, że trafiłem na kilka godzin do Ukrainy. To bardzo miło.

– Czy mi się zdawało, czy pan w niektórych momentach – jak to się u nas mówi – miał oczy na mokrym miejscu?

– Niestety, nie zdawało się pani. Wykonanie niektórych pieśni o obecnym losie Ukrainy, o tych tragicznych momentach odbierać bez łez, niestety, trudno. Dlatego faktycznie w niektórych momentach przejawiała się słabość.

Powiedziałam, że obecny na koncercie w Srokowie konsul Ołeh Wysoczan też sercem odbierał cały koncert, bo sam z bronią w ręku bronił Ukrainy:

– Opowiadał, i znając kolegę trochę bardziej i to, że na własne oczy [widział] przeżył pewien czas w warunkach wojny, broniąc naszej Ukrainy, dlatego odbiór przez niego tych piosenek ma szczególne znaczenie, dlatego że przeszedł przez to osobiście, przeżył te momenty, chwile trwogi i walkę o życie w warunkach wojennych.

– Ale mimo wszystko, tak jak i ja mówiłam, nadzieja silniejsza jest od rozpaczy. I to co pokazały dzisiaj ukraińskie dzieci – dzieci, które same musiały uciekać przed wojną – to jest zwycięstwo życia nad śmiercią.

– Zgadzam się, i jak zobaczyliśmy – Ukraińcy nie poddają się, nie bacząc na nic, z każdej trudnej sytuacji szukają wyjścia, pokonują wszelkie trudności. Na niektóre sytuacje potrzeba mniej czasu, na inne więcej, ale ważny jest rezultat. I my do naszego pożądanego rezultatu, rezultatu pożądanego dla Ukrainy, pożądanego dla całej Europy, obowiązkowo przyjdziemy. Niestety, ten rezultat osiągamy za wysoką cenę wielkiej krwi naszych rodaków, ale otrzymamy zwycięstwo. I będzie to nasze wspólne zwycięstwo.

– Co by pan zarekomendował, poradził – zwłaszcza Ukraińcom, którzy mieszkają w Polsce (i tym, którzy mieszkają tu już kilkadziesiąt lat, i tym, którzy niedawno przyjechali) – jak bronić się przed IPSO, tym atakiem informacyjno-psychologicznym?

– Zalecałbym przede wszystkim pamiętać o tym, że jesteśmy Ukraińcami, pamiętać, że swoim pobytem tutaj tworzymy własną tożsamość, żeby nasza tożsamość zawsze miała dobrą reputację. Nie poddawać się negatywnym narracjom ze strony wroga, ponieważ wojna informacyjna trwa. Nie zważając na to, że rzeczywista wojna trwa w Ukrainie, to za granicą nasz wróg stara się prowadzić też wojnę informacyjną, żeby pogorszyć narrację co do Ukraińców. Dlatego nie trzeba temu się poddawać, sprawdzać informacje i dbać o to, żeby o tobie, jako o Ukraińcu były zawsze tylko dobre opinie.

(-)

Konsul Ołeh Wysoczan – użhorodzki adwokat o pseudonimie „Polak” – w 128-mej Samodzielnej Brygadzie Piechoty Górskiej był (jak pisze wydanie Prozakhid.org) mała legendą. Jeszcze w 2014 roku wraz z pobratymcami walczył w Debalcewie. Wiele razy nieustraszenie patrzył śmierci w oczy w walkach z okupantem, jednak – jak mówi – jego chłopcy „poskubani” ale żywi wyrwali się do swoich z otoczenia. Zapytałam, czy pan Ołeh jest po raz pierwszy na koncercie na Warmii i Mazurach, bo przecież wiecie – nasz region, jak by nie było, jest unikalny:

– Jest pan po raz pierwszy na takim koncercie tu, na Warmii i Mazurach?

– Tak, po raz pierwszy. Ja w ogóle jestem po raz pierwszy na Warmii i Mazurach i po raz pierwszy na wydarzeniu. Wrażenia – to coś niesamowitego! To niesamowite emocje, niesamowite odczucia, to cząstka Ukrainy gdzieś poza Ukrainą. I powtórzę się – to jest coś niesamowitego!

– Już wiemy, że zanim pan został konsulem, był pan wojskowym. Proszę trochę o tym opowiedzieć.

– Pierwsze doświadczenie otrzymałem jeszcze w 2014 roku, gdy rozpoczęła się ta wojna, służyłem wtedy w 128. Brygadzie Piechoty Górskiej. Główne walki odbywały się wtedy na wschodzie Ukrainy, to obwód doniecki i ługański. Teraz, 24 lutego, gdy rozpoczęła się kolejna faza, tak zwana pełnoskalowa wojna, chociaż w Ukrainie wszyscy uważają, że to jest ta sama wojna, która rozpoczęła się jeszcze w 2014 roku. Jeszcze przed tym rozpocząłem swoją drogę do dyplomacji, ale tak się złożyło, że była przerwa. Poczułem, że moje doświadczenie jako wojskowego będzie bardziej potrzebne w Ukrainie, dlatego znowu zostałem żołnierzem. I oto teraz już znowu wróciłem do dyplomacji.

– Wydaje mi się – może się mylę, trochę obserwowałam pana, jak pan reaguje na niektóre pieśni, opowiadające tak szczerze o tym, że Ukraina po prostu ocieka krwią broniąc swojej niepodległości. To porusza każdego Ukraińca.

– Tak, oczywiście. To nie może nie poruszać Ukraińca… nawet nie tylko Ukraińca – nie może nie poruszać człowieka, który rozumie o czym jest ta piosenka. Jeśli chodzi o mnie, to może porusza mnie jeszcze bardziej, bo…

-…bo pan widział te obrazy z okopów; jestem przekonana.

– Tak. Właśnie tak. W każdej piosence jest jakaś historia, którą widziałem, albo którą przeżyłem i niestety, ta historia zawsze związana jest z czyjąś śmiercią. To jest wojna. Niestety, giną nasi chłopcy – nasi najlepsi chłopcy. Dlatego to tak głęboko porusza. Ale jestem przekonany, że zwyciężymy w tej wojnie i będziemy razem śpiewać radosne piosenki. I będziemy pamiętać o tych wszystkich, którzy oddali swoje życie; będziemy pamiętali o rodzicach, którzy oddali najcenniejsze – swoje dzieci. I najważniejsze, żebyśmy pamiętali i cenili tę ofiarę.

– Czasami, gdy patrzę na tych, którzy giną z naszej strony – nie wiem, jak to jest, to nie może być tylko moje subiektywne odczucie – ci ludzie zawsze maja jakieś takie jasne oczy, takie dobre oczy, a z tamtej strony… no, tak jakby to nie byli ludzie. I to są faktycznie nie-ludzie. To jest taka szczególna różnica, mówię, że to jest walka dobra ze złem (nie tylko ja to mówię) i chyba w twarzach to widać. Oni są przede wszystkim wykształceni; mówi się, że nasi mają po dwa dyplomy, w tamci po dwa wyroki.

– Tak. W Ukrainie, niestety, ginie elita. Elita obecna, elita, która mogła zostać przyszłą elitą. Giną najlepsi synowie Ukrainy i córki. Ze strony barbarzyńców giną najgorsi, giną wyrzutki, giną mordercy, zbrodniarze, gwałciciele. Nasi chłopcy umierają z uśmiechem jeśli można tak powiedzieć, bo oni wiedzą o co walczą, wiedzą czego bronią. Wiedzą, że bronią swoich rodzin, wiedzą, że bronią swojej ojczyzny, wiedzą, że bronią swego. Barbarzyńcy giną jak barbarzyńcy.

I niech giną – jak rosa na słońcu. Sto lat temu Symon Petlura powiedział: „Nie straszne są nam moskiewskie wszy, straszne nam są ukraińskie gnidy”. Trudno powiedzieć trafniej. To właśnie „ukraińskie gnidy” zdradzają okupantom pozycje ukraińskich obrońców. To one rozkradają pomoc humanitarną, przeznaczoną dla wojskowych. I to one żądają łapówek, wzbogacając się na cudzej tragedii i krwi. Dlatego odważyłam się zadać panu konsulowi jeszcze jedno pytanie:

– Panie Konsulu, jest pan dyplomatą, ale ja zadam panu bardzo niedyplomatyczne pytanie, ale tylko dlatego, że jest pan wojskowym i na pewno boli pana sprawa wojskowych. Dlaczego za czas wojny tyle osób bogaci się właśnie na krwi? Mówi się, że nie było takiej korupcji przed wojną, jak jest teraz. Co z tym robić? Gdy słyszę takie historie – to opowiadają ludzie, którzy wożą pomoc humanitarną i mówią, jak się zachowują celnicy, jak wprost żądają łapówek – nie jestem krwiożercza, ale mam ochotę rozstrzelać takich ludzi. Dlaczego państwo na to pozwala?

– Niestety, zawsze nawet w najlepszej rodzinie są nie najlepsi jej członkowie. Co do władzy to ja to widzę, jestem przekonany i zapewniam panią, że władza tego nie popiera, władza z tym walczy. Takich przestępców aresztują, ich karzą, oni siedzą w więzieniach. Problem tylko w tym, dlaczego w mediach wyświetla się, że takiego niegodziwca złapano, albo takie przestępstwo miało miejsce, ale niestety bardzo często środki masowego przekazu nie wyświetlają tego, że ten niegodziwiec został ukarany i jak został ukarany. W ogóle trudno mi oceniać, ponieważ miałem bardzo krótki okres od wojskowego do pracy w konsulacie. Nie miałem tego okresu przejściowego i nie śledziłem wiadomości. Mówi pani… ja słyszałem o tym, ale nie mogę opowiedzieć o jakiejś konkretnej sytuacji. Natomiast wiem o takich sytuacjach, gdzie tacy ludzie zostali złapani i ukarani.

– A to nie powstrzymuje innych?

– Niestety, nie powstrzymuje. Niestety, wypadki i przykłady, tego, gdy ukarano kogoś za takie przestępstwo nie powstrzymuje kogoś innego, w jego próbie wzbogacenia w taki sam przestępczy sposób. Ale i on zostanie ukarany. I jeśli nie ukarają go za te przestępstwa organy powołane do tego, żeby to zrobić, z powodu szeregu nieznanych mi okoliczności, to zostanie ukarany przez samych wojskowych. Jeśli nie ukarzą go wojskowi, przyjdzie czas i każdy otrzyma za swoje zasługi. Dlatego to, że tacy przestępcy nie zostaną ukarani – tego nie będzie.

Słowa te brzmią bardzo przekonująco i nie ma podstaw, żeby panu Ołehowi nie wierzyć. A dziennikarzom warto częściej informować o ukaraniu zdrajców i łapówkarzy do końca. Natomiast wszystkim Ukraińcom warto przestać dawać łapówki. A ja powiem wam jeszcze jedno. Rozmawiając z tymi dyplomatami widzę młodych, zdecydowanych, ceniących wolność ukraińskich patriotów. I to jeszcze bardziej umacnia wiarę w niezłomność naszej duchowej ojczyzny. Pomagajmy obrońcom. Wówczas, później, będziemy mogli powiedzieć, że jest to nasze wspólne zwycięstwo. Ich – wielkie, nasze – małe, ale ogólnie będzie to nasze wspólne zwycięstwo. Życzę nam wszystkim, żebyśmy wszyscy jak najszybciej już mogli świętować. Tymczasem nasz program dobiega końca. Była z wami Jarosława Chrunik. Życzę wam miłego weekendu, drodzy słuchacze! Do usłyszenia na antenie w niedzielę o godz. 20.30. Wszystkiego dobrego!

30.08.2023 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Dzień dobry, drodzy słuchacze! Witam was w środę na falach Radia Olsztyn w programie „Ukraińcy w świecie, świat o Ukrainie”; przed mikrofonem – Jarosława Chrunik. Dziś jest środa, więc będzie więcej muzyki w naszym programie niż zazwyczaj.

(-)

Bardzo bogaty w wydarzenia kulturalne, organizowane przez społeczność ukraińską Warmii i Mazur był ostatni weekend. W piątek w Olsztynie odbył się koncert z okazji Dnia Niepodległości Ukrainy, zorganizowany głównie przez ukraińskich uchodźców, a w Srokowie – „Inauguracja sezonu kulturalnego Ukraińców Warmii i Mazur”. W sobotę w Asunach też odbyła się coroczna impreza – „Asuniada” i też poświęcona Dniowi Niepodległości Ukrainy, a Olsztyn niespodziewanie odwiedził mer Kijowa Witalij Kliczko. W niedzielę w olsztyńskim amfiteatrze „Pod wspólnym niebem” świętowały mniejszości Warmii i Mazur na Festiwalu Narodów Europy. Tę imprezę wspólnie organizowały mniejszości: niemiecka i ukraińska. W Srokowie, Asunach i Olsztynie z patriotycznym programie „Za Ukrainę, za jej wolność” wystąpili artyści Wołyńskiego Obwodowego Teatru Muzyczno-Dramatycznego im. Tarasa Szewczenki z Łucka. Pieśni w ich wykonaniu będą rozbrzmiewały w naszej dzisiejszej i jutrzejszej audycji.

(-)

Na „Inauguracji sezonu kulturalnego Ukraińców Warmii i Mazur” w Srokowie obecny był przedstawiciel konsulatu Generalnego Ukrainy w Gdańsku Ołeh Wysoczan:

– Jako przedstawiciel Ukrainy, przedstawiciel Konsulatu chciałbym w pierwszej kolejności podziękować Polsce za tę pomoc, jakiej Polska udziela Ukrainie i obywatelom Ukrainy. Chciałbym trochę cofnąć się w historię, w całkiem niedawną historię: 1991 rok, odnowienie niepodległości Ukrainy – Polska była pierwszym krajem, który pogratulował Ukrainie i w 2022 roku 24 lutego gdy… nie rozpoczęła się, a zaczęła się nowa faza pełnoskalowej napaści, Polska znowu była tym krajem – pierwszym krajem – który zaczął udzielać swojej pomocy Ukrainie i zaczął przyjmować uchodźców z Ukrainy. Jeszcze raz dziękuję za to Polsce i Polakom. A teraz, jeśli pozwolicie: ja nie zawsze byłem konsulem, jeszcze niedawno byłem żołnierzem, dlatego chcę podziękować jako obywatel Ukrainy, jako były żołnierz chcę podziękować Polakom za tę pomoc, której udzielacie żołnierzom. Jest ona bardzo odczuwalna i bardzo pomaga. Jakakolwiek pomoc pomaga. Wiem nawet, że Polacy przekazują bardzo dużo opasek uciskowych. Każda opaska uciskowa – jedna – ratuje jedno życie. To jest bardzo ważne. Gdy Polska przyjmuje uchodźców z Ukrainy – obywatele polscy – przyjmujecie rodziny i bliskich tych samych wojskowych, którzy walczą, którzy bronią Ukrainy. Nie mogę wyrazić, o ile lżej żołnierzowi wypełniać swój obowiązek wiedząc, że jego bliscy są bezpieczni; wiedząc, że o jego bliskich ktoś się zatroszczy. Za to też bardzo chcę wam podziękować również od siebie, bo moi bliscy też znaleźli schronienie w Polsce. Chcę podziękować w imieniu wszystkich wojskowych i w imieniu wszystkich obywateli Ukrainy za waszą pomoc. Teraz w każdej chwili, w każdym momencie gdzieś na froncie toczą się walki. Niestety, ktoś ginie. Chcę, żebyśmy teraz wszyscy oddali hołd tym poległym wojskowym, cywilom, dzieciom, którzy zginęli z rąk okupantów, z rąk Rosji – ja nawet nie mogę nazwać ich żołnierzami, to barbarzyńcy. Chcę, żebyśmy oddali cześć tym poległym minutą ciszy.

(-)

– Dziękuję wam! Jeszcze jedno podziękowanie, które jest bardzo ważne, dzisiaj Ukrainiec to nie obywatel Ukrainy, to każdy, kto w sercu czuje się Ukraińcem. Dziękuję wam za to, że zachowujecie kulturę ukraińską, dziękuję za to, że przekazujecie ją następnym pokoleniom. Jest mi naprawdę bardzo miło widzieć dzisiaj tutaj tylu Ukraińców, być tu obecnym i za tę możliwość też wam dziękuję.

(-)

Znalazłam w internecie: Ołeh Wysoczan to uczestnik ATO, sierżant 128 Samodzielnej Brygady Piechoty Górskiej, w składzie której wyjechał na wschód bronić Ukrainy. Obecnie pracuje w Konsulacie. Widziałam, jak w oczach pana Ołeha podczas koncertu nie raz pojawiały się łzy w oczach, bo przecież wojnę zna nie ze słyszenia.

(-)

Prof. Treresa Astramowicz-Leyk, przew. Komosji ds. współpracy międzynarodowej podkreślała, że Ukrainie trzeba pomagać, ponieważ walczy ona nie tylko o własną wolność i niepodległość, a o wolność całej Europy:

(-) Wypowiedź w języku polskim

Ciekawą refleksją podzielił się też starosta kętrzyński, Michał Kochanowski:

(-) Wypowiedź w języku polskim

(-)

Jutro jeszcze raz powrócimy do koncertów wołyńskich artystów i porozmawiamy jeszcze trochę z naszymi gośćmi. Tymczasem nasz program zbliża się do końca, przygotowała go i przedstawiła Jarosława Chrunik. Usłyszymy się jutro o tej samej porze, a tymczasem życzę wam miłego wieczoru, drodzy słuchacze! Wszystkiego dobrego!

30.08.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Witam was, drodzy słuchacze, na falach Radia Olsztyn w środę, 30 sierpnia; przed mikrofonem – Jarosława Chrunik. Ostatnie deszczowe dni przypominają nam, że pora żegnać się z latem i szykować się do jesieni. Niczego nie sugeruję uczniom 😊 A co tam przeczytamy w kalendarzu historycznym? Co się wydarzyło? Kto się urodził? Kto umarł 30 sierpnia?
(-)
30 sierpnia 1704 r. zgodnie z Umową Narewską Rzeczpospolita przystąpiła do Wojny Północnej na stronie Carstwa Moskiewskiego przeciwko Imperium Szwedzkiemu.
(-)
1919 r. wojska ukraińskie pod dowództwem Antona Krausa weszły do opuszczonego przez bolszewików Kijowa, jednak już następnego dnia musiały poddać go białogwardzistom. W rezultacie wydarzeń 30-31 sierpnia zwycięstwo wojsk ukraińskich nad bolszewikami pod Kijowem od razu zamieniło się w porażkę. Wojsko ukraińskie wycofało się do Wasylkowa.
(-)
1941 r. we Lwowie pod protektoratem metropolity Andreja Szeptyckiego rozpoczął działalność Ukraiński Czerwony Krzyż. Ośrodki Ukraińskiego Czerwonego Krzyża istniały też w innych, tymczasowo okupowanych miastach Ukrainy, które współpracowały ze lwowską centralą.
(-)
1991 r. Prezydium Rady Najwyższej Ukraińskiej SRR zakazało działalności Komunistycznej Partii Ukrainy. Jej majątek został przekazany na stan Rady Najwyższej i miejscowych rad.
(-)
1937 r. urodziła się Łarysa Kadocznikowa – ukraińska aktorka teatralna i filmowa. 1963 r. zagrała w filmie Sergiusza Paradżanowa „Cienie zapomnianych przodków” w roli Mariczki.
(-)
1941 r. zginęli: Mykoła Ściborski i Omelan Senyk – ukraińscy działacze państwowi, wojskowi i polityczni. Zginęli w Żytomierzu wskutek zamachu.
(-)
Rosja przeprowadziła w nocy zmasowany atak na terytorium Ukrainy. Siły rosyjskie wykorzystały drony i rakiety do ostrzelania Kijowa. Szef wojskowej administracji Kijowa Serhij Popko przekazał, że był to największy atak na ukraińską stolicę od wiosny. Na skutek działań Rosjan zginęły co najmniej dwie osoby, a dwie zostały zabrane do szpitala.

Ale i w Rosji nie jest spokojnie. W rejonie lotniska w Pskowie, które wspólnie wykorzystuje rosyjska awiacja cywilna i wojskowa, dzisiaj w nocy słychać było serię wybuchów, po czym wybuchł potężny pożar. Gubernator obwodu pskowskiego Michaił Wiediernikow w swoim Telegramie poinformował, że lotnisko w Pskowie zaatakowały drony. Agencja TASS poinformowała, powołując się na służby ratunkowe, że na lotnisku zostały uszkodzone cztery samoloty transportowe Ił-76. Wkrótce gubernator obwodu Wiediernikowdodał, że w wyniku pożaru na lotnisku Pskowa nikt nie ucierpiał, a w środę, 30 sierpnia samo lotnisko nie będzie pracowało.

Ukraińskie Siły Zbrojne wyzwoliły miejscowość Oleszki, w obwodzie chersońskim, położoną na lewym brzegu Dniepru. Żołnierze opublikowali w mediach społecznościowych nagranie, na który widać, jak zawieszają ukraińską flagę na jednym z budynków w Oleszkach. „To ukraińska wioska i zawsze będzie tu niebiesko-żółta flaga” – mówi Iwan, jeden z żołnierzy widocznych na nagraniu:

– Postanowiliśmy tu umieścić żółto-niebieską flagę na maszcie. Niech [Rosjanie] wiedzą, że to nasza ziemia, że tu jesteśmy, byliśmy i będziemy.

Ukraińska kontrofensywa posuwa się dalej na południe. Jak ustalił amerykański Instytut Studiów nad Wojną, w ostatnich dniach obrońcy zbliżyli się do wsi Werbowe, w obwodzie zaporoskim. Wczoraj wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar potwierdziła oficjalnie, że siły zbrojne wyzwoliły w tym regionie także wieś Robotyne.

Od wiosny Rosja zwiększyła produkcję pocisków balistycznych i rakiet manewrujących – ustalił ukraiński wywiad. Chodzi między innymi o rakiety typu Iskander, Kalibr i Kindżał. Redaktor naczelny Defense Express Oleh Katkow w rozmowie z telewizją My Ukraina powiedział, że Rosjanie chcą odbudować swoje zapasy rakiet, ale jednocześnie zwiększają wykorzystanie dronów:

– Produkcja rakiet manewrujących typu Kaliber wzrosła o półtora razy, czyli do 15 do 18 sztuk miesięcznie. Chcą odbudować zapasy do poziomu, który mieli na przełomie jesieni zimy w zeszłym roku, ale nie spełniają tych parametrów. Zamiast rakiet spróbują na większą skalę wykorzystać drony typu Szached 136.

Wywiad Ukrainy poinformował, że na razie Rosja ma około 270 rakiet typu Iskander, a zapasy rakiet typu Kaliber obejmują około 140 rakiet.

Ukraińscy grekokatolicy oczekują od papieża wyjaśnień w sprawie jego słów o Rosji. Chodzi o wypowiedź Franciszka skierowaną do młodych rosyjskich katolików dotyczącą „dziedzictwa wielkiej Rosji i rosyjskiego imperium”. Wypowiedź papieża wywołała wzburzenie wśród Ukraińców. Paweł Buszko:

(-) Korespondencja w języku polskim

I jeszcze informacja od Eparchii Olsztyńsko-Gdańskiej: Dzieci z Domu Dziecka z Ukrainy, które przebywają w Polsce już od ponad roku, bardzo potrzebują między innymi zajęć integracyjno – ruchowych ze względu na zdalne nauczanie, gdy musiały długo siedzieć przed komputerem. Dzięki Waszemu wsparciu i pomocy  Eparchii Olsztyńsko-Gdańskiej  w okresie wakacyjnym udało się zorganizować przez nasz Caritas Eparchii wiele ciekawych wyjazdów, zajęć, spotkań, a także naukę pływania. Zbliża się rok szkolny i chcielibyśmy móc podarować  jeszcze wiele radości dzieciom, które zostały podwójnie skrzywdzone przez los, organizując im cały rok pełen ciekawych przygód i plecak pełen uśmiechu. Uśmiech i radość dzieci, to najpiękniejsze podziękowanie dla nas wszystkich i najlepsze lekarstwo na ich cierpienie.

Z tą informacją i – nie ukrywam – zachętą do pomagania dzieciom pozostawiam was tu do wieczora. Była z wami Jarosława Chrunik. Usłyszymy się o godz. 18.10, a teraz niezmiennie życzę wam miłego dnia, drodzy słuchacze! Wszystkiego dobrego!

29.08.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Witam was, drodzy słuchacze, we wtorek 29 sierpnia, na falach Radia Olsztyn; przed mikrofonem – Jarosława Chrunik. Mam nadzieję, że po wczorajszych technicznych perturbacjach dzisiaj wszystko już pójdzie gładko. Zaczynamy od historii:
(-)
Dzisiaj w Ukrainie obchodzony jest Dzień Pamięci o Obrońcach Ukrainy, którzy zginęli w walce o niepodległość, suwerenność oraz integralność terytorialną Ukrainy. Ukraińcy składają hołd żołnierzom i uczestnikom ochotniczych jednostek, którzy zginęli broniąc niepodległości Ukrainy. Symbolem tego dnia jest kwiat słonecznika, bowiem w sierpniu 2014 roku na polach właśnie z tymi roślinami zginęło wielu ukraińskich żołnierzy.
(-)
29 sierpnia 1535 r. wojska Wielkiego Księstwa Litewskiego i Ruskiego wyzwoliły spod moskiewskiej okupacji miasto Starodub – centrum jednego z administracyjnych pułków Hetmanatu i jedyny – poza granicami współczesnej Ukrainy.
(-)
1561 r. w prawosławnym klasztorze na Rówieńszczyźnie zakończono prace nad Peresopnycką Ewangelią. Jest to bardzo ważny rękopiśmienny zabytek języka staroukraińskiego i sztuki XVI wieku; jedno z pierwszych ukraińskich tłumaczeń biblijnych, kanonicznego tekstu (czterech Ewangelii) na literacki język staroukraiński.
(-)
1920 r. rozpoczęła się obrona Zamościa – na czele której stanął pułkownik Armii URL Marko Bezruczko – przed bolszewikami podczas wojny polsko-radzieckiej. Za zwycięską obronę Bezruczko i Zmijenko otrzymali stopnie chorążych generałów Armii URL.
(-)
1964 r. radziecki dysydent, generał major Petro Hryhorenko został zdegradowany do stopnia szeregowego i pozbawiony wszystkich odznaczeń państwowych za działalność na rzecz obrony praw człowieka. Hryhorenko to członek-założyciel Moskiewskiej i Ukraińskiej Grupy Helsińskiej. Występował w obronie Tatarów Krymskich i innych deportowanych narodów. Przebywał w radzieckich więzieniach i łagrach. Od 1977 r. mieszkał w USA.
(-)
1990 r. pod budynkiem Rady Ministrów USRR w Kijowie rozpoczęła się łańcuchowa głodówka z żądaniem pełnej rehabilitacji i rejestracji Ukraińskiej Autokefalicznej Cerkwi Prawosławnej.
(-)
2014 r. miały miejsce największe straty sił OAT na Donbasie podczas wyjścia z kotła Iłowajskiego. Zgodnie z danymi Państwowego Muzeum Wojskowo-Historycznego, w walkach tych 7-31 sierpnia 2014 r. zginęło 368 ukraińskich żołnierzy, 18 uważanych jest za zaginionych bez wieści.
(-)
1869 r. urodził się Myron Tarnawski – ukraiński dowódca wojskowy, dowódca Legionu Ukraińskich Strzelców Siczowych, generał-czotar i Naczelny wódz (głównodowodzący) UHA.
(-)
1940 r. zmarł Jewhen Petruszewycz, prezydent ZURL. Radzieckofilskie nastroje Petruszewycza – jak i wielu jego rodaków – rozwiały się na przełomie lat 1930-tych, gdy w Ukrainie zapanowały masowe represje i terror organów GPU-NKWD.
(-)
1961 r. zmarł Hryhorij Tiutiunnyk – pisarz ukraiński. Powieść Hryhorija Tiutiunnyka „Wir” posiada szczególne miejsce zarówno w twórczości pisarza, jak i w historii piśmiennictwa ukraińskiego. Jego pojawienie się stało się prawdziwym wydarzeniem w życiu literackim, świadczyło o stopniowym, ale nieodwracalnym zdrowieniu i odrodzeniu narodowego piśmiennictwa po tym ciosie, który zadały mu dziesięciolecia stalinowskiego terroru fizycznego i ideologicznego.
(-)
1988 r. zmarł Mykoła Łukasz – ukraiński tłumacz, językoznawca i poliglota, stanowisko społeczne – szistdesiatnyk. Najbardziej znane jego tłumaczenia to „Faust” Goethe’go, „Dekameron” Bocaccio, „Madame Bovary” Flauberta, „Don Kichot” Cervantesa, liryka Schillera itp.
(-)

Ukraińska armia naciera na południowym odcinku frontu. Udało się jej w ostatnim tygodniu przesunąć swoje pozycje o kilka kilometrów. Z kolei Rosjanie koncentrują swoje ataki na wschodnim odcinku frontu, głównie w kierunku Kupiańska i Łymanu. O szczegółach Paweł Buszko:

(-) Korespondencja w języku polskim

W MSZ Ukrainy wyrażono żal w związku z tym, że papież Franciszek szerzy rosyjskie idee wielkomocarstwowe, którymi Kreml usprawiedliwia mordowanie Ukraińców, – powiedział rzecznik MSZ Ukrainy Ołeh Nikołenko, o czym pisze „Europejska Prawda”. Nikołenko przywołał cytat, który wywołał krytykę ministerstwa, z wystąpienia Franciszka przed uczestnikami X ogólnorosyjskiego Dnia Młodzieży Katolickiej w Sankt-Petersburgu 25 sierpnia. Cytat: „Nigdy nie zapominajcie o dziedzictwie. Jesteście spadkobiercami wielkiej Rosji. Wielkiej Rosji świętych, władców, wielkiej Rosji Piotra I, Katarzyny II; tego imperium – wielkiego, oświeconego, wielkiej kultury i wielkiego człowieczeństwa. Jesteście spadkobiercami wielkiej Matuszki-Rosji; idźcie z tym naprzód. I dziękuję wam. Dziękuję za wasz sposób bycia, za wasz sposób bycia Rosjanami”.

Znamienne, że portal informacyjny Stolicy Apostolskiej „Vatican News” opublikował tekst przemówienia papieża na swojej stronie, jednak zaznaczonego fragmentu tam nie ma. Jednocześnie w sieci jest urywek video z tym cytatem. Nikołenko zaznaczył, że „właśnie taką propagandą imperialistyczną, „duchową propagandą” i „koniecznością” ratowania „wielkiej Matuszki-Rosji” Kreml usprawiedliwia mordowanie tysięcy Ukraińców i Ukrainek oraz zniszczenie setek ukraińskich miast i wsi”. „Bardzo przykro, że rosyjskie idee wielkomocarstwowe, które właśnie są przyczyną chronicznej agresji Rosji, świadomie lub nieświadomie wybrzmiewają z ust papieża, którego misja, w naszym rozumieniu polega akurat na tym, żeby otworzyć oczy młodzieży rosyjskiej na niszczący kurs obecnego kierownictwa rosyjskiego”, – powiedział Nikołenko.

(-) Fragment nabożeństwa

Wczoraj obchodziliśmy „Zaśnięcie NMP” – jedno z 12-tu największych świąt w roku. Tego dnia święcimy w cerkwiach kwiaty, zioła, kłosy zbóż. „Wszystko to w podzięce Bogu za tegoroczny urodzaj”, – mówi proboszcz olsztyńskiej cerkwi greckokatolickiej ks. Jan Hałuszka:

– Tak w ogóle to jest to jeszcze ze Starego Testamentu, również synowie żydowscy przynosili płody, żeby podziękować Bogu. Musimy pamiętać o tym (na przykład rzymsokatolicy tego nie mają), że na Przemienienie Pańskie przynosimy pierwsze owoce, żeby je poświęcić i jednocześnie złożyć Bogu podziękowanie, a teraz już przynosimy to co zebraliśmy ogólnie – zboże, zioła – wszystkie te rzeczy, które wykorzystujemy w życiu codziennym. I jest to właśnie też podziękowanie, ale myślę, że też nasz obowiązek, żeby podziękować Bogu za to, że mieliśmy możliwość to zebrać i prosić, żeby to przyniosło znowu – to ziarno – w następnym roku żebyśmy mogli te plony zbierać, karmić się nimi. I nie tylko siebie, ale też innych ludzi.

(-) Fragment nabożeństwa

W tym roku UCGK i PCU przechodzą ze stałymi świętami na kalendarz gregoriański, więc 1 września zaczyna się nowy cerkiewny rok. Po raz pierwszy według nowego stylu. Na tym nasze poranne spotkanie kończy się.

Była z wami Jarosława Chrunik. Usłyszymy się wieczorem o godz. 18.10, a teraz życzę wam miłego dnia, drodzy słuchacze! Wszystkiego dobrego!

26.08.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Dzień dobry, drodzy słuchacze! Witam was na falach Radia Olsztyn w sobotę, 26 sierpnia, z kilkoma świeżymi wiadomościami. Przed mikrofonem – Jarosława Chrunik. Trwa bardzo intensywny weekend, bowiem społeczności ukraińskie Warmii i Mazur organizują przedsięwzięcia poświęcone Dniowi Niepodległości Ukrainy. Jak było wczoraj w Srokowie, usłyszycie pod koniec programu; teraz kilka dat z przeszłości – o wydarzeniach z 26 i 27 sierpnia, ponieważ jutro nie usłyszymy się na antenie:
(-)
26 sierpnia 1657 r. Iwan Wyhowski został wybrany hetmanem Ukrainy. Zdaniem historyka Walerija Stepankowa Wyhowski był utalentowanym administratorem, dowódcą wojskowym i dyplomatą. Był pierwszym hetmanem ukraińskiego państwa kozackiego, straconym za udział w walce o jej niepodległość.
(-)
27 sierpnia 1819 r. urodził się Hryhorij Gałagan – działacz społeczny, ukrainofil, mecenas. Znał osobiście i korespondował z Szewczenką, Maksymowyczem, Kuliszem, Antonowyczem i innymi. Był jednym z założycieli biblioteki, znanej dzisiaj jako Narodowa Parlamentarna Biblioteka Ukrainy.
(-)
1821 r. urodził się Julian Ławriwski – ukraiński działacz społeczny, kulturalny i polityczny; sędzia. Występował za osiągnięciem polsko-ukraińskiego kompromisu w Galicji, walczył o równe prawa Ukraińców we wszystkich sferach życia społeczno-politycznego i administracji krajowej.
(-)
1902 r. urodził się Jurij Janowski – ukraiński pisarz, dziennikarz, jeden z romantyków w literaturze ukraińskiej pierwszej połowy XX wieku. Redaktor naczelny czasopisma „Ukraińska Literatura”, dziennikarz wojskowy.
(-)
1941 r. urodził się Bohdan Stupka – ukraiński aktor teatralny i filmowy; założyciel dynastii aktorskiej, gdzie jego syn Ostap i wnuk Dmytro kontynuują jego dzieło. Bohdan Stupka debiutował w kinematografii w filmie Jurija Illenki „Biały ptak z czarnym znamieniem” w roli Oresta Dzwonnika.
(-)
Ukraińcy po wyzwoleniu Robotynego w obwodzie zaporoskim gotowi są do przerwania drugiej linii rosyjskiej obrony na tym odcinku frontu. Ekspert wojskowo-polityczny grupy „Informacyjny Opór” Ołeksandr Kowałenko powiedział, że Ukraińcy mogą wyruszyć w kierunku ważnego strategicznie miasta Tokmak. Druga linia obrony różni się od pierwszej tym, że znajduje się tam przede wszystkim koncentracja zmechanizowanych sił i środków: „Głównie jest to sprzęt, a mniej pól minowych. To oznacza, że będzie więcej trafień i zniszczeń, a jeśli chodzi o miny, to w wielu miejscach możliwe jest przyspieszenie marszu na Tokmak”, – powiedział Ołeksandr Kowałenko. Dodał też, że wyzwolenie Tokmaka uniemożliwi Rosjanom utrzymanie Mariupola.
(-)
Polskie firmy są zainteresowane odbudową Ukrainy. Jadwiga Emilewicz, wiceminister funduszy i polityki regionalnej, pełnomocnik rządu ds. polsko-ukraińskiej współpracy rozwojowej, podczas spotkania online organizacji biznesowych z Polski i Ukrainy podziękowała za zaproszenie naszych przedsiębiorstw do udziału w tym procesie. Podkreślała, że polskie firmy od dawna są obecne na ukraińskim rynku. Szacuje się, że działa ich tam blisko 660. Jadwiga Emilewicz powiedziała, że największe inwestycje w czasie odbudowy Ukrainy będą realizowane poprzez zamówienia publiczne:

(-) Wypowiedź w języku polskim

Anatolij Kinach, były ukraiński premier, a obecnie prezes Związku Przemysłowców i Przemysłu Ukrainy, zwrócił uwagę na znaczenie polsko-ukraińskiej współpracy.

– Jeszcze raz podkreślę strategiczne znaczenie naszej współpracy, jaka jest budowana na wzajemnym zaufaniu i szacunku oraz nieuchronną integrację Ukrainy z Europą w sferze ekonomicznej, politycznej i kulturalnej.

Według szacunków organizacji międzynarodowych, koszt odbudowy zniszczonej wojną Ukrainy to co najmniej 411 miliardów dolarów.
(-)
A żeby można było odbudowywać Ukrainę, najpierw trzeba pokonać barbarzyńskiego wroga. Właśnie zwycięstwo i pokój w Ukrainie jest w centrum uwagi liturgii i przedsięwzięć z okazji Dnia Niepodległości Ukrainy. Wczorajszy koncert, inaugurujący sezon kulturalny Ukraińców Warmii i Mazur w Srokowie też poświęcony był temu wydarzeniu. Artyści Wołyńskiego Teatru Muzyczno-Dramatycznego z Łucka tak też zatytułowali swój koncert: „Za Ukrainę, za jej wolność”. Obecni na święcie goście przekonywali o niezmienności Polski we wspieraniu Ukrainy. Prof. Teresa Astramowicz-Leyk, przewodnicząca Komisji ds. mniejszości narodowych i etnicznych sejmiku województwa warmińsko-mazurskiego powiedziała między innymi:
(-) Wypowiedź w języku polskim

Michał Kochanowski, starosta kętrzyński, podzielił się swoją refleksją na temat kultury w szerszym planie:
(-) Wypowiedź w języku polskim

Nie o kulturę, a o ambicje imperialne chodzi Putinowi, – o tym przypomniał radny sejmiku województwa warmińsko-mazurskiego Jarosław Słoma:
(-) Wypowiedź w języku polskim

Na koncercie obecny był też konsul Ukrainy w Gdańsku Ołeh Wysoczan, który odwiedził nas po raz pierwszy:
– Jestem po raz pierwszy. W ogóle jestem po raz pierwszy na Warmii i Mazurach, po raz pierwszy na koncercie i wrażenia są niesamowite, to jest coś niezwykłego. Niezwykłe emocje, niezwykłe odczucia. To cząstka Ukrainy gdzieś poza Ukrainą. I powtórzę się – to jest po prostu fantastyczne.

Pan Ołeh Wysoczan to nie tylko konsul – to wojskowy z doświadczeniem bojowym. O tym usłyszycie innym razem, ponieważ pora już się pożegnać. Przypomnę jeszcze, że dzisiaj o godz. 17 odbędzie się koncert w Asunach a jutro o 13 w Olsztynie – festiwal „Pod wspólnym niebem” w amfiteatrze na Starym Mieście. Wszędzie wystąpią artyści Teatru Wołyńskiego z Łucka, który kończą nasz program. Była z wami Jarosława Chrunik; życzę wam miłego weekendu, drodzy słuchacze! Wszystkiego dobrego!

25.08.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Dzień dobry, drodzy słuchacze! Witam was na antenie Radia Olsztyn w piątek, 25 sierpnia, z zestawem nowych wiadomości. Dzisiaj będzie jeszcze o wczorajszym święcie Ukraińców całego świata. Najpierw – jak zawsze – wspomnienie z przeszłości:
(-)
25 sierpnia 1968 r. siedmioro radzieckich dysydentów przeprowadziło na Placu Czerwonym demonstrację pod hasłem „Za wolność waszą i naszą” w ramach protestu przeciwko napaści na Czechosłowację.
(-)
1924 r. urodził się Pawło Zahrebelnyj – ukraiński pisarz. Według jego scenariuszy w Kijowskim Studiu Filmowym im. Ołeksandra Dowżenki powstały filmy fabularne: „Rakiety nie powinny wylecieć”, „Sprawdzono – min nie ma”, „Jarosław Mądry” i inne. Wydarzeniom historii ukraińskiej XVI w. poświęcona jest powieść „Roksolana”. Pisarz dokonał próby przeniknięcia do świata wewnętrznego swojej bohaterki – Roksolany – Anastazji Lisowskiej, córki ukraińskiego duchownego z Rohatyna, która – gdy trafiła do haremu tureckiego sułtana Sulejmana Pysznego – stała się wkrótce jego ulubioną żoną.
(-)
1948 r. urodziła się Łarysa Chorołeć – ukraińska aktorka, dramaturg, minister kultury Ukrainy (1991-1992); współprzewodnicząca towarzystwa „Ukraina-Austria”. Współzałożycielka Ukraińskiej Fundacji Kultury i Akademii Kijowsko-Mohylańskiej.
(-)
1698 r. zmarł Petro Doroszenko – hetman Wojska Zaporoskiego, przywódca Hetmanatu, pułkownik kozacki, uczestnik Chmielnicczyzny i wojny moskiewsko-ukraińskiej. Hetmaństwo, które wypadło na okres Ruiny, spędził na ciągłych wojnach jak z zewnętrznym, tak i wewnętrznym wrogiem.
(-)
1963 r. zmarł Iwan Bahrianyj – ukraiński pisarz, prozaik, publicysta, działacz polityczny. W kwietniu 1932 r. został zaaresztowany w Charkowie i oskarżony o „przeprowadzenie agitacji kontrrewolucyjnej” za pomocą utworów literackich, takich jak poemat «Ave Maria», powieść historyczna „Skałka”, poematu „Cień”, „Wandea”. „Guttenberg”, satyra społeczna „Bat”. Spędził kilka tygodni w pojedynczej celi w wewnętrznym więzieniu GPU, a w październiku został z niego zwolniony i na trzy lata zesłany do „specjalnych osiedleń” Dalekiego Wschodu. W 1945. R. wyemigrował do Niemiec. Zachodni badacze twórczości Iwana Bahrianego podkreślali unikalną zdolność pisarza do „koszmarnej groteski”, wyjątkowego poczucia humoru w rozpaczy, optymizmu – pośród tragedii w głuchej wojnie, prowadzonej na ogromnych przestrzeniach imperium euroazjatyckiego.
(-)
2018 r. zmarł John McCain – amerykański wojskowy i polityk. Znany ze swej krytyki władzy Baracka Obamy, Donalda Trumpa, Angeli Merkel i niezłomnego stanowiska w sprawie poparcia dla Ukrainy. W sierpniu 2015 r. podczas wizyty w Tallinie w ramach wyjazdu grupy senatorów amerykańskich do Estonii, Szwecji, Norwegii i Łotwy oznajmił: „Mamy do czynienia z rzezimieszkiem, który nazywa się Władimir Putin”. Noworoczną noc 2017 r. spędził w Mariupolu, gdzie powiedział, że USA powinny powinny przekazać Ukrainie broń śmiercionośną. Za konsekwentne wspieranie Ukrainy na cześć McCaina nazwano ulicę w Kijowie.

(-)

Szef Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy generał Kyryło Budanow powiedział, że operacja specjalna polegająca na wylądowaniu ukraińskich żołnierzy na Krymie, szczególnie w dniu niepodległości Ukrainy, była ważna, aby Ukraińcy uwierzyli w zwycięstwo nie tylko na kontynencie, ale także na półwyspie. Kyryło Budanow dodał, że ukraińska ekipa nie poniosła żadnych strat. Wczoraj rano jednostki Głównego Zarządu Wywiadu przeprowadziły operację specjalną na Krymie, lądując na brzegu w pobliżu miejscowości Oleniwka i Majak. Zwiadowcy stoczyli walkę z wrogiem, zadając mu straty. Kyryło Budanow określił cel lądowania Ukraińców na Krymie i zapowiedział operację naziemną:

– Znaczenie tej operacji polega na tym, żeby mieszkańcy nie tylko kontynentalnej Ukrainy, ale przede wszystkim Krymu, uwierzyli i pamiętają, że zwycięstwo nie jest daleko, ich wyzwolenie również nie jest daleko i powrót do normalnego życia trwa. Nikt o nich nie zapomniał i nikt ich nie zostawi. Nie skończy się to tylko przeprowadzeniem określonych uderzeń na Krymie, będzie operacja lądowa, nastąpi powrót naszych terytoriów. Wszyscy doczekamy się szybkiego powrotu do domu.

Nabożeństwo ekumeniczne, odznaczenia żołnierzy walczących z Rosją i minuta pamięci poległych. Tak w centrum ukraińskiej stolicy obchodzono wczoraj Dzień Niepodległości. Podczas uroczystości przemawiał prezydent Wołodymyr Zełenski. Zapewniał, że Ukraińcy nie oddadzą swojej suwerenności. O szczegółach – Paweł Buszko:

(-) Korespondencja w języku polskim

Dzień Niepodległości Ukrainy obchodzono też w Olsztynie. W katedrze greckokatolickiej została odprawiona liturgia, na czele której stanął bp Arkadiusz Trochanowski:

(-) Fragment liturgii

W homilii bp Arkadiusz mówił, jak trudno jest dzisiaj znaleźć słowa pocieszenia dla Ukraińców:

– Dzisiaj obchodzimy Dzień Niepodległości Ukrainy, który powinien być bardzo radosny, szczęśliwy, pełen nadziei na przyszłość narodu ukraińskiego; pełen idei, które będą dawały impuls dla narodu, żeby budować nowy świat w przestrzeni ukraińskiej. Jednak dzisiaj po raz drugi, a tak naprawdę po raz dziesiąty w wielkiej niepewności ze względu na zbrodnicze działania barbarzyńskiej rosji obchodzimy ten tak ważny dzień w najnowszej historii Ukrainy. Jakimi słowami przemawiać do narodu? Zdaje się, że jednym – współczuciem, innym – nadziei, ale wszystkim nam – przekonaniem o zwycięstwie Ukrainy.

Ks. Bohdan Kostecki, który przed wojną był duszpasterzem na Krymie, ale potem musiał go opuścić, tak jak i my wszyscy – wierzy w zwycięstwo:

– Mówi Jego Świątobliwość Swiatosław, głowa i ojciec naszej Cerkwi, i ja bardzo lubię to jego hasło: „Ukraina modli się, Ukraina wytrwa!”. Widzę w tym wielką Bożą Opatrzność. I jestem pewien, że wymodlimy dla Ukrainy tak długo oczekiwany pokój.

Na zakończenie chór parafialny wykonał hymn Ukrainy, hymn „Boże Wielki, Jedyny” oraz pieśń „Panie, zmiłuj się”. Dzisiaj w Olsztynie w Sali Anny Wasilewskiej w Olsztynie o godz. 18 odbędzie się koncert z okazji Dnia Niepodległości Ukrainy, w Srokowie o godz. 17 rozpocznie się Inauguracja sezonu kulturalnego Ukraińców Warmii i Mazur, jutro – festyn ludowy w Asunach, a w niedzielę w Olsztynie – festiwal „Pod wspólnym niebem”.

Tymczasem nasza audycja dobiega końca; ja – Jarosława Chrunik – żegnam się z wami do jutra, a teraz życzę wami miłego dnia, drodzy słuchacze! Wszystkiego dobrego!

24.08.2023 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Dobry wieczór, szanowni Ukraińcy! Przy mikrofonie Hanna Wasilewska. Szczęśliwego Dnia Niepodległości Ukrainy!
(-)
Niepodległość dużo kosztuje. Ukraińcy to poczuli, gdy zaczęto im ją wydzierać pazurami . Dopiero wtedy przytulasz ją mocno do siebie i mówisz: „to moje, nie oddam”. Dopiero teraz, wędrując po obcym kraju, zdajesz sobie sprawę, jak dobrze jest żyć w swoim domu i na swojej ziemi.
Kiedy w 1991 roku proklamowano niepodległość, większość Ukraińców nie miała pojęcia, ile potu i łez wylali za to ich poprzednicy. Niepodległość jest synonimem życia. Kiedy Azow i Siły Zbrojne Ukrainy wznieśli sztandary słynnych przodków strzelców siczowych i chwalebnych przodków armii UNR.
Kiedyś usłyszałam trafny cytat ukraińskiego oficera: „Nasza niepodległość została nam dana, a nasza prawdziwa niezależność to przelana krew”.
Niepodległość jest kosztowna i przede wszystkim dotyczy odpowiedzialności: odpowiedzialności rządu, odpowiedzialności społeczeństwa, chęci drążenia tej skały. Wierzę, że te uczucia, siła, którą odkryły w sobie miliony śpiących Ukraińców, przekażą dalej. Tak trzeba, żeby „nigdy znowu”
A teraz wierzymy w Siły Zbrojne Ukrainy, w swój zdrowy rozsądek. Uczcijmy naszych bohaterów, którzy oddali życie za niepodległość Ukrainy. I dziękujmy tym, którzy dziś stoją na granicach pod ogniem wroga. Pokłońmy się nisko!
Chwała Ukrainie! Chwała bohaterom!
(-)
Dziś w Górowie Iławeckim obchodzono Święto Niepodległości. Po wspólnej modlitwie o pokój na Ukrainie odbył się koncert „Za Ukrainę. Za jej wolność” z udziałem uczniów Zespołu Szkół z Ukraińskim Językiem Nauczania w Górowie Iławeckim i orkiestrą Wołyńskiego Teatru Muzyczno-Dramatycznego im. T. Szewczenki.
To święto, święto niepodległości dzisiaj boli. Ten ból trwa długo, ale Ukraińcy nie poddają się. Tutaj, w Olsztynie, w zeszłym roku w Parku Centralnym zgromadziły się zranione ukraińskie serca. Wśród nich była Tetyana Revenko, która obchodziła swoje urodziny:

-Dziś mamy święto. W duszy smutno oczywiście każdego dnia, ale bardzo wspiera związek z kulturą, z tradycjami, jakimiś takimi rytuałami, to jakiś taki terapeutyczny efekt, kiedy jesteśmy wszyscy w wyszywankach tow wydajemy się być tacy bardzo piękni. Witam na święcie.
-Dziękuję wam i wszystkim, którzy się dołączyli. Zuchy. Chwała Ukrainie.
-Bohaterom chwała.
(-)
[wypowiedź w języku polskim]

Myślę, że poznaliście Amelię Kuształę z Dobrego Miasta. Dziewczyna nie mogła ominąć takiego wydarzenia. Tradycyjnie Amelii towarzyszyła mama

[wypowiedź w języku polskim]

-Jakie emocje panują. Dzień niepodległości. 31. Wyjątkowy. Nie w domu

Iryna Żohina – Takie sobie emocje, dzisiaj widziałam życzenia prezydenta, takie wzruszające, w zeszłym roku była taka dziewczynka…i płakałam…takie emocje. Z jednej strony płaczesz, z drugiej się śmiejesz, bo święto takie. Mam wnuczkę i córkę, to z trzech naszych kobiet, już troje urodziło się na Ukrainie niepodległej.
-30 lat niepodległości, 31 w Olsztynie takie ukraińskie święto, takiej skali.
-Tak ale lepiej, żebyśmy zostali w swoich domach…bardzo przyjemnie…słuchaliśmy…występował prezydent miasta…kto przyjaciel, kto wróg i cała historia Polski jest taka, że bronimy swoich ziemi przed jednym wrogiem.
-My jesteśmy po prostu szczęśliwi, tu Ukraińcy, wyszywanki, dzisiaj z dumą szli.
-Nie tylko Ukraińcy, spotkaliśmy Polaków, tak jesteśmy wdzięczni, tacy przyjaciele, nie mam słów jak podziękować za to co dla nas zrobili. Na cześć naszych polskich przyjaciół nazwaliśmy nasza najmłodszą dziewczynkę: Teresa.
-Bardzo wam dziękuję, chwała Ukrainie.
-Bohaterom chwała.

Ludzie, którzy mają Ukrainę w sercu, mieszkają tu już od bardzo dawna. Co roku świętują niepodległość Ukrainy, bo na nią czekali. I doczekali się. W parafiach greckokatolickich na Warmii i Mazurach od ponad 75 lat bije jedno wielkie niebiesko-żółte serce.

W ten sposób mniejszość ukraińska tradycyjnie świętuje niepodległość Ukrainy. Kilka lat temu w Olsztynie obchody również rozpoczęły się modlitwą:

-Witam wszystkich, komu nasza Ukraina, która jest tak daleko od nas jest nam tak bliska. To my tu budujemy małą Ukrainę. Wśród nas zebrali się wszyscy, którzy w sercu noszą to słowo.

(-)

-Składam wszystkim życzenia z okazji święta niepodległości – przewodniczący olsztyńskiego koła ZUwP Michał Kajda – bardzo piękne święto. Można powiedzieć, że rodzinna, bo Ukraina to rodzina. Życzę sukcesów wszystkim i proszę, aby nie zapominać o Ukrainie i jak najczęściej tam jeździć, wspierać inicjatywy, pomagać ludziom. Wiemy, że teraz na wschodzie Ukrainy jest bardzo ciężka sytuacja. Nie bądźmy obojętni. Wspierajmy wszystkich żołnierzy i ludzi, którzy oddają swoje życie za Ukrainę i bądźmy razem. Nie wstydźcie się swoich korzeni, trzeba być razem i trzeba być patriotami. Razem jesteśmy silni.

-Dla mnie to najważniejszy dzień w ogóle – Włodzimierz Lipiński – jak tylko ogłoszono niepodległość Ukrainy, wydawało mi się, że coś się zmieni, że będzie coś innego i że w końcu doczekałem się Ukrainy. Później było trochę gorzej, ale teraz myślę, że jak Ukraina da radę i moskale nie będą jej okupować całej, to wydaje mi się, że bezie…Armia jest przepiękna na Ukrainie. Myślę, że Ukraina będzie, doczekałem się, wierze, że będzie i bardzo się cieszę i bardzo miło mi świętować. Chwała Ukrainie.

-Ołena Kariwec – nauczycielka języka Ukraińskiego w Białym Borze

– Dzisiaj 26 rocznicę niepodległości Ukrainy obchodzą olsztyńscy Ukraińcy. Przyszła pani z takim niemowlątkiem. Jak się świętuje?

-Świętuje się dobrze. Nasze dziecko ma 7 tygodni, ale rozumiemy, że trzeba je uczyć od maleństwa. Nie tylko do języka ukraińskiego u nas w domu, ale także do wydarzeń cerkiewnych, parafialnych typowo ukraińskich. Więc świętujemy razem.

-A jak ma na imię piękność?

-Sofijka.

-Sofijka. Dasz wywiad?

-A co w ogóle czuje pani w dzień niepodległości Ukrainy. Na dzisiaj, a takich ciężkich czasach?

-Radość, duma. Takie uczucia, że wszystko będzie dobrze. Jakaś nadzieja, ale też trochę przeżywamy, bo to wielka niewiadoma. Faktycznie każdy rok niepodległości Ukrainy to wielkie szczęście, bo żyjemy w takim świecie, że to wydawałoby się absolutnie normalne, ale okazuje się, że nie. Ukraina walczy teraz każdego dnia o swoją niepodległość. Każdy jej rok, to wielkie błogosławieństwo boskie, że możemy świętować niepodległość Ukrainy.

-Więc warto świętować?

-Obowiązkowo.

-A nie smucić się.

-Oczywiście.

-Chciałbym wszystkim złożyć życzenia – Włodzimierz Kret.

Cała historia Ukrainy jest drogą do Niepodległości. Bycie Ukraińcem i zrozumienie własnej historii nie jest darem losu ani czymś danym, to ciernista droga wszystkich pokoleń i nasza nie była wyjątkiem. Dziś Ukraińcy ponownie walczą o niepodległość i znów z bronią w rękach, po dziesięcioleciach okupacji bolszewickiej i wojnie hybrydowej Moskwy przeciwko Ukrainie. Ukraina broni prawa do bycia niezależnym krajem europejskim uznającym wartości i wolności demokratyczne. Ukraińcy walczą na swojej ziemi i o swoje terytoria. Nigdy nie ulegną wrogowi, bo mają godność i płacą niezwykle wysoką cenę za wolność i niepodległość.
Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Niepodległości Ukrainy, niezłomni Ukraińcy, potomkowie chwalebnych wojowników, wolni Kozacy, dawni rolnicy, wybitni artyści, poeci, filozofowie, myśliciele i przywódcy.
Pamiętajmy: „Nic nie jest w stanie zatrzymać idei, której czas nadszedł”.
Chwała Ukrainie! Chwała bohaterom!

24.08.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Dzień dobry, drodzy słuchacze! Witam was na falach Radia Olsztyn w tym szczególnym dniu – 24 sierpnia – Dniu Niepodległości Ukrainy. Przed mikrofonem – Jarosława Chrunik. Są jeszcze dwa ważne wydarzenia, które miały miejsce 24 sierpnia:

(-)

1943 r. rozpoczęła się bitwa o Dniepr – jedna z największych i najkrwawszych operacji wojennych w historii. W walkach łącznie po obu stronach zaangażowanych było około 4 milionów osób. Linia frontu stanowiła w przybliżeniu 1400 km. Szacuje się, że poległo wówczas od 1,7 do 2,7 mln ludzi.

(-)

1949 r. weszło w życie porozumienie o utworzeniu NATO. W umowie szczególnie akcentowano, że zgodnie ze Statutem ONZ strony zobowiązują się rozwiązywać wszelkie spory międzynarodowe, których uczestnikami mogą się stać, nie stwarzając zagrożenia dla światowego pokoju, bezpieczeństwa i sprawiedliwości.

(-)

24 sierpnia 1991 r. Ukraina odzyskała niepodległość. O godz. 17:55 Rada Najwyższa Ukrainy przyjęła historyczny dokument o wyjątkowym znaczeniu dla losu narodu ukraińskiego – Akt Ogłoszenia Niepodległości Ukrainy. Podkreślono w nim: „Wychodząc ze śmiertelnego zagrożenia, które zawisło nad Ukrainą w związku z przewrotem państwowym w ZSRR 19 sierpnia 1991 r., kontynuując tysiącletnią tradycję tworzenia państwowości w Ukrainie, wychodząc z prawa na samostanowienie, przewidzianego przez Statut ONZ i inne międzynarodowe dokumenty prawne, realizując Deklarację o Państwowej Suwerenności Ukrainy, Rada Najwyższa Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej uroczyście ogłasza niepodległość Ukrainy oraz utworzenie samodzielnego Państwa Ukraińskiego – Ukrainy. Terytorium Ukrainy jest niepodzielne i nienaruszalne. Od dzisiaj na terytorium Ukrainy mają moc prawną wyłącznie Konstytucja i prawo Ukrainy. Niniejszy akt nabiera ważności od momentu jego uchwalenia.”
Za przyjęcie aktu zagłosowała absolutna większość deputowanych Rady Najwyższej. USRR przestała istnieć. Na geopolitycznej mapie świata pojawiło się nowe, samodzielne państwo – Ukraina.
Po raz drugi ten dzień minie w warunkach pełnoskalowej agresji zbrojnej Rosji, gdy Ukraina musi walczyć o swoją wolność na polu boju.
Ukraińskie dowództwo wojskowe ostrzega, że Rosjanie mogą wykorzystywać tę datę do ataków na ludność cywilną. Rosyjskie rakiety spadły dziś na miasto Dniepr. O szczegółach Paweł Buszko:

(-) Korespondencja w języku polskim

Budynki Komisji Europejskiej, Rady Europejskiej i Europarlamentu w Brukseli zostały podświetlone niebiesko-żółtymi kolorami z okazji Dnia Niepodległości Ukrainy, – informuje „Ukraińska Prawda”.
„Błękitny jak niebo nad Ukrainą, żółty – jak jej pola. W przededniu Dnia Niepodległości Ukrainy flaga Ukrainy oświetla budynek naszego sztabu w Brukseli. Oddajemy cześć bohaterskim Ukraińcom, którzy walczą o przyszłość swego kraju”, – czytamy w powiadomieniu Eurokomisji na Twitterze.

„W przededniu jutrzejszego Dnia Niepodległości Ukrainy budynek Rady Europejskiej dzisiaj jaskrawo lśni żółto-błękitnymi kolorami jak symbol naszego zdecydowanego poparcia dla Ukrainy”, – napisał wczoraj przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel. „Niebieski i żółty kolor symbolizuje męstwo i niezłomność odważnego narodu ukraińskiego. one nas jednoczą oraz uosabiają europejską przyszłość Ukrainy. I dzisiaj wieczorem one oświetlają nasz Europarlament, gdy przyłączamy się do naszych ukraińskich przyjaciół do obchodów Dnia Niepodległości”, – oznajmiła prezydent Europarlamentu Roberta Metsola.

Narodowy Bank Ukrainy i Narodowy Bank Polski wypuściły wspólny zestaw dwóch srebrnych pamiątkowych monet „Przyjaźń i braterstwo – największe bogactwo”. Jak podano w NBU, zestaw składa się z dwóch srebrnych pamiątkowych monet, które razem tworzą symboliczną figurę w formie serca. Ich nominał to 10 hrywien i 10 złotych. Łączny nakład zestawu – do 10 tysięcy sztuk (po pięć tysięcy dla każdego kraju). Połowę nakładu monet wypuściła Mennica monet i banknotów NBU, a drugą połowę – Mennica Polska S.A.). Dizajn monet wymyślił zasłużony artysta Ukrainy Wołodymyr Taran. Monety pojawią się w obiegu dzisiaj, 24 sierpnia, w Dniu Niepodległości Ukrainy.

A ja jeszcze raz przypomnę o wydarzeniach kulturalnych, które odbędą się w naszym regionie. Dzisiaj, 24 sierpnia, święto Niepodległości Ukrainy będzie obchodzone w Górowie Iławeckim. O godz. 16-tej w cerkwi Podwyższenia Krzyża Pańskiego zostanie odprawiona msza święta w intencji zwycięstwa i pokoju w Ukrainie, a o 17-tej w ZSzUJN rozpocznie się koncert „Za Ukrainę, za jej wolność” w wykonaniu artystów Wołyńskiego Teatru Muzyczno-Dramatycznego im. T. Szewczenki z Łucka. Wystąpią też: Trio i uczniowie tamtejszej szkoły. W Olsztynie liturgia w intencji zwycięstwa i pokoju w Ukrainie zostanie odprawiona o godz. 18-tej. Liturgie będą się też odbywały w wielu innych cerkwiach ukraińskich.

(-)

Stowarzyszenie Kobiet Ukrainy „Dwa Skrzydła” zaprasza w piątek, 25 sierpnia, do Sali im. Anny Wasilewskiej przy ul. Kościńskiego 11 w Olsztynie na koncert charytatywny z okazji Dnia Niepodległości Ukrainy. W przedsięwzięciu wezmą udział miejscowi Ukraińcy, a także kobiety i dzieci, które przybyły do Olsztyna, ratując się przed wojną. Początek piątkowego koncertu – o godz. 18.

(-)

Środkowo-Europejskie Centrum Szkolenia Młodzieży w Górowie Iławeckim, olsztyński oddział i srokowskie koło ZUwP oraz wójt gminy Srokowo zapraszają na XXVIII Inaugurację sezonu kulturalnego Ukraińców Warmii i Mazur. Odbędzie się ona również w piątek, 25 sierpnia w Srokowskim Ośrodku Kultury. Koncert „Za Ukrainę, za jej wolność” zagra Wołyński Muzyczno-Dramatyczny teatr im. Tarasa Szewczenki z Łucka oraz soliści: Tetiana Jaroszyk, Daryna Horbenko, Wasyl Czepeluk, Łeonid Hnatiuk oraz Jurij Poliszczuk. O godz. 17-tej odbędzie się otwarcie wystawy „Okaleczona Ukraina”, a o 17.30 rozpocznie się koncert. Wstęp wolny.

(-)

W niedzielę, 27 sierpnia, w Amfiteatrze im. Czesława Niemiena w Olsztynie odbędzie się XII Festiwal Muzyczny Narodów Europy „Pod wspólnym niebem”. Organizuje go Olsztyński Oddział ZUwP, Związek Stowarzyszeń Niemieckich Warmii i Mazur oraz Miejski Ośrodek Kultury w Olsztynie. Na scenie zobaczymy artystów Teatru Wołyńskiego, którzy wcześniej wystąpią w Srokowie, zespoły mniejszości niemieckiej z Lidzbarka Warmińskiego, Bartoszyc, Giżycka, Piecek i Gniewkowa oraz zespół romski „Hitano”. Początek koncertu – o godz. 13-tej; wstęp wolny.

(-)

Dzisiaj, gdy nasza duchowa ojczyzna broni swojej niepodległości, spływając krwią, chce się zwrócić do niej ze szczególną miłością i życzeniami: Ukraino, niech lekka, kozacka czajka Twojej nielekkiej doli zawsze omija strome brzegi. Niech płynie na czyste, ciche wody szczęścia i dobrodziejstwa, gdzie jest pokojowe niebo i pola pełne kłosów. Życzę wam, drodzy słuchacze, wszystkiego dobrego z okazji święta – Dnia Niepodległości Ukrainy! Była z wami Jarosława Chrunik. Chwała Ukrainie! Chwała Bohaterom!

22.08.2023 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Witam, przy mikrofonie Hanna Wasylewska. Ukraiński Munch, ukraiński Van Gogh – jak go nie nazywają. Oleksa Nowakowski, ukraińska artystka, uczeń wielkiego Jana Matejki. Dziś Kateryna Dmytrenko z Żytomierza, zagorzała zwolenniczka twórczości wielkiego mistrza, pokrótce opowie o ważnych sprawach z biografii tego artysty. Będzie ciekawie.
(-)
Oleksa Nowakowski wspiął się na wyżyny i stał się jednym z najciekawszych ukraińskich artystów. Stał się znakomitym nauczycielem i jeszcze po wojnie założył swoją szkołę. Zdaniem krytyk sztuki Diany Kloczko obrazy Nowakowskiego są obecnie najdroższe spośród ukraińskich artystów. W marcu 2022 roku przypada 150. rocznica urodzin artysty.

Oleksa Nowakowski jest silnie związana ze Lwowem. Urodził się jednak nie w Galicji, ale na wschodnim Podolu – we wsi Slobodo-Obodiwka na ziemi winnickiej 14 marca 1872 r. W rodzinie Jewdokii Dahdij-Bileckiej i Charlampija Nowakowskiego było sześcioro dzieci – oprócz Oleksy jeszcze dwóch braci, Iwan i Andrij, a także trzy siostry – Raisa, Tekla i Maria. Mały Oleksa lubił pisać ikony. Mógł spędzać całe dnie w kościele, w którym zachowały się jeszcze zabytki dawnej sztuki barokowo-bizantyjskiej. Wychowywał się pośród pięknej przyrody, w bogactwie ludowych zwyczajów i folkloru. „W tym potężnym królestwie lasów żył jeszcze Bóg… Odwieczny Bóg, który kochał zwierzęta i ludzi, w słońcu i gwiazdach, w wichrach i grzmotach, w lasach i na polach, w wodach i ciszy nocy… bez końca tworzył najciekawsze zainteresowanie formą i nieskończone bogactwo piękna w kolorach” – opisał w swoich wspomnieniach Iwan Hołubowski, przyjaciel Nowakowskiego.
Znawcy sztuki twierdzą jednak, że w twórczości Ołeksy Nowakowskiego można doszukiwać się wpływów sztuki zachodniej. Więcej ciekawostek z życia artysty opowie jego zagorzała zwolenniczka Kateryna Dmytrenko
-Urodził się na ziemi winnickiej, uczył się w Odessie i Krakowie i mieszkał 20 lat we Lwowie… Ciekawe, że nie miał nigdy wystawy w Ukrainie, że znany jest bardziej poza granicami, jego prace były sprzedawane drogo. Nowakowski był najlepszym uczniem krakowskiej Akademii Sztuk, zakończył ją ze złotym odznaczaniem, był uczniem Jana Matejki. Po zakończeniu akademii osiedlił się we wsi Mogiła obok Krakowa i tam spotyka miłość swojego życia. Ona miała 9, a on 26, jak stała się nastolatką, to została jego modelką i matka ostrzegała, żeby nie pozowała w koszuli… bo z tradycyjnymi zasadami Ołeksa miał się z nią ożenić i tak się stało… najpierw śledziła prace artysty… potem zrodziła się miłość; nie znalazłam daty ślubu, ale miała więcej niż 16 lat.
Później jeszcze znalazłam datę ślubu. Para pobrała się w sierpniu 1914 r., po przeprowadzce do Lwowa. Ślubu udzielił im sam metropolita Andrzej Szeptycki. Małżonkom Nowakowskim urodziło się dwóch synów – Jarosław i Żdan-Oleksa.

Anna Maria Palmowska stała się największym wsparciem i muzą twórcy. Nowakowski, to jedyny ukraiński twórca, który malował swoją kobietę od nastolatki, aż do śmierci, bo Anna Maria zmarła nagle w wieku 36 lat. Pamięć o niej została zachowana w ponad 100 portretach.
Metropolita Szeptycki odegrał szczególną rolę zarówno w drodze twórczej, jak i w życiu osobistym Nowakowskiego. Poznali się w 1909 roku i wkrótce po tym spotkaniu biskup zaczął wypłacać mu miesięczne wynagrodzenie w wysokości 40 koron, czyli połowy miesięcznej pensji nauczyciela. W 1911 roku Nowakowski zaprezentował 100 płócien na wystawie Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych w Krakowie. Sam Szeptycki odwiedził tę ekspozycję. Władyka zaprosiła malarza do Lwowa, obiecując wszelką pomoc.
Po wystawie osobistej w Polsce Andrzej Szeptycki, mecenas i metropolita, zaprosił Ołeksę Nowakowskiego do mieszkania we Lwowie i tam zobaczył atmosferę z jednej strony inspirującą, z drugiej tragiczną walki o ukraińską państwowość. To wszystko przeżywał i odmalowywał w swoich pracach. Na przykład tak samo jest aktualna Madonna czerwonej Kaliny albo Madonna Strzelecka, to bolesna reakcja na walki i porażki strzelców siczowych w 1916 roku. Albo… bohaterska śmierć, o pożegnaniu bohaterów, którzy zginęli. To wydarzenia, które Ukraina przeżywa teraz codziennie. Albo praca o przeżywaniu wojny światowej z 1919 roku, która pokazuje te same tragiczne wydarzenia, które powtórzyły się po stuleciu. W tle spalona wojną ukraińska ziemia, antyczna rzeka Styks, którą Charon przewozi ze świata żywych do świata martwych i widzimy alegoryczną postać matki Ukrainy z martwym żołnierzem na rękach. Ta praca z cyklu przebudzenie, nazywa się przebudzeniem na tle podziemia. To mistyczne…Ukrainy, która zmartwychwstaje, która pragnie zrzucić wiekowe niewolnictwo i stać się silną Ukrainą, narodem w końcu. Ten proces teraz obserwujemy.
Ukoronowaniem twórczości Nowakowskiego miało być jego ostatnie dzieło – ikona „Matka Miłosierdzia” czy „Madonna św. Jerzego”. Mistrz wykonał ją na centralną ścianę ołtarza archikatedry św. Jerzego, ale nie dokończył.
Obraz ten jest swoistym podsumowaniem twórczości artysty na temat Matki Bożej. Podczas pracy nad ikoną Nowakowski stworzył około dwudziestu szkiców i prawie sto rysunków piórkiem, ołówkiem i węglem. Pomysł twórczy ewoluował od interpretacji Matki Bożej, typowej dla tradycji wschodniochrześcijańskiej, do autorskiej, całkowicie oryginalnej, opartej na połączeniu tradycji staroukraińskiej i zachodnioeuropejskiej
Jak o nim pisano, Nowakowski na swój grunt wprowadził tradycję współczesną, ekspresjonizmu i impresjonizmu, adaptując to oczywiście; Nowakowski nie zrezygnował z odmalowywania przyrody i inaczej niż van Gogh czy Gauguina nie musiał jechać do słonecznej Francji czy na Tahiti, a wystarczyło pojechać w Karpaty. Nowakowski na zachodzie Ukrainy wprowadził modę na plenery i ze swoimi uczniami co lato jeździł oglądać to piękno na żywo i je malować.
Po wojnie Nowakowski otworzył we Lwowie szkołę artystyczną. Funkcjonowała w latach 1923-1935. Jej inspiratorem i patronem był Andrzej Szeptycki. Ta pierwsza ukraińska szkoła artystyczna w Galicji Wschodniej, wyróżniała się wyraźną orientacją narodową i kulturową i stała się aktywnym ośrodkiem życia artystycznego. Pracowała w nim silna, dobrze dobrana kadra nauczycielska. Przyszłych artystów kształcili Osyp Kurylas, Stepan Balej, Iwan Rakowski, Jewhen Nahirny, Wołodymyr Peszczański, Wołodymyr Zalozecki i Hilarion Swiencicki. Sam Szeptycki wygłaszał wykłady dwa razy w miesiącu.
W przypadku Nowakowskiego relacja z Andrzejem Szeptyckim…niektóre prace zostały wywiezione poza granice…starając się ratować…niektóre prace zniszczono…tak podczas inwentaryzacji ministerstwa kultury podczas radzieckiej Ukrainy zniszczono ponad 2 tysiące dzieł, wśród których około 70 to dzieła Ołeksy Nowakowskiego. Na szczęście wiele się zachowało, nasz cel to dowiadywać się o tym, popularyzować i rozumieć skąd jesteśmy, kim jesteśmy i jacy genialni ludzie nas formowali.
Mimo wojny zapotrzebowanie na sztukę w społeczeństwie ukraińskim nie zniknęło. Zmieniły się tylko tematy.
(poezja)
Nasz program dobiega końca, więc żegnam się z Wami do jutra. Spokojnego wieczoru.

22.08.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Dzień dobry, drodzy słuchacze! Witam was na antenie Radia Olsztyn we wtorek, 22 sierpnia. Zbliża się Dzień Niepodległości Ukrainy, trzeba więc być przygotowanym na to, że okupanci nasilą ostrzeliwanie miast i wsi. Jest to tradycyjna moskiewska praktyka.
Otwieramy kalendarz historyczny:
(-)
22 sierpnia 1728 roku, w związku z wyborem na hetmana Danyła Apostoła, Piotr II zlikwidował Pierwsze Kolegium Małorosyjskie, które kierowało ziemiami ukraińskimi Imperium Rosyjskiego podczas okresu Hłuchowskiego. Był to centralny organ administracji rosyjskiej w Hetmanacie.
(-)
1838 r. został otwarty Kijowski Instytut Szlachetnych Dziewcząt – żeńska placówka oświatowa, założona w XIX wieku, który zapewniał wykształcenie ogólne oraz etyczne i estetyczne wychowanie. Absolwentki Instytutu otrzymywały prawo do pracy jako wychowawczynie w rodzinach szlacheckich i kupieckich.
(-)
1992 r. prezydent URL na uchodźstwie Mykoła Pławiuk przekazał pierwszemu prezydentowi Ukrainy Leonidowi Krawczukowi atrybuty URL i dokument o dziedziczeniu. Zakończył się 70-letni konflikt między URL i USRR.
(-)
1966 r. urodziła się Olga Sumska – aktorka ukraińska. Zaczęła występować w filmach jeszcze w czasach studenckich. Pierwszą rolę zagrała w filmie „Wieczory na chutorze w pobliżu Dykańki”. Wielką popularność przyniosła Oldze Sumskiej rola Roksolany w serialu o tym samym tytule.
(-)
1938 r. zginął Ołeksandr Sokołowski – ukraiński pisarz-romanista okresu „Rozstrzelanego Odrodzenia”, ofiara terroru stalinowskiego. Po zakończeniu wojny domowej pracował w Związku Spółdzielców, w Ukrbanku, był sekretarzem kijowskiej filii Towarzystwa więźniów politycznych i zesłańców, później był pracownikiem naukowym Muzeum rewolucji w Kijowie. Jako dawny socjalrewolucjonista został zaaresztowany przez CzK. Wyjazdowa sesja Wojskowego Kolegium Sądu Najwyższego ZSRR skazała Sokołowskiego na karę śmierci 22 sierpnia 1938 r. i tego samego dnia został rozstrzelany.
(-)

Trwają walki na południu i wschodzie Ukrainy. Ukraińska armia atakuje i odpiera szturm wroga. Mimo lokalnych sukcesów linia frontu nie uległa w ostatnich dniach istotnym zmianom. Rosjanie, za pomocą rakiet ostrzeliwują także miasta oddalone od bezpośrednich walk. O szczegółach Paweł Buszko:

(-) Korespondencja w języku polskim

Ukraińskie Siły Zbrojne robią postępy w okolicach Bachmutu. W ciągu ostatniego tygodnia obrońcy wyzwolili tam kolejne trzy kilometry kwadratowe terytorium i stopniowo otaczają okupowane przez Rosjan miasto. Wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar poinformowała, że ukraińska armia kontroluje wzgórza na północ od Bachmutu i odcięła stacjonujących tam wrogów od posiłków:

– Jeśli spojrzeć na mapę, wygląda to jak podkowa wokół Bachmuta. Na północnej flance Rosjanie próbują wyprzeć nasze wojska z ich pozycji. Siły ukraińskie zajęły kluczowe wzgórza. Wróg jest tam w pułapce i nie może opuścić Bachmutu.
W sumie wokół Bachmutu Ukraińcy wyzwolili 43 kilometry kwadratowe.

Armia rosyjska na Ukrainie ma problemy z logistyką. Z powodu ciągłych ostrzałów prowadzonych przez ukraińskie Siły Zbrojne rosyjskie składy amunicji na południowym froncie nie dostają regularnych dostaw. Pułkownik Roman Kostenko ze Służby Bezpieczeństwa Ukrainy mówi, że Rosjanie mają problemy z dostawami od czasu, kiedy ukraińska armia otrzymała wyrzutnie rakiet Himars. Wczoraj ukraińskie lotnictwo przeprowadziło dziewięć ataków na obszary koncentracji wroga. Siły obronne zniszczyły między innymi rosyjskie centrum dowodzenia.

(-)

Wojna wypędziła z domu rodzinnego miliony Ukraińców. Wielu z nich znalazło się w Olsztynie. Nie zapominają oni o ojczyźnie, a pielęgnują swoją kulturę na obczyźnie – choć życzliwej i przyjaznej. Wczoraj w Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej w Starym Ratuszu w Olsztynie odbyło się otwarcie niezwykłej wystawy. Uchodźczynie z Ukrainy oraz miejscowi Ukraińcy zorganizowali sesję fotograficzną w Muzeum Budownictwa Ludowego w Olsztynku. Ubrani byli w stroje ludowe z prywatnej kolekcji Jerzego Rynkowskiego, którego ród sięga ziemi chełmsko-podlaskiej. Zgromadzonych na otwarciu powitała przewodnicząca Stowarzyszenia Kobiet Ukrainy Tetiana Rewenko:

– Witam wszystkich i bardzo dziękuję za to, że dzisiaj do nas dołączyliście i jesteście obecni na tym wydarzeniu. Ten projekt nie był planowany, ale – jak wszystko co najlepsze wybucha raptem, tak i ten projekt wyniknął w ramach działalności fundacji „Dwa Skrzydła”. Zawsze nasza działalność była mocno związana z kulturą, którą chcemy podarować i nie pozwolić zapomnieć swoim dzieciom. Dlatego to była dodatkowa możliwość, gdy siły kilku organizacji, a także mniejszości ukraińskiej w Olsztynie połączyły się w takiej wspaniałej inicjatywie.

Inicjatorką zorganizowania sesji i wystawy fotograficznej była Jełyzowata Tatarczenko, choreografka z Sum:

– Dla mnie ta wystawa jest o mojej rodzinie, o mnie i o rodzinie pana Jerzego; wiecie, taki związek historyczny, który połączył pokolenia. Bo gdy ja jechałam, to wzięłam swoją „soroczkę” – mojej babci, która (soroczka) też liczy sobie koło 60 lat, bo ona była młodą dziewczyną, gdy w niej chodziła. Wzięłam ikony i wzięłam fotografie. Czyli te rzeczy, których nie mogłabym znaleźć w żadnym kraju. Bo dla mnie są one bardzo, bardzo drogie. Nie wiedziałam, gdy wyjeżdżałam, czy będzie stał mój dom na miejscu, czy już obróci się w ruinę. Dlatego brałam te rzeczy, które są najdroższe memu sercu. I gdy usłyszałam historię pana Jerzego, to zrozumiałam, że to – tak jak mówiła pani Tetiana – historia zatoczyła koło i znowu się powtórzyła.

Mało kto może się pochwalić takim rodzinnym dziedzictwem jak Jerzy Rynkowski:

– Wszystkie te modele ubrane są w moją kolekcję ubrać rodzinnych. Ubrania te wykonały cztery pokolenia kobiet, poczynając od mojej prapraprababci Marty Moniuk-Stupak; mojej praprababci Olgi Stupak; mojej prababci Marty Stupak-Tymoszuk i jej siostry Pelagii Stupak-Karbowskiej; mojej babci Olgi Tymoszuk-Rynkowskiej i ciotecznej siostry mojej babci – Julii-Ulany Karbowskiej-Rynkowskiej. Powstały one (stroje) można powiedzieć, w latach 60-tych XIX w. ko lat 20-tych XX wieku. Wieś, z której była deportowana moja babcia, nazywała się Krzywowierzba, a babcia mieszkała na takiej kolonii Sytyk. To było na styku dwóch etnosów – kończyło się Podlasie i zaczynała Chełmszczyzna. Dlatego daliśmy taką nazwę. Babci i jej siostrze zawdzięczam to, że ten ubiór przetrwał do tych czasów, przeszedł, można powiedzieć, przez trzy stulecia: XIX wiek, XX wiek i doczekał do XXI wieku. To było dla mojej babci bardzo, bardzo ważne, dla mnie również. Wyjeżdżając miała dwie godziny na zebranie swoich rzeczy, a czy można w ciągu dwóch godzin zebrać całe swoje gospodarstwo? To jest niemożliwe. Zostawiła bardzo dużo rzeczy, które były potrzebne, ale mówiła, że ten „sunduk” (skrzynia) to jest jej kod genetyczny, kod narodu. Ja to tak traktuję – jak kod ukraińskiego narodu.

Kod genetyczny Ukraińców jest silny i wierzymy, że niezniszczalny. Chciałoby się bardzo, żeby ta wystawa nie była wydarzeniem jednorazowym, ale żeby znalazła kontynuację np. w postaci wydanego albumu z tymi naprawdę unikalnymi fotografiami. Tymczasem nasza audycja dobiega końca; była z wami Jarosława Chrunik. Usłyszymy się znowu jutro o tej samej porze, a teraz życzę wami miłego dnia, drodzy słuchacze! Wszystkiego dobrego!

21.08.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Dzień dobry! Witam was, drodzy słuchacze, na falach Radia Olsztyn. Przed mikrofonem – Jarosława Chrunik. Bardzo miło powitał nas dzisiaj poranek, przynajmniej w Olsztynie. Nie ma upału, temperatura ledwie przekroczyła 20 st. C i dzięki chmurkom słońce grzeje, a nie pali. Zaczniemy nasze wiadomości od przeglądu wydarzeń historycznych:
(-)
21 sierpnia 1991 r. w Kijowie zostało otwarte Światowe Forum Ukraińców; jest to wyższy organ kierowniczy związku społecznego „Ukraińskiej Światowej Rady Koordynacyjnej”.
(-)
2005 r. miało miejsce przeniesienia ośrodka głowy UCGK ze Lwowa do Kijowa. Kardynał Lubomyr Huzar zaczął się tytułować „Najwyższy biskup Kijowsko-Halicki”.
(-)
1880 r. urodził się Mykoła Arkas, dowódca pułku Czynnej Armii URL, aktor teatralny i reżyser. Dyrektor Ruskiego Teatru Towarzystwa „Proswita” w Użhorodzie. Podczas przewrotu hetmańskiego pod koniec kwietnia 1918 roku Mykoła Arkas na czele dywizjonu jako jeden z pierwszych poparł Pawła Skoropadskiego.
(-)
1925 r. zmarł Osyp Makowej – ukraiński poeta, prozaik i działacz społeczno-polityczny. W opowiadaniach i nowelach pisarz pokazywał ciężkie życie chłopów galicyjskich i bukowińskich, codzienność mieszkańców małych miasteczek, karty ukraińskiej historii. Dał się poznać jako mistrz noweli satyrycznej i humorystycznej. Makowej ukazywał okrucieństwo walk frontowych, tragiczny los Ukraińców imperium rosyjskiego oraz „austriackich” Ukraińców, którzy odczuwali etniczne pokrewieństwo, jednak musieli strzelać jeden do drugiego. Makowej opisał to w książce „Krwawe pole”.
(-)
Wczoraj Dania i Holandia poinformowały o decyzji w sprawie przekazania Ukrainie myśliwców F-16. Ukraińscy piloci oraz inżynierowie już rozpoczęli szkolenie jak wykorzystywać te samoloty. Prezydent Wołodymyr Zełenski podziękował tym krajom za tę decyzję: „Dziękuję premierowi Markowi Rutte, całemu jego zespołowi oraz narodowi holenderskiemu za decyzję w sprawie F-16 dla Ukrainy. Nasi żołnierze otrzymają 42 wspaniałe samoloty. Dziękuję premier Mette Frederiksen i całej Dani, a także każdemu Duńczykowi, który w sercu ma Ukrainę, za ich nadzwyczaj praktyczną pomoc – 19 jettów”, – napisał Zełenski. A o szczegółach opowiada Beata Płomecka:

(-) Korespondencja w języku polskim

W Polsce miejscowi stróże prawa zdemaskowali grupę zwerbowanych przez specsłużby FR ukraińskich uchodźców. Mieli oni śledzić transport broni dla Ukrainy i przygotowywać dywersje. Napisała o tym we sobotę „Ukraińska Prawda”, powołując się na The Washington Post.

W GUR sztabu generalnego zbrojnych sił Rosji zlecano zwerbowanym osobom prowadzenie rozpoznania portów morskich Polskich, montować kamery video wzdłuż torów kolejowych i umieszczać urządzenia do śledzenia w transportach wojskowych, – pisze gazeta. Również rosyjscy specsłużbiści zlecali zwerbowanym zadania wykolejania pociągów, przewożących broń dla Ukrainy. Podano, że wśród zatrzymanych jest 12 ukraińskich uchodźców, jeden Rosjanin i troje obywateli Białorusi. Polski stróż prawa, biorący udział w śledztwie poinformował, że polecono im dokonywanie podpaleń i zabójstw. „Według danych ABW, Moskwa werbowała uchodźców korzystając m.in. z rosyjskojęzycznych kanałów Telegram. Ogłoszenia dla potencjalnych dywersantów były umieszczane wśród propozycji dotyczącej pracy i wynajmu mieszkania. W ogłoszeniach obiecywano kilka dolarów za umieszczenie antyamerykańskich i antynatowskich haseł. Następnie proponowano bardziej skomplikowane zadania za wyższą zapłatę. Zwerbowanym płacono kryptowalutą i przelewami bankowymi na ukryte rachunki”, – opowiada wydanie. Polscy stróże prawa wykryli potencjalnych dywersantów przypadkowo – przechodzień zauważył obiektyw kamery, wyglądający z-za krzaków na ważnym odcinku trasy i powiadomił odpowiednie organa. Korzystając z danych kamer i inne informacje agenci rozpracowali całą grupę.

W minioną sobotę w Baniach Mazurskich odbyły się XII Barwy Kultury Ukraińskiej, organizowane przez miejscowe koło ZUwP przy współpracy z Gminnym Ośrodkiem Kultury i Promocji. O samej imprezie usłyszycie wkrótce. Na koncercie byli też obecni z Ratnego w obwodzie wołyńskim. W przedpołudniowej porze wójt Gminy Banie Mazurskie Łukasz Kuliś oraz wójt Ratnowskiej Rady Wiejskiej Witalij Biruk podpisali List Intencyjny w sprawie partnerstwa i współpracy. Decyzja w tej sprawie zapadła jeszcze wiosną, a teraz odbyło się formalne podpisanie dokumentu. Zapytałam pana Witalija o odczucia związane z tym wydarzeniem:

– Oczywiście, poczucie ulgi, ale też poczucie wdzięczności za wspieranie narodu ukraińskiego, za wspieranie naszej społeczności, za wspieranie naszych ludzi i mamy nadzieję, że to wsparcie przekształci się w bardzo dobrą, wielką przyjaźń dwóch wielkich narodów dla dobra rozwoju naszych regionów, dla dobra rozwoju obywateli i Polski, i Ukrainy.

Wójt gminy Banie Mazurskie Łukasz Kuliś wypowiedział się w podobnym duchu:

(-) Wypowiedź w języku polskim

Rozmawialiśmy w sali sesyjnej, gdzie wiosną jednogłośnie przegłosowano decyzję o współpracy z ukraińskim partnerem. I już teraz goście nie pojechali z pustymi rękami, a z dwoma nowiutkimi generatorami.

W tym bardzo pozytywnym tonie zakończymy nasze przedpołudniowe spotkanie. Była z wami Jarosława Chrunik. Usłyszymy się wieczorem o godz. 18.10, a teraz życzę wam miłego dnia, drodzy słuchacze! Wszystkiego dobrego!

20.08.2023 – godz. 20.30 – Magazyn (opis do dźwięku)

Witamy Państwa w Magazynie Ukraińskim „Od niedzieli do niedzieli”; przed mikrofonem – Jarosława Chrunik. Ukraina płaci bardzo wysoką cenę za powstrzymywanie kolejną agresję odwiecznego wroga. Nie ma dziś Ukraińca, któremu by wojna nie złamała losu. I nie zdarza się to po raz pierwszy w historii. 14 sierpnia skauci polscy i ukraińscy, czyli harcerze i płastunowie, od kilku lat upamiętniają żołnierzy ukraińskich strzelców siczowych, którzy w 1920 roku ramię w ramię z polskimi żołnierzami też walczyli z bolszewikami. Co roku w Aleksandrowie Kujawskim na „Kozackich Mogiłach” odbywają się uroczystości ku pamięci żołnierzy URL, w którym biorą udział przedstawiciele najwyższych władz w Polsce. Za cztery dni Ukraina będzie obchodziła Dzień Niepodległości Ukrainy; z tej okazji odbędą się różne wydarzenia, także w naszym regionie. Za chwilę opowiemy o szczegółach.

(-)

W przeddzień Bitwy Warszawskiej, 14 sierpnia, od kilku lat polscy harcerze i ukraińscy płastunowie na grobach ukraińskich Strzelców Siczowych w wielu miastach Polski razem zapalają znicze w ramach akcji „Płomień Braterstwa”. 30 lat temu w Aleksandrowa Kujawskim zostało odnowione miejsce pochówku ukraińskich żołnierzy armii Symona Petlury – tzw. „Kozackie Mogiły”. Od tego czasu w każdą pierwszą sobotę czerwca odbywają się tam uroczystości dla upamiętnienia tych, którzy walczyli o wolność naszą i waszą. W tym roku, jak zawsze, był tam też przewodniczący olsztyńskiego oddziału ZUwP Stefan Migus, który nagrał przemawiających. Bardzo poruszające było m.in. przemówienie przewodniczącego Zarządu Głównego ZUwP Mirosława Skórki. Proszę was, wsłuchajcie się w jego słowa, wówczas to przemówienie nie będzie wydawało się wam „za długie”:

(-) Wypowiedź w języku polskim

(-)

Nie ma dnia, żeby ukraińskie służby nie zdemaskowały jakiegoś zdrajcy – kolaboranta, który pomaga wrogowi. W Charkowie będzie sądzony wojskowy, który prawie przez cztery miesiące pomagał okupantom – ujawniał miejsca dyslokacji ZSU i przekazywał tajne informacje, które otrzymywał podczas narad. W Mikołajowie SBU zatrzymała informatora, który zajmował się przygotowaniem kolejnych ataków powietrznych FR na obwód mikołajowski. W obwodzie kirowogradskim kontrwywiad SBU zatrzymał „rozkonserwowanego” agenta rosyjskiej FSB, który otrzymał zadanie zatrudnić się w miejscowej firmie obronnej i zbierać tajne informacje na temat naprawy sprzętu wojskowego ZSU. I tak każdego dnia. Ani trochę nie straciły na aktualności słowa Symona Petlury sprzed stu lat: „Nie straszne nam są moskiewskie wszy; straszne są nam ukraińskie gnidy!”. Moskiewskie wszy są oczywiste, ukraińskie gnidy – ukryte, ale walczyć trzeba i z tymi, i z tymi.

Niedawno w Olsztynie w składzie delegacji z obwodu rówieńskiego był między innymi starosta tuczyńskiego starostwa Wałentyn Systuk. Któregoś razu usiedliśmy sobie i porozmawialiśmy o tym, co boli każdą ukraińską duszę:

– 24 lutego 2023 roku byłem w nocy u siebie w domu.

– I myślę, że tę noc zapamięta pan do końca życia.

– Zapamiętam ją do końca życia – dlaczego? Razem z żoną wypoczywamy, śpimy i o czwartej godzinie z rana – telefon od naszego zięcia; on przebywał wówczas w Indiach. Wojna! Obudziłem się, mówię do żony: wojna! Ale w głowie to się nie mieściło w tamtym momencie. Jednak biorąc pod uwagę to, że całe swoje życie poświęciłem obronie naszego kraju (pracowałem w organach ścigania), zebrałem swoje rzeczy, wziąłem broń, którą miałem w domu i poszedłem do naszej rady wiejskiej organizować ludzi. Gdy tam przyszedłem, to wszyscy chłopcy, którzy mieli poglądy patriotyczne, byli już na miejscu; stworzyliśmy taką ochotniczą drużynę z naszej wsi, która liczyła chyba z pięćset osób.

– A ogólnie ilu jest mieszkańców?

– U nas we wsi.. chyba jest do dwóch tysięcy. Kobiety oczywiście dołączyły już w dzień, a my – mężczyźni – byliśmy już od samego rana. Kto miał jaką broń, pociski, wziął ze sobą i stworzyliśmy grupę. Już w dzień dowiedzieliśmy się, że wróg faktycznie podchodzi do Kijowa, że już zajął naszą Zaporoską Elektrownię Atomową; zaczęliśmy się szykować do wojny. Zaczęliśmy budować posterunki, zorganizowaliśmy całodobowe dyżury i na bazie tych ludzi została utworzona grupa szybkiego reagowania, składająca się z dwudziestu osób. Wyjeżdżaliśmy do wszystkich wydarzeń. Nasze terytorium znajduje się w pobliżu pewnego obiektu, o którym nie mam prawa opowiadać, i ten obiekt potrzebował ochrony. Nasi obrońcy poprosili, żeby ich bronić od zachodniej strony ich terytorium. Bardzo dobrze dawaliśmy sobie z tym radę. Czas mijał, młodzi chłopcy z mojego oddziału ktoś poszedł na ochotnika na wojnę, kogoś zmobilizowano i na chwilę obecną zostało mi około dwudziestu osób. Prawie wszyscy „chłopcy” w wieku od 56 do 60+. Mam „dziadków”. I jest kilku młodych chłopców, którzy nie podlegają mobilizacji, to jest nasz Taras, mam takiego Romana i praktycznie młodych chłopców więcej nie ma. Ale my do tej pory w ten sposób pilnujemy porządku publicznego. Mamy obok bardzo ważny obiekt, który trzeba chronić, bo podjeżdżają nieznani ludzie, którzy interesują się tym obiektem. Musimy dowiedzieć się kim oni są i oddać ich w ręce odpowiednich służb. I to jest to, czym zajmujemy się na co dzień.

– Czy wykryliście już jakiegoś ewidentnego zdrajcę?

– Niejednego. Zatrzymaliśmy grupę osób, która przyjechała. Chciała wykryć… nie mogę powiedzieć. Zatrzymaliśmy jednego szpiega, który przyszedł na nasze terytorium, zatrzymaliśmy ludzi którzy przyjechali w celu zdobycia informacji, która dotyczy naszych żołnierzy. Ale po pewnej pracy wykonanej z nimi oni znikali z naszego terytorium. Oddawaliśmy ich organom ścigania, którzy zajmują się swoją pracą. Był taki wypadek, że we wsi mieszkał Białorusin, jeszcze przed wojną. Do wojny było jeszcze pół roku, a on już mieszkał u nas we wsi. Przyszedł do naszej wsi i żył sobie przed wojną i nikt o nim nie wiedział. A gdy to wszystko się zaczęło ludzie nam podpowiedzieli że tam i tam mieszka człowiek, nie wiadomo kto zacz, po nocach chodzi, pali papierosy i się ukrywa. Zaczęliśmy się nim interesować i zniknął. Bo przecież nie miałem prawa wejść do niego do domu, włamać się. I ot, czas idzie, toczy się wojna, widzimy że trzeba pomagać naszym żołnierzom. Na bazie tego pododdziału utworzyliśmy fundację charytatywną i zajmujemy się wolontariatem. Zdobywamy bardzo ciekawe rzeczy, które na dany moment są bardzo potrzebne naszym żołnierzom. Jeździmy tam do nich, wysyłamy, byłem tam niejednokrotnie. Zawsze spotykam się tam ze swoimi braćmi, kolegami, oni są mi dzisiaj braćmi. Ja wszystkich ich znam, jedziesz tam na wschód, a tam praktycznie wszyscy chłopcy są nasi, z Zachodniej Ukrainy. Wszyscy, których bardzo dobrze znam. I swoje życie dzisiaj poświęciłem na to, żeby być na terytorium bez wojny, maksymalnie pomagać naszym żołnierzom, którzy bronią naszego kraju.

– Ale mówi Pan, nasi chłopcy z Zachodniej Ukrainy, tam konkretnie gdzie Pan jeździ czy wszędzie na froncie? A gdzie są Ci z Ukrainy wschodniej?

– Oni są, ale jest ich mniej. Z zasady są to nasi chłopcy, tam dokąd jeżdżę większość jest naszych chłopców, z Zachodniej. Wysłowię swoją osobistą myśl, praktycznie w 80% są to ochotnicy. To chłopcy, którzy mogliby siedzieć w domu, którzy mają niepełnosprawność, którzy mają wysługę, którzy mają lata, ale z potrzeby serca poszli i bronią naszego kraju.

– I niech Pan spojrzy, i jak tu ma się nie potwierdzić, niby stereotyp, że Zachodnia Ukraina jest bardziej patriotyczna niż Wschód. Mówię, że nie w 100%, ale przeważnie moim zdaniem jest właśnie tak.

– Ja też to widzę. Od dawna to obserwuję. I jednak Zachodnia Ukraina jest liderem. Moim zdaniem, dlaczego on (Putin) nie poszedł w pierwsze dni wojny od naszej strony. Cała nasza Zachodnia Ukraina miała posterunki. On wypuszczał drony i to widział. U nas w każdej najmniejszej wsi były po 3-4 posterunki. Na nich czekano: ”Chodźcie tu”! Myślę, że to odegrało bardzo dużą rolę. I rozumiał, co się stanie, jak on przyjdzie tutaj. I tak pracujemy, pomagamy naszym żołnierzom i na chwilę obecną zrodził się u nas pomysł, żeby stworzyć ochotniczą jednostkę straży pożarnej, tak tu u Was w Polsce. Doskonale nie wiedziałem, nie widziałem, jak to ma być, ale dzisiaj będąc u Was w gościach, widząc jacy jesteście życzliwi, jacy jesteście dobrzy, jesteście patriotami swojego kraju, dołożę wszelkich starań żeby coś podobnego zrobić u nas. Tym bardziej że mam duże poparcie u ludzi obecnie, mam ludzi myślących tak jak ja, co na dzień dzisiejszy jest ważne. Myślę, że dzięki Waszej pomocy stworzymy coś podobnego u siebie na naszym terytorium i będziemy chronić naszych ludzi.

– Myślę, że nawet gdyby nie miał Pan u siebie tak wielu u siebie jak potrzeba, ale widząc jak to działa u nas, i to się sprawdziło przez ponad 100 lat, to myślę, że można zamknąć oczy i robić swoje.

– Tak właśnie będziemy robić. Będziemy pracować. To nie będzie łatwe, dlatego że na daną chwilę duża część naszych chłopaków, którzy naprawdę są patriotami, broni naszego kraju, i ginie niestety. To bardzo boli, nie mogę się z tym pogodzić, to jest krzyk mojej duszy. Niesprawiedliwie na nas napadnięto, rozpoczęto tę wojnę, ale widocznie taki jest nasz los. Przyjdzie nam w tym świecie wytrwać i udowodnić, że jesteśmy ukraińskimi kozakami. Myślę, że zwycięstwo będzie tylko po naszej stronie.

– Nie może być inaczej. Mówi Pan, że w głowie się nie mieściło. To nikomu nie mieściło się w głowie, ale opowiadał Pan, że służył Pan kiedyś razem z Rosjanami i jakie wyciągnął Pan wnioski.

– Ja dosyć długo żyję na tej ziemi, obecnie mam 57 lat. W swoim czasie 20 lat służyłem krajowi i walczyłem z przestępczością. Sam jestem oficerem, policjantem. Ale zanim zostałem policjantem 2 lata służyłem w armii radzieckiej i mieszkałem z naszymi obecnymi wrogami. Oni już wtedy pokazywali, że nie są tacy jak my, chociaż udawali naszych starszych braci. Czym się od nich różniliśmy? Byliśmy pracowici, a oni bardzo lubili napoje alkoholowe. Mówili mi o tym wprost, dlatego że spaliśmy w jednych koszarach, jedliśmy z jednego garnka, czasami nawet jedną łyżką. Dzieliliśmy się okruchem chleba i kiedy zdarzało się, że szliśmy odpocząć na przepustkę, to ja na przykład kupowałem sobie lemoniadę, a oni – wino. I opowiadali jak żyją, jak pracują. U nas na przykład jak są zbiory plonów to pracujemy praktycznie od nocy do nocy, a u nich od wypłaty do wypłaty. Jak dostali wypłatę to kombajn się po prostu się zatrzymywał i pili dopóki nie przepili całej wypłaty, a potem znowu pracowali. To oni mi opowiadali; i lubili wódkę. Oni mają po prostu zupełnie inne myślenie. Mówią im, że my jesteśmy źli, to jesteśmy źli, oni nie mają swojego mózgu, oni go nie włączają. Nawet obserwuję znanych ludzi, artystów, którzy w swoim czasie przyjeżdżali do naszego kraju, którzy jedli nasz barszcz, popijali naszą wódkę, a dzisiaj mówią, że jesteśmy wrogami. To jaka to jest mentalność? Oni są po prostu niewolnikami. Jak im coś każą, oni kiwają głowami i popierają tę niesprawiedliwość. A my jesteśmy patriotami. Zwyciężymy.

– Razem. Nie tylko Ukraina, ale cały świat.

– Cały świat, przy wsparciu całego świata zwyciężymy. Bo bez świata nie damy rady pokonać takiego monstrum i wszyscy musimy pracować nad tym, żeby go pokonać.

(-)

Jednym z celów moskiewskiej agresji jest zniszczyć kulturę ukraińską, jeśli nie da się jej ukraść albo wypaczyć. A Ukraińcy robią swoje, pielęgnują ją i rozwijają. Akurat najbliższe dni niosą nam szereg wydarzeń, na których warto być.

(-)

W poniedziałek, 21 sierpnia w Bibliotece Wojewódzkiej w Olsztynie odbędzie się otwarcie wystawy fotograficznej, z Chełmsko-Podlaskiej skrzyni”. Uchodźcy skupieni w Stowarzyszeniu Kobiet Ukrainy „Dwa Skrzydła” i potomkowie przesiedleńców z Akcji Wisła fotografowali się w dawnych strojach z prywatnej kolekcji Jerzego Rynkowskiego. I tak powstała cała wystawa unikatowych fotografii. Wernisaż odbędzie się w poniedziałek 21 sierpnia w Bibliotece w Starym Ratuszu o godzinie 17, a wystawa będzie trwała od 21 do 27 sierpnia.

(-)

Środkowoeuropejskie Centrum Szkolenia Młodzieży w Górowie Iławeckim, olsztyński oddział ZuwP, srokowskie koło ZUwP i wójt gminy Srokowo zapraszają na XXVIII inaugurację sezonu kulturalnego Ukraińców Warmii i Mazur. Odbędzie się ona w piątek, 25 sierpnia w srokowskim ośrodku kultury. Koncert „za Ukrainę, za jej wolność” zagra wołyński teatr muzyczno-dramatyczny im. Tarasa Szewczenki z Łucka oraz soliści, Tetiana Jaroszyk, Daryna Horbenko, Wasyl Czepeluk, Leonid Hnatiuk i Jurij Poliszczuk. O godz. 17 odbędzie się wystawy „Okaleczona Ukraina”, a o 17.30 rozpocznie się koncert, wstęp bezpłatny.

(-)

W niedzielę, 27 sierpnia w Amfiteatrze im. Czesława Niemena w Olsztynie odbędzie się XII Festiwal Muzyczny Narodów Europy „Pod Wspólnym Niebem”. Imprezę organizuje olsztyński oddział ZUwP, związek stowarzyszeń niemieckich Warmii i Mazur i Miejski Ośrodek Kultury w Olsztynie. Na scenie zobaczymy artystów wołyńskiego teatru, którzy wcześniej będą występowali w Srokowie, zespoły mniejszości niemieckiej z Lidzbarka Warmińskiego, Bartoszyc, Giżycka, Piecek i Gniewkowa i romski zespół Hitano. Początek koncertu o godzinie 13, wstęp wolny.

A teraz posłuchajmy muzyki, którą przygotował Roman Bodnar:

(-) Hit-Parad

Dzisiaj program przygotowali: Roman Bodnar, Marian Dąbrowski i Jarosława Chrunik. Życzymy Wam miłego wieczoru, drodzy słuchacze! Wszystkiego dobrego!

19.08.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Dzień dobry, witam was szanowni słuchacze. W studiu Hanna Wasilewska.

W tę cudowną sobotę chcę państwu opowiedzieć o kolejnej inicjatywie, dzięki której dzieci z Ukrainy ciekawie spędzają czas w Olsztynie i na pewno długo będą wspominać te wakacje. „Dzieci lata” to cykl zajęć i wycieczek dla dzieci z Ukrainy w Punkcie Pomocy Uchodźcom Caritas.

Trzy razy w tygodniu przyjeżdżają do centrum św. Jakuba w Olsztynie, gdzie oprócz emocjonujących spotkań, zabaw i zajęć językowych czekają na nich słodycze i niespodzianki. Jedną z niespodzianek była wycieczka do stadniny koni i przejażdżka bryczką po lesie, smaczne kiełbaski i tańce.
Wszystko to bezpłatnie ofiarował właściciel dworu Janusz Kojrys – opowiadała wychowawczyni grupy Tetiana Bakocka, a jeszcze zaprosiła mnie ze sobą.

– Najbardziej co chciałoby się, żeby zapamiętały te dzieci, to jakieś przyjemne, pozytywne, radosne emocji podczas wakacji, bo czas mija bardzo szybko, szczególnie w takie ciepłe dni i nie zawsze rodzice mają możliwość poświęcić dzieciom czas i zazwyczaj dzieci siedzą w swoich pokojach w telefonach i to wszystkie rozrywki na lato. Dlatego to bardzo ważna inicjatywa, że dzieci mają możliwość spotkać się, porozmawiać, znaleźć nowych przyjaciół.
[śpiew]
– Nazywam się Daria.
– Skąd przyjechałaś?
– Z Zaporoża przyjechałam.
– A dzisiaj półkolonie i udało się już bryczką przejechać się.
– Tak, było bardzo fajnie, spodobało mi się, to był pierwszy raz w życiu, kiedy mogłam pojeździć bryczką.
– A ty lubisz konie?
– Tak, lubię.
–  A co wam jeszcze dzisiaj obiecali?
– Rozrywki, słodycze, spodziewam się że to wszystko będzie.
(-)
-Jestem Mychajło Choda, jestem tu 6 raz, jechałem już 2 raz wozem.

– Podoba ci się tu?
– Bardzo.
– A co szczególnie właśnie tu?
– Jakaś tak aura ukraińska jest. Bo to tak jak w naszej wsi, była jedna wielka szopa, tam na początku były tam kury, potem zjawiła się koza, jaskółki z gniazdami i mama z pisklętami i to mi przypomina, no i zimą zamykano tam kota, no bo nie w domu, tata nie pozwalał, bo w tej szopie było ciepło.
– I ty w tej szopie bawiłeś się?
– Tak i mi się tam podoba i tu mi się podoba, bo tak wszystko jest po ukraińsku, harmoniczne wszystko.
– Domowa atmosfera?
– Tak.
– Roksoloana.
– Ale masz piękne imię, jak twój wolny czas na wakacjach upływa, jak odpoczywa się.
– Jeździmy po miastach, ogrody zoologiczne, oceanarium, fajnie.
– Wakacje powoli dobiegają końca, jesteś z nich zadowolona?
– Tak.
– Chcesz do szkoły?
– Nie.
– Mamy także zajęcia, takie spotkania z nosicielami języka, angielskiego, polskiego, na przykład wykładowca angielskiego z UWM Trevor Hill, spotykał się z dziećmi, śpiewał, grał na instrumentach muzycznych i razem z dziećmi śpiewaliśmy różne piosenki, po angielsku i proponował im po ukraińsku jaką by chcieli, mógł zagrać; tak pani Krystyna Jurewicz prowadziła, też bezpłatne zajęcia dla Ukraińców, uczyła ich języka polskiego w bibliotece wojewódzkiej rok temu, no i teraz też się zgodziła przychodzić, trzeba podziękować tym, którzy dotąd pomagają Ukraińcom i pan Janusz Kojrys kiedy dowiedział się, że jest taki… to sam zaproponował, żeby dzieci przyjechały, pojeździły konno, posłuchają muzyki, przebywają na świeżym powietrzu i to też będzie jeden z tych niezapomnianych dni podczas tych wspólnych wakacji.
[tło]

Niestety lato powoli dobiega końca, a rodzice zaczynają martwić się o szkołę. Natomiast w przyszłym tygodniu czeka nas bardzo ważne wydarzenie – Święto Niepodległości Ukrainy. W Olsztynie obchody rozpocznie wystawa fotografii ukraińskich strojów ludowych „Z chełmsko-podlaskiej kufra” w Bibliotece Wojewódzkiej na Starym Mieście. Zdjęcia z opisami elementów stroju będzie można zobaczyć już w poniedziałek 21 sierpnia.
Głównym wydarzeniem obchodów będzie koncert charytatywny „Dzień Niepodległości Ukrainy” w sali im. Anny Wasilewskiej przy ulicy Kościńskiego 11. Wydarzenie rozpocznie się o godzinie 18:00.

Ta informacja kończy nasz program. Dziękuję za uwagę i życzę miłego weekendu.

18.08.2023 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Dobry wieczór, drodzy przyjaciele, z wami jest Hanna Wasilewska.

Szukała ukraińskiego żłobka dla swojego dziecka w Olsztynie i nie znalazłszy, sama takie otworzyła. Tetiana Sawczuk przyjechała do Polski 4 lata temu z Tarnopola na studia. Nie przyjechała sama, ale z narzeczonym. Później wyszła za mąż i urodziła syna. Tak powstało pytanie, gdzie posłać dziecko, gdy trzeba pójść do pracy. Pytanie okazało się bardzo istotne nie tylko dla rodziny Sawczuków, ale także dla wielu innych, głównie uchodźców, którzy po zakończeniu wojny zamierzają wrócić do Ukrainy.
Dlatego dziś w programie porozmawiamy o nowym ukraińskim przedszkolu w Olsztynie. Zapraszam
(-)
3 września w Olsztynie zostanie otwarty ukraiński miniżłobek „I’m smart” Olsztyn. To małe centrum rozwoju dziecka będzie działać w oparciu o filię cieszącego się dużym szacunkiem w Ukrainie oddziału Ukraińskiego Przedszkola „Mudryky”. Żłobek poprowadzi Tetiana Sawczuk. I choć Tania marzyła o ukraińskim żłobku dla syna, pomysł okazał się przydatny nie tylko jej.
-Bo teraz w związku z tą wojną przyjeżdżają ludzie i chcą potem wrócić do domu i dać dziecko do ukraińskiego żłobka czy inne rozwijające zajęcia, tu tylko polskie. Jakiś czas temu szukałam dziecku żłobka, zwyczajnego polskiego, ale wyszło tak, że nie chciałem, nie wiem, chciałam po prostu żeby dziecko uczyło się języka ukraińskiego i szukałam franczyzy, którą można kupić i rozwinąć tu w Polsce w Olsztynie i znalazłam takie centrum, które jest w ogóle bardzo mocno rozwinięte w Ukrainie, to ponad 80 centrów, 2 w Bułgarii i teraz aktywnie sprzedają franczyzę do Polski, jedno centrum jest w Szczecinie i jedno w Olsztynie planuję otworzyć na początku września.
-Co to będzie za żłobek, co za centrum dziecięce?
-To centrum skupione na wczesnym rozwoju dzieci, gdzie będziemy w ogóle wszystkich podstaw, zajmować się zgodnie z metodyką Montessori; bardzo popularna metoda rozwoju dziecka; to będzie mini-żłobek 4 godziny dziennie, ale bardziej jak rozwijające zajęcia i także będą kursy przygotowawcze do szkoły, angielski, kurs „I’m smart” to kurs dla maleńkich dzieci 3-4 letnich, skupiony na nauce liter, form, kolorów i różnych takich rzeczy, które przydadzą się potem w przygotowaniu do szkoły i szkole. I twórcze studio, dzieci będą się uczyć, artterapia, będą zajęcia z lepienia, aplikacji i w ogóle takie rzeczy, które rodzice będą oglądać i cieszyć się.
-Czyli naprawdę to takie centrum rozwojowe dla małych dzieci w wieku od roku.

– Tak, „Mama i ja” to dla dzieci w wieku od roku do 3 lat. Dzieci będą przychodzić z mamami i zajmować się najłatwiejszym, ale rozwojowymi ćwiczeniami, to zabawa z piaskiem, szukanie różnych figurek w kaszy.
-To podobne do integracji sensorycznej.
-Tak, malowanie palcami, pędzlem, lepienie ze specjalnego nieszkodliwego ciasta, także drewniane materiały, wierszyki i piosenki po ukraiński i na życzenie rodziców po angielsku, bo to dość małe dzieci; to będzie dla maleńkich dzieci od 1 do 3 i dla dzieci od 3 do 6 trochę starszych.
-Mini-żłobek i 4 godziny to znaczy, że dzieci w żłobku spać nie będą.
-Tak, nie będą dzieci w żłobku spać, to różne rozwijające zajęcia i na życzenie rodziców możemy z dziećmi iść na spacer. Będą jeszcze animatorzy, święta tematyczne, będziemy obchodzić urodziny każdego dziecka.
-Tematyczne święta, czy będziecie zajmować się ukraińskimi tradycjami tu w Polsce? Ukraiński kalendarz, czy polski?
-Wie pani to trudne pytanie, Ukraina od września przechodzi na polski kalendarz.
-To jeśli chodzi o cerkiewny, ale jeśli wziąć Dzień Mamy, o takie święta mi też chodzi.
-Tak, te święta będziemy świętować według „stylu ukraińskiego” i także będzie u nas 2 razy Boże Narodzenie i jedna Wielkanoc i ogólne święta będą według „ukraińskiego stylu”, Dzień Matki, Dzień Rodziny, Dzień Ojca i takie inne.
(-)
-Potrzebni są dość kreatywni specjaliści, żeby realizować taki ciekawy projekt i skutecznie zrobić to na terenie Polski, to też wysiłek i umiejętności.
-Największym plusem jest to, że „Materyńska kompania”, w której kupiłam franczyzę przekazuje wszystkie materiały, można pracować ze swoją technologią, ale oni dostarczają – powiedzmy – bazę i pedagodzy z tą bazą mogą robić albo swoje jakieś ciekawe zajęcia, swoją metodykę, albo korzystać z tego co daje firma. Pedagogów znaleźliśmy; na początku to będą dwie osoby, jedna będzie zajmować się dziećmi w wieku rok – trzy lata, a druga 3 – 6 lat. Mają doświadczenie z takimi dziećmi. Jedna z nauczycielek, od 3 do 6, będzie znać także język angielski i to w ogóle bardzo utalentowany człowiek, bo po przeczytaniu CV wydawało się, że pracowała wszędzie i na wszystkich możliwych stanowiskach związanych z dziećmi. Ona i fitness i angielski, i artterpaia, i w ogóle w wielu klubach dziecka pracowała, bogate doświadczenie po prostu.
-I drugi człowiek?
-Drugi człowiek bardzo nam pasuje, bo sama ma swoje maleńkie dziecko i uczy je na podstawie tych metodyk, które propagujemy w naszym centrum i ona poszerzy swoją wiedzę i zaczerpnie z naszych materiałów…
-Swoje doświadczenie uzupełni waszymi materiałami?
-Tak, tak i będzie zajmować cię maleńkimi dziećmi od 1 do 3.
-Proszę powiedzieć, ma pani maleńkie dziecko, zaraz roczek.
-Tak, tak, roczek 20 sierpnia. Będziemy w tym tygodniu świętować, nie wierzę, że jest taki duży.
-I jest pani gotowa oddać swoje dziecko w obce ręce, do żłobka, na kilka godzin.

-Szukaliśmy takich pedagogów, żebym mogła powierzyć im swoje dziecko, bo jak im nie będę wierzyć, to nie ma sensu robić takiego żłobka; wybierałam sercem powiem tak i ogóle człowiek, żeby człowiek był sympatyczny, miły i miał podejście do dziecka, to najważniejsze.
-Osobistą rozmowę specjalistka przeszła.
-Tak, przeszła, w następnym tygodniu będą pokazowe zajęcia z metodystami…może jakieś uwagi będą.
-A metodyści to z Ukrainy ludzie, którzy kontrolują wykonanie programu też.
-Tak, franczyza ma bardzo dużo plusów i jednym z nich jest roczne wsparcie ich pracowników i co miesiąc będą zajęcia dla naszych pedagogów, dla mnie, to potrzebne, to zawód, który wymaga ciągłego doskonalenia i oni dają wszystkie materiały i cały zespół pedagogiczny będzie brać udział w rozwoju siebie i naszego żłobka, żeby był najlepszym w Olsztynie.
(-)
-Chciałam zrobić otwarcie na Dzień Niepodległości, ale niestety nie udało się, to normalny dzień i niestety rodzice nie będą mogli przyjść, bo wielu z nich będzie w pracy dlatego przeniosłam otwarcie na 3 września. Wierzę w nasze zwycięstwo…że jak się polepszy wrócę do domu i będzie dokąd wrócić, bo to bardzo bolesne dla wszystkich.
-No i to jest bardzo ważne, zachowywać tu ukraińską kulturę w Polsce, to jest jedna z podstawowych idei pani żłobka.
-Tak, żeby dzieci nie zapomniały języka ukraińskiego, kultury, wartości i wszystkiego co powiązane z Ukrainą, najważniejszy język, żeby nie zapomniały naszego języka.

Więcej informacji o grafiku zajęć, trybie i warunkach rekrutacji do ukraińskiego mini-żłobka w Olsztynie na stronach placówki „I’m smart Olsztyn” w portalach społecznościowych.
Za nami część audycji dla dorosłych słuchaczy, a teraz zapraszam najmłodszych na ukraińską bajkę
(-)
No i to wszystko, nasza audycja dobiega końca, dziękuję za towarzystwo i życzę dobrego weekendu. Do usłyszenia.

18.08.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

3 września w Olsztynie zostanie otwarte ukraiński mini-żłobek „I’m smart Olsztyn”. Pułk Azow broniący Mariupola został odbudowany i wrócił na front. Ukraina musi zdecydować, kiedy i na jakich warunkach rozpocząć negocjacje w sprawie zakończenia wojny – podkreślił sekretarz generalny NATO podczas wizyty w norweskim mieście Arendal. Siły ukraińskie siły poczyniły postępy na południe od miejscowości Urożajne w obwodzie donieckim i umacniają tam swoje pozycje. 541 dni pełnowymiarowej rosyjskiej agresji na Ukrainie. Dziś jest piątek, 18 sierpnia. Hanna Wasylewska przy mikrofonie. Witam.
(-)
3 września w Olsztynie zostanie otwarte ukraiński mini-żłobek „I’m smart Olsztyn”. To małe centrum rozwoju dziecka będzie działać w oparciu o filię cieszącego się dużym szacunkiem w Ukrainie oddziału Ukraińskiego Przedszkola „Mudryky”. Żłobek poprowadzi Tetiana Sawczuk. I choć Tania marzyła o ukraińskim żłobku dla syna, pomysł okazał się przydatny nie tylko jej.
-Bo teraz w związku z tą wojną przyjeżdżają ludzie i chcą potem wrócić do domu i dać dziecko do ukraińskiego żłobka czy inne rozwijające zajęcia, tu tylko polskie.
-Co to za centrum dziecięce?
-To centrum skupione na wczesnym rozwoju dzieci, gdzie będziemy w ogóle wszystkich podstaw, zajmować się zgodnie z metodyką Montessori; bardzo popularna metoda rozwoju dziecka; to będzie mini-żłobek 4 godziny dziennie, ale bardziej jak rozwijające zajęcia i także będą kursy przygotowawcze do szkoły, angielski, kurs „I’m smart” to kurs dla maleńkich dzieci 3-4 letnich, skupiony na nauce liter, form, kolorów i różnych takich rzeczy, które przydadzą się potem w przygotowaniu do szkoły i szkole. I twórcze studio, dzieci będą się uczyć, artterapia, będą zajęcia z lepienia, aplikacji i w ogóle takie rzeczy, które rodzice będą oglądać i cieszyć się.
(-)
Więcej informacji o grafiku zajęć, trybie i warunkach rekrutacji do ukraińskiego mini żłobka w Olsztynie na stronach instytucji „I’m smart Olsztyn” w mediach społecznościowych.
(-)
Pułk Azow broniący Mariupola został odbudowany i wrócił na front – poinformował rzecznik ukraińskiej Gwardii Narodowej Mykoła Urszanowicz. Jednostka straciła zdolność bojową w maju 2022 roku, gdy jej żołnierze złożyli broń i trafili do rosyjskiej niewoli.

(-)
Ukraina sama musi zdecydować, kiedy i na jakich warunkach rozpocząć negocjacje w sprawie zakończenia wojny – podkreślił sekretarz generalny NATO podczas wizyty w norweskim mieście Arendal.
Komentarz Jensa Stoltenberga pojawił się po skandalicznej wypowiedzi jego doradcy, szefa biura NATO Stiana Jensena, który sugerował, że Ukraina mogłaby zostać członkiem NATO w zamian za zrzeczenie się części swojego terytorium na rzecz Rosji. Później wycofał te słowa, przyznając, że jego oświadczenie było pomyłkowe. Tylko Ukraińcy zdecydują, kiedy będą odpowiednie warunki do negocjacji i tylko od nich zależeć będzie istota tej decyzji – powiedział sekretarz generalny sojuszu. Podkreślił, że generalnie stanowisko NATO w sprawie integralności terytorialnej Ukrainy pozostaje niezmienione. Zapewnił też, że sojusz będzie wspierał Ukrainę aż do zwycięstwa w wojnie rozpoczętej przez Rosję.
Komentując ukraińską kontrofensywę, przywódca NATO zauważył, że jest postęp, ale jest też wiele znaków zapytania. Jens Stoltenberg był również pytany o rosyjskie siły nuklearne i rozmieszczenie broni nuklearnej na Białorusi. Odpowiedział, że Sojusz nie wykrył żadnych ostatnich zmian i dlatego obecnie nie rozważa zmian w sposobie rozmieszczenia swoich sił.
(-)
Siły ukraińskie siły poczyniły postępy na południe od miejscowości Urożajne w obwodzie donieckim i umacniają tam swoje pozycje. Poinformował o tym rzecznik sztabu generalnego ukraińskich sił zbrojnych, Andrij Kowalow. Ukraińskie siły kontynuują natarcie w trzech kierunkach. Według rzecznika, Ukraińcy prowadzą działania ofensywne w sektorze Bachmutu.
Siły ukraińskie prowadzą ostrzał artyleryjski wrogich celów, a także operacje kontrbateryjne. Kontynuują też operacje ofensywne na południe od miasta Bachmut i umacniają swoje pozycje na osiągniętych liniach.
Andrij Kowalow poinformował również, że Siły Zbrojne Ukrainy nadal powstrzymują rosyjską ofensywę w rejonie Kupiańska, Łymanu i na północnej flance sektora Bachmutu.
(-)
Ta informacja kończy nasze wydanie. Świeże wiadomości po ukraińsku usłyszycie jutro. Wszystkiego dobrego.

17.08.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Trwa przygotowanie do Dnia Niepodległości Ukrainy w Olsztynie, w ramach obchodów odbędzie się kilka ciekawych wydarzeń. Ukraina nigdy nie zaakceptuje żadnych ustępstw dotyczących swojego terytorium. Rumunia weźmie udział w przygotowaniu ukraińskich pilotów F16 i umieści na swoim terenie przyszłe regionalne centrum szkoleniowe dla pilotów myśliwców. Rosjanie zaatakowali w nocy czarnomorskie porty Ukrainy. 540. dzień wielkiej wojny na Ukrainie. W kalendarzu czwartek 17 sierpnia. Przy mikrofonie Hanna Wasilewska. Dzień dobry.
(-)
Trwa przygotowanie do Dnia Niepodległości Ukrainy w Olsztynie, w ramach obchodów odbędzie się kilka ciekawych wydarzeń, między innymi wystawa zdjęć ukraińskiego stroju narodowego:

Udało nam się zrobić sesję Ukrainek, zwykle uchodźczyń w ukraińskim stroju ludowym, który ma 120 lat; to stroje jednego z przedstawicieli mniejszości pana Jurija, który nam udostępnił te stroje na sesję, zdjęcia wyszły cudownie, robią wrażenie, kiedy się ogląda współczesne kobiety w tych ubraniach, nawet się nie rozumie, że to jak wehikuł czasu. Dobrej jakości wyszły zdjęcia. Ustaliliśmy z kierownictwem biblioteki na starym mieście, żeby ta wystawa była w ciągu tygodnia, jak rozpocznie się 20 sierpnia, podczas koncertu, będzie do końca tygodnia do niedzieli można będzie zobaczyć tę wystawę.
zachęca przewodnicząca stowarzyszenia Dwa Skrzydła Tetiana Rewenko. 5 sierpnia w sali im. Anny Wasilewskiej przy ul. Kościńskiej 11 odbędzie się koncert charytatywny z okazji Święta Niepodległości Ukrainy. Początek o godzinie 18.00. Wstęp jest bezpłatny.
(-)
Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksij Danyłow, komentując oświadczenie Szefa Kancelarii NATO Stiana Jenssena, powiedział, że Ukraina nigdy nie zaakceptuje żadnych ustępstw dotyczących swojego terytorium.
Stian Jenssen przyznał, że Ukraina mogłaby zostać członkiem NATO w zamian za oddanie części swojego terytorium, ale podkreślił, że taką decyzję powinien podjąć tylko Kijów.

Żaden kraj po drugiej wojnie światowej nie przeszedł takich testów. Dość dziwna moim zdaniem wypowiedź jednego z urzędników NATO, który stwierdził, że trzeba rozważyć kwestię oddania naszych terytoriów w zamian za członkostwo w NATO. To jest dziwne i całkowicie niejasne, co się dzieje i dlaczego on tak powiedział. Jednak mimo wszystko naszym zadaniem pozostaje wypędzenie wroga z naszego terytorium i będziemy się zajmować tylko tym

Urzędnicy NATO także zareagowali na wypowiedź Stiana Jenssena. Podkreślili, że polityka sojuszu wobec Ukrainy się nie zmieniła i kraj ten nadal może liczyć na wsparcie członków Sojuszu Północnoatlantyckiego.
(-)
Rumunia weźmie udział w szkoleniu ukraińskich pilotów F-16 i będzie gościć na swoim terytorium przyszły regionalny ośrodek szkolenia pilotów myśliwców. Jak informuje „Suspilne” prezydent Rumunii Klaus Iohannis powiedział to we środę, 16 sierpnia, podczas przemówienia z okazji Dnia Marynarki Wojennej.
Zdaniem polityka, wraz z innymi członkami NATO, Rumunia będzie nadal wspierać Ukrainę tak długo, jak będzie to konieczne, „w jej walce o pokój i wolność”, a także będzie uczestniczyć w natowskich projektach poświęconych Ukrainie.
„Będziemy uczestniczyć w szkoleniu ukraińskiego wojska w ramach misji pomocy wojskowej Unii Europejskiej i gościć przyszłe regionalne centrum szkolenia pilotów F-16, które będzie służyło zarówno rumuńskim, sojuszniczym, jak i ukraińskim pilotom” – powiedział Iohannis.
Jak czytamy w artykule, rumuński przywódca zaznaczył też, że równolegle jego kraj będzie kontynuował koordynację w ramach UE, aby skutecznie przezwyciężyć liczne konsekwencje wojny na Ukrainie.
„Będziemy nadal wspierać europejską drogę Kijowa i opowiadać się za znaczącą pomocą europejską dla Ukrainy na wszystkich poziomach” – podkreślił prezydent.
(-)
Rosjanie zaatakowali w nocy czarnomorskie porty Ukrainy. Drony i rakiety spadły w rejonie Odessy i Izmaiłu. Z raportu ukraińskiego Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych wynika, że Ukraińcom udało się zestrzelić 13 dronów. W wyniku rosyjskiego ataku w obwodzie odeskim uszkodzone zostały magazyny portowe i silosy zbożowe.
Więcej na ten temat Maciej Jastrzębski:
(-)
Na tym kończymy nasz program informacyjny. Usłyszymy się jutro.

16.08.2023 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Dobry wieczór, drodzy słuchacze! Witam was na falach Radia Olsztyn w środę 16 sierpnia w audycji „Ukraińcy w świecie, świat o Ukrainie”. Przed mikrofonem – Jarosława Chrunik. Kto regularnie słucha naszych audycji, ten wie, że środek tygodnia zazwyczaj jest u nas rozrywkowy – opowiadamy wam o wydarzeniach kulturalnych, odbywających się w naszym regionie. I dzisiaj będzie tak samo, z tą różnicą, że dzisiaj usłyszycie o wydarzeniach, które odbędą się w najbliższym czasie, a nie o tym, co już się odbyło.

(-)

W najbliższą sobotę, akurat na „Spasa”, 19 sierpnia w Baniach Mazurskich odbędzie się już po raz 12. impreza pod nazwą „Barwy Kultury Ukraińskiej”. Każdego roku koncert poświęcony jest Dniowi Niepodległości Ukrainy, który obchodzimy 24 sierpnia. W tym roku po raz drugi odbędzie się on w cieniu wojennych tragedii, które Rosja przyniosła na ziemię ukraińską. Jednak Ukraina wytrwa, o czym śpiewają też ze sceny uchodźcy, którzy w Polsce znaleźli schronienie, gdy bomby i rakiety wypędziły ich z domów rodzinnych. „XII Barwy Kultury Ukraińskiej” w Baniach Mazurskich odbędą się – jak już powiedziałam – w najbliższą sobotę, 19 sierpnia. Oprócz dobrze znanych miejscowych wykonawców, takich jak m.in. chór „Kryłos”, Wiktoria Noga, Ewa Artymowicz, zespół „Kormoran” czy „Przyjaciele” i Igor Gajdasz z Węgorzewa, wystąpią też: folkowo-rockowy zespół „Hopak” z Olsztyna i zespół tańca Ukraińskiego „Studenci Tańczą”. Organizatorem imprezy jest ZUwP, koło w Baniach Mazurskich we współpracy z GOKiP.

(-)

Jeszcze jeden koncert z okazji Dnia Niepodległości Ukrainy odbędzie się w piątek, 25 sierpnia w auli im. Anny Wasilewskiej przy ul. Kościńskiego w Olsztynie. Wystąpią przedstawiciele mniejszości ukraińskiej – potomków wysiedlonych w Akcji „Wisła” – a także uchodźcy z Ukrainy, którzy zjednoczyli się głównie w stowarzyszeniu „Dwa Skrzydła”. Koncert charytatywny rozpocznie się o godz. 18.

(-)

I tego samego dnia, 25 sierpnia w piątek, w Srokowie odbędzie się XXVIII Inauguracja Sezonu Kulturalnego Ukraińców Warmii i Mazur. Na scenie srokowskiego ośrodka kultury w koncercie „Za Ukrainę, za jej wolność” wystąpią: Wołyński Teatr Muzyczno-Dramatyczny z Łucka oraz soliści: Wasyl Czepeluk, Łeonid Hnatiuk, Tetiana Jaroszyk, Daryna Horbenko i Jurij Poliszczuk. Koncert rozpocznie się o godz. 17.30, a pół godziny później, o godz. 18, zostanie otwarta wystawa pod nazwą „Poraniona Ukraina”. Wstęp na koncert – wolny.

(-)

A w niedzielę, 27 sierpnia, w Amfiteatrze im. Cz. Niemena w Olsztynie odbędzie się XII Muzyczny Festiwal Narodów Europy „Pod wspólnym niebem”. Organizuje go Olsztyński Oddział ZUwP, Związek Stowarzyszeń Niemieckich Warmii i Mazur oraz Miejski Ośrodek Kultury w Olsztynie. Na scenie zobaczymy wykonawców ukraińskich, niemieckich i romskich. Początek koncertu – o godz. 13; wstęp – wolny.

(-)

Jak sami widzicie, najbliższe dni obiecują duże nasycenie wydarzeń z udziałem społeczności ukraińskiej. Dobrze planujcie czas, bo wszędzie warto być.

(-)

Jarosława Chrunik, życzę wam miłego wieczoru, drodzy słuchacze! Wszystkiego dobrego!

15.08.2023 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Dzień dobry, drodzy słuchacze! Witam was we wtorkowe popołudnie na falach Radia Olsztyn w programie „Ukraińcy w świecie, świat o Ukrainie”. Przed mikrofonem – Jarosława Chrunik, a przed nami – „Ścieżki pamięci”. Dokąd one nas dzisiaj zaprowadzą?

(-)

Dzisiaj – 15 sierpnia – w Polsce obchodzone jest Święto Wojska Polskiego. To na pamiątkę zwycięstwa nad bolszewicką nawałą 1920 roku, zwanego „Cudem nad Wisłą”. A ten „Cud” był wynikiem połączenia polskiej i ukraińskiej armii przeciwko wspólnemu wrogowi. Wczoraj polscy harcerze i ukraińscy płastunowie na grobach ukraińskich Strzelców Siczowych w wielu miastach Polski razem zapalili znicze w ramach akcji „Płomień Braterstwa”. W naszym regionie akcja odbyła się w Kętrzynie i Elblągu. Niestety, nie mogłam być na tej uroczystości, ale ścieżki pamięci zaprowadzą nas dzisiaj do Aleksandrowa Kujawskiego, gdzie trzydzieści lat temu zostało odnowione miejsce pochówku ukraińskich żołnierzy armii Symona Petlury – tzw. „Kozackie Mogiły”. Od tego czasu w każdą pierwszą sobotę czerwca odbywają się tam uroczystości dla upamiętnienia tych, którzy walczyli o wolność naszą i waszą. W tym roku, jak zawsze, był tam też przewodniczący olsztyńskiego oddziału ZUwP Stefan Migus, który nagrał przemawiających. Poseł na Sejm Jan Krzysztof Ardanowski mówił m.in. o symboliczności tych spotkań przy kozackich mogiłach i ich znaczeniu dla nas obecnie:

(-) wypowiedź w języku polskim

Każdego roku do Aleksandrowa Kujawskiego przyjeżdża też wicemarszałek województwa warmińsko-mazurskiego Miron Sycz:

(-) wypowiedź w języku polskim

Wstrząsające było też przemówienie przewodniczącego Zarządu Głównego ZUwP Mirosława Skórki. Proszę was, wsłuchajcie się w jego słowa, wówczas to przemówienie nie będzie wydawało się wam „za długie”:

(-) wypowiedź w języku polskim

Dzisiaj, sto lat po „Cudzie nad Wisłą” i jakże niekorzystnego dla Ukrainy Traktatu Ryskiego, możemy pozwolić sobie na pewne „gdyby”:

– gdyby nie Traktat Ryski, a kontynuacja umowy sojuszniczej Piłsudskiego i Petlury, i gdyby ostatecznie rozgromiono bolszewików nie tylko na polskiej ale i na ukraińskiej ziemi, to i ZSRR by nie było, i egzekucji polskich oficerów w Katyniu by nie było; i rzezi Wołyńskiej, i obecnej wojny w Ukrainie, i wielu innych tragedii i wojen, które niesie ze sobą niezmienny, dziki, okrutny „russki mir”.

Ale historia nie uznaje słowa gdyby, historia uznaje tylko fakty, więc mamy to co mamy. Wierzymy, że tym razem moskiewska hydra nie zwycięży ani rakietami, ani podstępem i nareszcie Ukraina i cały wolny świat pokonają ją, I wtedy zapanuje tak długo oczekiwany pokój.

Była z wami Jarosława Chrunik; życzę wam miłego wieczoru, a usłyszymy się jutro, w tę samą, letnią, upalną porę. Wszystkiego dobrego, drodzy słuchacze! (jch/kos)

15.08.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

W Centrum św. Jakuba pracownicy Służby Granicznej w Olsztynie zorganizowali spotkanie dla obywateli Ukrainy posiadających status UKR.

Ukraina odzyskała kontrolę nad częścią terenów wokół Bachmutu Rosjanie przebywający na okupowanych terenach Ukrainy obawiają się ataków partyzantów i dywersantów. 538 dzień wielkiej wojny na Ukrainie Dziś jest wtorek, 15 sierpnia. Z wami jest Hanna Wasilewska. Dzień dobry.
(-)
W Centrum św. Jakuba pracownicy Służby Granicznej w Olsztynie zorganizowali spotkanie dla obywateli Ukrainy posiadających status UKR. Po krótkiej prezentacji na temat nowinek prawnych związanych z legalizacją i zatrudnianiem cudzoziemców, młodszy chorąży Wojciech Kalapus i porucznik Sylwester Orzechowski odpowiedzieli na pytania uczestników imprezy
[wypowiedź w języku polskim]
– Pani wyjaśniła już wszystko do końca?
– Wszystko co chciałam, wszystko co zastanawiało, bo wiele jest informacji na stronach, niektóre się wykluczają, bo jedni piszą jedno, inni co innego i dobrze usłyszeć takie informacje bezpośrednio.
– [wyjaśnili] wiele pytań, bo jak były pytania na granicy…zatrudnienia i Służby Granicznej tak, jak to się do siebie odnosi…
[wypowiedź w języku polskim]
– Pan tu chce biznes otworzyć, jak się uda?
– Na razie nie wiem, to nie do końca biznes, inne podejście do [niezrozumiałe] bo IT na całej Ukrainie jest…[niezrozumiałe]
– Więc pytanie nie jest rozwiązane na razie?
– Póki co nie.
– Wiele się pojawia pytań, problemów związanych z legalizacją?
– Najpierw trzeba znaleźć trochę czasu, żeby zrozumieć i przeczytać, a naprawdę na polskich stronach wszystko zrozumiale jest wyjaśnione, bardzo dużo takich przykładów, przynajmniej kiedy ja składałam dokumenty na kartę pobytu, na stronie oficjalnej informacje były dla mnie bardzo zrozumiałe i zawsze dostaję taką w punktach; przyszłam, mam jakieś pytanie, nie wiem co napisać, w jakichś tam punktach, to upoważnione osoby, wszyscy mi odpowiedzieli.

mówi Natalia Berszak. Dla kobiety bardzo ważne było jak najszybsze załatwienie spraw urzędowych, ponieważ jej domu w obwodzie ługańskim już tam nie ma. Natalia pracuje tu zgodnie z zawodem, więc może utrzymać syna i wynająć mieszkanie.
Inni zainteresowani byli zadowoleni z wiadomości ze straży granicznej, że teraz procedura zatrudniania obywateli Ukrainy jest bardzo uproszczona
[wypowiedź w języku polskim]

Organizatorem spotkania ze Strażą Graniczną był Punkt Pomocy Uchodźcom i Migrantom Caritas w Olsztynie.

Ukraina odzyskała kontrolę nad częścią terenów wokół Bachmutu – poinformowała wiceminister obrony tego kraju Hanna Malar. Chodzi o niewielki obszar 3 kilometrów kwadratowych.
To – zdaniem analityków- drobne sukcesy, ale znaczące dla przyszłych operacji wojskowych w tej części Donbasu.

(-)

Rosjanie przebywający na okupowanych terenach Ukrainy obawiają się ataków partyzantów i dywersantów. W miejscowościach zajętych przez wojska agresora miejscowa ludność organizuje akty dywersji oraz zamachy na prokremlowskich urzędników, policjantów i żołnierzy. Więcej na ten temat Maciej Jastrzębski:

(-)
Na tym kończymy nasz program. Dziękuję za uwagę i życzę miłego dnia.

14.08.2023 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Dzień dobry, drodzy słuchacze! Witam was znowu na falach Radia Olsztyn w programie „Ukraińcy w świecie, świat o Ukrainie”; przed mikrofonem – Jarosława Chrunik. Na urlopie było dobrze, ale i za wami już zatęskniłam. Nasze dzisiejsze spotkanie wypadło w święto, bo dzisiaj – 14 sierpnia – w cerkwi obchodzimy „Miodny Spas” i czcimy siedmiu męczenników Machabeuszy, ich matkę Solomonię i nauczyciela Eleazara. Potocznie 14 sierpnia to Pierwszy Spas, Miodny Spas, święto Makowija, Spas na wodzie. Od tego dnia zaczyna się Uspieński post – „Spasówka” – który potrwa do 27 sierpnia włącznie. Tego dnia w cerkwiach święci się wodę, kwiaty, miód z pierwszego zbioru i mak. A my dawno nie rozmawialiśmy o bieżących sprawach naszej kurii z ekscelencją Arkadiuszem, więc dziś nadrobimy te zaległości.

(-)

– Zaczniemy od tego że kończą się wakacje, kończy się czas urlopów i nasza kuria też zaczyna pracę zmian.

– Tak, oczywiście że czas wakacyjny to czas odpoczynku, ale też zmian w naszej eparchii. Dlatego, że będziemy mieli wikariuszy w naszych parafiach, a także nowego sekretarza w kurii biskupiej. Postanowiłem, żeby był mianowany dodatkowy ksiądz tutaj do pracy, który jest niezbędny, bo nie zawsze można tak po prostu połączyć obowiązki parafialne z dodatkowymi eparchialnymi czy też rodzinnymi. Dlatego taki ksiądz jest potrzebny, żeby mógł lepiej posłużyć w pracy biskupowi, a jednocześnie żebyśmy też my mogli lepiej służyć księżom i wykonywali lepiej posługę. Bo to jest potrzebne, są różne dokumenty, różne wydarzenia, na których trzeba być. Czasami nawet sekretarz może mnie reprezentować, nie muszę być ja, bo to też jest potrzebne. A trzeba, żebyśmy byli obecni na różnych wydarzeniach. Taki jest czas, dlatego też stworzono eparchię, żebyśmy wszędzie reprezentowali naszą cerkiew i naszą mniejszość ukraińską. Nowym sekretarzem kurii biskupiej mianowałem księdza Romana Ferenca, który do tej pory był proboszczem w Człuchowie, Barkowie i Slupie. To długoletni proboszcz i również z doświadczeniem duszpasterskim, dlatego taki człowiek jest potrzebny, żeby – mając takie doświadczenie (może pewnych kwestii musiał się nauczyć, które są w kurii), ale mając takie doświadczenie dużo łatwiej jest pracować.

– Czy za księdzem Romanem wierni też płakali tak jak za Ekscelecją, gdy Ekscelecja przychodził do nas?

– Nie wiem, o to trzeba by zapytać ojca Romana.

– Albo jego wiernych.

(-)

Od kilku lat Schola Węgajty organizuje warsztaty ikonopisania, na których każdy może zostać ikonopiscą. W tym roku kurs trwał od 5 do 13 sierpnia i jego zakończenie miało miejsce w olsztyńskiej katedrze grecko-katolickiej. Ekscelencja Arkadiusz po liturgii świętej dokonał aktu poświęcenia ikon, które napisali uczestnicy warsztatów ikonopisania.

(-)

– W dziesiątą niedzielę po zesłaniu Ducha Świętego w naszej katedrze w Olsztynie odbyło się też poświęcenie ikon. Poproszono nas, żebyśmy jakby zwieńczyli warsztaty prowadzone przez Scholę Węgajty. To już nie pierwszy raz i można powiedzieć, że to nawet stało się tradycją, że tutaj w naszej katedrze Schola Węgajty prosi o poświęcenie tych ikon. To bardzo dobrze, że jest takie zrozumienie, że napisane ikony potrzebują też poświęcenia, błogosławieństwa, żeby człowiek gdy będzie stawał przed ikoną, rozumiał, że napisał ją nie tylko dlatego żeby zachwycać się sztuką czy miał poczucie swego talentu, ale przede wszystkim że ma stawać przed ikoną, aby się modlić, żeby przemieniać swoje życie, żeby myśleć co dziś Bóg chce mi powiedzieć, jakie ma być moje życie, a jednocześnie i życie moich bliskich. Jak zmienić otaczający świat, żeby było w nim więcej szacunku, miłości, dobra, żeby nie było nienawiści, nie było zła, żeby uczyć się tego, o czym mówi nam święty Paweł – żeby dobrem zwyciężać zło.
– Ikony… to bardzo dobrze że Schola Węgajty do nas przychodzi ze swoimi ikonami (i nie tylko Schola Węgajty, to także ludzie którzy po prostu lubią pisać ikony); i gdy patrzę na tych ludzi, to nawet jeśli są to osobowości ekspresyjne, nie ma tam rozedrganych, ikona zmienia człowieka.
– Myślę, że pisanie ikony zmusza człowieka do skupienia, człowiek musi się wyciszyć, jeśli rzeczywiście chce widzieć rezultaty swojej pracy, rezultaty tego co sobie wyznaczył. Bo jak tego nie będzie, to myślę, że nie będzie mógł podziwiać tego, co ikona przedstawia. A myślę, że jak ktoś zaczyna pisać, to rozumie, że potrzebuje wiele cierpliwości, takiej wytrwałości, a do tego potrzebuje dwóch instrumentów: modlitwy i postu. Bez tego chyba nie będzie tej sztuki i tego duchowego przemienienia, czyli tego duchowego doświadczenia w postaci ikony. I dlatego, gdy stajemy do pisania ikony, potrzebujemy przede wszystkim zrozumieć, że musimy się wyciszyć, musimy się trochę odciąć od świata zewnętrznego, wybrać modlitwę jedną, dwie czy trzy, którego będą mi każdego dnia pomagać rozumieć dlaczego chcę napisać ikonę. Te modlitwy będą dla mnie motywacją do pisania ikony i oczywiście uważam, że tu jest potrzebny post, dla takiego duchowego wzbogacenia, ale też ofiary z samego siebie.

(-)
– Wspomniał już Ekscelencja słowo „przemienienie”. Przemienienie Pańskie będziemy świętowali w sobotę, 19 sierpnia, potocznie nazywane jest to święto Spasa. Ale naród ukraiński ma trzy święta „Spasa” – miodny, czyli dzisiaj 14 sierpnia, jabłeczny – 19 sierpnia i 29 sierpnia – orzechowy. Takie ludowe nazwy świadczą o tym jak głęboko wiara wchodzi w ten naród, a wszystkie te trzy święta „Spasa” są manifestacją podziękowania Bogu za to, co urodziła ziemia.

– Tak i myślę, że należy dobrze się przyjrzeć i odczuć, że tradycja ukraińska bardzo silnie związana jest z naturą. Bardzo mocno przejawia też swoje podziękowanie Stwórcy za dobra, które Bóg daje każdemu z nas, dlatego w taki sposób chcemy podziękować obchodząc te trzy takie wydarzenia. I dlatego bardzo ważne jest, żebyśmy zrozumieli, dlaczego tak jest. Naród ukraiński, który doświadczyli Wielkiego Głodu, Hołodomoru, tym bardziej rozumie jak ważne jest podziękować za płody, które Bóg daje człowiekowi, żeby ich nie marnować, żeby być wdzięcznym, żeby dzielić się z innymi, nie być zamkniętym na innych. I to, czego dzisiaj doświadczamy w Ukrainie, że Rosja stara się zrobić wszystko, żeby ukraińskie zboże przepadło to wielka zbrodnia. To przeczy temu, o czym mówi ukraińska tradycja. Wszystko co mamy, mamy się tym dzielić i dziękować Bogu, że nam pobłogosławił. Dlatego mamy dzielić się z innymi. Pamiętajmy o tych dniach, umiejmy przychodzić do Boga, dziękować za te dary, które od niego otrzymujemy poprzez innych ludzi.

– Te trzy święta związane są z Jezusem, bo nazywają się Spas (Zbawiciel), one mają stałe daty. W tym roku po raz ostatni to będzie 14, 19 i 29 sierpnia, ale mamy też zmienną datę tu u nas, bo już powstała taka tradycja, że w Pieniężnie odbywają się takie można powiedzieć grecko-katolickie dożynki i to też jest podziękowanie za urodzaj.

– Tak, można powiedzieć że po pandemii odnawiamy święto parafialne w Pieniężnie, święto urodzaju, do którego też zapraszam wszystkich wiernych naszej eparchii ze swoimi duszpasterzami, żeby być razem, żeby podziękować Bogu, za te dary, jakie otrzymaliśmy, podziękować naszym gospodarzom, za to, że dzięki ich pracy my również możemy cieszyć się tym dobrem i z niego korzystać. Ale takie święto też jednoczy nas i pokazuje, jak ważna jest wdzięczność. Wdzięczność za pracę, za wszystkie plony, za wszystkie produkty, które otrzymujemy i wdzięczność za to, że nie doświadczamy głodu. Bo to dzisiaj też jest bardzo ważne, w wielu krajach świata ludzie niestety doznają głodu, a my możemy dziękować Bogu i w tym wszystkim nie zapominajmy o drugim człowieku, dbajmy więc żeby wszystko co mamy, żeby nie marnowało się, żebyśmy byli w tym jak korzystamy z tych wszystkich plonów.

– Myślę, że nie tylko w mojej ale w każdej rodzinie ukraińskiej – mówię o tych, których znam – chleb zawsze był prawie na ołtarzu. Zawsze był na ważnym miejscu. Wszystkie płody są ważne – i ziemniaki i buraki i marchew, ale chleb to zawsze było święte. Nawet kiedy przez nieostrożność kromka chleba spadła, trzeba ją było podnieść i pocałować. Myślę, że jest to tradycja, po Wielkim Głodzie takie rozumienie, że jest to dar Boży.

(-0)

Pozostaje nam jeszcze kilka minut programu, więc proszę posłuchać co o tradycji Makowija opowiada kanał telewizyjny 1+1:

„Święto pierwszego Spasa wypada na okres dojrzewania maku, dlatego na Makowija w cerkwiach obowiązkowo święci się mak. Tradycyjnie podczas Makowija zbiera się rożnorodne kwiaty i zioła, podstawą których są Suchołuski i mak. Zebrane rośliny łączy się w niewielkie kompozycje, nazywane „Makowijczyki”. Święci się je w świątyni po czym nabierają one szczególnego znaczenia duchowego. Następnie przechowuje się je w domu jako symbol ochronny. Na miodnego Spasa wierni przynoszą też do świątyni do poświęcenia miód z nowego urodzaju. Od dawna uważano, że jeśłi nie poświęci się kwiatów na Makowija to i gospodarstwo nie będzie kwitło. Na miodnego Spasa przygotowuje się na świąteczny stół miodowe pierniczki, naleśniki z makiem i miodem, pierogi i bułeczki z makiem. Na pierwszego Spasa święci się wodę, miód z nowego urodzaju, mak i Makowijczyki. Miód zresztą tego dnia uważany jest za uzdrawiający. Dlatego, dla zdrowia warto obowiązkowo spróbować łyżeczki miodu”.

(-)

A ja życzę Wam, żeby Wasze życie każdego dnia było tak słodkie jak poświęcony miód i pachnące miodowe pierniki. Niech Pan Bóg zawsze o Was pamięta i posyła Wam dobro. Była z Wami Jarosława Chrunik; usłyszymy się jutro o tej samej porze. Wszystkiego dobrego, drodzy słuchacze!

14.08.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

123 lata temu rozpoczęła się Bitwa Warszawska zwana „Cudem nad Wisłą”. Spotkanie w ramach akcji „Płomień Braterstwa” w Kętrzynie rozpocznie się dziś o18:00 na cmentarzu komunalnym. Ukraińscy strażnicy graniczni zamontowali nowy słup graniczny na Wyspie Węży. Partyzanci podpalili rosyjską bazę w okupowanym Mariupolu w obwodzie donieckim. 537 dzień zaciętej walki o wolną Ukrainę. W kalendarzu jest poniedziałek, 14 sierpnia. Z wami jest Hanna Wasilewska. Witam.
(-)
13 sierpnia 1920 r. pod wsią Ossow i pod Radzyminem pod stolicą Polski rozpoczęły się decydujące walki Bitwy Warszawskiej. Ponad stutysięczna armia polskich żołnierzy stanęła pod Warszawą, by bronić się przed bolszewikami. Bitwa Warszawska, zwana „Cudem nad Wisłą”, trwała od 13 do 25 sierpnia 1920 roku i stała się decydującą bitwą wojny radziecko-polskiej 1919-1921. Dzięki zwycięstwu Rzeczpospolita mogła obronić niepodległość. Oddziały Ukraińskiej Republiki Ludowej wzięły udział w tej bitwie jako sojusznik Polaków. Ukraińcy odegrali ważną rolę w walce z Armią Czerwoną. W szczególności piechota morska kontradmirała Mychajła Bilińskiego i 6. dywizja Ukraińskiej Republiki Ludowej gen. Marka Bezruchki pod Zamościel przez 12 dni odpierała ataki 1. Armii Konnej Siemiona Budionnego, która posuwała się na tyły kontratakujących dywizji Polaków.
Pochód bolszewików na Berlin i Paryż zatrzymał pod Warszawą, a wraz z nim upadły marzenia o światowej rewolucji. Straty Armii Czerwonej w Bitwie Warszawskiej szacuje się na 25 000 zabitych i 60 000 wziętych do niewoli. Polska straciła 4500 żołnierzy.
(-)
Kętrzyńskie Koło Związku Ukraińców w Polsce zaprasza do udziału w uroczystości upamiętniającej żołnierzy Ukraińskiej Republiki Ludowej na Cmentarzu Komunalnym w Kętrzynie. Spotkanie w ramach akcji „Płomień Braterstwa” rozpocznie się dziś o 18:00. Ukraińcy i Polacy co roku rozpalają w Kętrzynie ogień pojednania
(-)
[wypowiedź w języku polskim]
…w 1920 roku Polska zatrzymała pochód ordy moskiewskiej na zachód, ale nie tylko, bo Polska uratowała zachód, zbawiła zachód. Dzisiaj Ukraina walczy o swoją niepodległość, wolność, ale też nie tylko bo ona broni Europy przed tzn „ruskim mirem”;przed bandytami, faszystami, terrorystami.
[wypowiedź w języku polskim]

Dziś o 18:00 polscy i ukraińscy harcerze w kilkudziesięciu polskich miastach jednocześnie zapalą „Płomień Braterstwa” na mogiłach żołnierzy Ukraińskiej Republiki Ludowej. W tym roku do akcji włączyła się również Ukraina. Hołdy odbędą się w Gródku, Równem i na trzech cmentarzach w Kijowie.
(-)
Ukraińscy strażnicy graniczni zamontowali nowy słup graniczny na Wyspie Węży. Poprzedni został zniszczony przez Rosjan. O akcji poinformował na Facebooku Serhij Dejneko, szef ukraińskiej Państwowej Służby Granicznej. Zapowiedział jednocześnie, że podobny znak stanie na Krymie:
Dziś, 12 sierpnia 2023 roku, funkcjonariusze Państwowej Straży Granicznej przy pełnym wsparciu żołnierzy Głównego Zarządu Wywiadu MON przywrócili historyczną sprawiedliwość. Zainstalowano znak graniczny na Wyspie Węży. Następny znak graniczny zostanie ustawiony na naszym ukraińskim Krymie, gdy będzie wyzwolony.
Zastępca szefa ukraińskiego wywiadu Dmytro Usow podziękował ukraińskim żołnierzom za obronę ojczyzny:
Pamiętamy o każdym, kto wyzwalał Wyspę Węży, o każdym, kto wyzwala każdy skrawek naszej ziemi. I codziennie wyzwalamy nasze terytorium. Sława Ukrainie.

Rosjanie zaatakowali Wyspę Węży pierwszego dnia inwazji na Ukrainę, 24 lutego 2022 roku. Wieczorem tego dnia Państwowa Służba Graniczna Ukrainy przyznała, że straciła kontakt z jej obrońcami i wyspa została stracona. Ukraińscy obrońcy wyspy zasłynęli odpowiedzią na wezwanie Rosjan do poddania się. Nagranie wymiany zdań zostało udostępnione w mediach społecznościowych i stało się znane na całym świecie.
Pod koniec czerwca ubiegłego roku Rosja ogłosiła, że wycofuje swoje wojska z Wyspy „geście dobrej woli”, ponieważ zrealizowała tam swoje cele wojskowe. Strona ukraińska podała z kolei, że siły rosyjskie pospiesznie wycofały się z Wyspy po ataku sił ukraińskich. Datę tę uznano za dzień wyzwolenia Wyspy przez Ukraińskie Siły Zbrojne.
Na początku lipca, w pięćsetny dzień wojny, prezydent Wołodymyr Zełenski odwiedził Wyspę Węży, aby z tego miejsca podziękować wszystkim walczącym z rosyjską agresją.
(-)
Partyzanci podpalili rosyjską bazę w okupowanym Mariupolu w obwodzie donieckim. Poinformował o tym wczoraj doradca burmistrza tego miasta Petro Andruszczenko. Jak zaznaczono, w wyniku podpalenia rannych zostało co najmniej 10 przedstawicieli sił okupacyjnych, zniszczone zostały koszary wroga oraz trzy samochody.
Zdjęcie przedstawiające zadymioną miejsce zderzenia zostało udostępnione w Internecie. Ponadto, jak informowaliśmy wcześniej, w nocy z soboty na niedzielę w okupowanym mieście Oleszki w obwodzie chersońskim zniszczono dwa składy amunicji wojsk rosyjskich.
A w sobotę, 12 sierpnia poinformowano o wybuchach w pobliżu mostu krymskiego.
(-)
Ta informacja kończy nasze wydanie. Świeże wiadomości usłyszycie jutro. Wszystkiego dobrego.

13.08.2023 – godz. 20.30 (opis do dźwięku)

W programie „Od niedzieli do niedzieli” wita was Hanna Wasilewska.
(-)
Opowiem dziś wam o 46 jarmarku folklorystycznym w Węgorzewie, na który w końcu przyjechali Ukraińcy, chociaż nie wszyscy, którzy chcieli.
Jarmark węgorzewski był dobrą okazją do porozmawiania z ukraińskimi artystami, poznania relacji od bezpośrednich świadków jak naprawdę żyje dzisiaj Ukraina, a dokładniej jej zachodnia część, bo wszyscy uczestnicy byli ze Lwowa. Przyznaję, że nie tylko rozmawialiśmy, ale i płakaliśmy. Opowiadać o okupacji, bombardowaniach rakietowych i pomocy humanitarnej goście z Ukrainy bez łez nie mogli.
(-)
[śpiew i tło]
-46 jarmark w tym roku i Ukraińcy zjawili sie znowu.
-Tak jesteśmy bardzo szczęśliwi, niestety nie wszyscy dojechali, byli tacy, których nie puścili z Ukrainy, ale jest liczna grupa i można kupić szklane cuda, zwierzątka, warto do nas przyjeżdżać.
-Przyznam się, że zawsze bardzo czekałam na wyszywanki, które tu były i nie ma.
-Ten problem, że w tym roku, ci państwo którzy zawsze do nas przyjeżdżali z wyszywankami, to byli państwo Truszyk, niestety nie mogli dojechać w tym roku.
(-)
-Nazywam się Ołena Pań[…], jestem artystką ze Lwowa, zajmuję się ceramiką i pisankami.
-Właśnie dzisiaj widzę wiele rodzaju produktów u pani. Szklane naczynia…
-…ręczna robota, jestem tu po raz pierwszy, mam tu różne takie, więc sprawdzam, co interesuje Polaków. Wiele lat zajmuję się pisankarstwem.
-W jakim stylu są wymalowane te pisanki?
Styl taki tradycyjny, wosk i farba, ale staram się robić tradycyjne, regionalne pisanki nie dodając swojej wizji artystycznej, bo uważam, że to zanika i trzeba zachowywać, i są huculskie, one są drobniusieńkie i żółte; te co ciemne to Podola…jak region, tak i jakakolwiek sztuka ludowa, wyszywanki, pisanki, cerami, o na przykład Podole tam wiele jest czarnej ziemi…wszystko czarne, czarno-białe, kontrastowe, tam nie ma tam takich drobniusieńkich…[niezrozumiałe]…i ich wyszywanka, jakakolwiek twórczość ludowa taka drobniusieńka. Huculska charakteryzuje się takimi motywami geometrycznymi, ale jelenie i zwierzęta są zawsze obecne, bo to część naszego życia.
-Nazywam się Natala Szapiro, jestem ze Lwowa, mistrz szkła. U nas we Lwowie [niezrozumiale], a także szklana plastyka, to się tak nazywa, jak huta robi to w piecu, to to robi się na palniku. Poza tym, oprócz tego możemy robić jeszcze np…lampy te szklane, ozdoby choinkowe…wszystko co możemy zrobić ze szkła na naszym palniku, to robimy.
-To sprawa rodzinna, kto to przekazał, skąd pani ma takie umiejętności i wiedzę?
-Wychodzi, że tak. Zaczął to mój brat, on kiedyś pracował w fabryce ceramiczno-rzeźbiarskiej, była taka we Lwowie, ale po latach 90 to wszystko się rozpadło i ludzie się rozeszli. On zdecydował, że nie, jest wielu artystów, którzy potrafią to robić, to trzeba jakoś zachować tych ludzi i dlatego jakoś tak zaczęło się, dziadek, ojciec jak miał jeszcze możliwość rękoma coś robić, także to dla nas rodzinny biznes, nasze życie.
Nazywam się Ola Motyka, jestem grafikiem, prezentuje swoje prace graficzne i trochę ceramikę. Skończyłam konserwację malarstwa, ale od dziecka zajmuje się malarstwem, bo rodzina artystyczna, mój dziadek – rzeźbiarz, babcia też, mama ceramiczka i wykładowca w Akademii Sztuk i dlatego poszłam tak samo po tych śladach i zajmuje się grafiką i już 6-7 lat. Tu 3 lata nie przyjeżdżaliśmy przez wojnę i kwarantannę, a tak to przyjeżdżam tu co roku i bardzo mi się podoba.
-Mariana Motyka, lwowska Akademia Sztuk.

-Dowiedziałam się od córki, ze jest pani wykładowcą.
-Tak, technik graficznych.

-Widzę tu i ceramikę.
-Tak, jestem po ceramice, mam w domu piec, bo mój ojciec rzeźbiarz, mama ceramik, mamy w domu piec i jak to mówią, z jednej wypłaty nie przeżyjesz teraz, dodatkowo zarabiam ceramiką i w galeriach naszych Lwowskich to realizuje.

-Co przywieźliście do Węgorzewa?
-Swoje rzeczy, jak zawsze, nowe formy, bo tu mamy stałych klientów i oni co roku chcą coś nowego i my w tym roku przywieźliśmy nową kozę i od razu ją sprzedaliśmy nowym klientom, pelikan był i aniołek, bo bardzo lubią aniołki tu.

-Do COVIDu przyjeżdżaliśmy tu gdzieś 5 – 6 lat z rzędu; byłam wiele razy, potem COVID, wojna i my przyjechaliśmy…nas zaprosiła lwowska artystka, przyjeżdżała tu i zaproponowała – nie chcecie pojechać? My przyjeżdżaliśmy przed festiwalem tydzień wcześniej, odpoczywaliśmy w Rusałce z rodziną, a potem pracowaliśmy dwa dni i do domu.
-Dzisiaj dla Ukraińców jest bardzo trudny okres, co najczęściej malujesz?
-Teraz staram się poznawać różne tematy, różne techniki, bo wcześniej pracowałam techniką suchej igły, teraz próbuję mezzotinty, trawienia, różne dla siebie odkrywam techniki, próbowałam na pojemniku po mleku takim plastikowej coś zrobić; dodałam rozpuszczalnika, takie plamy zrobiłam, jakby deszcz popadał.
-To wygląda jak swego rodzaju medytacja.
-Tak i jest, trochę odwracasz uwagę od wybuchów, bo robiłam to kiedy…u mamy w pracy, w Akademii, w centrum Lwowa, tak robisz i nagle syrena. Trzeba zbiec, posiedzieć godzinę, odpoczywasz, myślisz i dalej po końcu alarmu przychodzisz, z nowymi siłami, z jakimiś nowymi myślami zaczynasz znowu coś robić.
-Dla kogo to robicie?
-Wydaje mi się, że bardziej dla ludzi, którzy lubią coś kolekcjonować, na przykład ja kolekcjonuję żółwie. Mam z metalu, ceramiki i szkła. Widzę, że ludzie szukają czegoś innego, np. słonika. Nie dlatego, że to symbol szczęścia…przywiozłam słonika z Portugalii, z Włoch i teraz potrzebuję słonika z Węgorzewa i tym sposobem wydaje mi się, że to więcej dla tego…no, żeby sobie kolekcję powiększyć.
-Czy dzisiaj na jarmarku w Polsce znajdziemy u pani coś z ukraińską symboliką?
Tak, mamy kozaka i kozaczkę; tylko te dwa elementy, bo dziewczynka, która u nas pracuje i robi tych kozaków, my ich robimy tam 10 rodzajów…ona jest niestety pod okupacją i to jej ostatnie dwie rzeczy.
-A w jakim obwodzie?
-Chersońskim.

-A czujecie wsparcie z Polski?
-Jedno z większych wsparć, bardzo Polacy pomagają; zawsze się pytają, nasi przyjaciele, stali klienci, ciągle pytają, co trzeba przekazać wojskowym, czego nam brakuje i tutaj pół dnia minęło, może mniej od rana, i wszyscy którzy kupowali grafikę pytali, jak wy tam, czy wszystko dobrze, czy coś potrzeba, my z wami…itd. Śledzą wiadomości, starają się pomóc jak mogą, nawet mówiąc – jesteśmy z wami, to bardzo pomaga moralnie.
-Jak wygląda teraz w ogóle życie we Lwowie?
-No Lwów, my daleko tak, u nas wszystko działa, otwarte restauracje, ludzie chodzą, ale nie można się od tego odciąć. Ty…[niezrozumiałe] tam; staramy się coś robić…tak, nas nie bombardują; gdzieś trzy tygodnie temu, były wybuchy. Są syreny, ale ludzie nie reagują na syreny. Jak siedzisz w kawiarni i widzisz, że nie lecą rakiety, to dalej rozmawiasz i wszystko jest, okej…

-Wasze wyroby kupują na Ukrainie teraz?
-Oczywiście, nie takimi wielkimi partiami jak kiedyś. U nas jest kobieta, która pracuje w centrum w Kijowie, taki jest „Andrijiwskij uzwiz”, ona tam pracuje, mówi, niestety no, wcześniej było wielu turystów, ludzi jakichś, dzięki turystom i nasi ludzie jakoś częściej zjeżdżali do centrum, teraz oczywiście inna sytuacja, ale mimo wszystko raz na 3 miesiące dzwoni i mówi – tak mi potrzebne, dzieci pytały; mówię – dobrze wysyłam.
-Wojna nas połączyła, bo na całym świecie jak są kataklizmy, katastrofy, to jeden drugiemu pomaga; wtedy rozumiemy dlaczego żyjemy. Trzeba dbać o innych i ich rozumieć, szanować, pomagać…we Lwowie jak widzę…wielu jest wolontariuszy i dobrze, że z Mariupola i u nas z Charkowa studenci przyjechali na Akademię, my ich pod swoim dachem też uczymy i oni wszystkie pieniądze, studenci, to do swojej ojczyzny, ten.

-Wysyłają na pomoc?
-Tak, uczymy się od nich ludzkiego podejścia, oni nam są wdzięczni a my Polakom, bo my tu w Mikołajkach mamy przyjaciół, którzy są stałymi klientami i oni [niezrozumiale] jak wy tam, co wy… i pomoc humanitarną, paczki nam przysłali, medykamenty; to było takie niespodziewane i miłe, i teraz podchodzą i pytają…jak te dwa lata, w tej wojnie i to bardzo miło, że tak martwią się o nas…jak to mówią, robi nas ludźmi i to bardzo cenne.
(-)
„Był początek marca. W dniu naszego wyjazdu w Jagodnym strzelano do pierwszej kolumny ludności cywilnej. I już pojechaliśmy objazem. Nasza podróż do Tarnopola trwała cztery dni. Dalej jest Polska. Na początku powiedziałem, że nie potrzebuję żadnych dokumentów, rejestracji. Nic mi nie potrzeba, nie będę aplikować. Będę tu dwa, trzy tygodnie i wracam do domu.” Ile historii zaczyna się dokładnie tak? Według stanu na 6 czerwca 2023 r. liczba uchodźców z Ukrainy zarejestrowanych do ochrony czasowej w Europie wynosi prawie 6 mln. To dane Biura Wysokiego Komisarza Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców. Można więc śmiało powiedzieć, że takich historii jak ta, którą dziś usłyszycie, są miliony. Każda z nich jest inna, ale równie bolesna. Swoją, oczekując zrozumienia, podzieliła się Iryna Baturina.
(-)
Jestem tu już rok i 5 miesięcy. Każdego miesiąca…ja siódmego…dzień, w którym wyjeżdżałam…do Olsztyna przyjechałam 8 marca. Odznaczam, jeszcze miesiąc i jeszcze miesiąc, i jeszcze miesiąc; i tak sobie przypominam co myślałam,że jak wyjeżdżałam to na 3 tygodnie, dobra miesiąc, potem dwa, wszyscy mieliśmy takie myśli, że to szybko się skończy, że nie może być tak długo i niestety mamy taką sytuację, że dotąd to trwa; to nasze życie tu…
(-)
Pierwszy dzień pełnowymiarowej wojny dla Iry zaczął się jak zwykle, bo rakiety dotarły do Krzywego Rogu później. Tak więc dopiero później, po włączeniu wiadomości, rodzina dowiedziała się o najstraszniejszej rzeczy.

Dawałam dzieciom śniadanie, pobiegłam myć naczynia i czyścić kuchnię, bo to miałam tak nerwowo i się uspokajałam, potem się zastanowiłam czemu tak robię, myję naczynia i ustawiam na swoje miejsce, żeby nic nie zostało i to była jakaś histeria, dezorientacja i potem zaczęłam zbierać swoje dzieci, mąż był w samochodzie, już tam czekał, obok naszego mieszkania jest jednostka wojskowa, niedaleko tam i tam, kiedy byłam jeszcze w domu, zostałam żeby zamknąć wodę, gaz, wszystko sprawdzić i tu był pierwsza rakieta, wszystko zatrzęsło się, ściany, okna, potem drugie uderzenie w tę samą jednostkę, było strasznie, potem trzecia rakieta i czwarta kiedy wyjeżdżaliśmy, wszystko na moich oczach, zapamiętam to wszystko. Krzyknęłam mocno i wystraszyłam tym swoje dzieci, mąż zaczął na mnie krzyczeć, żebym nie straszyła dzieci, zaczęłam je uspokajać, potem zabraliśmy kogoś po drodze jakąś kobietę z dzieckiem, która biegła, potem zdecydowaliśmy się wyjechać za miasta i tam zobaczyłam kolejki do sklepów, gdy jechaliśmy, to wszystko było dopiero o 8 rano

W chaosie i panice setki samochodów próbowało opuścić miasto. Rodzina Baturinów również wyjechała za miasto, gdzie wydawało się bezpieczniej. Spędzili tam kolejne 10 dni, aż sytuacja się pogorszyła. Kolumna czołgów wojsk wroga zbliżała się już do Basztanki, kilka kilometrów od Krzywego Rogu. Ratować dzieci – zdecydował mąż.

Nie wiedziałam, że on zamierza wstąpić do wojska i zaplanował sobie, że odeśle nas i pójdzie dobrowolnie do wojska, tak się stało.

Iryna Baturina, podobnie jak miliony Ukrainek, opuściła Ukrainę na początku pełnowymiarowej rosyjskiej inwazji. Mąż dowiózł ją z dwójką dzieci z Krzywego Rogu do granicy z Polską. Wolontariusz na granicy dał 10 minut na pożegnanie, ale…

-Po 3 minutach przyszła i mówi, że wstajemy i idziemy. Moi synowie nie zdążyli się z ojcem pożegnać, to było dla nich stresujące, Nawet starszy syn zaczął płakać, nie powiem o młodszym.
-A ile lat mają synowie?
-W danym momencie starszy 12 lat, młodszy 4 lata; płakali, długo płakali na tym przejściu granicznym, najpierw po ukraińskiej stronie pokazywaliśmy paszporty i potem przeszliśmy na polską stronę, tam pani oglądała nasze paszporty i cały czas oni płakali, a ja płakałam też i chciałam ich uspokoić, ale sama nie mogłam się uspokoić i wyszło tak, że przekroczyliśmy granicę; dobrze, ale co nas czeka dalej?
Tutaj w Olsztynie na Irę i chłopców czekali mieszkający wcześniej w Olsztynie krewni męża. Więc nastrój był – ugościć i do domu:
-Było tak, że niby przyjechaliśmy na krótki czas, uspokajałam się tymi myślami, że to na krótki czas, pobędziemy, pojedziemy, zaczęliśmy tak żyć, czekaliśmy, czekaliśmy i do dzisiaj czekamy. Niestety to trwa i trwa, i nie wiesz kiedy to się skończy. To straszne bardzo.
-Ty nie z tych co załamują ręce, uczysz się i pracujesz.
-Tak, jestem na studiach magisterskich na UWM na dziennikarstwie i to spełnienie moich marzeń. Znalazłam się w Olsztynie, w Polsce i tu zrealizowało się moje marzenie, które miałam od końca szkoły, stać się dziennikarką i pracować w radiu.

Obecnie Iryna Baturina łączy studia z pracą, ponieważ utrzymuje dwójkę dzieci.

Powiedzieli mi, że dostałam się na studia i o Boże, co teraz mam robić, bo to studia dzienne, do pracy nie będę mogła chodzić i zaczęłam myśleć jak to rozwiązać. Mam stałą pracę, sprzątam w mieszkaniach, w budynkach i zaczęłam jako fotograf, to też było moje maleńkie marzenie, że jak stanę się dziennikarką to uważam, że muszę umieć pracować z aparatem i to mi bardzo pomaga, bo jestem bardzo twórcza, lubię malować, fotografować i tym się teraz zajmuję.
-Poza tym, że studiujesz dziennikarstwo, malujesz, fotografujesz, słyszałam że chcesz napisać książkę.
-Tak, pierwsza moja myśl była taka, kiedy urodziłam pierwsze dziecko, to miałam pomysł na napisanie książki dla dzieci; kiedy poszłam tu na uniwersytet zdecydowałam, że muszę nauczyć się jak prawidłowo pisać i mam napisać książkę
O czym będzie książka Iryny Baturiny usłyszycie jutro. A teraz czas na muzykę:
(-)
Nasz program dobiega końca, więc dziękuję wam za uwagę i zapraszam do radioodbiorników za tydzień. Wszystkiego dobrego.

12.08.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Olsztyńskie Stowarzyszenie Hospicyjne Palium przekazało sprzęt medyczny szpitalowi wojskowemu w Irpieniu na Ukrainie. „Mógł być w bezpiecznej Polsce do dziś, ale 25 lutego 2022 r. był już w Kijowie”. Podczas wojny zginął Serhij Dewdiuk, aktywny działacz społeczności ukraińskiej w Warszawie. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zdymisjonował urzędników odpowiedzialnych za pobór do wojska w każdym z regionów kraju. Powodem są zarzuty korupcyjne. Rosjanie ponownie ostrzelali Kijów. 535 dzień ludobójczej wojny na Ukrainie. W kalendarzu jest sobota, 12 sierpnia. Hanna Wasylewska przy mikrofonie. Dzień dobry
(-)
Olsztyńskie Stowarzyszenie Hospicyjne Palium przekazało sprzęt medyczny szpitalowi wojskowemu w Irpieniu na Ukrainie. Dar był możliwy dzięki wymianie sprzętu w olsztyńskim hospicjum na nowy. Przekazanych zostanie m.in. 20-cia sprawnych łóżek z osprzętem elektrycznym – mówi dyrektor Hospicjum w Olsztynie i prezes Olsztyńskiego Stowarzyszenia Hospicyjnego „Palium” Teresa Kocbach.
(-)
W transporcie są także stojaki do kroplówek i szpitalne szafki.

„Mógł być w bezpiecznej Polsce do dziś, ale 25 lutego 2022 r. był już w Kijowie”. Podczas wojny zginął Serhij Dewdiuk, aktywny działacz społeczności ukraińskiej w Warszawie.
Serhij Dewdiuk, zginął 9 sierpnia 2023 r. Był aktywnym uczestnikiem ukraińskiego życia publicznego w Warszawie, wolontariuszem warszawskiej organizacji społecznej Uniters oraz Inicjatywy Społecznej Opieki nad Grobami Żołnierzy Ukraińskiej Republiki Ludowej. 25 lutego 2022 r. Serhij wyjechał z Warszawy do Kijowa, by jako ochotnik bronić Ukrainy.
„Mógł być w bezpiecznej Polsce do dziś, ale 25 lutego 2022 roku był już w Kijowie i bronił Kijowa. Był szczerym patriotą swojej ziemi” – napisał brat Siergieja Nazar na swoim profilu na Facebooku.
W czerwcu został postrzelony na polu bitwy w kierunku zaporoskim, po czym trafił do szpitala w stanie ciężkim. Bohater osierocił dwóch synów i żonę. Bohater został wczoraj pochowany w rodzinnym Buczaczu.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zdymisjonował urzędników odpowiedzialnych za pobór do wojska w każdym z regionów kraju. Powodem są zarzuty korupcyjne.
Decyzja te jest efektem inspekcji w tzw. komisariatach wojskowych, dokonanych m,in. przez SBU, MSW i Prokuratora Generalnego.
Prezydent poinformował, że w sumie toczy się 112 postępowań karnych przeciwko urzędnikom, sprawdzane sa kolejne 33 podejrzenia. Dlatego też- jak- mówił wprowadzono drastyczne rozwiązania:
Odwołujemy wszystkich regionalnych komisarzy wojskowych. Ten system powinien być kierowany przez ludzi, którzy dokładnie wiedzą, czym jest wojna i dlaczego cynizm i przekupstwo w czasie wojny jest zdradą. Tę pracę powinni wykonywać żołnierze, którzy przeszli front lub nie mogą być w okopach, bo stracili zdrowie, kończyny, ale zachowali godność i nie mają w sobie cynizmu.
Sprawą zatrudnienia nowych ludzi na zwolnionych stanowiskach ma się zająć naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy Wałerij Załużny. Za dwa tygodnie odbędzie się w tej sprawie ponownie posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
(-)
Rosjanie ponownie ostrzelali Kijów. Ukraińska obrona powietrzna zestrzeliła wszystkie pociski. Fragmenty jednego z nich spadły w pobliżu szpitala dziecięcego w dzielnicy Obłoń.
Rzecznik administracji wojskowej Kijowa Michaił Szamanow powiedział, że w wyniku ostrzału nikt nie ucierpiał:
Wszystkie rakiety zostały zestrzelone. Odłamki spadły w dzielnicach Dnipro i Obołoń. Według wstępnych informacji, nie było żadnych szkód ani rannych. Na miejsce zostały wysłane zespoły ratunkowe. Są pewne uszkodzenia domów, ale są one niewielkie.
Alarm lotniczy ogłoszono na całej Ukrainie. Ukraińskie media informują o wybuchach w obwodach chmielnickim i winnickim.
Informacja ta kończy nasz program. Dziękuję za uwagę i życzę słonecznego weekendu. Wszystkiego dobrego.

11.08.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

46. międzynarodowy jarmark folkloru w Węgorzewie przeszedł do historii. Po trzyletniej przerwie na zachód powrócili ukraińscy artyści. Podczas ataku dronów Rosjanie uderzyli w magazyn ropy naftowej w obwodzie rówieńskim. Czesi prowadzą negocjacje dotyczące przygotowania ukraińskich pilotów. W ciągu minionej doby ukraińska armia kontynuowała ofensywę w rejonach Berdiańska i Melitopola. 534 dzień walki o niepodległość Ukrainy. Dziś jest piątek 11 sierpnia. Przy mikrofonie Hanna Wasilewska. Witam.
(-)
46. międzynarodowy jarmark folkloru w Węgorzewie przeszedł do historii. Po trzyletniej przerwie na zachód powrócili ukraińscy artyści. Prezentowali sztukę klasyczną i ludową, między innymi pisankarstwo. Poza własnymi wyrobami, ukraińscy mistrzowie przywieźli wielkie podziękowanie dla narodu polskiego:
Do COVIDu przyjeżdżaliśmy tu gdzieś 5 – 6 lat z rzędu; byłam wiele razy, potem COVID, wojna i my przyjechaliśmy…nas zaprosiła lwowska artystka, przyjeżdżała tu i zaproponowała – nie chcecie pojechać? My przyjeżdżaliśmy przed festiwalem tydzień wcześniej, odpoczywaliśmy w Rusałce z rodziną, a potem pracowaliśmy dwa dni i do domu.

-A czujecie wsparcie z Polski?
-Jedno z większych wsparć, bardzo Polacy pomagają; zawsze się pytają, nasi przyjaciele, stali klienci, ciągle pytają, co trzeba przekazać wojskowym, czego nam brakuje i tutaj pół dnia minęło, może mniej od rana, i wszyscy którzy kupowali grafikę pytali, jak wy tam, czy wszystko dobrze, czy coś potrzeba, my z wami…itd. Śledzą wiadomości, starają się pomóc jak mogą, nawet mówiąc – jesteśmy z wami, to bardzo pomaga moralnie. -Wojna nas połączyła, bo na całym świecie jak są kataklizmy, katastrofy, to jeden drugiemu pomaga; wtedy rozumiemy dlaczego żyjemy. Trzeba dbać o innych i ich rozumieć, szanować, pomagać…my tu w Mikołajkach mamy przyjaciół, którzy są stałymi klientami i oni [niezrozumiale] jak wy tam, co wy… i pomoc humanitarną, paczki nam przysłali, medykamenty; to było takie niespodziewane i miłe, i teraz podchodzą i pytają…jak te dwa lata, w tej wojnie i to bardzo miło, że tak martwią się o nas…jak to mówią, robi nas ludźmi i to bardzo cenne.
Pełny materiał usłyszycie dzisiaj wieczorem o 18:10
(-)
Podczas ataku dronów Rosjanie uderzyli w magazyn ropy naftowej w obwodzie rówieńskim, na zachodzie Ukrainy. Na miejscu wybuchł pożar, nikt nie ucierpiał.
Szef Rówieńskiej Obwodowej Administracji Państwowej Witalij Kowal poinformował, że ogień gasi 55 ratowników i 14 pojazdów. W akcji bierze też udział pociąg pożarniczy:
Niestety, obwód rówieński został masowo zaatakowany przez drony wroga. Jeden z obiektów infrastruktury, w szczególności magazyn ropy naftowej w dzielnicy Dubno, został trafiony na masową skalę. Obecnie na miejscu pracuje 55 pracowników Państwowej Służby Sytuacji Nadzwyczajnych Ukrainy i komisji śledczych. W rzeczywistości możemy stwierdzić, że pożar jest zlokalizowany i nie rośnie. Niestety, minie dużo czasu, zanim pożar zostanie całkowicie ugaszony.
Poprzedniej nocy Rosjanie ostrzelali także Zaporoże. Według najnowszych danych w mieści zginęły dwie osoby, a siedem zostało rannych. Rosyjskie pociski uszkodziły cerkiew i domy mieszkalne. Od lipca Rosjanie coraz częściej uderzają za pomocą rakiet w świątynie i osiedla z gęstą zabudową domów wielorodzinnych.
(-)
Czesi prowadzą negocjacje w sprawie szkolenia ukraińskich pilotów. Według publikacji „Deník N” Czechy mogą zająć ważne miejsce w koalicji krajów, które pomogą Ukrainie w tworzeniu lotnictwa opartego na samolotach F-16.
Ukraińscy piloci będą szkoleni w bazie lotniczej w Pardubicach, gdzie znajduje się symulator amerykańskiego myśliwca F-16. Obecnie trwa wymiana dokumentacji dotyczącej możliwego zakresu szkoleń. Minister obrony Czech Jana Černochová powiedziała, że nie ma jeszcze konkretnych warunków, kiedy i czy w ogóle ukraińscy piloci rozpoczną szkolenie. Jej zdaniem propozycją Czechów powinna najpierw zainteresować się strona ukraińska. Będzie też wymagać zgody Danii i Holandii, czyli państw stojących na czele tzw. koalicji lotniczej.
„Miejmy nadzieję, że wszystko minie jak najszybciej” – dodał minister.
„Deník N” odniósł się do niedawno opublikowanego zdjęcia prezydenta Ukrainy podczas testowania symulatora lotu podarowanego Ukrainie przez Czechy. Wołodymyr Zełenski zaznaczył, że nie ma wątpliwości, że na ukraińskim niebie pojawią się F-16.
(-)
W ciągu minionej doby ukraińska armia kontynuowała ofensywę w rejonach Berdiańska i Melitopola. W tym czasie rosyjski agresor próbował odzyskać kontrolę w rejonie Donbasu. Noc dla Ukraińców nie była spokojna. Niemal w całym kraju wyły syreny alarmów przeciwlotniczych.
(-)
Nasz blok informacyjny został wyczerpany. Dziękuję za uwagę i zapraszam do radioodbiorników wieczorem. Dobrego dnia.

10.08.2023 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Dobry wieczór przyjaciele. W studiu Hanna Wasilewska. Od rozpoczęcia pełnowymiarowej wojny na Ukrainie minęło prawie półtora roku, więc Ukraińcy, którzy uciekli przed wojną, mieli czas na przystosowanie się i nie potrzebują już pomocy. Wydaje się, że tak. Ale czy tak jest naprawdę?
Konsultanci w lokalnych ośrodkach pomocy uchodźcom twierdzą, że pomoc jest nadal potrzebna, tylko nieco zmienił się kierunek. Tłumaczenia dokumentów i konsultacje prawne cieszą się największym zainteresowaniem, ponieważ teraz obywatele Ukrainy muszą zalegalizować swój pobyt w Polsce.
Działa wciąż program transgranicznej pomocy prawnej dla Ukraińców. Program był realizowany w ubiegłym roku, ale dopiero teraz nabiera rozpędu. W końcu im dłużej obywatele Ukrainy przebywają za granicą, tym więcej pojawia się problemów natury prawnej. Posłuchajcie przydatnych rad ukraińskiego prawnika i przedstawiciela ukraińskich prawników w Olsztynie Ludmiły Semenenko w naszej rozmowie zaraz po przerwie muzycznej. Zapraszam.
(-)
W związku z rosnącym napływem ludności na terytorium Polski z terenów broniącej się przed rosyjską inwazją Ukrainy, pojawia się coraz więcej kwestii wymagających prawnego rozwiązania. W tym celu została wysłana do Olsztyna przedstawicielka prawników ukraińskich Ludmiła Semenenko. Mówi, że teraz jest dużo pracy
-Spraw jest bardzo wiele i w związku ze stanem wojennym i agresją Federacji Rosyjskiej, bardzo wielu Ukraińców myślało, że to krótki czas , kiedy będą poza granicami i wrócą. Ale niestety wojna trwa i pojawiają się sprawy reprezentacji interesów tu. W Polsce zorganizowano bardzo wielu punktów, które udzielają pomocy i konsultacji socjalnej. Pomoc, zatrudnienie, tego typu. Na dzisiaj z kancelarią polską ustalaliśmy udzielanie pomoc transgranicznej. Na czy ona polega. By nie było migracji, do rozwiązania tych czy innych spraw, np. Mnie na Ukrainie potrzeba do prowadzenia sprawy pewnych dokumentów, które trzeba zebrać w Polsce. Ukraińcy stykają się z takim problemem, dzisiaj skończyłam konsultację, że chodzą do urzędach i nie wiedzą jak zebrać te dokumenty, jak mają wyglądać, one nie zawsze podchodzą naszym sądom. Ten sam problem jest w drugą stronę, prowadzenie spraw w Polsce, do których potrzebne są ukraińskie dokumenty. Pomoc transgraniczna polega na tym, że ja prowadzę to od strony ukraińskiej, a kancelaria Lecha Obary od polskiej strony i pomaga Ukraińcom. -Te dokumenty przychodzą pocztą, czy można jakoś elektronicznie?

-Różnymi drogami w zależności od potrzeb sądu. W naszych sądach wystarczy, że mam oryginał i zaświadczam swoim podpisem jako adwokat. Są dokumenty, które potrzebują poświadczenia notarialnego. Zwróciło się dzisiaj do mnie dwoje Ukraińców, dość ciekawa sytuacja, sąd rodzinny, my takich nie mamy na Ukrainie, ale adwokat wyjaśnił co potrzeba do takiego sądu rodzinnego w Polsce, które ja mogę znaleźć w naszych archiwach stanu cywilnego.
-Chodzi o rozwód?
-Chodzi o rozwód, alimenty, podział majątku…uznania za zmarłego…

-Ludzie pytają, gdzie zwrócić się w sprawie spadku, bo zmarła matka i chcą zrobić to z terenu Polski, czy do konsulatu czy jak?
-Trzeba zwrócić się do konsulatu z podaniem o przyjęcie spadku, potem konsulat to zaświadczy i trzeba je wysłać do miejsca otwarcia spadku na Ukrainie, to trzeba robić do 6 miesięcy od śmierci, niektórzy uważają, że trzeba czekać 6 miesięcy, to przekroczenie terminu. Samo przebywanie za granicą nie jest usprawiedliwieniem przekroczenia terminu
-Pani Ludmiło, trochę czasu minęło i jest wiele rozwodów przez to, że rodziny są rozdzielone. Mamy z dziećmi pojechały, ojcowie zostali. Czy może pani podać jakąś statystykę?
-Niestety teraz to zdarza się bardzo często, bo wiele kobiet z dziećmi wyjechało, a mężczyźni zostali, ale jest jeszcze wielu mężczyzn, którzy wyjechali przed wojną i mieszkają na terenie spodni i wracając do dnia dzisiejszego, kiedy kobieta przyjechała, z dzieckiem maleńkim i mężczyzna Ukrainiec jest tu, chcą się pobrać, przeszkód nie ma i jest specyficzny porządek i dla mnie to też było dziwne, kiedy konsultowała strona polska, co można robić w sądzie rodzinnym, że tu sąd ma takie upoważnienia, których nie ma u nas. Można legalizować akty stanu cywilnego na terenie UE. Nie trzeba jechać na Ukrainę po kopie świadectw.
-Dużo spraw jest związanych z opieką nad dziećmi, albo ludzie którzy nie mogą pracować. Wyjeżdżali podczas wojny z dokumentami, bez dokumentów, tu pewne sytuacje zmuszają do posiadania dokumentów, oficjalnie; jak ktoś tak wyjechał z nastolatkiem, co robić w takiej sprawie, kto ma prawo do opieki, jak to wyjaśnić, gdzie się zwrócić.
-Trzeba się zwrócić do polskiej kancelarii, przekazują listę dokumentów i prowadzi to polska strona, ja mogę przekazywać dokumenty z Ukrainy, które zdobyłam w celu prowadzenia prawy. Jako adwokat mam prawo otrzymać dokumenty na podstawie zapytań adwokackich…w Polsce szybko ustala się np. że dziecko przebywa z matką. Matka jest prawnym opiekunem, ale i ojciec i u nas nie ustala się opieki nad dzieckiem, dziecko może być u matki, ojciec może zabrać bo ma takie same prawa, tu się trochę konkretyzuje, bo jak dziecko jest z matką, to uważa się ją za opiekuna dziecka…jeśli chodzi o osoby starsze czy ludzi z inwalidztwem, znowu…w ukraińskich sądach tego robić nie można, bo trzeba wyznaczyć opiekuna, dla ludzi którzy znajdują się na terenie Ukrainy, to niemożliwe…mamy taką instancję…organ opieki…a jak rozmawiamy o Polsce, to nie wymyślać sobie i nie zbierać dokumentów a zwrócić się do fachowców prawa. Są prawnicy…jest pomoc transgraniczna. W zeszłym roku o tym mówiłam…kiedy zaczęli się do mnie zwracać i wyjaśniałam, jakie dokumenty potrzebne są z Polski i zobaczyłam jak długo chodzą po polskich sądach, dlatego zaproponowałam polską stronę

Poszanowanie praw państwa, które udzieliło schronienia, poznanie swoich praw na terytorium tego państwa — to są prawdy, bez których niezakłócone życie tu jest niemożliwe — mówi pani Ludmiła.

-Pierwsza złota zasada zawodoznawstwa wszystkich krajów. Nieznajomość prawa nie zwalnia od odpowiedzialności. Dlatego mówienie, że nie znałem prawa – tego nie uzna sąd w żadnym kraju. Chciałabym zwrócić uwagę naszych obywateli, w Polsce tak też pewnie jest, że osoba nie może składać zeznań obciążających siebie i nie ponosi za to żadnej odpowiedzialności i nie trzeba podawać przyczyny odmówienia zeznań. Jeśli mówimy o obywatelach innych krajów, oczywiście można oczekiwać, bo nie wszyscy rozumieją, przedstawiciela konsulatu. No i trzecie, oczywiście zwrócić się do adwokata.

Bezpłatne konsultacje prawne dla uchodźców z Ukrainy dostępne są również w programie Punktu Pomocy Caritas przy ul. Św. Barbary 2. Na tym kończymy nasz program. Dziękuję za uwagę. Do usłyszenia jutro.

10.08.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

W ramach transgranicznej pomocy prawnej, przedstawiciel adwokatów Ukrainy udziela uchodźcom konsultacji. Ukraińcy tracą status UKR w Polsce: jest odpowiedź Pełnomocnika Rządu ds. Uchodźców. Szef ukraińskiego wywiadu wojskowego Kyryło Budanow udał się do Bułgarii. Doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak powiedział, że kolejny atak dronów na Moskwę jest dowodem, iż prezydent Rosji Władimir Putin coraz aktywniej i wytrwalej przenosi wojnę na własne terytorium. 535 dzień pełnowymiarowej agresji Rosji na Ukrainie. W kalendarzu czwartek 10 sierpnia. W studiu Hanna Wasilewska. Dzień dobry.
(-)
W związku z rosnącym napływem ludności na terytorium Polski z terenów broniącej się przed rosyjską inwazją Ukrainy, pojawia się coraz więcej kwestii wymagających prawnego rozwiązania. W tym celu została wysłana do Olsztyna przedstawicielka prawników ukraińskich Ludmiła Semenenko. Mówi, że teraz jest dużo pracy
– Spraw jest bardzo wiele i w związku ze stanem wojennym i agresją Federacji Rosyjskiej. -Chodzi o rozwód, alimenty, podział majątku… uznania za zmarłego…

– Ludzie pytają, gdzie zwrócić się w sprawie spadku, bo zmarła matka i chcą zrobić to z terenu Polski, czy do konsulatu, czy jak?
– Trzeba zwrócić się do konsulatu z podaniem o przyjęcie spadku, potem konsulat to zaświadczy i trzeba je wysłać do miejsca otwarcia spadku na Ukrainie, to trzeba robić do 6 miesięcy od śmierci, niektórzy uważają, że trzeba czekać 6 miesięcy, to przekroczenie terminu. Samo przebywanie za granicą nie jest usprawiedliwieniem przekroczenia terminu.
Więcej przydatnych informacji od adwokat Ludmiły Semenenko usłyszycie dzisiaj wieczorem.
(-)
Ukraińcy tracą status UKR w Polsce: jest odpowiedź Pełnomocnika Rządu ds. Uchodźców
W Polsce Ukraińcy masowo skarżą się, że tracą status UKR, a wraz z nim bezpłatną opiekę medyczną i świadczenia socjalne na opiekę nad dziećmi. Rzecznik Praw Obywatelskich dwukrotnie zwracał się do Pełnomocnika Rządu ds. Uchodźców Pawła Szefernekera w sprawie bezprawnego pozbawienia Ukraińców statusu UKR i ostatecznie uzyskał odpowiedź.
Ministerstwo wyjaśniło, że Ukraińcy wjeżdżając do Polski każdorazowo muszą wskazać funkcjonariuszom Straży Granicznej cel wjazdu do Polski, a mianowicie, że szukają schronienia w związku z działaniami wojennymi na terytorium Ukrainy. Obywatele Ukrainy muszą również okazać dokument elektroniczny diia.pl. Jeżeli tego nie zrobią, to służby graniczne odnotowują wjazd osoby do Polski jako wjazd zwyczajny, a nie wjazd uchodźcy. Przypomnijmy, że od niedawna Ukraińcy mogą dodawać dzieci do Myobywatela. Dlatego jeśli podróżujesz z dziećmi, niezbędne jest okazanie Straży Granicznej nie tylko diia.pl, ale także dane dzieci, które należy wpisać we wniosku.
(-)
Szef ukraińskiego wywiadu wojskowego Kyryło Budanow udał się do Bułgarii. Celem podróży są negocjacje w sprawie przechowywania, produkcji i dostarczania broni. Weteran wojenny, major Ołeksij Hetman, wyjaśnił, że magazyny ukraińskiej broni mogą być zlokalizowane poza granicami kraju, aby nie mogły zostać zaatakowane przez Rosjan:
Mają wody terytorialne Bułgarii, po których możemy pływać statkami. No i rzeczywiście, z czasów Układu Warszawskiego, z czasów Związku Sowieckiego pozostało tam wystarczająco dużo broni. Teraz toczą się negocjacje w sprawie dostaw oraz produkcji pocisków artyleryjskich i nabojów.
Oleksij Hetman dodał, że od zeszłego roku Ukraina zwiększyła produkcję broni dwunastokrotnie. Oznacza to, że w ciągu miesiąca produkuję roczny zapas broni.

Doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak powiedział, że kolejny atak dronów na Moskwę jest dowodem, iż prezydent Rosji Władimir Putin coraz aktywniej i wytrwalej przenosi wojnę na własne terytorium. Zagraniczne media podały, powołując się na władze Moskwy, że pod miastem zostały w nocy zestrzelone dwa drony. Według Mychajło Podolaka jest to właściwa i rozsądna strategia, która wciągnie Federację Rosyjską w zbawienną restrukturyzację polityczną. Przyspieszy również, jak powiedział, zniszczenie „szowinistycznego klanu” i ostatecznie zamknie kraj w „tradycyjnej wojnie domowej”.
Ulubionym słowem Rosjan, z którym dziś zasypiają się i budzą, są drony. Drony o niezidentyfikowanym charakterze, które nieustannie manifestują swoją obecność na terytorium Federacji Rosyjskiej. Dlaczego? Ponieważ są to przejawy eskalacji i przejawy strategii Putina, aby przenieść wojnę na terytorium Federacji Rosyjskiej. Drony są dziś symbolem tego, że Rosja przygotowuje się do pełnowymiarowej wojny na swoim terytorium.

Do ataków dronów na Moskwę dochodziło także w poprzednich tygodniach. Uszkodzony został między innymi jeden z wieżowców.

Tym kończymy nasz program. Usłyszymy się wieczorem.

09.08.2023 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Witam was drodzy przyjaciele. Przy mikrofonie Hanna Wasilewska. Wczoraj zaprezentowałam wam historię jednej ukraińskiej kobiety, kobiety ze statusem ukr. Iryna Baturina z Krzywego Rogu przyjechała do Olsztyna na początku pełnowymiarowej agresji rosyjskiej na Ukrainie. Przeżywszy tu maleńkie życie z dwójką dzieci, Ira postanowiła napisać książkę. O czym będzie pisać i po co, usłyszycie dzisiaj w programie. Zapraszam.
(-)

– Zrozumiałam, że jesteś bardzo twórcza. Poza tym, że studiujesz dziennikarstwo, malujesz, fotografujesz, słyszałam że chcesz napisać książkę.
– Tak, pierwsza moja myśl była taka, kiedy urodziłam pierwsze dziecko, to miałam pomysł na napisanie książki dla dzieci; kiedy poszłam tu na uniwersytet zdecydowałam, że muszę nauczyć się jak prawidłowo pisać i mam napisać książkę, ale nie wiedziałam co to za książka będzie i gdy pożyłam jakiś czas tutaj i po znając wiele historii i opowieści swoich znajomych, dziewcząt, koleżanek. Zdecydowałam, że ma być to książka z historiami kobiet z Ukrainy, ze statusem ukr. Tak właśnie będzie się nazywać moja książka, „Kobiety ze statusem ukr.”. Tam będzie około 30 historii, tak sobie zaplanowałam i to będzie polska i ukraińska wersja w jednej książce. Z jednej strony będzie napisana historia po polsku. To będzie książka z historiami kobiet, o ich życiu, którego nie wybierały, życia ze statusem uchodźcy.
-Ja rozumiem, że w ciągu tego twojego polskiego życia tak to nazwijmy, poznałaś się z wieloma kobietami, które przeżyły podobne historii jak ty, a były takie historie, które zrobiły na tobie bardzo duże wrażenie, straszne, albo odwrotnie, inspirujące.

– Więcej jak inspirujących znam strasznych. Takie podobne nawet w szczegółach i różne kobiety, różne miasta, ale losy takie podobne, warunku, rodziny, relacje w rodzinach do których doszło w ciągu roku. Wiele rozwiodło się ze swoimi mężami, wiele pojechało i wróciło z powrotem na Ukrainę, nie bardzo tego chciały, bo jest jeszcze niebezpiecznie w tych miastach niestety, ale trzeba było dokonać wyboru, albo rodzina, albo zostać tu bez rodziny i męża tu na zawsze i dawać radę sobie samej. Osobiście nie znałam tej kobiety, ale u nas doszło do tragedii 31 lipca. W nasz Krzywy Róg trafiły dwie rakiety. Jedna trafiła w dziewięciopiętrowy budynek i w mieszkanie, w którym mieszkała kobieta z córką dziesięcioletnią, kiedy o tym przeczytałam, ktoś z jej znajomych, z bliskich pisał, jaka z niej była dobra osoba i dopiero wrócili z Polski i tak wyszło; byli w bezpiecznym miejscu i wrócili, Ja nie wiem jakie warunki i może sama dokonała wyboru, a może jak u niektórych dziewczyn mężowie, proszą z egoistycznych pobudek, a nawet oczekują, żeby wróciła, bo oni są zasmuceni, nie mogą sobie dać rady bez kobiety, mężczyźni, którzy potrzebują uwagi, a my tu nie jesteśmy po prostu, a dlatego, że chcemy żeby nasze dzieci były bezpieczne. Kobiety tu to takie zuchy, jak byście wiedzieli jakie ja znam historie o kobietach; pracują na kilku etatach, zdążają odwieźć dzieci do szkoły, przedszkola, zajmować się domem, przygotowywać posiłki, posprzątać, zrobić swoją pracę, pójść pracować, wieczorem do innej pracy, w weekend do trzeciej i one w ogóle nie czują wsparcia od swoich mężów. Znam taką historię, że nawet zarabiają tu, na swoje życie, żeby wykarmić dzieci i jeszcze wysyłają mężom.

– Dla kogo będziesz pisać książkę?
– Poświęcać będę wszystkim naszym mądrym, silnym kobietom, które w tym nielekkim czasie żyją tak jak potrafią, a potrafią, ja myślę, na dość wysokim poziomie, zuchy. Dziewczęta, ja chcę udokumentować, jak tak można powiedzieć, te historie życia; tam będzie taki sens, że Ukrainka może wziąć tę książkę w ręce i zobaczyć siebie w tych historiach, a jak będzie po polsku , to Polka może przeczytać o życiu Ukrainki, nielekkim życiu i nie z własnej woli i będzie mogła zrozumieć; uważam, że nie bardzo rozumie się kobiety, które tu są w takich warunkach i czym dłużej trwa wojna, tym większa jest niechęć do Ukraińców i temat nie jest już taki popularny i niestety, wydaje mi się, że będzie ciężej wytrzymać naszym to moralnie, a dla państwa polskiego, to będzie coś drażniącego, Ukrainka, Ukraińcy, niestety. Rzucili się nam na pomoc sami z siebie, domy udostępnili, ale sami nie spodziewali się, że będzie to tyle trwać i to ich drażni, i nas drażni, że tak długo, a oni nie rozumieją do końca tej tragedii, którą przeżywamy i dlatego chciałabym do końca, żeby to nie był taki zbiór z historiami, a udokumentowane, że my tak żyliśmy, były takie problemy, tak sobie z nimi radziliśmy, mam nadzieję, że potem kiedy będzie nasze zwycięstwo i skończy się wojna, żeby cenić ten czas, tak większość będzie chciała zapomnieć, zapomnieć jak straszy sen, ale tu mieszkamy i nasze dzieci mieszkają i trzeba dla nich żyć i pokazywać, że życie trwa i nie wpadać w depresję, trzeba brać się w garść i iść dalej, nie zważając na nic.

Pozostaje mi życzyć sukcesu Irynie. Niech marzenia się spełnią, i nasze jedno dla wszystkich – zwycięstwo Ukrainy. A póki co trwa wojna, która pisze swoje wiersze.
(-)
Nasz program dobiega końca. Dziękuję wam za towarzystwo i czekać będę na was jutro o tradycyjnej porze. Wszystkiego dobrego.

09.08.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Za nami 46. Jarmark Folklorystyczny w Węgorzewie. Wczoraj armia rosyjska przeprowadziła ponad sto ataków na ukraińskie pozycje wojskowe oraz cele cywilne. Lubelska Caritas zbiera plecaki i przybory szkolne, które trafią do 400 dzieci z Charkowa. 532 dzień rosyjskiego terroru na Ukrainie. W kalendarzu środa 9 sierpnia. Przy mikrofonie Hanna Wasilewska. Witam.
(-)

Za nami 46. Międzynarodowy Jarmark Folklorystyczny w Węgorzewie. Po 3-letniej przerwie spowodowanej pandemią i pełnowymiarową wojną uczestnicy z Ukrainy powrócili na zachód. Roksana Butrym-Lampart, etnograf Muzeum Kultury Ludowej w Węgorzewie, nie kryje radości z tej okazji.
(-)

-Jesteśmy bardzo szczęśliwi, niestety nie wszyscy dojechali, byli tacy, których nie puścili z Ukrainy,a el jest liczna grupa i można kupić i pisanki i grafikę, i szklane cuda, zwierzątka, warto do nas przyjeżdżać.
-Nazywam się Ola Motyka, jestem grafikiem, prezentuje swoje prace graficzne i trochę ceramikę.
-Skąd pani przyjechała?

-Ze Lwowa, z Ukrainy.
-Od dziecka zajmuje się malarstwem, bo rodzina artystyczna, mój dziadek – rzeźbiarz, babcia też, mama ceramiczka i wykładowca w Akademii Sztuk i dlatego poszłam tak samo po tych śladach i zajmuje się grafiką i już 6-7 lat. Tu 3 lata nie przyjeżdżaliśmy przez wojnę i kwarantannę, a tak to przyjeżdżam tu co roku i bardzo mi się podoba.
-Mariana Motyka, lwowska Akademia Sztuk. Jestem po ceramice, mam w domu piec, bo mój ojciec rzeźbiarz, mama ceramik, mamy w domu piec i jak to mówią, z jednej wypłaty nie przeżyjesz teraz, dodatkowo zarabiam ceramiką i w galeriach naszych Lwowskich to realizuje.
-Co przywieźliście do Węgorzewa?
-Swoje rzeczy, jak zawsze, nowe formy, bo tu mamy stałych klientów i oni co roku chcą coś nowego i my w tym roku przywieźliśmy nową kozę i od razu ją sprzedaliśmy nowym klientom, pelikan był i aniołek, bo bardzo lubią aniołki tu.
-Nazywam się Natala Szapiro, jestem ze Lwowa, mistrz szkła. U nas we Lwowie [niezrozumiale], a także szklana plastyka, to się tak nazywa, jak huta robi to w piecu, to to robi się na palniku. W ogóle jestem pracownikiem socjalnym, ale ani jednego dnia nie pracowałam w zawodzie, to jest biznes rodzinny. Mój starszy brat to zaczął, dziadek się tym zajmuje i ja tak samo, po uniwersytecie nie wiedziałam czym będę się zajmować, poszłam do brata i poniosło.
-I kim się pani stała, jak to się nazywa?
-To trudne, mistrz szkła na pewno, nie ma jakiegoś konkretnego zawodu, czy nazwy.
-Chce się coś z ukraińską symboliką kupić, robicie coś?
-Tak, mamy kozaka i kozaczkę; tylko te dwa elementy, bo dziewczynka, która u nas pracuje i robi tych kozaków, my ich robimy tam 10 rodzajów…ona jest niestety pod okupacją i to jej ostatnie dwie rzeczy.
-A w jakim obwodzie?
-Chersońskim.

Każda rozmowa z Ukraińcami na targach była pełna łez i wzruszeń, opowieści o wolontariacie i podziękowaniach dla Polaków. To wszystko usłyszycie w naszych kolejnych programach.
(-)
Wczoraj armia rosyjska przeprowadziła ponad sto ataków na ukraińskie pozycje wojskowe oraz cele cywilne – poinformował rzecznik Sztabu Generalnych Sił Zbrojnych Ukrainy Andrij Kowalow. Dodał, że siły ukraińskie prowadzą ofensywę w rejonie Melitopola i Berdiańska. Przeprowadziły tam kilkanaście ataków na pozycje rosyjskie:

Minionej doby wróg przeprowadził siedem rakietowych i 42 ataki lotnicze. W wyniku rosyjskich ataków terrorystycznych niestety są zabici i ranni wśród ludności cywilnej. Zniszczone zostały budynki mieszkalne i infrastruktura. Prawdopodobieństwo kolejnych ataków rakietowych na całym terytorium Ukrainy pozostaje wysokie. Ukraińskie wojska zestrzeliły rosyjski helikopter Ka-52 oraz dwa drony. Wczoraj zlikwidowano także 560 żołnierzy wroga.
(-)
Andrij Kowalow dodał, że wczoraj siły ukraińskie zniszczyły też miedzy innymi 10 czołgów, 8 bojowych pojazdów opancerzonych oraz 19 systemów artyleryjskich.
W rosyjskim ataku rakietowym na Pokrowsk leżący w obwodzie donieckim zginęło siedem osób. Rosyjskie wojska uderzyły dwukrotnie w bloki mieszkalne. Drugi raz 40 minut po pierwszym ataku, kiedy na miejscu trwała akcja ratunkowa.
67 osób zostało rannych – 29 policjantów, siedmiu ratowników pogotowia oraz dwoje dzieci. W ataku zginął między innymi zastępca szefa Głównego Zarządu Państwowego Pogotowia Ratunkowego w obwodzie donieckim. Trwa akcja ratownicza, przerwana w nocy w związku z groźbą kolejnych ataków.

Dzieci w Charkowie nie widziały swojej szkoły i rówieśników od trzech lat – najpierw z powodu Covidu, teraz z powodu wojny i stałego zagrożenia atakami rakietowymi – powiedział w Polskim Radiu Lublin ksiądz Wojciech Stasiewicz dyrektor Caritas-Spes w Charkowie w Ukrainie .
Lubelska Caritas zbiera plecaki i przybory szkolne, które trafią do 400 dzieci z Charkowa. Ksiądz Stasiewicz podkreślił , że choć nie wiadomo czy i jak będzie prowadzona edukacja od pierwszego września to pomoc jest bardzo potrzebna.
(-)
Lubelska Caritas do 25 sierpnia zbiera plecaki szkolne i wyposażenie do nich w ramach 15. akcji „Tornister Pełen Uśmiechów”. Caritas Spes w Charkowie od początku wojny organizuje i przekazuje pomoc charytatywną mieszkańcom tego miasta i okolic, a także uchodźcom ewakuowanym z terenów okupowanych przez Rosję.

(-)
Naszblok informacyjny jest wyczerpany, więc żegnam się z wami do wieczora. Dobrego dnia.

08.08.2023 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Dobry wieczór. Przy mikrofonie Hanna Wasilewska.
„Był początek marca. W dniu naszego wyjazdu w Jagodnym strzelano do pierwszej kolumny ludności cywilnej. I już pojechaliśmy objazem. Nasza podróż do Tarnopola trwała cztery dni. Dalej jest Polska. Na początku powiedziałem, że nie potrzebuję żadnych dokumentów, rejestracji. Nic mi nie potrzeba, nie będę aplikować. Będę tu dwa, trzy tygodnie i wracam do domu.” Ile historii zaczyna się dokładnie tak? Według stanu na 6 czerwca 2023 r. liczba uchodźców z Ukrainy zarejestrowanych do ochrony czasowej w Europie wynosi prawie 6 mln. To dane Biura Wysokiego Komisarza Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców. Można więc śmiało powiedzieć, że takich historii jak ta, którą dziś usłyszycie, są miliony. Każda z nich jest inna, ale równie bolesna. Swoją, oczekując zrozumienia, podzieliła się Iryna Baturina.
(-)
Jestem tu już rok i 5 miesięcy. Każdego miesiąca…ja siódmego…dzień, w którym wyjeżdżałam…do Olsztyna przyjechałam 8 marca. Odznaczam, jeszcze miesiąc i jeszcze miesiąc, i jeszcze miesiąc; i tak sobie przypominam co myślałam,że jak wyjeżdżałam to na 3 tygodnie, dobra miesiąc, potem dwa, wszyscy mieliśmy takie myśli, że to szybko się skończy, że nie może być tak długo i niestety mamy taką sytuację, że dotąd to trwa; to nasze życie tu…
(-)
Pierwszy dzień pełnowymiarowej wojny dla Iry zaczął się jak zwykle, bo rakiety dotarły do Krzywego Rogu później. Tak więc dopiero później, po włączeniu wiadomości, rodzina dowiedziała się o najstraszniejszej rzeczy.
Dawałam dzieciom śniadanie, pobiegłam myć naczynia i czyścić kuchnię, bo to miałam tak nerwowo i się uspokajałam, potem się zastanowiłam czemu tak robię, myję naczynia i ustawiam na swoje miejsce, żeby nic nie zostało i to była jakaś histeria, dezorientacja i potem zaczęłam zbierać swoje dzieci, mąż był w samochodzie, już tam czekał, obok naszego mieszkania jest jednostka wojskowa, niedaleko tam i tam, kiedy byłam jeszcze w domu, zostałam żeby zamknąć wodę, gaz, wszystko sprawdzić i tu był pierwsza rakieta, wszystko zatrzęsło się, ściany, okna, potem drugie uderzenie w tę samą jednostkę, było strasznie, potem trzecia rakieta i czwarta kiedy wyjeżdżaliśmy, wszystko na moich oczach, zapamiętam to wszystko. Krzyknęłam mocno i wystraszyłam tym swoje dzieci, mąż zaczął na mnie krzyczeć, żebym nie straszyła dzieci, zaczęłam je uspokajać, potem zabraliśmy kogoś po drodze jakąś kobietę z dzieckiem, która biegła, potem zdecydowaliśmy się wyjechać za miasta i tam zobaczyłam kolejki do sklepów, gdy jechaliśmy, to wszystko było dopiero o 8 rano
W chaosie i panice setki samochodów próbowało opuścić miasto. Rodzina Baturinów również wyjechała za miasto, gdzie wydawało się bezpieczniej. Spędzili tam kolejne 10 dni, aż sytuacja się pogorszyła. Kolumna czołgów wojsk wroga zbliżała się już do Basztanki, kilka kilometrów od Krzywego Rogu. Ratować dzieci – zdecydował mąż.

Nie wiedziałam, że on zamierza wstąpić do wojska i zaplanował sobie, że odeśle nas i pójdzie dobrowolnie do wojska, tak się stało.

Iryna Baturina, podobnie jak miliony Ukrainek, opuściła Ukrainę na początku pełnowymiarowej rosyjskiej inwazji. Mąż dowiózł ją z dwójką dzieci z Krzywego Rogu do granicy z Polską. Wolontariusz na granicy dał 10 minut na pożegnanie, ale…
-Po 3 minutach przyszła i mówi, że wstajemy i idziemy. Moi synowie nie zdążyli się z ojcem pożegnać, to było dla nich stresujące, Nawet starszy syn zaczął płakać, nie powiem o młodszym.
-A ile lat mają synowie?
-W danym momencie starszy 12 lat, młodszy 4 lata; płakali, długo płakali na tym przejściu granicznym, najpierw po ukraińskiej stronie pokazywaliśmy paszporty i potem przeszliśmy na polską stronę, tam pani oglądała nasze paszporty i cały czas oni płakali, a ja płakałam też i chciałam ich uspokoić, ale sama nie mogłam się uspokoić i wyszło tak, że przekroczyliśmy granicę; dobrze, ale co nas czeka dalej?

Tutaj w Olsztynie na Irę i chłopców czekali mieszkający wcześniej w Olsztynie krewni męża. Więc nastrój był – ugościć i do domu:
-Było tak, że niby przyjechaliśmy na krótki czas, uspokajałam się tymi myślami, że to na krótki czas, pobędziemy, pojedziemy, zaczęliśmy tak żyć, czekaliśmy, czekaliśmy i do dzisiaj czekamy. Niestety to trwa i trwa, i nie wiesz kiedy to się skończy. To straszne bardzo.
-Ty nie z tych co załamują ręce, uczysz się i pracujesz.
-Tak, jestem na studiach magisterskich na UWM na dziennikarstwie i to spełnienie moich marzeń. Znalazłam się w Olsztynie, w Polsce i tu zrealizowało się moje marzenie, które miałam od końca szkoły, stać się dziennikarką i pracować w radiu.

Obecnie Iryna Baturina łączy studia z pracą, ponieważ utrzymuje dwójkę dzieci.
Powiedzieli mi, że dostałam się na studia i o Boże, co teraz mam robić, bo to studia dzienne, do pracy nie będę mogła chodzić i zaczęłam myśleć jak to rozwiązać. Mam stałą pracę, sprzątam w mieszkaniach, w budynkach i zaczęłam jako fotograf, to też było moje maleńkie marzenie, że jak stanę się dziennikarką to uważam, że muszę umieć pracować z aparatem i to mi bardzo pomaga, bo jestem bardzo twórcza, lubię malować, fotografować i tym się teraz zajmuję.
-Poza tym, że studiujesz dziennikarstwo, malujesz, fotografujesz, słyszałam że chcesz napisać książkę.
-Tak, pierwsza moja myśl była taka, kiedy urodziłam pierwsze dziecko, to miałam pomysł na napisanie książki dla dzieci; kiedy poszłam tu na uniwersytet zdecydowałam, że muszę nauczyć się jak prawidłowo pisać i mam napisać książkę

O czym będzie książka Iryny Baturiny usłyszycie jutro. A teraz czas na wojenną lirykę
(-)
Nasz program dobiega końca. Dziękuję, że byliście z nami i zapraszam jutro do odbiorników. Spokojnego wieczoru.

08.08.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

22 ukraińskich żołnierzy wróciło do domu z rosyjskiej niewoli. Ukraina nie zgodzi się na natychmiastowe zawieszenie broni i rozmowy z Rosją jeśli agresor nie wyprowadzi wszystkich wojsk z jej terytorium. Ukraina uszkodziła mosty łączące okupowany obwód chersoński z Krymem i ostrzeliwuje rosyjskie okręty. 531 dzień wielkiej wojny na Ukrainie. Dziś jest wtorek 8 sierpnia. Z wami jest Hanna Wasilewska. Dzień dobry.

(-)

Liczba uchodźców z Ukrainy, którzy zarejestrowani są w Europie, według stanu na 6 marca 2023 roku wynosiła prawie 6 milionów. To dane Biura Wysokiego Komisarza Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców.
Można więc śmiało powiedzieć, że takich historii jak ta, którą dziś usłyszycie, są miliony. Każda z nich jest inna, ale równie bolesna. Swoją, oczekując zrozumienia, podzieliła się Iryna Baturina.
(-)
Jestem tu już rok i 5 miesięcy. Każdego miesiąca…ja siódmego…dzień, w którym wyjeżdżałam…do Olsztyna przyjechałam 8 marca. Odznaczam, jeszcze miesiąc i jeszcze miesiąc, i jeszcze miesiąc; i tak sobie przypominam co myślałam, że jak wyjeżdżałam to na 3 tygodnie, dobra miesiąc, potem dwa, wszyscy mieliśmy takie myśli, że to szybko się skończy, że nie może być tak długo i niestety mamy taką sytuację, że dotąd to trwa; to nasze życie tu…
Całą rozmowę usłyszycie dzisiaj o 18:10
(-)
22 ukraińskich żołnierzy wróciło do domu z rosyjskiej niewoli. To dwóch oficerów, szeregowi i sierżanci. Brali oni udział w walkach w różnych regionach. Wśród uwolnionych są ranni. Najstarszy uwolniony żołnierz ma 54 lata, najmłodszy – 23. Żołnierze są szczęśliwi, że mogą wrócić do domu, jeden z nich mówi, że wrócił z piekła.
Wróciłem z piekła, z tej niewoli. Dziękuję wszystkim, kocham wszystkich, całuję wszystkich. Sława Ukrainie, sława bohaterom.
Nadal istnieją problemy dotyczące jeńców, a głównym z nich jest to, że Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża nie ma regularnego i nieograniczonego dostępu do miejsc, w których ukraińscy jeńcy są przetrzymywani przez Rosjan. W związku z tym niemożliwe jest kontrolowanie opieki medycznej, jaką powinni mieć Ukraińcy. Jednak po wyzwoleniu wszyscy jeńcy przejdą rehabilitację fizyczną i psychiczną, reintegrację i otrzymają niezbędne leczenie przy wsparciu specjalistów medycznych. Poinformował o tym Andrij Jusow, przedstawiciel wywiadu Ukrainy.
Różne warunki przetrzymywania, w tym opieka medyczna. W wielu przypadkach, niestety, nie jest ona na odpowiednim poziomie. Podstawowa opieka medyczna może być zapewniona, ale w wielu przypadkach ukraińscy lekarze są zmuszeni do dalszego leczenia, nadrabiania zaległości i stawiania diagnoz. Gdyby opieka medyczna była świadczona prawidłowo i na czas, ukraińscy lekarze mieliby znacznie mniej pracy.
Do tej pory z rosyjskiej niewoli wróciło 2500 Ukraińców. Trwają negocjacje w sprawie kolejnej wymiany jeńców.
(-)
Ukraina nie zgodzi się na natychmiastowe zawieszenie broni i negocjacje z Rosją, jeśli agresor nie wycofa wszystkich wojsk z jej terytorium — na takie stanowisko nalega Kancelaria Prezydenta Zełenskiego.
Mimo że konferencja w Arabii Saudyjskiej zakończyła się bez konkretnych rozstrzygnięć, zdaniem politologa Iwana Preobrażeńskiego, nadal można ją uznać za udaną.
„To była sensacja sama w sobie, że szczyt odbył się i przebiegł w takim formacie. Rewelacją jest też obecność Chin i Indii na szczycie oraz to, że kolejne rozmowy odbędą się w Indiach podczas spotkania G20. Ale najważniejsze jest to, że została sformułowana wspólna decyzja o kontynuowaniu negocjacji w kontekście integralności terytorialnej Ukrainy”.
W poniedziałek Rosja oświadczyła, że pokojowe porozumienie z Ukrainą jest możliwe tylko wtedy, gdy Kijów złoży broń, a kraje zachodnie przestaną dostarczać sprzęt na front.
(-)
Ukraina uszkodziła mosty łączące okupowany obwód chersoński z Krymem i ostrzeliwuje rosyjskie okręty.
W ocenie analityków wojskowych, ukraińskie Siły Zbrojne w ten sposób odcinają agresora na południowym odcinku frontu od dostaw sprzętu i amunicji.
Pierwszym efektem ataków na infrastrukturę logistyczną jest ograniczenie przez Rosjan ostrzału cywilnych obiektów, ponieważ armii agresora zaczyna brakować pocisków. Więcej na ten temat Maciej Jastrzębski:
[korespondencja w języku polskim]
To na razie wszystkie informacje. Zapraszam do radioodbiorników jeszcze wieczorem. Przyjemnego dnia.

07.08.2023 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Dobry wieczór drodzy przyjaciele. Z wami jest Hanna Wasilewska. W ten weekend odbyło się wiele ważnych wydarzeń, w tym poświęcenie samochodów przeznaczonych dla ukraińskich wojskowych. W tym tygodniu w kierunku Bchmutu wyruszy z Olsztyna bus „Swieta”, przeznaczony dla 241. brygady 130. batalionu sanitariuszy. Joanna Mieszczyńska kupiła samochód i kompletny sprzęt do ewakuacji rannych, z waszą, a także innych dobroczyńców z innych krajów, w tym z dalekiej Australii, pomocą. Ekipa wolontariuszy z sali parafialnej cerkwi greckokatolickiej zakupiła kolejną karetkę dla 110 brygady. Chłopcy proszą o pomoc finansową na sprzęt medyczny do karetki. W piątek samochody te poświęcił proboszcz olsztyńskiej parafii Iwan Hałuszka.
Dziś chciałbym przypomnieć nazwiska naszych lokalnych bohaterów, niestrudzonych wolontariuszy z Ukrainą w sercu.

(-)
Wkrótce osiągniemy kolejny kamień milowy – półtora roku pełnowymiarowej wojny, co zbiega się z Dniem Niepodległości. Czy mało, czy dużo, wszystko jest względne. Na pewno to całe życie dla tych, którzy każdego dnia budzą się myśląc o Ukrainie. Zbierają pomoc, jeżdżą tam raz po raz, tęsknią, ale się nie poddają. Anna Faranczuk od prawie półtora roku ma swój front w sali parafialnej, jest w stanie wydobyć spod ziemi to, czego potrzebuje. I ciągle robi to, czego wszyscy nie lubimy robić – prosi
[wypowiedź w języku polskim]
honorowy członek olsztyńskiego klubu Rotary Małgorzata Smieszek
Nic się nie zatrzymuje, sama tu byłam ponad rok temu, kiedy z dziećmi nie było się w co ubrać zimą….
Przewodnicząca Związku Kobiet Ukrainy Dwa Skrzydła Tetiana Rewenko
…pamiętam jakie szaleństwo było, teraz inaczej pomagają, nie tylko karmią, ale i informacyjnie, różne wydarzenia i kulturalne, edukacyjne, kursy języka polskiego. Ale też nasi ludzie; nawet na początku nie rozumiałem, że to Polacy, że tu mieszkają Ukraińcy i coś takiego robią, a potem po jakimś czasie zrozumiałam, że to Polacy, którzy mają korzenie ukraińskie i tak rozmawiają po ukraińsku, że nie widać, że to Polacy; to cały świat, to moi przyjaciele, druga moja rodzina.
-Ile na rachunku waszych konwojów?
-Myślę, że 12 razy byłem, jak rozpoczęła się wielka wojna
Wolontariusz Jacek Staruch
Przede wszystkim jeżdżę do miasta Brzeżany, gdzie jest Caritas, który też przysyła prośby, pomagają przesiedlonym wewnątrz, też Bank Żywności pomaga i po maleńko można zawsze coś tam, takiego busa z higienicznymi rzeczami, żywnością, można załadować i pojechać. Tam jest ponad 2 tysiące wewnętrznych migrantów, kobiety, dzieci, osoby starsze i pomagają im. To przesiedleńcy z Ukrainy wschodniej z terenów przyfrontowych.
-Kiedy skończycie działalność wolontariacką? Kiedy powiecie – dość.
[wypowiedź w języku polskim]. Myślę, że będziemy pomagać tak długo jak będzie to potrzebne i długo w Polsce ludzie będą chcieli nam pomóc z produktami, paliwem, innymi rzeczami żeby zawieźć na Ukrainę.
[wypowiedź w języku polskim]
nauczycielka historii i wolontariuszka Joanna Mieszczyńska
[wypowiedź w języku polskim]
Niestety, nasza mantra „wszystko będzie dobrze” nie działa na wojnie. Niedawno na froncie zginął mąż Julii Żak. Julia została sama z trójką dzieci.
Dziewczyna odcięła się od pracy na 2 tygodnie. Po żałobie wróciła. Teraz
znów pomaga tym, którzy tego potrzebują, zbierając się kawałek po kawałku. Teraz trzyma ją także wasza miłość do Ukrainy. Przebywając tu, Julia zawsze pamiętała, czym jest prawdziwy patriotyzm
-Nazywam się Julia Żak, mój ostatni zawód to trener i dziennikarz, poza tym byłam działaczem społecznym, a jak zaczęła się wojna to zostałam całkiem wolontariuszką i współzałożycielką fundacji dobroczynnej też jestem…kiedy przyszła wojna zajmuję się od rana do nocy wolontariatem. Mam bardzo fajną grupę, która pracuje tylko bezpłatnie, wolontariusze z powołania i oni mi pomagają; żyją u mnie w domu praktycznie, nie rozdzielamy się…pieczemy pierniki…zajmują się sprawami organizacyjnymi…

-Masz wielką motywację. Robić wszystko dla zwycięstwa.
Bezgraniczna motywacja [niezrozumiałe] żeby nasze, moje dzieci rosły na Ukrainie, i żeby nie było na Ukrainie gorzej niż w Polsce czy gdzieś…chcę żeby na Ukrainie było tak samo albo i lepiej, i pokojowo i żeby dzieci normalnie się rozwijały…bo nie chcę, żeby widziały to co widzę ja, kiedy podrosną, ostrzały. Chcę żeby żyły w pokoju i mogły się rozwijać i cieszyć życiem, a teraz jest przewartościowanie, ty rozumiesz, że każdy dzień może być ostatni i cieszysz się życiem. Wiele mam do zrobienia i jestem pewna, że wszystko będzie dobrze.

Dzięki Waszemu wsparciu Julia trzyma się, Ukraina się trzyma. Dziękuję za uwagę. Do usłyszenia jutro.

 

07.08.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Na początku września odbędzie się doroczny zjazd byłych mieszkańców i ich potomków ze wsi Trostianec i Grozowa.
Prezydent Wołodymyr Zełenski wyraził nadzieję, że przywódcy światowi, zebrani na spotkaniu w Arabii Saudyjskiej, będą usilnie dążyli do przywrócenia pokoju na Ukrainie. Od początku pełnowymiarowej rosyjskiej agresji zbrojnej na Ukrainie zginęło 499 dzieci. Ukraińskie dzieci z okupowanego Krymu są zmuszane do walki z Ukrainą; 200 z nich zginęło.
530. dzień pełnowymiarowej agresji Rosji na Ukrainie. Zaczynamy nowy tydzień pracy. W kalendarzu jest poniedziałek, 7 sierpnia. Przy mikrofonie Hanna Wasilewska.
(-)
Na początku września odbędzie się doroczny zjazd byłych mieszkańców i ich potomków ze wsi Trostianec i Grozowa. Byli mieszkańcy wsi oraz ich potomkowie mają możliwość odwiedzenia miejsc zamieszkania swoich przodków i grobów swoich bliskich. Taka inicjatywa jest bardzo potrzebna, bo samodzielne podróżowanie jest droższe i wymaga więcej wysiłku i pieniędzy – mówi pan Jarek Borko z olsztyńskiej parafii greckokatolickiej

Nie każdy może sam pojechać, jak to mówią, jak jedzie grupa jest inaczej. Myślę, że dobrze, że robi się to przy cerkwi, organizuje bo wiadoma sprawa, może ktoś pojechać sam, oddzielnie, jak chodzi o jakiś nocleg, to tak jak organizuje to parafia czy tak, czy jakaś inna, załatwia spanie. Zorientowani są gdzie się można położyć, zjeść itd.

VII zjazd rozpocznie się w piątek 1 września sprzątaniem cmentarzy i spacerem po wsiach. W sobotę wspólne nabożeństwo żałobne odbędzie się na cmentarzu we wsi Trostianec, a następnie w Grozowej. Później chętni odwiedzą grób Józefa Czwerynko w Rybotyczach. Na zakończenie VII zjazdu odbędzie się spotkanie integracyjne i tradycyjne nabożeństwo w Ustrzykach Dolnych. Szczegółowe informacje o Iwana Kurija pod numerem 604 062 744.
(-)
Prezydent Wołodymyr Zełenski wyraził nadzieję, że przywódcy światowi, zebrani na spotkaniu w Arabii Saudyjskiej, będą usilnie dążyli do przywrócenia pokoju na Ukrainie. W nagraniu, opublikowanym w mediach społecznościowych, podkreślił, że im szybciej do tego dojdzie, tym szybciej rosyjskie bomby przestaną spadać na jego kraj. W Dżuddzie trwa dwudniowa konferencja o pokoju na Ukrainie, podczas której doradca prezydenta Ukrainy ma przedstawić 10-punktowy plan pokojowy, przygotowany przez Wołodymyra Zełenskiego:

Różne kontynenty, różne polityczne stanowiska wobec problemów światowych, ale wszyscy zjednoczeni wokół priorytetu, jakim jest prawo międzynarodowe. I dlatego Ukraina zaproponowała plan pokojowy. Porządek międzynarodowy, oparty na zasadach prawa, pogwałconego przez rosyjską agresję, musi zostać przywrócony.

Ukraina została wczoraj ostrzelana rakietami z terytorium Białorusi. Władze ukraińskich okręgów wojskowych poinformowały, że rakiety spadły w obwodach chmielnickim, winnickim i żytomierskim.
(-)
Prawie 500 (499) dzieci zginęło od początku rosyjskiej agresji zbrojnej na Ukrainę – poinformowała Prokuratura Generalna Ukrainy. Ponadto ucierpiało ponad 1090 dzieci. Według oficjalnych informacji Prokuratury ds. Nieletnich prawie 1600 dzieci zostało rannych w wyniku zakrojonej na szeroką skalę inwazji wojskowej na Rosję. Najwięcej ofiar odnotowano w obwodzie donieckim: 483 ofiary, następnie 298 w obwodzie charkowskim, 129 w obwodzie kijowskim i 117 w obwodzie chersońskim. Te liczby nie są ostateczne. Ukraińscy funkcjonariusze organów ścigania nadal pracują nad ich identyfikacją na obszarach działań wojennych, na terytoriach czasowo okupowanych i wyzwolonych.
(-)
Około 200 ukraińskich dzieci zginęło walcząc, dobrowolnie lub przymusowo, z Ukrainą. Zostały poddane one rosyjskiej indoktrynacji po aneksji Krymu w 2014 roku – powiedziała PAP prawniczka Kateryna Raszewska z ukraińskiej organizacji Regionalne Centrum Praw Człowieka Według szacunków, jak podkreśla Raszewska, pierwsze deportacje ukraińskich dzieci rozpoczęły się po aneksji Krymu przez Rosję. Następnie prawie tysiąc z nich zostało przymusowo deportowanych na terytorium Federacji Rosyjskiej. Ponadto 200 dzieci z Krymu „zostało zabitych” przez Rosjan, według prawnika, po tym, jak władze rosyjskie zindoktrynowały je, by zostały żołnierzami do walki z Ukrainą w toczącej się wojnie.
„Rosjanie umieścili ich tablice pamiątkowe w szkołach, żeby zrobić pranie mózgów innym dzieciom” – powiedziała Rashewska. W rozmowie z PAP mecenas opowiadała też o tym, jak walczyć o sprawiedliwość dla ofiar rosyjskich deportacji i jak opiekować się pokrzywdzonymi dziećmi, którym udało się wrócić do ojczyzny.

Ta informacja kończy nasze wydanie. Do usłyszenia wieczorem. Życzę dobrego dnia!

06.08.2023 – godz. 20.30 (opis do dźwięku)

W programie „Od niedzieli do niedzieli” wita was Hanna Wasilewska.
Każdy nasz dzień zaczyna się od wiadomości — wiadomości o toczącej się wojnie na Ukrainie. I nawet jeśli nie ogląda się wiadomości, ani nie czyta portali społecznościowych, każdego dnia z wojną, nawet tu w Polsce. Wśród nas mieszkają ludzie okaleczeni wojną, dzieci wojny. Kiedy odwiedziłam półkolonie dla ukraińskich dzieci, zobaczyłam dorosłe spojrzenia jeszcze młodych ludzi.
-Ja tylko budzę się w nocy…mama każe się ubierać, wynosić kołdry i poduszki…wybuchy, patrzyłem w niebo, mama wróciła do kuchni, wzięła jedzenie…słyszałem wybuch. Straszne.

-To dzień, kiedy ostrzelali wasze mieszkanie?
-Pierwszy dzień wojny.

-A gdzie ty byłeś? W Chersoniu?

-Obok Krymu, Preobrażenka
Tak Marko Denisowec wspomina najgorsze dni swojego życia. Jak te wspomnienia wpłyną na niego w przyszłości, czy kiedykolwiek będzie w stanie zapomnieć o lękach przed wojną?

Psychologowie twierdzą, że najczęstszą reakcją na stres u dzieci jest przede wszystkim opóźnienie w rozwoju. Dziecko zaczyna zachowywać się tak, jak zachowywało się, gdy było młodsze. Wynika to z faktu, że rozwój wymaga energii i zasobu, które nie jest dostępne w stresie.
Po drugie: to co dorośli nazywają „złym zachowaniem”. Dziecko gorzej słucha, staje się bardziej agresywne, może unikać komunikacji, stać się bardziej drażliwe lub mogą wystąpić problemy z nauką: dzieciom trudniej jest się skoncentrować i zapamiętywać. Mogą być albo bardzo aktywne i niespokojne, albo wręcz odrętwiałe i patrzeć przez okno lub telefon przez całą lekcję.
Po trzecie: nagłe lęki i unikanie pewnych sytuacji. Na przykład: „Tam są schody, nie pójdę tędy”. I czego nie sposób nie zauważyć: moczenie nocne, płacz w nocy, zły sen itp. Psycholog Anna Fedosowa pracuje z ukraińskimi dziećmi na Półkoloniach w Olsztynie. Mówi, że ich traumy są widoczne we wszystkim:
-Widzę w rysunkach w trakcie artterapii, są dzieci, które bezpośrednio malują bomby, czołgi, granice, są dzieci, które utożsamiają się tylko z Ukrainą i malują te Ukrainę, niestety musimy to przeżyć, pomóc, to trwa; trzeba przetworzyć bil. Dla wielu z nich było to niespodziewane, wszystko musieli rzucić, ale z tym też trzeba się zmierzyć, bo minął rok, trzeba iść do przodu i stąd pomysł, żeby zebrać dzieci i coś z nimi zrobić w wakacje; była bardzo aktualna…no tak, dzieci muszą iść do przodu, nie mogą rzucić szkoły i życia, i zostać w tym smutku, bólu…iść na przód.
-Są dzieci, których ojciec zginęli na wojnie. Czy widać to po dziecko? Odbił się to jakoś na nim?
-Doświadczenie zostanie na zawsze, ale jak to się transformuje zależy od mamy, dziecka, całkiem możliwe, że przeobrazi się to w doświadczenie i nie zostanie traumą, która będzie potem niszczyć życie.
-Indywidualnie pracujecie tu z takimi dziećmi?
-Mieliśmy na początku wymyślono, że to będą grupowe, ale niestety są dzieci z pierwszej zmiany, które potrzebują indywidualnych zajęć i nie wszyscy rodzice są za indywidualne zapłacić i w tej zmianie też są dzieci, które takich zajęć potrzebują…na początku zmiany znaleźć te potrzebujące dzieci, a pod koniec prowadzić indywidualne…trochę pomóc…chociaż wskazać drogę, zachęcić dziecko…mają bardzo plastyczną psychikę i mogą się z tym uporać jak im się pokaże jak; tak są takie pomysły, żeby skierować na bardziej indywidualne zajęcia…dzieci, które znajdują się w stanach krytycznych, bo są takie na granicy depresji…
-I właśnie na takie stany dzieci wpływa sytuacja w rodzinie, co się stało; jakieś traumy.
-Od sytuacji w rodzinie, od tego jak zachowują się dorośli, bo to przykład, jak przeżywać te traumy, do tego jakieś własne doświadczenie, osobiste pomysły…bo dzieci młodsze 6-7 lat łatwiej przeżywają niż starsze 10-11 lat…wiem po swoich dzieciach, mam 3-10-17 i zmarł ojciec, to ta 3 nie rozumie, 17 jakoś się uporał, a ta co ma 10 przeżywa dotąd, jesteśmy w procesie przyjęcia tego co się stało. To zależy od wieku, rodziny, osobistego doświadczenia, charakteru…jakichś psychicznych…od urodzenia.
(-)

-Fizyczne, psychiczne, bo przez ciało też wiele procesów…dzieci w tym wieku bardzo trudno dopuszczają do siebie, do świata wewnętrznego i bardzo trudno się odprężają i fizycznie; trudno odprężyć ciało i wtedy dalej pracować z tym co jest i więcej tak bym powiedziała, na skierowanie tych dzieci w kierunku…kierowania, wspierania…można inaczej, no to jest właśnie taki nasz cel, że trzeba wstać i iść…skierować uwagę na coś korzystnego, dobrego, żeby czuli się potrzebne, zrealizowane…bolesne doświadczenie, które przeżywa się samemu, ale razem z nim [niezrozumiałe] dzieci napełniają się takim czymś lepszym.
Dla dziecka, które przeżyło traumę wojenną, najważniejsze jest, aby mieć stabilnych rodziców lub innych odpowiedzialnych dorosłych. To jest trudne. Wymaga to zaangażowania ze strony rodziców i czasami to oni, a nie dziecko, powinni przede wszystkim szukać pomocy.
Nie zważając na to Ukraińcy przygotowują się do Dnia Niepodległości.

„Jesteś moją jedyną!”. Pod takim hasłem Ukraińcy świętowali w 2021 roku 30. rocznicę odzyskania przez swoją ojczyznę niepodległości. Było to jednak „PRZED”. Obecnie obchody mają zupełnie inny charakter. Ze łzami i bólem, ze wspomnieniami i oddaniem czci tym, którzy oddali życie za niepodległość.
A Ukraińcy nie świętują w domu, to boli, ale świętują, zwłaszcza niepodległość, bo mają to we krwi, mówią. Wojna zmieniła priorytety w życiu. Dotyczy to również świąt, mówi szefowa związku Dwa Skrzydła Tetiana Rewenko:
-Wspomnienia tego wydarzenia dotąd nas utrzymują i nie było wątpliwości, że to trzeba powtórzyć. Czujemy potrzebę…wartość takich świąt została zachwiana przez rozerwane rodziny, ale wartość takich świąt patriotycznych jak dzień niepodległości czy sił zbrojnych są bardzo teraz ważne i potrzebne; nie było wątpliwości, że trzeba to powtórzyć. W tym roku odbędzie się to na starym mieście, w sercu Olsztyna i w ramach koncertu będzie wystawa, o ukraińskim stroju. Udało nam się zrobić sesję Ukrainek, zwykle uchodźczyń w ukraińskim stroju ludowym, który ma 120 lat; to stroje jednego z przedstawicieli mniejszości pana Jurija, który nam udostępnił te stroje na sesję, zdjęcia wyszły cudownie, robią wrażenie kiedy się ogląda współczesne kobiety w tych ubraniach, nawet się nie rozumie, że to jak wehikuł czasu. Ustaliliśmy z kierownictwem biblioteki na starym mieście, żeby ta wystawa była w ciągu tygodnia, jak rozpocznie się 20 sierpnia, podczas koncertu, będzie do końca tygodnia do niedzieli można będzie zobaczyć tę wystawę.
-To była prawdziwa, autentyczna odzież, jakie jest uczucie, kiedy masz na sobie takie cenne rzeczy
-No kiedy trzymałam spódnicę, powiem szczerze, trzęsły się ręce, to były takie stroje, które mają gdzieś plamkę, są pożółkłe, ale to naturalne tkaniny i zrozumiałam, że nie było technologi, żeby…nie wyobrażam sobie, mówią, że jakoś w piecu je zapiekano, żeby trzymały kształt i ich nie można prać, nie można na nie oddychać, byłam zdziwiona, że pan Jurij dał te kostiumy, bo to jego prywatna kolekcja, to jego rodziny, 12 kostiumów, wszystko jego sióstr i to takie miniaturowe rozmiary, że nawet ja mam XS, ale nawet ledwie się zapięłam pod szyją; wyjątkowe uczucia. Śpiewaliśmy po ukraińsku i czego nie robiliśmy, mieliśmy wrażenie że to plan jakiegoś filmu i zdjęcia grupowe takie retro i nawet po retuszu myślę, że specjaliści nie poznają, że zrobione są w XXI wieku.
-Kiedy ubierałyście się w te ubiory, czy znałyście nazwy elementów tych wszystkich strojów i czy będzie na wystawie to podpisane, z czego się składa.
-Tak, kuratorem wystawy jest Jelyzaweta Tatarczenko i ona ma pełne informacje, pilnowała regionalności tych kostiumów, żeby chustka była skąd trzeba, będzie na otwarciu, prace będą podpisane i będzie informacja o szczegółach tych kostiumów.
-Oprócz wystawy zdjęć w retro strojach, co jeszcze czeka nas na Dzień Niepodległości?
-W zeszłym roku udało się zrobić taką strefę z pierogami, w tym roku chciałabym, żeby było więcej ukraińskiej kuchni, żeby mogli obywatele Polski i goście, turyści, spróbować ukraińskiego barszczu..
-Czy planujecie zaangażować Bank Żywności, który zawsze jest waszym partnerem?
-Dołączyli się w zeszłym roku, w tym będę prosić o więcej wsparcia, w tym roku jest więcej partnerów, spodziewam się, że będzie lepiej. Proszę Bank Żywności i cerkiew, która ma kuchnię; zaczniemy organizację wcześniej, żeby lepiej się przygotować, oprócz tego tak jak w zeszłym roku będzie strefa z warsztatami dla dzieci, zaprosiłam również artystę z cyrku z Wrocławia i będzie robić prezenty, balony, myślę że dzieciom się spodoba.
-Interesuje mnie wasz program artystyczny. Co będzie odbywać się na scenie i czy będą zaproszeni goście z Ukrainy.
-Gości z Ukrainy nie zapraszamy, ale zapraszamy z innych miejsc. Będą goście z Warszawy i gwoździem programu, mam nadzieję, że potwierdzą obecność zespoły Horpyna i Enej; poza tym będą artyści z zespołów tanecznych w Olsztynie, dzieci, dorośli. Wstępny program jest ustalany, ale od 24 lipca kampania reklamowa się zaczyna i będzie widoczna w sieciach społecznościowych.
-Teraz żadna impreza ukraińska nie obchodzi się bez jarmarku dobroczynnego na pomoc Ukrainie, czy planujecie coś takiego?
-Mamy kilka organizacji, które działają na Ukrainie jako dobroczynne, mamy organizację, która w zeszłym roku robiła jarmark. Jarmark przewiduje zbiórkę pieniędzy dla żołnierzy i na wsparcie Ukraińców na Ukrainie, ze strony stowarzyszenia Dwa Skrzydła także będą zbierane pieniądze; od 1 sierpnia do 1 października; będziemy podawać numery kont, będą puszki, ale w ogóle zbiórka będzie odbywać się na rzecz uchodźców z Olsztyna, to oficjalna informacja.
-Świętować będziemy w sercu Olsztyna, na Starym Mieście, kto się na to zgodził, czy uzgodnione to jest z władzami Olsztyna?
-Prezydent miasta podpisał zgodę i Urząd Miasta przekazał niewielką finansową pomoc na tę inicjatywę, będą inni sponsorzy, ale będziemy zapraszali wszystkich, którym nie są obojętne ukraińskie rodziny i w ogóle Ukraińcy.
Myślę, że w Olsztynie i okolicach jest ich bardzo dużo. A Ukraińcy zawsze chętnie dzielą się swoją kulturą.
Oczywiście bez pomocy Polaków nie tylko trudno byłoby świętować, ale i mieszkać. Tym, który także pomaga ukraińskim uchodźcom na Warmii i Mazurach jest Rotary Club Olsztyn.
(-)
Pomóc prawidłowo. Taki cel postawili sobie członkowie Rotary Club Olsztyn finansując leczenie stomatologiczne100 dzieci z Ukrainy
(-)

Historia tego projektu ma głębokie podstawy, rozmowy trwały prawie pół roku. Trafiła informacja z Rotary Club, że jest możliwość pomocy ukraińskim rodzinom, ale nie żeby to było byle jak, ale było to na ważną potrzebę. Przeprowadzono badanie wśród ukraińskich rodzin i okazało się, że potrzebna jest opieka stomatologiczna dla dzieci, w pierwszej chwili było 65 zgloszeń w sprawie leczenia zębów dzieci i napisano projekt przez Rotary Club i przeprowadziliśmy ponowne badanie, minęło gdzieś 4 miesiące, byliśmy pod wrażeniem, że wielu Ukraińców wróciło; kiedy poinformowaliśmy, że będzie to realizowane, to zgłosiło się 160 rodzin, i kiedy zaczęliśmy liczyć to okazało się, że będzie bardzo mała suma na zrealizowanie wszystkich podań i dlatego nadaliśmy im 4 priorytety, czyli leczenie zębów stałych i mlecznych, dzieci podzielono, dziękujemy wolontariuszom ze stowarzyszenia, którzy podzielili te dzieci i zaczęliśmy dzieci zapisywać, najpierw z dwoma ubytkami, leczenie kanałowe, prywatnie bardzo drogie, potem z jednym, mama widzi na własne oczy, trzecia i czwarta grupa to mleczne zęby według liczby problemów i tym sposobem udało się.

-Zajmuje się tym jakaś konkretna klinika dentystyczna?
-Wszystko to robione jest przez kierownictwo Rotary Clubu, jesteśmy im bezgranicznie wdzięczni i przyłączają się różne kliniki, pierwsza doktor Kot, która przyjęła 20 ukraińskich rodzin i 20 dzieciom zrobiła przegląd; wykryto 139 ubytków i wszystkie zęby wyleczono, chociaż budżet był tylko na 1-2 plomby dla dziecka, ale zrobili wszystko i nie byli zobowiązani, to było życzenie szefów i pracowników. Na dzisiaj współpracują 4 kliniki i prowadzone są rozmowy z piątą. Zrobimy sprawozdanie, oficjalnie podziękujemy, bo to wielka sprawa, otrzymuję informacje od Ukrainek, że zbierały się już do domu, w klinice policzono i 2 tysiące złotych za leczenie kanałów, chcieliśmy jechać na Ukrainę…dzisiaj miałam rozmowę z kobietą stomatologiem, która praktykuje w Olsztynie i właśnie po ukraińsku omówiłyśmy szczegółowo wszystkie momenty i dostałam informację jak po zakończeniu tego projektu przyspieszyć i zabezpieczyć finansowanie z NFZtu, z ubezpieczenia, oczywiście nie można uniknąć kolejek, ale mam większy ogląd na tę problematykę; też zrobię instrukcję dla Ukraińców jak działać w sprawach nagłych, jak oszczędzić na leczeniu, ale to z czasem; ale jak ktoś potrzebuje to proszę się zgłaszać przez grupę Dwa Skrzydła, przez FB, w celu otrzymania informacji, mam także oficjalny list ze adresami wszystkich, gdzie można otrzymać takie leczenie bezpłatnie, z kolejkami, ale bezpłatnie, taką listę też mam.
Przez większość czasu z Ukrainy do Polski przyjeżdżały tylko matki z dziećmi.
Kobietom trudno jest samodzielnie utrzymać rodzinę. Warto wiedzieć, dokąd zwrócić się o pomoc.

[zła jakość dźwięku]
Iryna Baturina
Zwróciłam się o pomoc, bo nie miałam możliwości, tak jak mam pracować i płacić za mieszkanie, bardzo drogo wychodzi leczenie zębów i to taka możliwość dla nas i naszych dzieci, to nas wsparło finansowo. Dzięki temu programowi nasze dzieci teraz mają zdrowe zęby i to wielka sprawa.
-Czy nie było problemu tłumaczenia; kiedy lekarz pyta dziecka…
-Mnie tłumacz nie był potrzebny, bo ja dobrze rozumiem polski i po polsku rozmawiam. Mój syn chodzi tu do przedszkola i też rozumie co mówił lekarz, o co prosił lekarz, o otwarcie ust, zamknięcie. Wykonywał polecenia.
-Ale rozumiem, że mieszkacie tu prawie od początku pełnowymiarowego wtargnięcia, ale są rodziny, które niedawno przyjechały, mogą mieć problemy z lekarzami tak?
-Tak i właśnie dlatego, Tetianka zaprosiła mnie do projektu jako wolontariusza, żebym pomagała innym mamom, które przyjechały i jeszcze nie mają umiejętności rozmawiania po polsku i nie rozumieją takich specjalistycznych słów wykorzystywanych w stomatologii i właśnie było mi bardzo miło, pomagałam takim mamom, czy zrozumiały lekarza, a lekarz czy zrozumiał co chce mama; zrobiliśmy wielką rzecz. Wielkie podziękowania dla [niezrozumiałe] Clinic za to, że poleczyli zęby mojemu synowi i za to, że nie boi się teraz stomatologów

[muzyka]
Nasz program dobiega końca, dziękujemy więc wam za uwagę i zapraszamy do radioodbiorników za tydzień. Wszystkiego dobrego.

04.08.2023 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Dobry wieczór, przy mikrofonie Hanna Wasilewska. W tę sobotę rozpocznie się dwudniowy międzynarodowy jarmark folklorystyczny w Węgorzewie.

To nie tylko regionalne wydarzenie kulturalne, ale także okazja do POZNANIA dawnych rodzajów rzemiosła, zanurzenia się w autentyczny świat tradycji ludów zamieszkujących Warmię i Mazury. Tutaj każdy znajdzie pamiątkę, prawdziwą perełkę sztuki ludowej i na pewno będzie chciał wrócić i ponownie poczuć wyjątkową atmosferę święta kultury ludowej. Nawiasem mówiąc, jeśli szukasz nowej haftowanej sukienki, aby ładnie przebrać się na Święto Niepodległości, powinieneś również wybrać się do Węgorzewa, ponieważ mistrzowie z Ukrainy przywiozą na targi swoje ręcznie haftowane ubrania.
Dziś przypomnimy, skąd na Mazurach wzięła się kultura ukraińska. Z kilka minut.
(-)
Emilia Starouselska urodzona we wsi Łaz koło Przemyśla, została przesiedlona do Borek podczas Akcji Wisła. Potem wyszła za mąż i w 1954 roku przyjechała do Węgorzewa. Pani Emilia pamięta dotąd jak było ciężko i jak ukrywało się ukraińskie pochodzenie. Chodzili wtedy nie do cerkwi greckokatolickiej, a do kościoła:
-Do polskiego chodziliśmy.
-I gdzie to było, jak się odbywało?
-W Boga wierzyliśmy, chodziliśmy tu i potem tu w tym polskim ksiądz Pietruszka pozwolił na ukraińską i tak chodziliśmy i Ukraińcy się zbierali. Ale ten ksiądz już nie żyje co odprawiał…jestem słabej pamięci. To było, że każdy się ukrywał, ukrywał bo to była taka nienawiść…chyba różnili się w szkole. Każdy się ukrywał, no tak było. Teraz jest całkiem inaczej, teraz się nikt nie ukrywa, a kiedyś to i napady było…trochę pamiętam.

Etnograf, pracownik Muzeum Kultury Ludowej w Węgorzewie Anna Bobrak-Owad o historii Ukraińców na Warmii i Mazurach dowiedziała się z opowiadań samych mieszkańców. No a samo muzeum w swoich murach zachowuje pamięć o mieszkańcach regionu mazurskiego w różnych okresach historycznych.

-Muzeum działa od 1991 roku i impulsem do stworzenia muzeum było dziedzictwo kulturowe dawnych mieszkańców Mazur, czyli Warmii i Mazur, Prus Wschodnich, ale i współczesnych czyli tych, którzy zostali przesiedleni tu po 1945 roku, czy 1947 roku. Stąd wiele czasu poświęcamy badaniu ukraińskiej mniejszości narodowej na Warmii i Mazurach i dlatego współpracujemy z artystami ludowymi z innych regionów Polski, ale i z innych państw. Wśród nich są i przedstawiciele kultury ludowej z Ukrainy.
Co roku z Ukrainy i nie tylko wo Węgorzewa przyjeżdżają rzemieślnicy, ludowi twórcy i artyści. Ten jarmark jest prawdziwą perłą wśród naszych wydarzeń regionalnych. Jego wartość polega na łączeniu miejscowej kultury z zagraniczną:

(-)

Warmia i Mazury – to region, który jest świetnym przykładem, gdzie jest wielokulturowość. Dba się tu o nią szanując sąsiadków – mówi Anna Bobrak-Owad:
-Między Ukraińcami czy Polakami, czy innymi mniejszościami na Warmii i Mazurach nie ma sprzeczek. Są przyjacielskie czy sąsiedzkie stosunku i to można odczuć na co dzień, ale i podczas badań terenowych można było przeczytać między wierszami. Do tego wiele rodzin, z którymi rozmawialiśmy, przyznaje się do tego, że ta kultura czy dziedzictwo materialne i niematerialne, ono schodzi gdzieś na drugi plan, czyli nie jest w centrum życia rodzinnego. Więc jakaś ukraińskość wyłania się tylko w cerkwi, czy domu, ale na zewnątrz znacznie mniej.
-Odbyła się asymilacja?
-Jak najbardziej. To pokazuje spis wsi, ale także to, co mówią proboszczowie nie tylko w powiecie węgorzewskim, ale w innych powiatach na Warmii i Mazurach; że ta asymilacja idzie wielotorowo – kulturalnie, językowo i oczywiście też w całości. Ludzie odchodzą od pochodzenia ukraińskiego, chociaż w ostatnim czasie nie wstydzą się. To ważny, dla mnie osobiście ważny element i myślę, że dla ukraińskiego społeczeństwa w Polsce także; jakby jest pewien etap, kiedy młodzi ludzie, potomkowie przesiedleńców z Akcji Wisła nie wstydzą się swojego pochodzenia.
-A proszę mi powiedzieć, czy w pani obszar badań, wchodzą te filologiczne, języka ukraińskiego, bo to język nieliteracki, to język łemkowski, bojkowski, to dialekty.
-To ważny temat także dla mnie jako dla filologa. Może badań jako takich nie ma, ale podczas rozmów z Ukraińcami bardzo często zwracałam uwagę na to, jaką gwara mówią i podkreślałam ten fakt. Kultywują to jakoś, tylko oni mówią gwarą wyłącznie w domu i ona wśród młodego pokolenia jest coraz rzadsza – czy łemkowska, czy bojkowska, czy z okolic Chełmszczyzny czy Nadsania. To charakterystyczne języki, które były wielkim szokiem po przesiedleniu, bo lud ukraiński znalazł się w takim regionie, gdzie te różnice były odczuwalne. Obecnie w codziennym życiu one są niewyczuwalne i w cerkiewnym; z tego powodu, że są punkty nauczania języka ukraińskiego, cerkiew, która łączy Ukraińców, ale wśród tych Ukraińców czy młodego pokolenia jest trend można powiedzieć, czy proces nauki ukraińskiego języka literackiego. Był też taki czas, tu mówię jako filolog, w latach 90. czy nawet 80. kiedy Ukraińcy chcieli się odcinać od swojej gwary i chcieli mówić, uczyć się języka literackiego, bo gwara czy dialekt okazywał się takim chłopskim wariantem języka ukraińskiego. Ale to nie tylko Ukraińcy, to było zjawisko w całej Polsce, ale nie tylko w Polsce. Starano się odejść od chłopstwa.
-Niedawno, tak na Ukrainie jak i w Polsce pojawiła się nowa tendencja. Moda na autentyczność i zachowania tych tradycji i gwar jak dawniej i utożsamiać siebie nawet nie jako Ukraińca, ale jako Łemka.
-Jest taka moda i tendencja, widać ją od 10 lat. Z tego powodu jest też taki jarmark, który gdzieś wokół jest; przyjeżdżają do nas i Huculszczyzny, i z Łemkowszczyzny, artyści, twórcy, ale to uświadamia nam tę różnicę i autentyczność, ale różnicę w bardzo pozytywnym wariancie, nie w gorszym wariancie bycia Ukraińcem, a w tym kulturalnym wariancie, kiedy różne regiony przez tą swoją autentyczność tworzą Ukrainę.
(-)
Obecnie liczba Ukraińców na Warmii i Mazurach wzrosła. Choć sprowadziła ich tu wojna, pewnie część z nich zostanie na zawsze. Niech zatem przesiedleńcy Akcji Wisła staną się dobrym przykładem tych, którzy nie zapomnieli o swojej kulturze, zachowali tożsamość i są dumni ze swojej ukraińskości w Polsce. Wszystkiego najlepszego i do zobaczenia w sobotę w Węgorzewie.

04.08.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

5 i 6 sierpnia odbędzie się międzynarodowy jarmark folklorystyczny w Węgorzewie. Narodowa Agencja Wymiany Akademickiej i amerykańska National Science Foundation uruchamiają program wsparcia dla ukraińskich naukowców.

Ukraina robimy wszystko, co w jej mocy, aby partnerzy zwiększyli dostawy systemów obrony powietrznej dla Kijowa – powiedział prezydent Wołodymyr Zełenski.

W obwodzie winnickim zostanie niebawem otwarty ośrodek rehabilitacyjny dla weteranów. 527 dzień Rosjanie zabijają Ukraińców. Dzisiaj jest piątek 4 sierpnia. Przy mikrofonie Hanna Wasilewska. Witam.
(-)
5 i 6 sierpnia odbędzie się międzynarodowy jarmark folklorystyczny w Węgorzewie. Po raz 46. wydarzenie zgromadzi wielbicieli autentycznej kultury ludowej : twórców, rzemieślników i rękodzielników, śpiewaków i muzykantów. Ideą przeglądu jest prezentacja folkloru i kontynuacja tradycji kulturowych grup etnicznych i narodowościowych zamieszkujących obecnie województwo warmińsko-mazurskie.

(-)
Własnie taka atmosfera panuje na jarmarku folklorystycznym w Węgorzewie. Podczas Jarmarku odbędą się pokazy rzemiosł tradycyjnych, warsztaty rękodzielnicze czy zajęcia plastyczne na stoiskach edukacyjnych. W tym roku swój przyjazd zapowiedzieli uczestnicy z Polski, Litwy, Czech oraz Ukrainy. Nie zabraknie również konkursu na najlepsze prace prezentowane na poszczególnych stoiskach.
Tegoroczny Jarmark Folkloru odbędzie się na Placu Wolności w Węgorzewie. Wydarzenie wspiera samorząd województwa warmińsko-mazurskiego.
Narodowa Agencja Wymiany Akademickiej i amerykańska National Science Foundation uruchamiają program wsparcia dla ukraińskich naukowców. Projekt IMPRESS-U ma zintegrować ukraińskich badaczy z międzynarodową społecznością naukową. Program powstał we współpracy z Narodowym Centrum Nauki oraz agencjami finansującymi badania naukowe z Ukrainy oraz z państw bałtyckich.
Zastępca dyrektora NAWA Zofia Sawicka mówiła, że celem programu jest wsparcie ukraińskich naukowców i rozwój ukraińskiej nauki:
(-)
W programie mogą uczestniczyć zespoły badawcze składające się z Amerykanów, Ukraińców oraz Polaków. Środki mogą otrzymać międzynarodowe projekty badawcze, które zakładają rozbudowanie istniejących już przedsięwzięć finansowanych przez National Science Foundation, a poszerzonych o naukowców z Polski i Ukrainy.
Zofia Sawicka mówiła, co powinni zrobić naukowcy zainteresowani programem:
(-)
Całkowity budżet programu IMPRESS-U to osiem milionów dolarów.

Ukraina robimy wszystko, co w jej mocy, aby partnerzy zwiększyli dostawy systemów obrony powietrznej dla Kijowa – powiedział prezydent Wołodymyr Zełenski.
Nawiązując w wieczornym wystąpieniu do wczorajszych ataków rosyjskich dronów na Ukrainę podkreślił istotę tego, by świat nie przyzwyczaił się do terroru Kremla:
Każde trafienie w nas to wspólny problem. Nie tylko Ukrainy, lecz także wszystkich na świecie, czyją stabilność próbuje zniszczyć Rosja, kiedy uderza w nasze porty, w naszą infrastrukturę. Państwo rosyjskie walczy nie tylko z naszą wolnością i nie tylko z naszym krajem. Moskwa toczy bitwę o globalną katastrofę. Ci szaleńcy potrzebują załamania na światowym rynku żywności – potrzebują kryzysów cenowych, zakłóceń w dostawach. Ktoś w Moskwie myśli, że może na tym zarobić.

Poprzedniej nocy Rosjanie zaatakowali irańskimi dronami-kamikaze Kijów oraz infrastrukturę portową i przemysłową na południu kraju. W wyniku uderzenia uszkodzony został elewator zbożowy.

W obwodzie winnickim zostanie niebawem otwarty ośrodek rehabilitacyjny dla weteranów. Dyrektor do spraw rozwoju Podolskiej Agencji Rozwoju Regionalnego Oleg Lewczenko powiedział, że będzie w nim udzielana między innymi pomoc psychologiczna .

Grupa psychologiczna rozpoczęła pracę zdalną. Na jej czele stoi doktor nauk medycznych Dmitrij Dmitriew. Ma on doświadczenie w bezpośredniej pracy z rannymi. Specjalizujemy się w urazach psychicznych i fizycznych. Według różnych ekspertów, na Ukrainie liczba osób ze złożonym urazem wielonarządowym lub amputacją w wyniku operacji waha się od 20 do 50 tysięcy.
Informacja ta kończy nasz program. Usłyszymy się wieczorem.

03.08.2023 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Witam na fali Polskiego Radia Olsztyn. Hanna Wasylewska przy mikrofonie.
Dziś każdy dzień zaczyna się od wiadomości — wiadomości o toczącej się wojnie na Ukrainie. I nawet jeśli nie ogląda się wiadomości, ani nie czyta portali społecznościowych, każdego dnia z wojną, nawet tu w Polsce, mamy do czynienia. Ludzie dotknięci wojną, dzieci wojny, żyją teraz wśród nas. Kiedy odwiedziłem półkolonie dla ukraińskich dzieci, zobaczyłem dorosłe spojrzenia ośmiorga młodych ludzi. W ich oczach widać było ból. Zapytałam psycholog Annę Fedosową, jakie są dzieci wojny.
Posłuchaj naszej rozmowy za kilka minut.
(-)
-Ja tylko budzę się w nocy…mam każe się ubierać, wynosić kołdry i poduszki…wybuchy, patrzyłem w niebo, mama wróciła do kuchni, wzięła jedzenie…słyszałem wybuchu. Straszne.

-To dzień, kiedy ostrzelali wasze mieszkanie?
-Pierwszy dzień wojny.

-A gdzie ty byłeś? W Chersoniu?

-Obok Krymu, Preobrażenka
Tak Marko Denisowec wspomina najgorsze dni swojego życia. Jak te wspomnienia wpłyną na niego w przyszłości, czy kiedykolwiek będzie w stanie zapomnieć o lękach przed wojną?

Psychologowie twierdzą, że najczęstszą reakcją na stres u dzieci jest przede wszystkim opóźnienie w rozwoju. Dziecko zaczyna zachowywać się tak, jak zachowywało się, gdy było młodsze. Wynika to z faktu, że rozwój wymaga energii i zasobu, które nie jest dostępne w stresie.
Po drugie: to co dorośli nazywają „złym zachowaniem”. Dziecko gorzej słucha, staje się bardziej agresywne, może unikać komunikacji, stać się bardziej drażliwe lub mogą wystąpić problemy z nauką: dzieciom trudniej jest się skoncentrować i zapamiętywać. Mogą być albo bardzo aktywne i niespokojne, albo wręcz odrętwiałe i patrzeć przez okno lub telefon przez całą lekcję.
Po trzecie: nagłe lęki i unikanie pewnych sytuacji. Na przykład: „Tam są schody, nie pójdę tędy”. I czego nie sposób nie zauważyć: moczenie nocne, płacz w nocy, zły sen itp. Psycholog Anna Fedosowa pracuje z ukraińskimi dziećmi na Półkoloniach w Olsztynie. Mówi, że ich traumy są widoczne we wszystkim:
-Widzę w rysunkach w trakcie artterapii, są dzieci, które bezpośrednio malują bomby, czołgi, granice, są dzieci, które utożsamiają się tylko z Ukrainą i malują te Ukrainę, niestety musimy to przeżyć, pomóc, to trwa; trzeba przetworzyć bil. Dla wielu z nich było to niespodziewane, wszystko musieli rzucić, ale z tym też trzeba się zmierzyć, bo minął rok, trzeba iść do przodu i stąd pomysł, żeby zebrać dzieci i coś z nimi zrobić w wakacje; była bardzo aktualna…no tak, dzieci muszą iść do przodu, nie mogą rzucić szkoły i życia, i zostać w tym smutku, bólu…iść na przód.
-Są dzieci, których ojciec zginęli na wojnie. Czy widać to po dziecko? Odbił się to jakoś na nim?
-Doświadczenie zostanie na zawsze, ale jak to się transformuje zależy od mamy, dziecka, całkiem możliwe, że przeobrazi się to w doświadczenie i nie zostanie traumą, która będzie potem niszczyć życie.
-Indywidualnie pracujecie tu z takimi dziećmi?
-Mieliśmy na początku wymyślono, że to będą grupowe, ale niestety są dzieci z pierwszej zmiany, które potrzebują indywidualnych zajęć i nie wszyscy rodzice są za indywidualne zapłacić i w tej zmianie też są dzieci, które takich zajęć potrzebują…na początku zmiany znaleźć te potrzebujące dzieci, a pod koniec prowadzić indywidualne…trochę pomóc…chociaż wskazać drogę, zachęcić dziecko…mają bardzo plastyczną psychikę i mogą się z tym uporać jak im się pokaże jak; tak są takie pomysły, żeby skierować na bardziej indywidualne zajęcia…dzieci, które znajdują się w stanach krytycznych, bo są takie na granicy depresji…
-I właśnie na takie stany dzieci wpływa sytuacja w rodzinie, co się stało; jakieś traumy.
-Od sytuacji w rodzinie, od tego jak zachowują się dorośli, bo to przykład, jak przeżywać te traumy, do tego jakieś własne doświadczenie, osobiste pomysły…bo dzieci młodsze 6-7 lat łatwiej przeżywają niż starsze 10-11 lat…wiem po swoich dzieciach, mam 3-10-17 i zmarł ojciec, to ta 3 nie rozumie, 17 jakoś się uporał, a ta co ma 10 przeżywa dotąd, jesteśmy w procesie przyjęcia tego co się stało. To zależy od wieku, rodziny, osobistego doświadczenia, charakteru…jakichś psychicznych…od urodzenia.
(-)

-Fizyczne, psychiczne, bo przez ciało też wiele procesów…dzieci w tym wieku bardzo trudno dopuszczają do siebie, do świata wewnętrznego i bardzo trudno się odprężają i fizycznie; trudno odprężyć ciało i wtedy dalej pracować z tym co jest i więcej tak bym powiedziała, na skierowanie tych dzieci w kierunku…kierowania, wspierania…można inaczej, no to jest właśnie taki nasz cel, że trzeba wstać i iść…skierować uwagę na coś korzystnego, dobrego, żeby czuli się potrzebne, zrealizowane…bolesne doświadczenie, które przeżywa się samemu, ale razem z nim [niezrozumiałe] dzieci napełniają się takim czymś lepszym.
Dla dziecka, które przeżyło traumę wojenną, najważniejsze jest, aby mieć stabilnych rodziców lub innych odpowiedzialnych dorosłych. To jest trudne. Wymaga to zaangażowania ze strony rodziców i czasami to oni, a nie dziecko, powinni przede wszystkim szukać pomocy.
Pomoc potrzebna jest także rodzicom. Innym razem trzeba odpocząć, posłuchać muzyki albo poezji.
(-)
Nasz program się kończy. Dziękuję, że z nami byliście i zapraszam jutro do odbiorników. Wszystkiego dobrego.

03.08.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Dzieci z Ukrainy w Polsce potrzebują szczególnej uwagi i pomocy. Polska oczekuje od Ukrainy gotowości do uwzględnienia naszego stanowiska między innymi w sprawie ochrony polskiego rolnictwa. Połowa Ukraińców w Polsce nie chce wracać do domu. Wczoraj w nocy rosyjskie drony uderzyły w miasto Izmaił w delcie Dunaju na południu obwodu odeskiego. 526 dzień wielkiej wojny na Ukrainie. W kalendarzu czwartek 3 sierpnia. W studiu Hanna Wasielewska. Dzień dobry.

(-)
Dzieci z Ukrainy w Polsce potrzebują szczególnej uwagi i pomocy. Uczą się w zagranicznych szkołach, często zostają same ze swoimi problemami, a ich doświadczenia nie są zrozumiałe dla równolatków ani nauczycieli . Psycholog Anna Fedosowa zajmuje się ukraińskimi dziećmi na półkoloniach w Olsztynie. Mówi, że ich traumy widać we wszystkim:
-Widzę w rysunkach w trakcie artterapii, są dzieci, które bezpośrednio malują bomby, czołgi, granice, są dzieci, które utożsamiają się tylko z Ukrainą i malują te Ukrainę, niestety musimy to przeżyć, pomóc, to trwa; trzeba przetworzyć bil. Dla wielu z nich było to niespodziewane, wszystko musieli rzucić, ale z tym też trzeba się zmierzyć, bo minął rok, trzeba iść do przodu i stąd pomysł, żeby zebrać dzieci i coś z nimi zrobić w wakacje; była bardzo aktualna…no tak, dzieci muszą iść do przodu, nie mogą rzucić szkoły i życia, i zostać w tym smutku, bólu…
Całą rozmowę z psychologiem Anną Fedosową usłyszycie dzisiaj o 18:10.
(-)
Ministerstwo spraw zagranicznych przekazało na Twitterze, że Polsce zależy na dobrych relacjach z Ukrainą, ale „muszą być one oparte na wzajemnym szacunku i zrozumieniu dla narodowych interesów”.
„Polska oczekuje od Ukrainy gotowości do uwzględnienia naszego stanowiska między innymi w sprawie ochrony polskiego rolnictwa, ale też innych kwestii” – napisano. To stanowisko zostało przekazane ukraińskiemu chargé d’affaires w Warszawie. W komunikacie podkreślono, że „między partnerami należy unikać słów i działań, które szkodzą dobrym stosunkom”.
Zaproszenie na rozmowę ukraińskiego dyplomaty to odpowiedź Warszawy na wczorajsze zaproszenie ambasadora Bartosza Cichockiego do MSZ w Kijowie. Dotyczyło reakcji władz ukraińskich po słowach prezydenckiego ministra Marcina Przydacza, który zasugerował, że Ukraina powinna zacząć okazywać więcej wdzięczności za pomoc, którą jej przekazaliśmy i przekazujemy.
(-)
Połowa obywateli Ukrainy mieszkających w Polsce deklaruje gotowość do oficjalnego ubiegania się o dokumenty na dłuższy pobyt (zezwolenie na pobyt stały lub czasowy). Dowodem na to jest nowe badanie przeprowadzone przez platformę migracyjną EwL i Centrum Studiów Europy Wschodniej. Badanie wśród obywateli Ukrainy mieszkających w Polsce zostało przeprowadzone na początku marca 2023 r. metodą wywiadów bezpośrednich w kilku polskich miastach na próbie pełnoletnich obywateli Ukrainy, zarówno przedwojennych migrantów, jak i uchodźców z Ukrainy. Kwestionariusz ankiety został opracowany przez Platformę Migracyjną EWL oraz Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego na podstawie pytań Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej, Urzędu do Spraw Cudzoziemców oraz Biura Bezpieczeństwa Narodowego. W 2022 roku obywatele Ukrainy w Polsce otrzymali rekordową liczbę polskich dowodów osobistych wśród cudzoziemców. Ponad 5000 tysięcy Ukraińców zostało obywatelami Polski. Szef Związku Ukraińców w Polsce Myrosław Skórka uważa, że zważywszy na skalę emigracji Ukraińców do Polski, w najbliższych latach ta tendencja będzie się tylko nasilać. Ponadto w ostatnich latach nastąpiła lawina wydawania kart Polaka — ich właściciele mogą co roku ubiegać się o obywatelstwo polskie po uzyskaniu zezwolenia na pobyt stały.
(-)
Wczoraj w nocy rosyjskie drony uderzyły w miasto Izmaił w delcie Dunaju na południu obwodu odeskiego. Rosjanie zaatakowali tam port tuż przy granicy z Rumunią. Do portu zmierzały statki handlowe po ziarno.
O szczegółach Paweł Buszko:
[korespondencja w języku polskim]
W sumie ukraińska obrona przeciwlotnicza strąciła 23 rosyjskie drony. Zestrzelono m.in. 10 Szahedów, które z różnych kierunków atakowały ukraińską stolicę. Odłamki maszyn dość poważnie uszkodziły budynek administracji miasta w jednej z dzielnic Kijowa.
(-)
Była to informacja zamykająca wydanie. Dziękuję za uwagę i zapraszam do radioodbiorników wieczorem. Do usłyszenia.

02.08.2023 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Dobry wieczór, drodzy przyjaciele. Z wami jest Hanna Wasilewska. Wdzięczność to jest to, co dziś Ukraińcy czują wobec Polaków. Można oczywiście zacząć uściślać, dzielić i zaprzeczać, bo zdarzają się wyjątki. Jednak zdecydowana większość zachodnich sąsiadów otworzyła swoje domy i serca dla Ukraińców. Od początku pełnowymiarowej inwazji odbywało się to na poziomie indywidualnym. Natomiast teraz pałeczkę przejęły organizacje dobroczynne. Dziś opowiemy o inicjatywie Warmińskiego Klubu Rotary, dzięki której już ponad 100 dzieci z Ukrainy ma zdrowe zęby. Posłuchajcie po przerwie muzycznej

(-)

Pomóc prawidłowo. Taki cel postawili sobie członkowie Rotary Club Olsztyn finansując leczenie stomatologiczne100 dzieci z Ukrainy

(-)

Historia tego projektu ma głębokie podstawy, rozmowy trwały prawie pół roku. Trafiła informacja z Rotary Club, że jest możliwość pomocy ukraińskim rodzinom, ale nie żeby to było byle jak, ale było to na ważną potrzebę. Przeprowadzono badanie wśród ukraińskich rodzin i okazało się, że potrzebna jest opieka stomatologiczna dla dzieci, w pierwszej chwili było 65 zgłoszeń w sprawie leczenia zębów dzieci i napisano projekt przez Rotary Club i przeprowadziliśmy ponowne badanie, minęło gdzieś 4 miesiące, byliśmy pod wrażeniem, że wielu Ukraińców wróciło; kiedy poinformowaliśmy, że będzie to realizowane, to zgłosiło się 160 rodzin, i kiedy zaczęliśmy liczyć to okazało się, że będzie bardzo mała suma na zrealizowanie wszystkich podań i dlatego nadaliśmy im 4 priorytety, czyli leczenie zębów stałych i mlecznych, dzieci podzielono, dziękujemy wolontariuszom ze stowarzyszenia, którzy podzielili te dzieci i zaczęliśmy dzieci zapisywać, najpierw z dwoma ubytkami, leczenie kanałowe, prywatnie bardzo drogie, potem z jednym, mama widzi na własne oczy, trzecia i czwarta grupa to mleczne zęby według liczby problemów i tym sposobem udało się.

-Zajmuje się tym jakaś konkretna klinika dentystyczna?
-Wszystko to robione jest przez kierownictwo Rotary Clubu, jesteśmy im bezgranicznie wdzięczni i przyłączają się różne kliniki, pierwsza doktor Kot, która przyjęła 20 ukraińskich rodzin i 20 dzieciom zrobiła przegląd; wykryto 139 ubytków i wszystkie zęby wyleczono, chociaż budżet był tylko na 1-2 plomby dla dziecka, ale zrobili wszystko i nie byli zobowiązani, to było życzenie szefów i pracowników. Na dzisiaj współpracują 4 kliniki i prowadzone są rozmowy z piątą. Zrobimy sprawozdanie, oficjalnie podziękujemy, bo to wielka sprawa, otrzymuję informacje od Ukrainek, że zbierały się już do domu, w klinice policzono i 2 tysiące złotych za leczenie kanałów, chcieliśmy jechać na Ukrainę…dzisiaj miałam rozmowę z kobietą stomatologiem, która praktykuje w Olsztynie i właśnie po ukraińsku omówiłyśmy szczegółowo wszystkie momenty i dostałam informację jak po zakończeniu tego projektu przyspieszyć i zabezpieczyć finansowanie z NFZtu, z ubezpieczenia, oczywiście nie można uniknąć kolejek, ale mam większy ogląd na tę problematykę; też zrobię instrukcję dla Ukraińców jak działać w sprawach nagłych, jak oszczędzić na leczeniu, ale to z czasem; ale jak ktoś potrzebuje to proszę się zgłaszać przez grupę Dwa Skrzydła, przez FB, w celu otrzymania informacji, mam także oficjalny list ze adresami wszystkich, gdzie można otrzymać takie leczenie bezpłatnie, z kolejkami, ale bezpłatnie, taką listę też mam.

Przez większość czasu z Ukrainy do Polski przyjeżdżały tylko matki z dziećmi.
Kobietom trudno jest samodzielnie utrzymać rodzinę. Warto wiedzieć, dokąd zwrócić się o pomoc.

[zła jakość dźwięku]

Iryna Baturina
Zwróciłam się o pomoc, bo nie miałam możliwości, tak jak mam pracować i płacić za mieszkanie, bardzo drogo wychodzi leczenie zębów i to taka możliwość dla nas i naszych dzieci, to nas wsparło finansowo. Dzięki temu programowi nasze dzieci teraz mają zdrowe zęby i to wielka sprawa.
-Czy nie było problemu tłumaczenia; kiedy lekarz pyta dziecka…
-Mnie tłumacz nie był potrzebny, bo ja dobrze rozumiem polski i po polsku rozmawiam. Mój syn chodzi tu do przedszkola i też rozumie co mówił lekarz, o co prosił lekarz, o otwarcie ust, zamknięcie. Wykonywał polecenia.
-Ale rozumiem, że mieszkacie tu prawie od początku pełnowymiarowego wtargnięcia, ale są rodziny, które niedawno przyjechały, mogą mieć problemy z lekarzami tak?
-Tak i właśnie dlatego, Tetianka zaprosiła mnie do projektu jako wolontariusza, żebym pomagała innym mamom, które przyjechały i jeszcze nie mają umiejętności rozmawiania po polsku i nie rozumieją takich specjalistycznych słów wykorzystywanych w stomatologii i właśnie było mi bardzo miło, pomagałam takim mamom, czy zrozumiały lekarza, a lekarz czy zrozumiał co chce mama; zrobiliśmy wielką rzecz. Wielkie podziękowania dla [niezrozumiałe] Clinic za to, że poleczyli zęby mojemu synowi i za to, że nie boi się teraz stomatologów

A matka nie boi się, że została sama z dzieckiem za granicą.

Społeczność to siła. Dobrze jest mieć zespół, na którym zawsze można polegać. Ale i samotność nie zawsze szkodzi. Tylko będąc sam na sam ze sobą, możemy słuchać naszej duszy
(poezja)
Na tym kończymy nasz program, więc życzę spokojnego wieczoru. Wszystkiego dobrego. (dw/kos)

02.08.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Rotary Club w Olsztynie sfinansował leczenie stomatologiczne dla 100 dzieci z Ukrainy. Ambasador Bartosz Cichocki został wezwany do ministerstwa spraw zagranicznych w związku z wypowiedzią szefa prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcina Przydacza. Monument Matki-Ojczyzny w Kijowie będzie dekomunizowany. Ukraińska armia kontynuuje ofensywę na kraju. 525 dzień rosyjskiego terroru na Ukrainie. Dzisiaj środa 2 sierpnia. Z wami jest Hanna Wasilewska.
(-)
Olsztyński Klub Rotary sfinansował leczenie stomatologiczne 100 dzieci z Ukrainy. Olsztyńskie kliniki, które wsparły inicjatywę, wykonały część prac nieodpłatnie. Wdzięczne ukraińskie matki nigdy nie zapomną takiej hojności – zapewnia koordynatorka projektu, przewodnicząca związku Dwa Skrzydła Tetiana Rewenko:
-Wszystko to robione jest przez kierownictwo Rotary Clubu, jesteśmy im bezgranicznie wdzięczni i przyłączają się różne kliniki, pierwsza doktor Kot, która przyjęła 20 ukraińskich rodzin i 20 dzieciom zrobiła przegląd; wykryto 139 ubytków i wszystkie zęby wyleczono, chociaż budżet był tylko na 1-2 plomby dla dziecka, ale zrobili wszystko i nie byli zobowiązani, to było życzenie szefów i pracowników. Na dzisiaj współpracują 4 kliniki i prowadzone są rozmowy z piątą. Zrobimy sprawozdanie, oficjalnie podziękujemy, bo to wielka sprawa.
Więcej o inicjatywie Rotary Clubu Olsztyn usłyszycie dzisiaj wieczorem.
(-)
„Wypowiedzi o rzekomej niewdzięczności Ukraińców za pomoc Polski są nieprawdziwe i niedopuszczalne” – napisał po spotkaniu z ambasadorem Polski w Kijowie rzecznik ukraińskiej dyplomacji Ołeh Nikołenko.
Ambasador Bartosz Cichocki został wezwany do ministerstwa spraw zagranicznych w związku z wypowiedzią szefa prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcina Przydacza. Strona ukraińska miała dopatrzeć się w niej oskarżeń pod adresem uchodźców z Ukrainy dotyczących rzekomej niewdzięczności za pomoc od Polski.
„Jesteśmy przekonani, że przyjaźń ukraińsko-polska jest o wiele głębsza niż polityka. Sprawy polityczne nie powinny podważać wzajemnego zrozumienia i siły relacji między naszymi narodami. Żadne deklaracje nie przeszkodzą nam we wspólnym dążeniu do pokoju i budowaniu wspólnej europejskiej przyszłości” – zaznaczył rzecznik ukraińskiego MSZ.

Szef Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz, goszcząc wczoraj w programie 1 Telewizji Polskiej w audycji „Kwadrans Polityczny”, mówił, że „to, co jest teraz najważniejsze to obrona interesów polskiego rolnika”. „Jesteśmy w okresie żniw. Polskie zboże musi zostać zebrane, zmagazynowane i dystrybuowane po odpowiedniej, godnej cenie. Ukraina otrzymała bardzo dużo wsparcia od Polski, warto by było, żeby zaczęła doceniać, jaką rolę przez ostatnie miesiące, lata dla Ukrainy pełniła Polska. Stąd takie, a nie inne decyzje jeśli chodzi o ochronę granic”- powiedział Marcin Przydacz pytany w kontekście embarga na zboże z Ukrainy, o relacje polsko- ukraińskie.
(-)
W stolicy Ukrainy w ramach dekomunizacji zmieniane są nazwy ulic, placów i stacji metra. Z budynków usuwane są płaskorzeźby i inne elementy będące pozostałością po czasach sowieckich.
Od ponad 30 lat w Kijowie dyskutuje się o zburzeniu monumentalnej rzeźby „Matka-Ojczyzna” ze wzgórzach przy Dnieprze. Wśród mieszkańców miasta są tacy, którzy opowiadają się jedynie za zmianą herbu na tarczy — z sowieckiego na ukraiński.
W ostatnich dniach lipca rozpoczął się demontaż herbu sowieckiego. Pierwszym usuniętym elementem, ważącym około 120 kg, była prawa część wieńca z kłosów, która otacza centralną część godła – sierp i młot.
Sierp i młot zostanie zastąpiony trójzębem, herbem Ukrainy. Prace powinny zostać zakończone w przeddzień Dnia Niepodległości Ukrainy, 24 sierpnia.
Część mieszkańców Kijowa uważa, że działania te są niepotrzebne, gdyż przeznaczone na nie środki lepiej byłoby przeznaczyć na potrzeby wojny. „Trzeba było wcześniej usunąć ten sierp i młot z tarczy. Teraz musimy skupić się na potrzebach naszych żołnierzy, a nie na zmianie symboli” – mówi 53-letnia Lidia.
Kolejnym tematem do dyskusji w stolicy Ukrainy jest zmiana nazwy pomnika z „Ojczyzna” na „Ukraina-Matka”. Pomysł ten spotkał się też z falą krytyki ze strony części okolicznych mieszkańców, którzy uważają, że „to nie ma sensu”.
Są jednak zwolennicy całkowitego zburzenia pomnika, którzy uważają, że Ukraina powinna całkowicie pozbyć się sowieckiej pamięci.

Ukraińska armia kontynuuje ofensywę na kraju. Jej cel to, zdaniem ekspertów, odcięcie okupowanego Krymu od dostaw sprzętu i amunicji. Ukraińcy atakują także w okolicach Bachmutu. Bronią się jednocześnie przed atakami Rosjan na pograniczu obwodów donieckiego, ługańskiego i charkowskiego. O szczegółach Paweł Buszko:
[korespondencja w języku polskim]
Tym kończymy nasze wydanie informacji. Usłyszymy się o 18:10. Przyjemnego dnia

01.08.2023 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Dobry wieczór drodzy przyjaciele, z wami jest Hanna Wasilewska. Na wakacje czekamy cały rok, więc starannie planujemy odpoczynek. A Julia Romaniuk postanowiła spędzić wakacje korzystnie. Śpiewa na ulicach Lwowa, a zebrane pieniądze przekazuje na ZSU, Julia to utalentowana ukraińska dziewczyna, którą przypadkowo w Polsce zauważył znany polski muzyk. Co z tego wyszło, usłyszycie za kilka minut. Zapraszamy serdecznie.
(-)
Julia Romaniuk skończyła drugi rok na uniwersytecie muzycznym w Lublinie. Właśnie tam zaprosił ją Zbyszek Włodarczyk, gitarzysta i autor piosenek z zespołu Smoketown, do wykonania jego autorskiej piosenki poświęconej wojnie na Ukrainie. Tak zaczęła się ich współpraca.

-W przedszkolu, kiedy były święta…Nowy Rok…i śpiewaliśmy. Wychodziłam na sam środek, przed wszystkie dzieci i krzyczałam, i mam zrozumiała, że dziecko będzie śpiewać, chociaż nie trafiałam w żadną nutę i mama zrobiła się czerwona jak siedziała wśród rodziców, ale potem poszłam do szkoły muzycznej, chociaż moja mama mówiła mi do 3 klasy, że trzeba dużo cierpliwości…ale poszłam na fortepian. Ale bardzo prosiłam. Miałam 9 lat, byłam taka maleńka…mama mi to powiedziała, bo nie pamiętam…pojechałam do szkoły muzycznej [niezrozumiale] zapisałam się i zakończyłam klasę fortepianu. Miałam najlepszą nauczycielkę i ona mi…miłość do muzyki.
(-)
Pan Zbyszek Włodarczyk to utalentowany muzyk, także pisze bardzo ładne teksty; znalazł gdzieś w mediach społecznościowych mój jakiś cover i napisał, że ma propozycje, żebym zaśpiewała jego piosenkę, powiązaną z sytuacja na Ukrainie i było mi miło…i w ogóle zrobić coś takiego i zaśpiewać o Ukrainie i jako artysta chciałam zostawić jakiś ślad i wyrazić swoje emocje.
(-)
Ta piosenka jest o sytuacji na Ukrainie, o wojnie i też o ludziach, o emocjach ludzi i o tym, że wszystko może się zmienić jednego dnia, ona bardzo delikatna bym powiedziałam, tam człowiek chce zachować swój gniew, ale odczuwa, że trzeb żyć i zostaje nadzieja.

-Masz swój dorobek; ile zaśpiewałaś piosenek, czy masz jakieś własne kompozycje, opowiedz trochę o swoim twórczym życiu.
-…szczerze bardzo duże, ale…mówią, że często muzycy chowają do szuflady i to sobie tak tam żyje, ale…już kilka nagranych piosenek. Wiele też po polsku, bo mam rodzinę w Polsce, żyją blisko Rzeszowa i był mi bliski ten kraj i tego lata napisałam piosenkę dla młodej pary, zaprosili mnie żeby zaśpiewać im na ślubie i sama jakoś w sercu odczułam, żeby napisać im piosenkę. Nie było zamówienia, nie było też jakichś pieniędzy. Chciałam napisać, żeby została im ta piosenka. To była para Ukraińców, która wzięła ślub w Polsce…uważam to za najlepszą chyba swoją ukraińska piosenkę.
(-)
Kiedy był początek wojny 24-25 lutego byłam bardzo zdziwiona, że ludzie znajomi ze szkoły jeszcze, zaczęli do mnie pisać, proponować pomoc, żebym przyjechała, żeby rodzice przyjechali…chcieli nas przyjąć…
-A ty byłaś na Ukrainie?
-Tak, 24 byłam na Ukrainie, akurat na 25 maiłam bilet. Miałam wrócić do szkoły, ale wszystko się zaczęło i z rodzicami spanikowaliśmy i zaczęliśmy się zbierać…i wszyscy próbowali pomów, więc uważam, że powinniśmy szczerze dziękować Polsce za przyjęcie takiej liczby Ukraińców…

-Czy twoje emocje sprzyjały jakoś twórczości, czy napisałaś coś z tej okazji. Piosenkę, poezję?
-Duże, mnie jakoś wojna zmieniła w środku, zaczęłam cenić bardziej to co mam, zwracać uwagę na drobne rzeczy, które wcześniej mnie nie zajmowały i zaczęłam pisać dużo wierszy. Było mi bardzo trudno pisać, nie napisałam żadnej piosenki o wojnie. Nie mogę, chociaż wierszy dużo, ale piosenki nie wychodzą nie wiem czemu.

(-)
Chcę śpiewać, chce dzielić się muzyką, bo na co dzień jestem emocjonalnie zamkniętym człowiekiem i łatwiej mi jest wyrazić się w piosence i oddać te emocje piosenką, jak długo nie wychodzę na scenę do ludzi, to zatykam się emocjami, które mam każdego dnia, a jak tylko zaczynam śpiewać dla ludzi to oddaję…ludzie odczuwają te wszystkie emocje i tę energię i…lądują się. Nie mam planu być gwiazdą jakiegoś światowego poziomu, ale chciałbym żeby znaleźli się ludzie, z którymi mogę dzielić twórczość.

-Czy jeździłaś do Polski gdzieś na koncerty, gdzie ciebie można było zobaczyć, usłyszeć?
-Tego lata wystąpiłam w Sopocie na festiwalu z piosenką o Ukrainie, to był chyba mój największy występ…było wiele ludzi…i oczywiście w Lublinie na wielu koncertach, żyję tym od samego dzieciństwa. Jak u każdego piosenkarza jest…z tego nie wyżyjesz, jak będziesz zarabiać, ale jakoś mówię, to dla mnie jak…jak długo nie śpiewam i nie tworzę nie wiem co ze sobą robić…lubię tę muzykę, ale nie tworzyłabym jazzu, ale chce chce pokazać jaki nasz świat, czy lepsze strony czy gorsze…ale żeby znaleźli słuchacze, żeby widzieli odbicie swoich sytuacji, może muzyka będzie ich wspierać, dawać nadzieję, weselić, ale dla mnie ważne są emocje i przekazanie ich przez teksty i melodię.
Nasz program dobiega końca. Na koniec jeszcze troszkę muzyki i dobrego humoru. Do usłyszenia.

01.08.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

W dniach 5-6 sierpnia w Węgorzewie odbędą się Międzynarodowe Targi Folkloru. Rok od zamachu terrorystycznego w Oleniwce: w Warszawie uczczono pamięć ofiar. Рięć osób zginęło a 64 zostały ranne w rosyjskim ataku rakietowym na Krzywy Róg. W Gruzji trwają protesty przeciwko przybyciu rosyjskiego wycieczkowca 524. dzień pełnowymiarowej wojny na Ukrainie. Dziś wtorek, 1 sierpnia. Hanna Wasylewska przy mikrofonie. Witam
(-)
W dniach 5-6 sierpnia w Węgorzewie odbędą się Międzynarodowe Targi Folkloru. Po raz 46. wydarzenie zgromadzi wielbicieli autentycznej kultury ludowej z Polski i zagranicy, w tym Ukrainy – twórców, rzemieślników i rękodzielników, śpiewaków i muzykantów.

Ideą przeglądu jest prezentacja folkloru i kontynuacja tradycji kulturowych grup etnicznych i narodowościowych zamieszkujących obecnie województwo warmińsko-mazurskie.

Z kolei celem koncertu folklorystycznych zespołów pieśni i tańca z kraju i zagranicy jest prezentacja folkloru i kontynuacja tradycji kulturowych grup etnicznych i narodowościowych zamieszkujących tereny Europy Środkowej i Wschodniej.

Podczas Jarmarku odbędą się również pokazy rzemiosł tradycyjnych, warsztaty rękodzielnicze czy zajęcia plastyczne na stoiskach edukacyjnych. Swój przyjazd zapowiedzieli uczestnicy z Polski, Litwy, Czech oraz Ukrainy. Nie zabraknie również konkursu na najlepsze prace prezentowane na poszczególnych stoiskach. Tegoroczny Jarmark Folkloru odbędzie się na Placu Wolności w Węgorzewie. Wydarzenie wspiera samorząd województwa warmińsko-mazurskiego.
(-)
Rok od zamachu terrorystycznego w Oleniwce: w Warszawie uczczono pamięć ofiar.
Co najmniej 53 ze 193 ukraińskich jeńców wojennych zginęło rok temu w kolonii tymczasowo okupowanej wsi Oleniwka w obwodzie donieckim. Barak z Ukraińcami, w zeszłym roku w nocy z 28 na 29 lipca, wysadzono w powietrze. W Warszawie wezwano cały świat do upamiętnienia tej zbrodni, ukarania winnych i powrotu do domu wszystkich więźniów ukraińskich. W niedzielę 30 lipca setki osób przybyły na Plac Zamkowy w Warszawie, aby uczcić pamięć ofiar zamachu terrorystycznego w Oleniwce.
W dłoniach plakaty, a Na każdym z nich znajduje się wspomnienie tej strasznej lipcowej nocy, podczas której wiele osób straciło swoich bliskich. Przedstawiciele ONZ, którzy mieli stwierdzić fakt zamachu terrorystycznego, pracowali około 5 miesięcy. Na początku stycznia 2023 r. sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres rozwiązał grupę badającą śmierć ukraińskich jeńców wojennych. Ukraina nalega na wznowienie pracy – poinformował o tym ukraiński Rzecznik Praw Obywatelskich Dmytro Lubinets.

Ukraińskie władze wielokrotnie wzywały Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża do wysłania misji humanitarnej do Oleniwki. Jednak jego przedstawiciele nigdy nie przybyli na miejsce zbrodni.
Prokuratura Generalna poinformowała, że wybuch w Oleniwce został spowodowany użyciem reaktywnego granatnika termobarycznego. Od pierwszego dnia Rosja okłamywała cały świat, że ukraińskie wojsko rzekomo uderzyło w więzienie rakietą HIMARS. A rok po ataku terrorystycznym ONZ poinformowało, że nie jest to prawda. Eksplozja w Kolonii Oleniwskiej nie została spowodowana pociskiem HIMARS – poinformowało w oświadczeniu Biuro Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka.
(-)
Pięć osób zginęło a 64 zostały ranne w rosyjskim ataku rakietowym na Krzywy Róg. Rosjanie rano zaatakowali miasto za pomocą rakiet balistycznych. Wśród zabitych cywilów jest 10-letnie dziecko. Trwa akcja ratunkowa.
– Działania ratowników utrudniają zwisające konstrukcje zniszczonego budynku – mówi szef wydziału reagowania kryzysowego z Państwowej Służby Sytuacji Nadzwyczajnych Ukrainy w obwodzie dniepropietrowskim Serhij Korinnyj:
Najtrudniejsze jest to, że utrudniają nam to ciągłe naloty, więc musimy przerywać pracę na jakiś czas, a potem wracać. Jest to bardzo trudne, ponieważ konstrukcje zniszczonego budynku zwisają nad głowami, w każdej chwili może dojść do zawalenia, a te konstrukcje od czasu do czasu spadają. Zaangażowano państwową ekipę ratunkową, która pomogła nam wspiąć się i odciąć te konstrukcje oraz kontynuować resztę prac.
Około dziewiątej rano 31 lipca Rosjanie uderzyli w Krzywy Róg dwoma pociskami rakietowymi, trafiając w wielopiętrowy dom mieszkalny i budynek technikum ekonomicznego.
Rosjanie ostrzeliwali dziś także Chersoń na południu Ukrainy. Używali artylerii. Zginęło tam dwóch cywilów.

W Batumi Gruzini protestowali przeciwko przybyciu do portu w mieście rosyjskiego wycieczkowca „Astoria Grande” turystami na pokładzie – informuje portal „Echo Kaukazu”. Statek wraca do Rosji i był już w Batumi kilka dni temu przed wizytą w Turcji.
Wśród protestujących byli studenci, opozycjoniści i działacze społeczni. W porcie zainstalowano metalowe bariery, a porządku pilnowała policja. Mimo to protestujący rzucali jajkami i butelkami w autobus z rosyjskimi turystami. Zatrzymano dziewięć osób, w tym jednego obywatela Ukrainy. Prezydent Gruzji Salome Zurabiszwili poparła protesty, ale marszałek parlamentu z partii „Gruzińskie Marzenie” Iraklij Kobakhidze potępił je i nazwała je „bestialskimi”. Wcześniejsze protesty odbyły się 27 lipca, podczas pierwszej wizyty Astorii Grande w Batumi. Oburzenie wywołało zachowanie rosyjskich turystów, którzy w wystąpieniach przed przedstawicielami mediów oświadczyli, że Rosja nie jest okupantem i wyzwoliła Abchazję od Gruzji.
W odpowiedzi na te wystąpienia wiceminister gospodarki Gruzji Guram Guramiszwili stwierdził, że kraj ten jest otwarty dla turystów poruszających się samochodami, jak i samolotami oraz, że „ważne jest, aby kraj pozycjonował się z punktu widzenia komunikacji morskiej i wykorzystania jej potencjału w branży turystycznej kierunku morskiego”.
Ta informacja kończy nasz program. Dziękuję za uwagę i zapraszam do radioodbiorników wieczorem. Dobrego dnia.

 

Więcej w Ukraina
Taniec w czasach wojny. Posłuchaj reportażu

Mimo trwającej wojny, w Ukrainie nie brakuje osób, dla których taniec jest niezwykle ważny. W tym trudnym czasie nabrał on szczególnego znaczenia. Taniec jest dla nas...

Zamknij
RadioOlsztynTV