Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 1 °C pogoda dziś
JUTRO: 8 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Audycje w języku ukraińskim – luty 2023

Audycje w języku ukraińskim nadajemy codziennie, również w święta, o godzinach 10.50 i 18.10. W niedzielę Magazyn Ukraiński emitowany jest o godzinie 20.30. Prezentujemy serwis informacyjny o życiu diaspory ukraińskiej na Warmii i Mazurach i w Polsce oraz wieści z samej Ukrainy.

Zamieszczamy też tłumaczenia audycji w języku polskim. Do słuchania zapraszają: Jarosława Chrunik i Hanna Wasilewska. Audycje w języku ukraińskim emitowane są z nadajnika w Miłkach koło Giżycka na 99,6 FM.

28.02.2023 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Dobry wieczór, drodzy słuchacze! Witam was na falach Radia Olsztyn w programie „Ukraińcy w świecie, świat o Ukrainie”; przed mikrofonem – Jarosława Chrunik. W naszym poniedziałkowym cyklu „Kamo hriadeszy” porozmawiamy o wybaczaniu, ponieważ wczoraj była właśnie „Niedziela Przebaczenia”; o rocznicy pełnowymiarowej napaści rosji na Ukrainę i wspomnimy jednego ze zwierzchników naszej cerkwi, którego bez wątpienia można nazwać wielkim autorytetem. Człowiekiem tym jest patriarcha Lubomyr Huzar. Zaczniemy od Niedzieli Przebaczenia.

(-)

Dla szczerych ukraińskich chrześcijan tegoroczna Niedziela Przebaczenia stanowi nie lada wyzwanie. Bo można wypowiadać puste słowa, ale w Nauczaniu Jezusa nie ma mowy o pustych słowach, tylko o treści. O tym mówił w swoje wczorajszej homilii ksiądz biskup Arkadiusz:

– Stoimy dziś w przededniu Wielkiego Postu. „Seropustna Niedziela”, zwana też „Niedzielą Przebaczenia”, wprowadza nas w czas osobistego wysiłku, poprzedza czas Wielkiego Postu, będący duchowym przygotowaniem do obchodów światłego święta Zmartwychwstania Pana Naszego Jezusa Chrystusa.

A jak wybaczyć tym, którzy bez jakiegokolwiek powodu wdarli się do naszego domu, rabuje to, co najcenniejsze, poniża i zabija? Gdzie tu jest miejsce na wybaczenie?

– Czy naród ukraiński jest w stanie wybaczyć zbrodnie, których dopuściły się inne narody na Ukrainie i Ukraińcach, a zwłaszcza teraz – moskiewska barbarzyńska agresja. Jak wybaczyć? Jak wykonać słowo Boże? Takich pytań będzie o wiele więcej. I gdy człowiek szczerze powie, że nie potrafi, czy nie dojrzała jeszcze do tego, żeby wybaczyć, to na swój sposób zostanie usprawiedliwiona, ale do czasu. Wybaczenie wymaga Bożego błogosławieństwa i pomocy. Gdy człowiek jest zamknięty, albo myśli, że nie znajduje zrozumienia, to wówczas zdaje się jej, że została opuszczona. A przez to jest zgorzkniała i nie jest zdolna do tego, żeby szukać wzajemnego poszanowania. Myślę, że do wszystkiego dojrzewamy. Dojrzewamy i do tego, że Bóg nas zaprasza, abyśmy nie brali spraw w swoje ręce, bo po ludzku – nie wybaczymy. Ale zaprasza nas, żeby spojrzeć na inną osobę Bożymi oczyma, żeby odnaleźć w tym drugim naszego bliźniego. Zaprasza nas to tego, żebyśmy odkryli Jego dobroć i miłosierdzie. Patriarcha Swiatosław powiedział, żebyśmy nienawiść przekuli w męstwo.

Zdobyć się na to – oznacza stoczyć wielką walkę z samym sobą. I tego właśnie już cały rok doświadczają Ukraińcy:

– W czasie odwiedzin naszych parafii pewna kobieta postawiła mi takie pytanie: „Usłyszałam dzisiaj od Ekscelencji wiele słów o miłości, ale dzisiaj, gdy moi bliscy doświadczyli tyle zła, ja nie potrafię kochać. Nie potrafię mówić językiem miłosierdzia. To były bardzo szczere słowa. Był czas na rozmowę po liturgii i można też było zrozumieć dlaczego – tak. My wszyscy też to widzimy. I tak naprawdę dzisiaj też i w nas rodzą się takie pytania. „Jak, Panie Boże, mamy wykonać to przykazanie? Jak i my mamy umieć wybaczać?” Nasza cerkiew, rozumiejąc ten problem, postawiła sobie zadanie: duszpasterskie przewodzenie tym, którzy ucierpieli na skutek agresji rosyjskiej. Jest to zadanie, żeby w serca swego narodu wlać na nowo poczucie wartości życia, miłości, wybaczenia, wiary w Pana Boga. Żeby nauczyć się wybaczać. Jest to zadanie na lata, ale i tej kwestii nie można pominąć.

Za nami – rok wielkiej, krwawej wojny. Tym, kto broni Dobra, walcząc z niesłychanym Złem, cały czas pomagali i nadal pomagają wolontariusze. Jego Ekscelencja Arkadiusz podziękował wszystkim, kto w jakikolwiek sposób przyczynił się do pomocy i w szczególnych słowach zwrócił się do obecnych na liturgii plskich wolontariuszy:

(-) Wypowiedź w języku polskim

Następnie odbył się tradycyjny obrzęd wzajemnego wybaczenia:

(-) Obrzęd i modlitwa

Wczoraj minęło równo 90 lat od urodzin kardynała Lubomyra Huzara. Ze słowami synowskiej miłości mówił o nim jego następca, Jego Świątobliwość Swiatosław:

– Dzisiejsza niedziela, dzisiejszy dzień jest szczególną okazją do tego, żebyśmy odnaleźli jeszcze jeden wielki skarb, który posiada nasza Cerkiew, nasz naród ukraiński. Ten skarb, który właściwie odkrywa nasze własne „ja”, nasze serce, napełnia pokojem i miłością. Dzisiaj dziękujemy Panu Bogu za to, że podarował naszej Cerkwi i naszemu narodowi wielkiego Ukraińca, wielkiego ojca i nauczyciela naszej Cerkwi – czcigodnego Lubomyra Huzara. Obchodzimy dzisiaj jego 90-te urodziny. Dzisiaj podczas tej Boskiej Liturgii mam szczególny zaszczyt ogłosić, wykonując decyzję Episkopatu naszej Cerkwi Ukrainy, Rok Jego Świątobliwości Lubomyra dla odbudowy, odnowienia zwycięstwa Ukrainy. Próbowałem sobie przypomnieć: czy Jego Świątobliwość Lubomyr kiedykolwiek na kogoś się obrażał? No, nie wiem. Ale zawsze na tych, kto go krytykował, kto może nie do końca go zrozumiał i nie docenił, przelewał pełnię swego szacunku i miłości. Możemy powiedzieć, że jak ten niewidomy kobziarz, został obdarzony przez Boga darem przewidywania, darem widzenia serca Ukrainy. I swoim aksamitnym barytonem umiał grać na strunach serca każdego z nas. Jak ten nowożytny ukraiński kobziarz rzeczywiście wyśpiewał nam całą epopeję pokoju i miłości. Dlatego, że widział moc i przyszłość Ukrainy. On wierzył w zwycięstwo Ukrainy nad jakimikolwiek agresywnymi sąsiadami. Wierzył i nas tak uczył, że niszczenie, nienawiść i śmierć nigdy nie mają ostatniego słowa. Uczył nas niestrudzenie wierzyć i odbudowywać. On potrafił odbudowywać dusze swoich duchowych dzieci. Dziękuję Panu Bogu za to, że jeszcze jako młody seminarzysta mogłem mieć go za swego duchowego ojca. On pozostawił nam strategię odbudowy Ukrainy jako wolnego, niepodległego, europejskiego kraju. Myślę, że zupełnie nieprzypadkowo Pan Bóg podarował nam jego 90-letni jubileusz właśnie w tym roku, który ma stać się dla nas rokiem zwycięstwa Ukrainy w tej niesprawiedliwej wojnie. Rokiem odbudowy Ukrainy. Wielokrotnie powtarzał nam, że świętować jakiś jubileusz oznacza mieć dobrą okazję. On bardzo by chciał, żebyśmy dzisiaj nie tyle jego honorowali, ale wsłuchali się wjego słowa, w jego mądrość. Bardzo ciekawie jest dzisiaj odczuć, jak wiele młodych ludzi dzisiaj przychodzi do krypty naszego Soboru, do grobu czcigodnego Lubomyra i odczuwają, że to miejsce jest miejscem mocy. Mocy, która odbudowuje. Mocy, która daje nadzieję. Zaczerpnijmy więc dzisiaj tej mocy, przetwórzmy ten czas Wielkiego Postu na czas odbudowy – naszej wewnętrznej świątyni Ducha Świętego, a ten rok zróbmy rokiem zwycięstwa tej cywilizacji miłości i pokoju, której źródło pulsuje dzisiaj w kryptach naszego Patriarszego Soboru. Słuchając jego słowa o tym, co to znaczy być prawdziwym człowiekiem, słuchając jego słowa o tym, co to znaczy być naprawdę wolnym człowiekiem; słuchając jego marzenia o wolnej, zjednoczonej i niepodległej Ukrainie, otrzymujemy moc zwyciężania. Siły do budowania nawet wtedy, gdy ktoś rujnuje. Bo on nam dzisiaj mówi: zwycięża ten, kto niesie życie, a nie śmierć. Zwycięża ten, kto potrafi przeżyć nawet wtedy, gdy inni chcą nam odebrać prawo do życia.

(-)

Na tym kończymy nasz program, który przygotowała i przedstawiła Jarosława Chrunik. Usłyszymy się jutro o tej samej porze, a tymczasem życzę wam miłego wieczoru, drodzy słuchacze! Wszystkiego dobrego!

28.02.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

W Centrum Świętego Jakuba w Olsztynie odbyło się spotkanie w ramach transgranicznej pomocy prawnej dla uchodźców z Ukrainy. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przekazał, że spotkał się z przedstawicielami ukraińskiej telewizji, by omówić działania informacyjne na rzecz Ukrainy w walce z rosyjską agresją. W 370. dniu inwazji na Ukrainę, Rosjanie atakują w rejonie Bachmutu, Awdijiwki, Kupiańska i Łymanu. Dzisiaj jest wtorek 28 lutego. Przy mikrofonie Hanna Wasilewska. Witam.
(-)
W Centrum Świętego Jakuba w Olsztynie odbyło się spotkanie w ramach transgranicznej pomocy prawnej dla uchodźców z Ukrainy. Na pytania uczestników odpowiadała przedstawicielka adwokatów Ukrainy Ludmiła Semenenko i polski adwokat Lech Obara. W ciągu roku obecności uchodźców Ukrainy pojawiło się bardzo dużo pytań dotyczących spadków, emerytur, ślubów i rozwodów. Tetiana stara się otrzymać pieniądze na dzieci, które straciła z powodu wyjazdu do Ukrainy.
– Przyszłam z problemem z 500+, nie otrzymuję go na dzieci. Musze płacić za mieszkanie i nie dostaję od 2 miesięcy niczego… tydzień byłam w Ukrainie i w tej sprawie przyszłam. Odpowiedź dostałam jak z ukraińskiej i polskiej strony, i będą mi pomagać dalej. Stąd są problemy, że nie wiemy, gdzie iść i co robić.
Ludmiła w Ukrainie miała swój biznes, tu przygotowuje się do otwarcia, ale boi się działać, bo nie zna prawa.
– Powinniśmy znać swoje prawa. Chciałabym otworzyć swój biznes, mnie bardzo interesuje prawo podatkowe, jak prawidłowo płacić podatki, jak firmę otworzyć. Ja nie wiem, jak to robić w Polsce.
Adwokat Ludminła Semenenko przekonuje, że znać swoje prawa powinien każdy, kogo przygarnęła Polska:
szanować kraj, w którym się znajdujecie i który udzielił wam i nam schronienia w tym trudnym czasie. Przestrzegać prawa tego kraju i w razie nieznajomości prawa starać się maksymalnie je poznać. Co bym bardzo radziła obywatelom ukraińskim, to z mojej praktyki, u nas wszyscy uważają, że na początku trzeba zrobić, a potem konsultować, jak by trzeba było to zrobić i trzecia seria – jak z tej sytuacji wyjść. Zawsze we wszystkich cywilizowanych krajach potrzeba najpierw się skonsultować, a potem robić, to nie dotyczy takich wypadków jak na drodze, mandat czy coś, czy spisanie umowy, prowadzenie działalności, radziłabym zwrócić się do fachowców, którzy skonsultowaliby i wtedy wszystko robić po kolei.
Bezpłatne konsultacje prawne dla obywateli Ukrainy, którzy przyjechali do Polski po 24 lutego 2022 roku, można otrzymać w punkcie pomocy Caritas przy ul. Świętej Barbary 2.
(-)
W 370. dniu inwazji na Ukrainę Rosjanie atakują w rejonie Bachmutu, Awdijiwki, Kupiańska i Łymanu. Dzień wcześniej ostrzelali rakietami i za pomocą artylerii ukraińskie pozycje w rejonach Zaporoża, Chersonia i w Donbasie na całej długości frontu.
Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy w codziennych raportach wskazuje na duże straty ponoszone przez wroga. Jednocześnie podkreśla, że ukraińska armia, mimo przewagi liczebnej, przeciwnika stawia opór i odpiera ataki, wykorzystując nowoczesny sprzęt przekazywany przez zachodnie państwa. „Jesteśmy dumni z naszych żołnierzy” – powiedziała Polskiemu Radiu wolontariuszka Kateryna z Łucka:
Jest takie powiedzenie – przeżyliśmy jeden dzień i dziękujemy Bogu. Mamy w sercu wiele radości i dumy dzięki postawie naszych Sił Zbrojnych, naszych żołnierzy, którzy nas bronią. Oni chcieli wziąć Ukrainę w trzy dni, a my już rok się trzymamy, to naprawdę jest powód do dumy z naszych chłopaków.
Ukraińcy pod początku wojny proszą świat o dostawy broni. Jak tłumaczą, dzięki nowoczesnym systemom przeciwrakietowym każdego dnia zestrzeliwują pociski agresora, ratując przed zniszczeniem domy, drogi, trakcje kolejowe i sieci energetyczne.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przekazał, że spotkał się z przedstawicielami ukraińskiej telewizji, by omówić działania informacyjne na rzecz Ukrainy w walce z rosyjską agresją. Ukraiński przywódca podkreślił w swoim wieczornym wystąpieniu, że im więcej ludzie wiedzą o Ukrainie i ją rozumieją, tym bardziej będą ją wspierać i tym szybciej nastąpi jej zwycięstwo.
„Jest to istotne w dążeniu do wyzwolenia spod okupacji naszych terenów” – mówił Wołodymyr Zełenski, dziękując dziennikarzom za ich pracę:
Dziękuję wam za nieustanne wyszukiwanie nowych metod dotarcia do ludzi na okupowanych terytoriach Doniecka, Ługańska i Krymu. To bardzo ważne, żeby Rosji nie udało się odciąć naszych ludzi od prawdziwych informacji – zrobimy wszystko, żeby zapewnić naszym ludziom do nich dostęp. Rosyjska agresja zaczęła się w 2014 roku od aneksji Krymu, więc logicznym jest, że wyzwalając półwysep, ustanowimy historyczny koniec rosyjskich zniszczeń.
Prezydent Wołodymyr Zełenski dodał, że Ukraina nie porzuci nikogo.
„Wrócimy po swoich ludzi i wszytko, co znalazło się w rosyjskiej niewoli” – zapewnił.
(-)
Nasz blok informacyjny jest wyczerpany. Świeże wiadomości po ukraińsku usłyszycie jutro o 10.50. Dobrego dnia.

27.02.2023 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Dobry wieczór, drodzy słuchacze! Witam was na falach Radia Olsztyn w programie „Ukraińcy w świecie, świat o Ukrainie”; przed mikrofonem – Jarosława Chrunik. W naszym poniedziałkowym cyklu „Kamo hriadeszy” porozmawiamy o wybaczaniu, ponieważ wczoraj była właśnie „Niedziela Przebaczenia”; o rocznicy pełnowymiarowej napaści Rosji na Ukrainę i wspomnimy jednego ze zwierzchników naszej cerkwi, którego bez wątpienia można nazwać wielkim autorytetem. Człowiekiem tym jest patriarcha Lubomyr Huzar. Zaczniemy od Niedzieli Przebaczenia.

(-)

Dla szczerych ukraińskich chrześcijan tegoroczna Niedziela Przebaczenia stanowi nie lada wyzwanie. Bo można wypowiadać puste słowa, ale w Nauczaniu Jezusa nie ma mowy o pustych słowach, tylko o treści. O tym mówił w swoje wczorajszej homilii ksiądz biskup Arkadiusz:

– Stoimy dziś w przededniu Wielkiego Postu. „Seropustna Niedziela”, zwana też „Niedzielą Przebaczenia”, wprowadza nas w czas osobistego wysiłku, poprzedza czas Wielkiego Postu, będący duchowym przygotowaniem do obchodów światłego święta Zmartwychwstania Pana Naszego Jezusa Chrystusa.

A jak wybaczyć tym, którzy bez jakiegokolwiek powodu wdarli się do naszego domu, rabuje to, co najcenniejsze, poniża i zabija? Gdzie tu jest miejsce na wybaczenie?

– Czy naród ukraiński jest w stanie wybaczyć zbrodnie, których dopuściły się inne narody na Ukrainie i Ukraińcach, a zwłaszcza teraz – moskiewska barbarzyńska agresja. Jak wybaczyć? Jak wykonać słowo Boże? Takich pytań będzie o wiele więcej. I gdy człowiek szczerze powie, że nie potrafi, czy nie dojrzała jeszcze do tego, żeby wybaczyć, to na swój sposób zostanie usprawiedliwiona, ale do czasu. Wybaczenie wymaga Bożego błogosławieństwa i pomocy. Gdy człowiek jest zamknięty, albo myśli, że nie znajduje zrozumienia, to wówczas zdaje się jej, że została opuszczona. A przez to jest zgorzkniała i nie jest zdolna do tego, żeby szukać wzajemnego poszanowania. Myślę, że do wszystkiego dojrzewamy. Dojrzewamy i do tego, że Bóg nas zaprasza, abyśmy nie brali spraw w swoje ręce, bo po ludzku – nie wybaczymy. Ale zaprasza nas, żeby spojrzeć na inną osobę Bożymi oczyma, żeby odnaleźć w tym drugim naszego bliźniego. Zaprasza nas to tego, żebyśmy odkryli Jego dobroć i miłosierdzie. Patriarcha Swiatosław powiedział, żebyśmy nienawiść przekuli w męstwo.

Zdobyć się na to – oznacza stoczyć wielką walkę z samym sobą. I tego właśnie już cały rok doświadczają Ukraińcy:

– W czasie odwiedzin naszych parafii pewna kobieta postawiła mi takie pytanie: „Usłyszałam dzisiaj od Ekscelencji wiele słów o miłości, ale dzisiaj, gdy moi bliscy doświadczyli tyle zła, ja nie potrafię kochać. Nie potrafię mówić językiem miłosierdzia. To były bardzo szczere słowa. Był czas na rozmowę po liturgii i można też było zrozumieć dlaczego – tak. My wszyscy też to widzimy. I tak naprawdę dzisiaj też i w nas rodzą się takie pytania. „Jak, Panie Boże, mamy wykonać to przykazanie? Jak i my mamy umieć wybaczać?” Nasza cerkiew, rozumiejąc ten problem, postawiła sobie zadanie: duszpasterskie przewodzenie tym, którzy ucierpieli na skutek agresji rosyjskiej. Jest to zadanie, żeby w serca swego narodu wlać na nowo poczucie wartości życia, miłości, wybaczenia, wiary w Pana Boga. Żeby nauczyć się wybaczać. Jest to zadanie na lata, ale i tej kwestii nie można pominąć.

Za nami – rok wielkiej, krwawej wojny. Tym, kto broni dobra, walcząc z niesłychanym złem, cały czas pomagali i nadal pomagają wolontariusze. Jego Ekscelencja Arkadiusz podziękował wszystkim, kto w jakikolwiek sposób przyczynił się do pomocy i w szczególnych słowach zwrócił się do obecnych na liturgii polskich wolontariuszy:

(-) Wypowiedź w języku polskim

Następnie odbył się tradycyjny obrzęd wzajemnego wybaczenia:

(-) Obrzęd i modlitwa

Wczoraj minęło równo 90 lat od urodzin kardynała Lubomyra Huzara. Ze słowami synowskiej miłości mówił o nim jego następca, Jego Świątobliwość Swiatosław:

– Dzisiejsza niedziela, dzisiejszy dzień jest szczególną okazją do tego, żebyśmy odnaleźli jeszcze jeden wielki skarb, który posiada nasza Cerkiew, nasz naród ukraiński. Ten skarb, który właściwie odkrywa nasze własne „ja”, nasze serce, napełnia pokojem i miłością. Dzisiaj dziękujemy Panu Bogu za to, że podarował naszej Cerkwi i naszemu narodowi wielkiego Ukraińca, wielkiego ojca i nauczyciela naszej Cerkwi – czcigodnego Lubomyra Huzara. Obchodzimy dzisiaj jego 90. urodziny. Dzisiaj podczas tej Boskiej Liturgii mam szczególny zaszczyt ogłosić, wykonując decyzję Episkopatu naszej Cerkwi Ukrainy, Rok Jego Świątobliwości Lubomyra dla odbudowy, odnowienia zwycięstwa Ukrainy. Próbowałem sobie przypomnieć: czy Jego Świątobliwość Lubomyr kiedykolwiek na kogoś się obrażał? No, nie wiem. Ale zawsze na tych, kto go krytykował, kto może nie do końca go zrozumiał i nie docenił, przelewał pełnię swego szacunku i miłości. Możemy powiedzieć, że jak ten niewidomy kobziarz, został obdarzony przez Boga darem przewidywania, darem widzenia serca Ukrainy. I swoim aksamitnym barytonem umiał grać na strunach serca każdego z nas. Jak ten nowożytny ukraiński kobziarz rzeczywiście wyśpiewał nam całą epopeję pokoju i miłości. Dlatego, że widział moc i przyszłość Ukrainy. On wierzył w zwycięstwo Ukrainy nad jakimikolwiek agresywnymi sąsiadami. Wierzył i nas tak uczył, że niszczenie, nienawiść i śmierć nigdy nie mają ostatniego słowa. Uczył nas niestrudzenie wierzyć i odbudowywać. On potrafił odbudowywać dusze swoich duchowych dzieci. Dziękuję Panu Bogu za to, że jeszcze jako młody seminarzysta mogłem mieć go za swego duchowego ojca. On pozostawił nam strategię odbudowy Ukrainy jako wolnego, niepodległego, europejskiego kraju. Myślę, że zupełnie nieprzypadkowo Pan Bóg podarował nam jego 90-letni jubileusz właśnie w tym roku, który ma stać się dla nas rokiem zwycięstwa Ukrainy w tej niesprawiedliwej wojnie. Rokiem odbudowy Ukrainy. Wielokrotnie powtarzał nam, że świętować jakiś jubileusz oznacza mieć dobrą okazję. On bardzo by chciał, żebyśmy dzisiaj nie tyle jego honorowali, ale wsłuchali się wjego słowa, w jego mądrość. Bardzo ciekawie jest dzisiaj odczuć, jak wiele młodych ludzi dzisiaj przychodzi do krypty naszego Soboru, do grobu czcigodnego Lubomyra i odczuwają, że to miejsce jest miejscem mocy. Mocy, która odbudowuje. Mocy, która daje nadzieję. Zaczerpnijmy więc dzisiaj tej mocy, przetwórzmy ten czas Wielkiego Postu na czas odbudowy – naszej wewnętrznej świątyni Ducha Świętego, a ten rok zróbmy rokiem zwycięstwa tej cywilizacji miłości i pokoju, której źródło pulsuje dzisiaj w kryptach naszego Patriarszego Soboru. Słuchając jego słowa o tym, co to znaczy być prawdziwym człowiekiem, słuchając jego słowa o tym, co to znaczy być naprawdę wolnym człowiekiem; słuchając jego marzenia o wolnej, zjednoczonej i niepodległej Ukrainie, otrzymujemy moc zwyciężania. Siły do budowania nawet wtedy, gdy ktoś rujnuje. Bo on nam dzisiaj mówi: zwycięża ten, kto niesie życie, a nie śmierć. Zwycięża ten, kto potrafi przeżyć nawet wtedy, gdy inni chcą nam odebrać prawo do życia.

(-)

Na tym kończymy nasz program, który przygotowała i przedstawiła Jarosława Chrunik. Usłyszymy się jutro o tej samej porze, a tymczasem życzę wam miłego wieczoru, drodzy słuchacze! Wszystkiego dobrego!

27.02.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Rok pomocy. Akcja o takiej nazwie odbyła się na olsztyńskiej starówce w rocznicę pełnowymiarowego wtargnięcia Rosji na Ukrainę. Premier Ukrainy Denys Szmyhal podziękował Polsce za czołgi Leopard. Ukraińcy nie zamierzają składać broni i zapowiadają, że będą walczyć, aż wypędzą wrogie wojska ze wszystkich ukraińskich ziem. O tym opowiemy 369 dnia wielkiej wojny na Ukrainie. Dzisiaj jest poniedziałek 27 lutego. Przy mikrofonie Hanna Wasilewska. Dzień dobry.
(-)
Rok pomocy. Akcja pod taką nazwą odbyła się na olsztyńskiej starówce w rocznicę pełnowymiarowego wtargnięcia Rosji na Ukrainę. Ukraińskie wolontariuszki rozdawały przechodniom w Olsztynie syrnyki i gorącą herbatę.
– Syrnyki smaczne ukraińskie i gorącą herbatę. Rok mija wojny na Ukrainie, dziękujemy za wszystko co dla nas zrobili.
– A dla pani co zrobili?
– Mnie i rodzinie zapewnili mieszkanie bezpłatnie. Wielką pomoc humanitarną, odzież, leki, jakieś akcje, wszystko dla Ukraińców i jesteśmy bardzo wdzięczni za to.
[wypowiedź w języku polskim]
– Życzę, żeby wszystko było dobrze, u nas w kraju.
– Chciałby do wojska pójść, ale nie może bo stary, a na Ukrainie mówi, że starzy idą do wojska i poszedł. I wiele osób płakało i fotografowały się z nami. Dziękujemy, dziękujemy…te pieniądze…bo nie oczekiwali, że tak będziemy dziękować.
– A co dzisiaj czujecie?
– …dając te syrnyki czuję się lepiej.
– Dużo współczucia się czuje, takie ludzkie, faktycznie się o nas martwią i mówią, że bardzo pomagamy Ukrainie. Pomagają jak mogą, nawet syrniczków nie brali, ale dziękowali, pytali czy mamy pracę, czy wszystko u nas dobrze i komplementy robili.
–  Osobiście za co podziękowałaby pani Polakom?
– Za bardzo ciepłe przyjęcie, za pomoc, za serdeczną pomoc, za to że czujemy się tu trochę potrzebni, za spokój który mają moje dzieci, za możliwość chodzenia do szkoły i możliwość zdobywania wiedzy, w szkole bardzo pozytywnie nastawieni są do dzieci, a dla mnie najważniejsze to spokój moich dzieci. A ja dostosuje się i będzie dobrze.
– Dziękuję za wszystko, pomagali wszystkim, w pierwszych dniach były łzy, nawet jechałam w autobusie i jeden człowiek usłyszał, że jestem z Ukrainy i wyciągnął wszystkie swoje zakupy. Mówił, że kupił dla syna, ale oddam wam. Tak niezręcznie było.
Ukraińcy zmuszeni są uciekać przed wojną i dotąd mają trudności z adaptacją, zatrudnieniem i poszukiwaniem mieszkania. Wojna trwa więc i nasza pomoc jest nadal potrzebna. Z myślą o tym akcję Rok Pomocy organizowała Caritas archidiecezji warmińskiej. Syrnyki napiekły Ukrainy, które przebywają w centrum Caritas w Rybakach pod Olsztynem.
(-)
Premier Ukrainy Denys Szmyhal podziękował Polsce za czołgi Leopard. 24 lutego do Kijowa trafiły cztery takie maszyny. Ukraińską stolicę odwiedził przy tej okazji premier Mateusz Morawiecki. Kancelaria Premiera opublikowała w mediach społecznościowych nagranie ze spotkania szefów rządu Polski i Ukrainy. Premier Szmyhal podkreślił, że czołgi Leopard to ważne wsparcie, które znacząco wzmocni ukraińską armię:
Jesteśmy głęboko wdzięczni polskiemu narodowi, polskiemu rządowi, panu premierowi Mateuszowi Morawieckiemu za ten podarunek dla nas. To potężna broń, która pozwoli nam pokonać wroga na polu walki. Nasze załogi są gotowe, żołnierze są zdeterminowani, społeczeństwo oczekuje zwycięstwa, podobniej jak nasi partnerzy. Jeszcze raz wielkie podziękowanie dla narodu polskiego, dziękuję.
(-)
Premier Morawiecki mówił, że Polska wspiera Ukrainę, ponieważ dzięki Ukraińcom bezpieczna jest dziś nasz kraj i cała Europa

(-)

Polska przekazała dotychczas Ukrainie cztery czołgi Leopard 2 A4. W sumie nasz kraj ma wysłać do Kijowa 14 takich maszyn.

Od ponad roku Rosja ostrzeliwuje ukraińskie miasta. Jednak wielu Ukraińców nie chce opuścić swoich domów, choć każdego dnia grozi im śmierć. Jak tłumaczą, chcą żyć w swojej ojczyźnie. Tylko minionej doby Rosjanie wystrzelili 14 rakiet i 57 razy ostrzelali ukraińskie pozycje za pomocą artylerii. Natasza mieszka w Dnieprze. To tam w styczniu rosyjska rakieta zniszczyła blok, zabijając 44 osoby, w tym 5 dzieci. Natasza mogłaby wyjechać w za granicę, ale chce mieszkać i pracować w swojej ojczyźnie:
To jest świadomy wybór. Jestem tłumaczem języka niemieckiego i nie miałabym problemów, gdybym wyjechała za granicę, ale ja chcę mieszkać na Ukrainie, chcę żeby moje państwo rozwijało się, chcę pracować dla swojej ojczyzny i chcę bronić swojego kraju tak, jak potrafię, to dla mnie ważne, żebym mogła być tutaj
Ukraińcy nie zamierzają składać broni i zapowiadają, że będą walczyć, aż wypędzą wrogie wojska ze wszystkich ukraińskich ziem.
(-)
Ta informacja kończy nasze wydanie. Dziękuję za uwagę do usłyszenia jutro.

26.02.2023 – godz. 20.30 – Magazyn (opis do dźwięku)

W programie „Od niedzieli do niedzieli” wita was Hanna Wasilewska.

Dziś jest mi szczególnie miło, bo chcę Was zaprosić do odwiedzenia Ukrainki, bardzo utalentowanej, szczerej, otwartej i bardzo wesołej.
Maria Prytula i jej rodzice Nila i Oleksandr z Zaporoża byli już wcześniej w Olsztynie. Przyjechali tu na zaproszenie Stefana Migusa, szefa olsztyńskiego oddziału ZUwP, jako uczestniczący w wydarzeniach ukraińskich. Kiedy więc wojna zapukała do domu, nie było pytań dokąd ma jechać żeńska część rodziny. Do swoich. Tu jest spokojnie, więc Marijka może dalej się uczyć i rozwijać swój talent. Robi to sumiennie i skutecznie

– Dzień dobry, dzień dobry, bardzo mi miło, dziękuję za zaproszenie. Maria tam już śpiewa.
– Teraz ma zajęcia w szkole muzycznej, uczy się w ostatniej 8 klasie, klasa wokalu i ma teraz naukę z nauczycielką z ukraińskiej szkoły.
– Online tak?
– Tak, online.
– A teraz sama śpiewasz…
[…]
– Jeszcze raz od początku.
[lekcja]
[słaba jakość dźwięku] – jestem nauczycielką śpiewu Lila Wiktorowna Kucho… 8 rok zajmujemy się i to bardzo utalentowane dziecko, śpiewa w różnych stylach…lubi estradę, a ja jestem bardziej akademikiem…w tym roku będzie naszą absolwentką szkoły muzycznej w Zaporożu.
– Pani teraz przebywa w Zaporożu jak rozumiem?
– Tak
– Jak się trzymacie, proszę opowiedzieć, wczoraj były takie ostrzały rakietowy.
– Dzięki dzieciom, uczniom się trzymamy, dają nam natchnienie i rozumiemy, że trzeba się trzymać, bo jesteśmy im potrzebni…troszkę od tego wszystkiego odpoczywamy…
– Kiedy strzelają w nocy, to gdzieś chowacie się w schronach, czy gdzieś w korytarzach?
– Śpię i bardzo szczelnie okrywam się kołdrą…nie chowamy się.
– Trzymajcie się i bardzo wam dziękujemy ukraińscy nauczyciele, że w takich warunkach prowadzicie lekcje.
– Dziękujemy.
– Maria Prytuła, mam 14 lat, jestem z Zaporoża, zajmuję się wokalem, kocham swoją rodzinę, Ukrainę, kocham śpiewać. Kocham też zajmować się teatrem.
– Diankę kochasz?
– Diankę też kocham, to moja kochana psinka.
– Marijka zaczynała śpiewać jak miała 6 miesięcy. Pierwszy raz usłyszałam jak miała 6 miesięcy i ona powtarzała za mną dźwięki i wtedy zrozumiałem, że ona śpiewa. Była bardzo aktywna lubiła śpiewać, tańczyć i z Niną Matwijenko i ona przyjeżdżała do nas Zaporoże na wydarzenia, które organizowaliśmy z mężem, na nasze festiwale i jednego razu przyjechał do nas do domu i powiedziałam, żeby posłuchała czy Marijka ma talent śpiewaczki. Posłauchała, Maria miała ze 3-3,5 roku, posłuchała i powiedziała, że ona nie będzie śpiewaczką ludową, ma potężny głos, ale ja tobie radzę nigdzie jej nie oddawać. Niech rośnie i z czasem oddacie ją a naukę.

Później piosenka w wykonaniu Marusi została nagrana przez przedszkolankę i wysłana na regionalny konkurs, gdzie zdobyła I miejsce. W ten sposób mała piosenkarka dostała się na ogólnoukraińską scenę – wspomina mama Nili Prytuły

– Nagraliśmy klip, wysłaliśmy i ona coś wygrała i jeździliśmy do Kijowa i tak się zaczęło. 4,5 roku została laureatką ogólnoukraińśkiego konkursu gwiad przedszkolnych.
– Bramo Maria, a ty pamiętasz siebie wtamtym wieku? Jak utrzymywałaś nagrodę, może czułaś się gwiazdą?
– Tak, pamiętam, że dostałam psa, wielkiego pluszowego i chodziłam z nim i od tego zaczęło się moje życie wokalne. Byłam bardzo aktywna i starałam się utrzymywać ze wszystkimi stosunki przyjacielskie, oni mi chyba zazdrościli, ale tego nie pamiętam. Z nauczycielami miałam bardzo bliskie stosunki, z przedszkola.
– Szczerze powiem, że konkursów bardzo nie lubię, dla mnie to stres, jakie jest twoje nastawienie?
– Trochę powiem o moim tacie, bo on był przeciwko. Kiedy poszłam do studium wokalnego zaproponowali mi udział w konkursie, a tata był przeciw i namawiałam, namawiał też nauczyciel, tata wiedział, że to stres, ja też, bo to nowe doświadczenie, znajomości.
– Warunki były takie, tata powiedział że puści na konkurs, ale jak nic nie zajmiesz, to jedziesz tam dla zadowolenia, nie jedziemy wygrać, a śpiewać, i tyle i tylko wtedy cię puszczam na konkurs.
-Pojechałam i zajęłam pierwsze miejsce.
(-)
– Top przygotowuję na polski konkurs w Koninie i wysłaliśmy zgłoszenie, spodziewamy się, że przejdę.
– Spodziewamy się zwycięstwa, bo tu w Polsce reprezentujesz Ukraińców i to bardzo odpowiedzialne, jak się do tego nastawiasz, że odbierana jesteś jako twarz Ukrainy?
– Tak, zgadzam się, że to bardzo odpowiedzialne, bo w naszym kraju jest 40 milionów, to prawda, że to bardzo odpowiedzialne i bardzo się denerwuję z tego powodu.
– Często proszą cię o opowiedzenie o wojnie, kiedy reprezentujesz Ukrainę na konkursach i może sama przygotowujesz takie krótkie przemówienie o tym co dzieje się teraz na Ukrainie, czy przygotowujesz te najważniejsze słowa, czy po prostu improwizujesz?
-Improwizuję, bo przygotowywać się o tym co mamy teraz w duszy i mózgu to niemożliwe. W stresie zapomnę, tak często bywało i trzeba mówić z duszy i improwizować bo będzie bardziej emocjonalnie.
[…]
– Przed trafieniem na konkurs…to codzienna praca, której nikt nie widzi. Wszyscy widzą jak dziewczyna wyszła na scenę i zaśpiewała, a u ciebie jest tak lekko, wow. A co to takiego i nikt nie widzi, jak codziennie pracujesz nad swoim instrumentem, głosem. Powiedz proszę, w ilu szkołach teraz się uczysz i ile dziennie uczysz się wokalu.
– W ukraińskiej szkole online, offline w polskiej, chodzę na kurs angielskiego i uczę się w szkole muzycznej jeszcze, w ukraińskiej muzycznej, w studium wokalnym i w studium wokalnym Tatiany Krakowskiej i mam dużo szkół teraz i to duży stres, ale jakoś się trzymam i staram się mieć dobre obecny, bo to bardzo trudne. Jestem w 9 klasie szkoły ukraińskiej i 8 klasie szkoły polskiej i mam egzaminy i staram się do nich przygotować, ale myślę, że zdam dobrze.

(-)
– Wiem, że wynajmujecie mieszkanie, ale na ścianie jest flaga Ukrainy, skąd?
– Zamówiłam sobie flagę Ukrainy, żeby nagrywać filmiki na Tik-Toka i raduje moją duszę. W ogóle to połączenie kolorów lubię.
– Hymn Ukrainy w telefonie.
– Cieszy słuch.
– A tęsknisz za domem?
– Bardzo, bardzo chcę już do domu, jakby nie podobała mi się Polska, ale do domu chcę bardzo.
(-)

Ukraińcy za granicą bardzo tęsknią za swoją kulturą. Sobota teatralna stała się prawdziwym odkryciem, ale są też tacy, którzy regularnie chodzą do teatru. Teatr Jaracza w Olsztynie dał możliwość oglądania spektakli z tłumaczeniem symultanicznym na język ukraiński, specjalnie dla gości z Ukrainy. Ukraiński tu spotyka się przy wejściu

Olha Zakorczmna

– Na razie 34 pani powiedziała, 34 Ukraińców.

– 34 słuchawki wzięte, ale nie wszyscy brali. Są ludzie, którzy dość dobrze mówią po polsku, rozumieją i gotowi są słuchać bez tłumaczenia.
– A zauważyła pani jak często Ukraińcy chodzą do teatru Jaracza?
– Zauważyłam i jesteśmy radzi ich widzieć i teatra i my robimy wszystko, żeby jak najwięcej było naszych dziewcząt,, bo czas taki jest, że rozumiemy jak trudno wybrać się i nastroić się na to, że można odpocząć i kilka godzin przeznaczyć dla siebie. Chodzą, za każdym razem jest więcej i więcej, tym razem pełna sala jest naszych. Tylko, 5 czy 6 biletów nieukraińskich. To sukces, są dostawione krzesła, cieszymy się, że możemy przyjmować nasze dziewczęta i ciekawe jak odbierają sztukę, bo temat prowokacyjny, ciekawie będzie usłyszeć ich przemyślenia po niej.
– Pani powiedziała, że już drugi czy trzeci w teatrze?
– Czwarty chyba, albo nawet piąty.
– Zawsze pani chodzi, gdy jest ukraińskie tłumaczenie?Czy potrzebny jest pani?
– No tak, pomaga, bo nie wszystko rozumiesz co mówią aktorzy, a chce się wszystko zrozumieć, gdzieś polski podsłuchujemy, warto iść i oglądać, i wyciągać swoje wnioski…
– W ogóle czy wrażenie robi to tłumaczenie, kiedy wszystko robi się kobiecym głosem, a są i role męskie.
– Świat nie jest idealny, ale to co zrobili dla Ukraińców, może komuś ciężko zrozumieć polski, ale to dobre niż nic. I to praca człowiek, który stara się dla nas, to pozytywne.
– A na Ukrainie często pani chodziła do teatru.
– Przed wojną regularnie.
– A do którego?
– Lubię Lilę Rebryk jako aktorkę i w ostatnim czasie chodziłam na jej spektakle plus podoba mi się czarny kwadrat i myślę, że to podobne do dzisiejszego spektaklu, o życiowych relacjach mężczyzny i kobiety, o seksie itd. Takie tematy dla dorosłej widowni.
– Także przyszła pani z wielkimi oczekiwaniami dzisiaj.
– Myślę, że będę zadowolona ze spektaklu.
– Tego życzę.
– Dziękuję, wzajemnie.
– Dziękuję.
[sztuka]
– Jak ciężko jest kobietom…mi się spodobało [niezrozumiałe] takie niby negatywne emocje i jakieś napięcie, nie wiem.
-Ś wiat teatru poczułaś.
– Było bardzo dużo slangu.
– Dobrze, ja język polski od takiego slangu poznawałam, więc trafiłam gdzie trzeba. Moje środowisko…grała…przeżyła, nie wiem…to odbywa się na scenie, a ja wszystko to do swojej głowy przymierzam i mówię, boże jak ja, tak samo bym robiła.
(-)
– Bardzo duża gama uczuć, widzimy tragedię kobiety, która zostaje sama z dzieckiem i nie rozumiem czemu tak się dzieję, bardzo przenikający i najsilniejszy moment był, jak mimo tego bólu kobieta zaczyna rozumieć, że trzeba żyć dalej i robi wszystko dla tego, żeby jej ból przerobić w jakąś siłę, żeby to doświadczenie dawało impuls, kiedy przychodzi zrozumienie, że sens życia nie w mężczyźnie…i kiedy kobieta zaczyna to rozumieć, świat zaczyna się zmieniać.
– Podziękowanie od wielkiej grupy dzisiaj dla ciebie, bo prawie wszystkie bilety kupili Ukraińcy i ty rozumiałaś tę odpowiedzialność.
– Trochę dzisiaj odpowiedzialność była większa…

Tłumacz i reżyser teatralna z Kijowa Jewhenia Bohdanowa
…bo wiedziałam, że sala będzie Ukraińców, ale naprawdę martwię się jakby było na przykład dwoje-troje ludzi, to też byłoby stresujące. Bardziej stresowałam się, że to taka dosyć otwarta, powiedzmy sztuka.
– Właśnie bardzo pikantna sztuka, bardzo dużo slangu. Jak z tłumaczeniem?
– Bardzo trudno było, bo ja uważam, że…w kulturalnym środowisku nie używamy otwarcie wulgaryzmów, ale też rozumiem, że z punktu widzenia tego utworu tylko tak można było to przekazać.
– Może szukałaś jakieś pomocy, właśnie jakiegoś pisarza, który specjalizuje się. Może korzystałaś ze słowników.
– Korzystałam ze słowników, pytałam znajomych…jak to w życiu mówimy, żeby nie było jakoś…literacko czy nie…
– Ale na Ukrainie często zamieniano to na rosyjskie słowa i dlatego trudno.

– Właśnie i kiedy prosiłam znajomych ze świata literackiego o pomoc, to był akcent na tym, że trzeba po ukraińsku i ładnie, i smacznie, i mi pomagali odpowiednio.

– Bardzo ładne aktorki grały, czy ty w swoim tłumaczeniu też chciałaś przekazać emocje, czy nie ma na to czasu, jest czas żeby powiedzieć tekst.
– Nie włączam się emocjonalnie, żeby nie rozbijać gry aktorów i nie interpretować po swojemu, ale mimo wszystko są emocje oczywiście i jest głębokość mojego głosu odpowiednio do jakiejś sceny.

(-)
Bardzo miło, ze tylu było widzów z Ukrainy, też bardzo się cieszę i pójdę podzielić się z dziewczynami wrażeniami.
Teatr to inny świat, to którego warto powracać, żeby głębiej zajrzeć w siebie. Kolejny spektakl z tłumaczeniem symultaniczny na ukraiński w Teatrze Jaracza w Olsztynie 11 marca.
Ukraińska muzyka to też kawałek energii:
(-)
Tym kończymy nasz program, więc dziękujemy za uwagę i zapraszam za tydzień. Wszystkiego dobrego.

23.02.2023 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Witam was drodzy przyjaciele, w studiu Hanna Wasilewska. Co uprzyjemnić wieczór bardziej niż teatr. Dla Ukraińców, którzy uciekli przed wojną do Polski, teatralne wieczory wydawały się nierealnym marzeniem. Poziom języka polskiego jest wciąż niewystarczający, by zrozumieć co dzieje się na scenie, a teatry ukraińskie w tej chwili nie przyjeżdżają do Olsztyna. Zamiast tego Teatr Jaracza w Olsztynie aktywnie pomaga Ukraińcom od początku pełnowymiarowej inwazji Rosji na Ukrainę i właśnie symultaniczne tłumaczenie spektakli na język ukraiński to kolejny krok w stronę Ukraińców.
Teksty tłumaczy Jewgienija Bohdanowa, reżyserka teatralna z Kijowa. Aby zrozumieć, czy spektakl z tłumaczeniem przekazuje takie same emocje i przeżycia, poszłam do teatru na spektakl „Czas porzucenia”, zabierając ze sobą słuchawki do tłumaczenia. Wrażeniami podzielę się za kilka minut i to nie tylko ja.
(-)
Dla wielu Ukraińców w Olsztynie teatralna sobota stała się prawdziwym odkryciem, ale są też tacy, którzy regularnie chodzą do teatru. Teatr Jaracza w Olsztynie dał możliwość oglądania spektakli z tłumaczeniem symultanicznym na język ukraiński, specjalnie dla gości z Ukrainy. Ukraiński tu spotyka się przy wejściu

Olha Zakorczmna

-Na razie 34 pani powiedziała, 34 Ukraińców>

-34 słuchawki wzięte, ale nie wszyscy brali. Są ludzie, którzy dość dobrze mówią po polsku, rozumieją i gotowi są słuchać bez tłumaczenia.
-A zauważyła pani jak często Ukraińcy chodzą do teatru Jaracza?
-Zauważyłam i jesteśmy radzi ich widzieć i teatra i my robimy wszystko, żeby jak najwięcej było naszych dziewcząt,, bo czas taki jest, że rozumiemy jak trudno wybrać się i nastroić się na to, że można odpocząć i kilka godzin przeznaczyć dla siebie. Chodzą, za każdym razem jest więcej i więcej, tym razem pełna sala jest naszych. Tylko, 5 czy 6 biletów nieukraińskich. To sukces, są dostawione krzesła, cieszymy się, że możemy przyjmować nasze dziewczęta i ciekawe jak odbierają sztukę, bo temat prowokacyjny, ciekawie będzie usłyszeć ich przemyślenia po niej.
-Pani powiedziała, że już drugi czy trzeci w teatrze?
-Czwarty chyba, albo nawet piąty.
-Zawsze pani chodzi, gdy jest ukraińskie tłumaczenie?Czy potrzebny jest pani?
-No tak, pomaga, bo nie wszystko rozumiesz co mówią aktorzy, a chce się wszystko zrozumieć, gdzieś polski podsłuchujemy, warto iść i oglądać, i wyciągać swoje wnioski…
-W ogóle czy wrażenie robi to tłumaczenie, kiedy wszystko robi się kobiecym głosem, a są i role męskie.
-Świat nie jest idealny, ale to co zrobili dla Ukraińców, może komuś ciężko zrozumieć polski, ale to dobre niż nic. I to praca człowiek, który stara się dla nas, to pozytywne.
-A na Ukrainie często pani chodziła do teatru.
-Przed wojną regularnie.
-A do którego?
-Lubię Lilę Rebryk jako aktorkę i w ostatnim czasie chodziłam na jej spektakle plus podoba mi się czarny kwadrat i myślę, że to podobne do dzisiejszego spektaklu, o życiowych relacjach mężczyzny i kobiety, o seksie itd. Takie tematy dla dorosłej widowni.
-Także przyszła pani z wielkimi oczekiwaniami dzisiaj.
-Myślę, że będę zadowolona ze spektaklu.
-Tego życzę.
-Dziękuję, wzajemnie.
-Dziękuję.
[sztuka]
-Jak ciężko jest kobietom…mi się spodobało [niezrozumiałe] takie niby negatywne emocje i jakieś napięcie, nie wiem.
-Świat teatru poczułaś.
-Było bardzo dużo slangu.
-Dobrze, ja język polski od takiego slangu poznawałam, więc trafiłam gdzie trzeba. Moje środowisko…grała…przeżyła, nie wiem…to odbywa się na scenie, a ja wszystko to do swojej głowy przymierzam i mówię, boże jak ja, tak samo bym robiła.
(-)
-Bardzo duża gama uczuć, widzimy tragedię kobiety, która zostaje sama z dzieckiem i nie rozumiem czemu tak się dzieję, bardzo przenikający i najsilniejszy moment był, jak mimo tego bólu kobieta zaczyna rozumieć, że trzeba żyć dalej i robi wszystko dla tego, żeby jej ból przerobić w jakąś siłę, żeby to doświadczenie dawało impuls, kiedy przychodzi zrozumienie, że sens życia nie w mężczyźnie…i kiedy kobieta zaczyna to rozumieć, świat zaczyna się zmieniać.
-Podziękowanie od wielkiej grupy dzisiaj dla ciebie, bo prawie wszystkie bilety kupili Ukraińcy i ty rozumiałaś tę odpowiedzialność.
-Trochę dzisiaj odpowiedzialność była większa…
Tłumacz i reżyser teatralna z Kijowa Jewhenia Bohdanowa
…bo wiedziałam, że sala będzie Ukraińców, ale naprawdę martwię się jakby było na przykład dwoje-troje ludzi, to też byłoby stresujące. Bardziej stresowałam się, że to taka dosyć otwarta, powiedzmy sztuka.
-Właśnie bardzo pikantna sztuka, bardzo dużo slangu. Jak z tłumaczeniem?
-Bardzo trudno było, bo ja uważam, że…w kulturalnym środowisku nie używamy otwarcie wulgaryzmów, ale też rozumiem, że z punktu widzenia tego utworu tylko tak można było to przekazać.
-Może szukałaś jakieś pomocy, właśnie jakiegoś pisarza, który specjalizuje się. Może korzystałaś ze słowników.
-Korzystałam ze słowników, pytałam znajomych…jak to w życiu mówimy, żeby nie było jakoś…literacko czy nie…
-Ale na Ukrainie często zamieniano to na rosyjskie słowa i dlatego trudno.

-Właśnie i kiedy prosiłam znajomych ze świata literackiego o pomoc, to był akcent na tym, że trzeba po ukraińsku i ładnie, i smacznie, i mi pomagali odpowiednio.

-Bardzo ładne aktorki grały, czy ty w swoim tłumaczeniu też chciałaś przekazać emocje, czy nie ma na to czasu, jest czas żeby powiedzieć tekst.
-Nie włączam się emocjonalnie, żeby nie rozbijać gry aktorów i nie interpretować po swojemu, ale mimo wszystko są emocje oczywiście i jest głębokość mojego głosu odpowiednio do jakiejś sceny.

(-)
Bardzo miło, ze tylu było widzów z Ukrainy, też bardzo się cieszę i pójdę podzielić się z dziewczynami wrażeniami.
Teatr to inny świat, to którego warto powracać, żeby głębiej zajrzeć w siebie. Kolejny spektakl z tłumaczeniem symultaniczny na ukraiński w Teatrze Jaracza w Olsztynie 11 marca. To spektakl „Proste rzeczy”. Nie zwlekajcie, pójdźcie. Tymczasem nasze spotkanie dobiega końca. Dziękuję, że słuchaliście. Do usłyszenia jutro.

23.02.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Dzień dobry! Witam was, drodzy słuchacze, w czwartek, 23 lutego, na falach Radia Olsztyn, w 365. dniu pełnowymiarowej rosyjskiej napaści na Ukrainę. Przed mikrofonem – Jarosława Chrunik. Jutro będzie ta graniczna data; zobaczymy, co rosyjscy barbarzyńcy wymyślą. Tymczasem przypomnijmy wydarzenia z przeszłości:
(-)
23 lutego 1922 r. w Rosji Radzieckiej została podjęta decyzja o konfiskacie ze świątyń cerkiewnych kosztowności niby to na potrzeby głodujących. Kampanii towarzyszyły represje wobec duchownych. Od samego początku pieniędzy z zarekwirowanych przedmiotów nie planowano przeznaczać na walkę z głodem.
(-)
1758 r. urodził się Wasyl Kapnist – ukraiński poeta, dramaturg i działacz społeczno-polityczny. Prawdopodobnie to on jest autorem traktatu „Historia Rusów”, który zdobył znaczącą popularność wśród patriotycznie nastawionych Ukraińców XIX wieku.
(-)
1878 r. urodził się Kazimierz Malewicz – ukraiński malarz abstrakcjonista, awangardzista polskiego pochodzenia, wybitny działacz rosyjskiej awangardy, twórca suprematyzmu, jeden z fundatorów kubofuturyzmu; pedagog, teoretyk sztuki.
(-)
1909 r. urodził się Mykoła Szpak – ukraiński poeta i tłumacz. Tematyka twórczości Szpaka jest różnorodna, ale mimo wszystko najlepsze utwory napisał o rodzinnej wsi. W wierszach tych opisuje ojcowski kraj, niepowtarzalne piękno przyrody ukraińskiej, w tym – Polesia, zwyczaje i życie prostych ludzi.
(-)
1954 r. urodził się trzeci prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko, Zasłużony Ekonomista Ukrainy, laureat Państwowej Nagrody Ukrainy w dziedzinie nauki i techniki, doktor nauk ekonomicznych. Z udziałem Juszczenki Gabinet Ministrów i Narodowy Bank w 1998 roku z sukcesem zapobiegli kryzysowi finansowemu, który ogarnął sąsiednią Rosję – tzw. „default 1998 roku”.
(-)
1957 r. zmarł Danyło Skoropadski – ukraiński polityk i działacz społeczny, ostatni przedstawiciel rodu Skoropadskich w męskiej linii; honorowy przewodniczący Związku Ukraińców w Wielkiej Brytanii.
(-)

Sztab generalny ukraińskich sił zbrojnych poinformował, że w ciągu ostatniej doby odparto około 90 ataków wojsk rosyjskich. Dotyczy to głównie rejonów miast Kupiańsk, Łyman, Bachmut i Awdijiwka. Rosjanie prowadzą również ostrzał artyleryjski i rakietowy zarówno pozycji wojsk ukraińskich, jak i osiedli cywilnych. W ciągu ostatniej doby Rosjanie wystrzelili 10 rakiet i przeprowadzili 19 nalotów na terytorium Ukrainy. Jednocześnie 37 obszarów znalazło się pod rosyjskim ostrzałem artyleryjskim. W tym samym czasie ukraińskie lotnictwo przeprowadziło 11 uderzeń w obszary zgrupowania wojsk rosyjskich, między innymi niszcząc broń przeciwrakietową. Z kolei ukraińskie rakiety uderzyły w rosyjskie punkty kontrolne oraz w skład amunicji.

Rosja od ponad tygodnia prowadzi zmasowaną ofensywę, ale niewiele wskazuje na to, by miała się ona jeszcze bardziej nasilić – tak w rozmowie z korespondentem Polskiego Radia w Kijowie sytuację na linii frontu ocenia sekretarz ukraińskiej Rady Narodowego Bezpieczeństwa i Obrony Ołeksij Daniłow. Według niego Rosjanie ponoszą straty. Giną także ukraińscy żołnierze, ale skala ukraińskich strat, według przedstawiciela ukraińskich władz, jest o wiele mniejsza. O szczegółach z Kijowa Paweł Buszko:

(-) Korespondencja w języku polskim

Podczas otwarcia spotkania przywódców państw Bukaresztańskiej Dziewiątki prezydent Rumunii Klaus Iohannis powiedział, że wojna w Ukrainie nie przyniosła nic poza cierpieniem i rozpaczą, wysiedleniem i śmiercią milionów Ukraińców, a przywódcy wschodniej flanki NATO mają obowiązek mocno stanąć po stronie pokoju. W Warszawie odbyło się spotkanie B9 z udziałem prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena i sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga. Prezydent Rumunii powiedział, że kraje wschodniej flanki NATO będą tak długo wypełniać złożone zobowiązania, aż Ukraina wygra wojnę:

– Chcemy, żeby ta brutalna wojna była ostatnim aktem agresji Rosji. Aby to osiągnąć, musimy zdecydowanie przeciwstawiać się tej agresji i zapobiegać kolejnym. NATO jest silne, pokazuje jasne zobowiązanie wobec Ukrainy i narodu ukraińskiego. Bukaresztańska Dziewiątka jest silniejsza niż kiedykolwiek wcześniej.

Bukareszteńska Dziewiątka to regionalna inicjatywa Polski i Rumunii zrzeszająca państwa wschodniej flanki NATO: Bułgarię, Czechy, Estonię, Litwę, Łotwę, Polskę, Rumunię, Słowację i Węgry. Format służy koordynacji stanowisk oraz wymianie poglądów państw wschodniej flanki NATO na sprawy bezpieczeństwa. W spotkaniu B9 prezydent Stanów Zjednoczonych po raz pierwszy uczestniczył osobiście.

Szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba mówił na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ, że Rosja nadal chce zniszczyć Ukraińców jako niezależny naród. „Nikogo nie powinny zwieść rosyjskie puste deklaracje o chęci negocjacji”- podkreślał:

– Obecna sytuacja na froncie dowodzi tego, że oni chcą wojny, nie pokoju. Atakują wzdłuż całej linii frontu – od rzeki Dniepr do rosyjskiej granicy. Ostrzeliwują ukraińską infrastrukturę rakietami produkcji rosyjskiej i dronami produkcji irańskiej. I dlatego nie mamy wyboru: musimy walczyć o swoje przetrwanie. Każdy by tak robił.

„Cały świat widzi rosyjskie zbrodnie na okupowanych terytoriach” – mówił Dmytro Kułeba:

– Mordowanie bezbronnych cywilów, tortury i gwałty, grabieże, terror, celowe ataki na cywilną infrastrukturę. Celowe wywożenie i deportacje tysięcy ukraińskich dzieci i ich adopcje przez rosyjskie rodziny w celu „reedukacji” jako Rosjan. To zbrodnie przeciwko ludzkości. I tego dzisiaj doświadczamy. Poddanie się Ukrainy będzie oznaczało, że te okropności będą się działy na całym naszym terytorium.

Zgromadzenie Ogólne ONZ zebrało się na specjalnej sesji na dwa dni przed pierwsza rocznicą inwazji rosyjskiej na Ukrainę.

I jeszcze dwie smutne wiadomości.

Zmarł major i dowódca 1. Batalionu pułku „Azow” Ołeh Mudrak, ps. „Suchar”, który do końca bronił Mariupola. Żołnierz pół roku był w rosyjskiej niewoli i przeżył zamach w Ołeniwce – poinformował jego krewny, Danyło na swoim Instagramie. Był poddawany okrutnym torturom. Zgodnie z informacją żony dowódcy „Azowu” Kateryny Prokopenko, u obrońcy Mariupola zatrzymała się akcja serca.

I jeszcze jedna wielka strata dla Ukrainy: wczoraj w nocy, we śnie zmarł Iwan Dziuba – literaturoznawca, dysydent. Iwan Dziuba to znacząca postać wśród ukraińskich „szistdesiatnykiw”. Błyskotliwy krytyk literacki, zrobił bardzo dużo dla wyznaczenia nowego systemu wartości, nowej filozofii epoki poststalinowskiej. Jego praca „Internacjonalizm czy rusyfikacja?” była tekstem-wyzwaniem, dowodem na aktywny sprzeciw narodowy. Iwan Dziuba to symbol niezłomności i wielkiego patriotyzmu; zasługuje na to, żeby zrobić o nim oddzielną audycję.

My przygotowujemy się do jutrzejszego dnia – do pierwszej rocznicy pełnowymiarowej rosyjskiej napaści na Ukrainę. W cerkwiach będą się odbywały liturgie, panachydy za poległych; w Olsztynie o godz. 20 będzie droga Krzyżowa przy Kaplicy Jerozolimskiej Matki Bożej przy ul. Grunwaldzkiej. Natomiast wcześniej, o godz. 18 w Auli Anny Wasilewskiej przy ul. Kościńskiego 11 odbędzie się koncert „Solidarni z Ukrainą”, organizowany przez Zarząd Województwa Warmińsko-Mazurskiego. Wystąpi olsztyński chór Bel Canto oraz uczniowie Zespołu Szkół z Ukraińskim Językiem Nauczania w Górowie Iławeckim.

Nasz program dobiega końca; była z wami Jarosława Chrunik. Usłyszymy się jutro o tej samej porze. Miłego dnia, drodzy słuchacze!

22.02.2023 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Dobry wieczór wszystkim, którzy są z nami. W studiu Radia Olsztyn Hanna Wasilewska. Niedawno w Warszawie ogłoszono zwycięzców konkursu Cześć Dziewczyny Kulczyk Foundation. Fundacja Dwa Skrzydła otrzymała grant na projekt kulturalny Skrzydła Odrodzenia. „Do łez jest miło być wśród wybranych. Brakuje słów, by opisać emocje” – napisała Tetiana Rewenko na fanpage Fundacji Dwa Skrzydła. To zwycięstwo jest dla mnie bardzo ważne, bo daje wiarę, że właśnie projekty kulturalny może pomagać Ukraińcom. Stereotyp, że kultura nie jest potrzebna, póki toczy się wojna został obalony ostatecznie – pisze Tetiana. Jak tylko emocje opadły, szefowa fundacji Dwa Skrzydła Tetiana Rewenko zawitała do studia Radia Olsztyn, żeby podzielić się szczegółami nowego projektu. Słuchajcie nas za kilka minut. Będzie ciekawie.
(-)
Radosną wieść o zdobytym grancie na realizację projektu Skrzydła Odrodzenia Tetiana Rewenko ogłosiła na Facebooku na stronie organizacji, a przede wszystkim pochwaliła swój oddany zespół, który wiele miesięcy pracował bezpłatnie, wkładając serce w pomoc dzieciom i rodzinom z Ukrainy. Dziękuję każdej, która wierzyła i czekała – Ludmiła Jszczenko, Natka Buwina, Alina Danczenko, Jelizaweta Tatarczenko, Marijka Maksym, Lilija Maksym, Marija Huczyńska, Paweł Storczak, Ania Domczuk, Anna Fedosowa, Alina Ormnży i wielu innym. To zwycięstwo, myślę, jest ważne dla moich partnerów, nauczycieli, mentorów, którzy zawsze wierzyli w Dwa Skrzydła. Wdzięczna jestem losowi, że dzisiaj skrzydła są rozpostarte i nie rozczarowałam was.

Przede wszystkim finansowanie projektu „Skrzydła Odrodzenia” to ważne zwycięstwo gości Fundacji, dla małych i dużych Ukraińców oraz mieszkańców Olsztyna. Dofinansowanie umożliwia jeszcze cięższą i lepszą pracę, zakup materiałów, wzbogacenie i doskonalenie programu szkoleniowego.

Dlatego chce się dowiedzieć bardziej szczegółowo, jaki jest główny cel programu i jakie możliwości otworzyły się przed fundacją „Dwa Skrzydła”. Zapytałam o to Tetianę Rewenko, która niedawno wróciła z wycieczki do Warszawy.

– No to dla nas to wielka radość, świąteczne wydarzenie, dostać finansowanie, od dawna tego potrzebowaliśmy i cieszymy się, że to dostaliśmy. Jazda była nerwowa i nieprzyjemnie nerwowa, atmosfera odpowiedzialna była, ale bardzo, bardzo ciepła, wiele nowych znajomości, wiele ciekawych kobiet z Ukrainy, z Polski, nowych kontaktów i spodziewam się, że dalej będzie współpraca i wszystko realizowane będzie tak jak jest zaplanowane.
– W ogóle Dominika Kulczyk bardzo dużo pomaga kobietom ukraińskim po tym, jak rozpoczęło się pełnowymiarowe wtargnięcie, ona we Francji otworzyła tam taki kompleks, który pomaga ukraińskim kobietom i właśnie trafiliście do takiego niewielkiego towarzystwa tych, którzy otrzymali te granty. Powiedz więcej o tym konkursie projektów.
– Bardzo miło, że nam uwierzyli… było to bardzo przyjemne i odpowiedzialne, właśnie to druga tura, czyli druga seria grantów, za pierwszym razem nie zdążyliśmy, nie było organizacji, nie było prawnych możliwości na składanie wniosków i latem słyszałam, że będzie druga tura i wiele osób powiedziało, że warto spróbować swoich sił i bardzo cieszę się, że spróbowaliśmy, bo ten projekt był dla nas… bo organizacja Kulczyk pomaga właśnie kobietom i my jesteśmy organizacją kobiet i dzieci, powiązani jesteśmy z kulturą i w ramach warunków też było, że będą wspierane inicjatywy kulturalne, oświatowe, psychologiczne, właśnie nic nie trzeba było wymyślać i przerabiać, opisaliśmy naszą działalność… troszkę dodaliśmy… integrację… psychologiczne wsparcie dla kobiet i dzieci, i przetłumaczyliśmy na polski, i zwyciężyliśmy. Bardzo nam miło, że gdzieś z 300 wniosków finansowanie dostało tylko 16 i my jesteśmy wśród nich. Zrozumiałam, że wśród zwycięzców było kilka ukraińskich organizacji, ale dokładnie nie wiem… dokładnie myślę, że byliśmy jedyni, którzy przyjechali po wojnie i taka najmłodsza organizacja, ale to to też przyjemne nowe doświadczenie.
– Bardzo się z wami cieszę i gratuluję serdecznie. Co jest głównym pomysłem waszego projektu, co mogło zainteresować, w porównaniu z innymi projektami i jakie miejsce ma w waszym projekcie kultura ukraińska, czy stawiacie na większą integrację dzieci ukraińskich, bo wiele poświęcono tematowi wychowania, rozwoju dzieci i wsparciu psychologicznemu.
– No właśnie dwa skrzydła, rozdzieleni jesteśmy na pół. Polska to nasz drugi dom. Mieszkamy tu już rok, planujemy jakoś, żyjemy, planujemy swoją przyszłość. Oczywiście, że nie jesteśmy Polakami, polskimi rodzinami, zawsze będziemy Ukraińcami, ile byśmy tu nie żyli. Będziemy starać się zachować w swoich rodzinach, środowisku ten kontakt ukraiński. Ktoś wróci do domu odbudowywać, ktoś zostanie i dlatego właśnie chcielibyśmy uczyć się obcego i nie wstydzić się swojego, i na tym polega idea nie tylko tego projektu, a w ogóle działalność fundacji, połączyć trudne rzeczy jak integracja, zachowanie swojej kultury i tożsamości ukraińskiej i dać możliwość dzieciom nauczyć się nowego, rozwijać się jako pełnowartościowym członkom polskiego społeczeństwa. Jako matki pragniemy tego całym sercem i dlatego dla nas to normalne, że na Mikołajki połowa dzieci mówi wierszyki po ukraińsku, a połowa po polsku. Taki jest nasz świat teraz i taka przyszłość nas czeka.
– Wiele kobiet nie wytrzymało i wróciło do Ukrainy, do swoich mężów i to widzisz w środowisku Dwóch Skrzydeł w Spichlerzu Dobrych Mocy.

– Tak niestety, 30% może więcej kobiet wróciło niestety. Mnie trzyma, poza dziećmi, działalność i rozumiem, że nie mogę zostawić i jestem odpowiedzialna przed kolegami, dziewczętami, dziećmi, rodzinami i nie jestem pewna, że jak nie ja będę to robić, to będzie robić to ktoś inny i czuję dużą tego wartość. Dla mnie to ogromna wartość nasza organizacja, dodaje nam skrzydeł.

Zgodnie z dobrą tradycją przechodzimy od pożytecznego do przyjemnego. A nie ma nic lepszego dla duszy niż wiersze.

To wszystko na dzisiaj. Dziękuję za wspólny czas i życzę wam dobrego wieczoru. Do jutra.

22.02.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Dzień dobry, drodzy słuchacze! Witam was w środę, 22 lutego, na falach Radia Olsztyn, w 364-tym dniu wojny w Ukrainie w pełnym wymiarze. Przed mikrofonem – Jarosława Chrunik. Nie milkną komentarze do wizyty prezydenta USA Joe Bidena do Kijowa, a potem do Warszawy. Jest to rzeczywiście wydarzenie historyczne. My też będziemy o tym mówić, jednak na początek – kilka słów o ważnych wydarzeniach i postaciach z przeszłości:
(-)
22 lutego 1750 r. Kyryło Rozumowski na Głuchowskiej Radzie został wybrany hetmanem Ukrainy. Kyryło Rozumowski starał się przebudować Hetmanat na kształt europejski. Był to ostatni hetman Wojska Zaporoskiego.

(-)

2014 r. Rada Najwyższa odsunęła 4-go prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza i wyznaczyła przedterminowe wybory. Powodem usunięcia Janukowycza była jego ucieczka z Kijowa do Rosji.

(-)

1806 r. urodził się Łewko Borowykowski – poeta ukraiński, autor ballad, pieśni i dum. Jeszcze za życia Łewka Borowykowskiego krytyka uznała nowatorskie znaczenie jego twórczości, piękno i moc jego poetyckiego słowa. Doskonale władając językiem ojczystym, poeta z sukcesem stosował w swoich utworach „jego giętkość, moc i bogactwo”.

(-)

2013 r. zmarł Mykoła Synhajiwski – poeta ukraiński, autor m.in. piosenki „Czornobrywci” („Aksamitki”). Jeden ze zbiorów jego poezji nosi nazwę „Wywodzę się z piosenki” – co świadczy o miłości autora do tego gatunku.

(-)

Stany Zjednoczone i cały Zachód nie ustaną we wspieraniu Ukrainy – zapewniał w Warszawie amerykański prezydent Joe Biden. W nieco ponad 20-minutowym wystąpieniu na Zamku Królewskim przywódca USA przypomniał o „twardym jak skała” zobowiązaniu do obrony NATO-wskich sojuszników. Podkreślał też, że Władimir Putin pomylił się w swoich kalkulacjach, a Zachód odwraca się od niego nie tylko politycznie ale i gospodarczo:

(-) Korespondencja w języku polskim

Prezydent Joe Biden powiedział w Warszawie, że apetytu autokratów nie można zaspokoić, trzeba się im przeciwstawiać. W przemówieniu w Arkadach Kubickiego podkreślał, że Rosja nigdy nie wygra na Ukrainie:

– Powtórzę to, co mówiłem tutaj rok temu, dyktator, który chce odbudować imperium, nigdy nie będzie w stanie wymazać miłości ludzi do wolności, brutalność nigdy nie zmieni woli bycia wolnym, a Ukraina nigdy nie będzie zwycięstwem Rosji, nigdy.

Wcześniej prezydent USA spotkał się z prezydentem Andrzejem Dudą. Podczas spotkania politycy rozmawiali przede wszystkim o wojnie na Ukrainie i sytuacji bezpieczeństwa w Europie Środkowej. Andrzej Duda i Joe Biden omówili także politykę odstraszania Rosji przez NATO na flance wschodniej, w tym w Polsce.

Amerykański przywódca wygłosił przemówienie w Warszawie w ogrodach Zamku Królewskiego, w obecności wielotysięcznego tłumu – Polaków, Ukraińców, Białorusinów, Amerykanów i osób z całego świata. Podziękował Polakom za pomoc udzieloną Ukraińcom. Joe Biden zaapelował do demokratycznego świata by zachował jedność i zapowiedział wsparcie dla Ukrainy „tak długo, jak to będzie konieczne”.

(-) Korespondencja w języku polskim

„Razem zmierzamy do wspólnego zwycięstwa”- tak ukraiński prezydent skomentował przemówienie Joe Bidena wygłoszone w Warszawie. Ukraińscy komentatorzy wśród szczególnie ważnych dla Ukrainy zagadnień, które poruszył prezydent USA, wymieniają jego słowa o przyszłym zwycięstwie Ukrainy. Więcej o ukraińskich reakcjach na słowa Joe Bidena – z Kijowa Paweł Buszko:

(-) Korespondencja w języku polskim

Rzecznik rządu Piotr Mueller powiedział, że wizyta prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena w Polsce jest podsumowaniem trwającego od roku wsparcia Ukrainy w jej walce z rosyjską agresją. Amerykański prezydent wczoraj spotkał się z prezydentem Andrzejem Dudą, a następnie wygłosił przemówienie w Arkadach Kubickiego w Warszawie.
Piotr Mueller zaznaczył, że pomoc Ukrainie jest sygnałem dla Władimira Putina, że trwa obrona wartości wolnego świata:
(-) Wypowiedź w języku polskim
Pomoc dla Ukrainy przyjmuje różne formy i każdy chętny może się przyłączyć. Gazeta regionalna „Dziennik Bałtycki” przekazuje, że Miastko w województwie pomorskim w ramach ogólnopolskiej akcji zebrało 200 kilogramów wosku i parafiny. Powstaną z nich świece okopowe, które trafią na front, do walczących Ukraińców.
Dziennik podkreśla, że dla bezpieczeństwa ukraińskich żołnierzy świece są robione specjalnie tak, by nie kopciły i nie zdradzały ich pozycji. Są źródłem światła i ciepła, służą też do podgrzania jedzenia. Do świec zrobienia wykorzystywane są puszki po produktach spożywczych lub karmie dla zwierząt.
Koordynator zbiórki w Miastku, Sławomir Czomko podkreślił, że odzew na apel o włączanie się w akcję „Świece dla Ukrainy”i przekazywanie surowców przerósł jego oczekiwania. Takie świece robi się też w wielu miejscach również i w naszym regionie – czy to w miejscach społecznych, takich jak świetlice, czy to w prywatnych mieszkaniach. Później te świece przekazywane są wraz z pomocą humanitarną do żołnierzy ukraińskich. Jak zrobić okopową świecę – instrukcję znajdziecie w internecie.

Ja tymczasem żegnam się z wami; program przygotowała i przedstawiła Jarosława Chrunik. Usłyszymy się jutro o tej samej porze. Miłego dnia, drodzy słuchacze! Wszystkiego dobrego!

21.02.2023 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Dobry wieczór, drodzy przyjaciele. Przy mikrofonie Hanna Wasilewska. Zima trwa, czasem słabnie i oburza się, że się z niej nie cieszymy, a wołamy już wiosnę głośno i co sił. Właśnie w Spichlerzu Dobrych Mocy w Olsztynie odbyły się zapusty, na jakich grupa teatralna Węgajty uczyła obecnych ludowych zamawiań i tańców magicznych, które przegnają całkiem zimę. A do tego podniosą nastrój. Odrobiną radości i miłości od Teatru Węgajty podzielę się z wami dzisiaj. Słuchajcie po przerwie muzycznej.
(-)
Zapusty w Spichlerzu Dobrych Mocy w Olsztynie w wykonaniu Teatru Węgajty zrobiły wrażenie na obecnych. Młodzi Ukraińcy, którzy zajęli pierwszy rząd siedzieli z otwartymi ustami przez cały spektakl. Obecni zagłębili się w dawne tradycje dzięki mistrzostwu aktorów w kostiumach przygotowanych własnoręcznie. To było w nadzwyczajnej atmosferze.

Na wydarzeniu wystąpiły także ukraińskie dzieci. Zaprezentowały ukraińskie tańce, których nauczyły się pod kierownictwem Elżbiety Tatarczenki w Spichlerzu Dobrych Mocy.

– Tetiana, miasto Wysznewe, obwód kijowski, przyjechałam 18 marca.
– Pani od razu znalazła to miejsce, Spichlerz Dobrych Mocy. Jak często pani tu przychodzi?
– …w grupie. Moja córka pracuje tu jako choreograf, uczy dzieci, a ja chodzę na niemiecki, z koleżankami się spotykam, gram, przyjemnie tak odwrócić uwagę od tych wszystkich problemów, a bywa trudno.
– Często odbywają się tu wydarzenia kulturalne?
– Tak, dość często.
– Potrzebne są pani?

– Tak.
– A co daje?
– Po pierwsze spotkania z ludźmi, po drugie coś ciekawego można zobaczyć. Poznać się. Nawet kultura w Polsce jest bardzo ciekawa, odwrócić uwagę, spędzić czas, wiele można znaleźć, to lepsze niż męczyć się jakimiś problemami.

Niebawem zima dobiegnie końca, ale nie dla Ukraińców. Ich luty trwa ponad rok, więc, przeganiając zimę, wszyscy przegnamy raszystowski luty z Ukrainy.
O końcu wojny Ukraińcy marzą, śpiewają i piszą wiersze.

Nasz program na tym się kończy. Dziękuję za towarzystwo. Życzę wam spokojnego wieczoru i zapraszam do radioodbiorników jutro. Wszystkiego dobrego.

20.02.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Dzień dobry, drodzy słuchacze! Witam was w poniedziałek, 20 lutego, na falach Radia Olsztyn. Przed mikrofonem – Jarosława Chrunik. Dziś jest 362 dzień pełnowymiarowej wtargnięcia Rosji na ukraińską ziemię. Bardzo napięty będzie ten tydzień, nawet trudno oczekiwać spokoju. Pojutrze Polskę odwiedzi prezydent USA Joe Biden; być może spotka się też z prezydentem Zełeńskim. Następnego dnia w Rosji obchodzony jest Dzień Armii, a jeszcze następnego – 24 lutego będzie rok od pełnowymiarowej napaści Rosji na Ukrainę. W znaczące dni Rosjanie szczególnie brutalnie atakują Ukrainę, więc trzeba być szczególnie gotowym do przeciwdziałania takim podstępnym atakom. A tak naprawdę szereg ważnych dat zaczyna się już dzisiaj:
20 lutego obchodzimy Dzień Bohaterów Niebiańskiej Sotni. W 2014 roku podczas Rewolucji Godności tylko jednego dnia na ul. Instytuckiej w Kijowie zostało zabitych 47 uczestników Euromajdanu. Poległych nazwano Niebiańską Sotnią. Tego dnia Rosja zaczęła siłowe odebranie Ukrainie Półwyspu Krymskiego – zaczęła się wojna rosyjsko-ukraińska.

(-)

I o osobach: kto się urodził, a kto zmarł tego dnia.
1887 r. urodził się Ołeksandr Udowyczenko, ukraiński działacz wojskowy i społeczny, generał Armii URL, wiceprezydent URL na uchodźstwie.

(-)

1888 r. urodził się Wasyl Barwiński – ukraiński kompozytor, pianista, organizator życia muzycznego. Wybitny przedstawiciel ukraińskiej kultury muzycznej XX wieku.

(-)

1889 r. urodził się Łewko Rewucki, ukraiński kompozytor, pedagog. Wraz z Borysem Latoszyńskim Rewucki uważany jest za najbardziej wpływowego działacza ukraińskiej kultury muzycznej swojej epoki.

(-)

1905 r. urodził się Ułas Samczuk – ukraiński pisarz i publicysta, członek rządu URL na uchodźstwie. Zakazany do nauczania w literaturze ukraińskiej przez antyukraiński reżim Wiktora Janukowycza. Mimo licznych protestów społeczności stanem na 2022 rok nie został przywrócony do programu szkolnego.

I kto zmarł:
1054 r. zmarł Jarosław Mądry, Wielki Książę Kijowski. W 2008 r. uplasował się na pierwszym miejscu na liście stu wielkich Ukraińców w wyniku sondażu opinii społecznej „Wielcy Ukraińcy”.

(-)

1694 r. zmarł Jurij-Franc Kulczycki, ukraiński bohater Bitwy pod Wiedniem, właściciel jednej z pierwszych kawiarni wiedeńskich.

(-)

Niewątpliwie najważniejszym wydarzeniem minionego tygodnia była coroczna Konferencja Bezpieczeństwa w Monachium w Niemczech. Prezydent Ukrainy podziękował światowym liderom za wsparcie Ukrainy. Wołodymyr Zełenski w cowieczornym oświadczeniu odniósł się do obradującej w Monachium konferencji bezpieczeństwa. Ukraiński przywódca podkreślił, że monachijskie wydarzenie zdominował temat agresji na Ukrainę. Jak jednak dodał, rozmowy w dużej mierze dotyczyły perspektywy ukraińskiego zwycięstwa nad agresorem:

– Pojawiły się ważne wypowiedzi światowych przywódców, którzy popierają nasze państwo i pojawiły się sygnały o wzmocnieniu uzbrojenia ukraińskiej armii. Dotyczy to w szczególności rakiet dalekiego zasięgu i innej broni oraz ogólnego, długoterminowego wsparcia Ukrainy. Jestem wdzięczny wszystkim przywódcom za wsparcie i za to, co wydarzyło się wczoraj oraz za słowa, które padły dziś w Monachium, potwierdzające, że rosyjska agresja skończy się w sposób jednoznaczny – terrorystyczne państwo zostanie pokonane.

W trzydniowej Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa wzięli udział przedstawiciele polityki i dyplomacji z całego świata. Wołodymyr Zełenski w piątek zdalnie połączył się z obecnymi na wydarzeniu i wygłosił swoje przemówienie.

Szef unijnej dyplomacji Josep Borell powiedział, że Ukraińcy walczą o swoją niepodległość, ale i bezpieczeństwo Europy. Dlatego jak przekonywał zachodni sojusznicy powinni maksymalnie zmobilizować się do udzielenia jej militarnego wsparcia. Josep Borell podkreślił, że wojny nie wygra się wyłącznie gestami symbolicznymi:

– Zeleński i Ukraińcy dostają dużo oklasków, ale za mało amunicji. To jest paradoks. Potrzebują mniej oklasków, a więcej dostaw broni. Ukraina walczy płacąc najwyższą cenę krwi. Ta wojna toczy się jednak na europejskiej ziemi, dotyczy nas i ma wpływ na cały świat

Podczas panelu dyskusyjnego z szefem unijnej dyplomacji, premier Estonii Kaja Kallas powiedziała, że europejski przemysł zbrojeniowy powinien zwiększyć produkcję, by skuteczniej wspierać Ukrainę. Kaja Kallas wskazała, że w Rosji zakłady zbrojeniowe pracują na trzy zmiany, a rosyjska armia wystrzeliwuje codziennie tyle pocisków artyleryjskich, ile w miesiąc produkuje się w Europie. Kaja Kallas mówiła, że to instytucje europejskie powinny zamawiać amunicję, by zakłady mogły produkować je w większej liczbie:

– Jaka jest przeszkoda? Przecież nastawienie w Europie jest jasne i oczywistym staje się, że amunicja jest potrzebna. W gospodarce rynkowej popyt zwiększa możliwości produkcyjne. To musi dziać się szybko, żeby Ukraina mogła bronić się i wygrać wojnę, aby wypchnąć Rosję do jej granic. Bez amunicji będzie to niemożliwe.

Szef polityki zagranicznej Unii Europejskiej Josep Borrell powiedział, że popiera estońską propozycję: „Całkowicie zgadzam się z propozycją estońskiego premiera. Będziemy pracować nad tym i to zadziała” – powiedział Borrell.

Na tegorocznej Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa Polskę reprezentowali prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki. Prezydent spotkał się z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem oraz kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem, a także prezydentem-elektem Czech Petrem Pavlem i premierem Norwegii Jonasem Gahrem Storem. Przywódcy rozmawiali o spójności wewnątrz Sojuszu Północnoatlantyckiego, wzmacnianiu flanki wschodniej oraz pomocy dla Ukrainy.

Od początku wojny Polska okazuje ogromną pomoc Ukrainie – napisali dziennikarze ukraińskiej agencji UKRINFORM, zapowiadając rozmowę z prezydentem Andrzejem Dudą. Przypomnieli też, że Polska jest największym na świecie węzłem komunikacyjno – logistycznym, przez który przechodzi pomoc wojskowa i humanitarna dla Ukraińców. Podkreślili również, że prezydent Polski Andrzej Duda jest najpopularniejszym, zagranicznym politykiem w ich kraju. Więcej na ten temat Maciej Jastrzębski:

(-) Korespondencja w języku polskim

Pomóc Ukrainie może każdy człowiek, nie trzeba myśleć, że „ja jeden/jedna nic nie mogę. Właśnie ze zjednoczenia pojedynczych osób rodzi się wielka siła, której nie może pokonać monstrum – Rosja. Spójrzcie tylko na mapę i zobaczcie, jak wielka jest Rosja i jak mała w porównaniu z nią jest Ukraina. Dawid i Goliat. I zwycięstwo obowiązkowo będzie po stronie Ukrainy. Ja przypominam jeszcze o akcji pomocy dla 110 Oddzielnej Zmechanizowanej Brygady ZSU im. Marka Bezruczki. Tej Brygadzie, walczącej na Doniecczyźnie, do tej pory nikt nie pomagał, a potrzeby są ogromne. Pamiętajmy więc o nich i pomagajmy, bo i o nasze bezpieczeństwo i o nasze spokojne niebo walczą. Nasz czas antenowy kończy się, więc żegnam się z wami do wieczora, do godz. 18.10. Była z wami Jarosława Chrunik. Życzę wam, żeby ten tydzień okazał się lżejszy, niż można oczekiwać. Miłego dnia, drodzy słuchacze! Wszystkiego dobrego!

19.02.2023 – godz. 20.30 – Magazyn (opis do dźwięku)

Witamy Państwa w Magazynie Ukraińskim „Od niedzieli do niedzieli”; przed mikrofonem – Jarosława Chrunik. W tym tygodniu minie okrągły rok od dnia, gdy rosja napadła na Ukrainę na pełną skalę, bez oficjalnego wypowiedzenia wojny. Nikt nie wierzył, że Ukraińcy zdołają stawić opór, jak dotąd uważano – drugiej armii świata, ale tak się właśnie stało. Obecnie cały cywilizowany świat pomaga Ukrainie, ponieważ Europa Zachodnia i Ameryka chyba również zdają sobie wreszcie sprawę, że jeśli „russkij mir” wygra na ukraińskiej ziemi, wówczas zechce rozprzestrzenić się dalej.

– Kilkadziesiąt strategicznych obiektów można zniszczyć w 20 minut i Polski nie ma. Nie będzie niczego innego: wody, elektryczności, baz wojskowych – powiedział w trakcie debaty w propagandowym programie telewizji Rossija 1 Jaakow Kedmi, były agent KGB i izraelski dyplomata.

Właśnie dlatego każdy z nas powinien zrobić wszystko, aby Ukraina zwyciężyła jak najszybciej w tej wojnie.

Jakby to dziwnie nie brzmiało, wojna jest jednym z elementów, który przyspieszył proces przejścia Ukraińskiej Cerkwi Greckokatolickiej na kalendarz gregoriański.

O tym będziemy dzisiaj rozmawiać w naszej audycji, a zaczniemy od kalendarza. Zapraszam!

(-)

UCGK oficjalnie od 1 września przechodzi na kalendarz gregoriański, ale tylko w kwestii świąt o stałych datach. Poprosiłam o omówienie tej decyzji władykę Arkadiusza, ponieważ wcale nie jest tak, że tę decyzję popiera 100% wiernych. Zmiana ta budzi wiele wątpliwości tych, którzy nie chcą tej zmiany:

(-)

– Władyko, najważniejszym wydarzeniem ostatniego czasu była decyzja, że od 1 września UCGK w pełni przechodzi na kalendarz gregoriański, za wyjątkiem tych parafii, które bardzo mocno nie chcą; one mają czas do 2025. Co można powiedzieć tym, którzy nie chcą przejść?

– W ostatnim czasie biskupi Metropolii Przemysko-Warszawskiej podjęli decyzję w sprawie przejścia na kalendarz gregoriański wszystkich świąt roku cerkiewnego, ale trzeba tu uściślić – bez okresu Paschalnego. Tak więc ten czas będzie obchodzony według kalendarza juliańskiego. A wszystkie inne święta, które mają stałą datę – według kalendarza gregoriańskiego. Myślę, że tu przede wszystkim powinniśmy uważnie wsłuchać się w głos Jego Świątobliwości Swiatosława, który w Ukrainie postanowił z biskupami, żeby przejść na kalendarz gregoriański. I myślę, że w sposób szczególny powinniśmy dzisiaj tę decyzję uszanować, ponieważ w Ukrainie też obecnie odbywają się procesy bardzo mocno związane z wojną. Powinniśmy szczególnie rozumieć, że mamy być w jedności, jak jednolita Cerkiew, która też szuka tej jedności i szuka sposobu, żeby świętować jak najlepiej i żebyśmy w tym wszystkim nie zagubili, nie zatracili siebie, tylko należycie zachowali swoją tradycję. Tym, którzy dzisiaj się wahają czy mają wątpliwości: myślę, że nic nie tracimy z naszej tradycji, nie tracimy nic z naszego obrządku. Co więcej – to powinno skłonić nas do tego, żebyśmy jeszcze lepiej pracowali i zachowali nasz język, nasz obrządek, naszą tradycję. Bo gdy jesteśmy w cerkwi, to chronimy to. I tu nie powinno być żadnych wątpliwości, gdy zrobiła to cała Cerkiew. Taka decyzja została podjęta wcześniej i w Niemczech, i we Włoszech w naszej Cerkwi w Europie Zachodniej. Dlatego my dzisiaj przyłączamy się do tych wszystkich wspólnych decyzji naszych biskupów. Myślę, że nie powinniśmy dzisiaj obawiać się „co to będzie?”, tylko postawić sobie zadanie, że mamy rzetelnie pracować i dołożyć wszelkich starań, żebyśmy jeszcze bardziej pokazali, że jesteśmy grekokatolikami tradycji wschodniej.

– To hierarchowie, a jak wierni w Ukrainie to postrzegają?

– Spotkałem się właśnie z takimi głosami, które potrzebują dzisiaj takiego wyraźnego głosu, żeby nie mieć nic wspólnego z Moskwą, żeby nawet jeśli kalendarz juliański wywodzi się z Bizancjum i z tym się utożsamiamy, to jednak cerkiew prawosławna też świętowała według tego kalendarza. I dzisiaj jest potrzeba wyraźnego zaznaczenia swojego stanowiska, że my nie chcemy z nimi nawet mieć w tym samym czasie świąt, że my świętujemy oddzielnie, a oni oddzielnie. To nawet na swój sposób pozwala nas rozróżnić – my i oni. Ze względu na wojnę ten podział obecnie jest chyba naturalny. To znaczy – w ogóle nie powinno go być, ale niestety – agresywna [polityka Rosji, wojna, do której doprowadziła Rosja, spowodowało to, że dzisiaj trzeba też określić wyraźnie swoje stanowisko, a poprzez to także określić granice własnego narodu; również granice tego, kim jesteśmy i jak chcemy świętować, kim jesteśmy i kim nie jesteśmy. Żeby także to rozumieć. I w tym planie ta zmiana kalendarza też powinna nam pomóc.

– A co robić, żeby nie rozmyć się w tym ogólnym polu?

– Na dzisiaj, jak sądzę, po pierwsze: szukać odpowiedzi, stawiać pytania i także szukać wspólnej okazji do spotkania, żeby te kwestie omówić. A wtedy zobaczymy, że dla nas obecnie jest czymś bardzo ważnym, żeby uchronić swoją wiarę w swojej cerkwi. Po drugie: zadbać o swój język ukraiński, żeby ten język odróżniał nas od innych. Po trzecie: lepiej zrozumieć, na czym polega nasz religijny obrządek i dlaczego nasza tradycja przywiązania do cerkwi jest w tym planie tak bardzo ważna, zwłaszcza dla mniejszości narodowej, gdzie cerkiew jest tym miejscem, tą przestrzenią zachowania swojej tożsamości. Jednym z elementów, ale bardzo ważnym, dlatego powinniśmy wziąć to pod uwagę. Powinniśmy tu, jak sądzę, okazać posłuch i wielką pokorę wobec tych decyzji, tego dekretu, a jednocześnie zrozumieć, że mamy nadal dbać. Nikt nas nie zwalnia z tego, żeby rozmawiać po ukraińsku, nikt z nas nie przechodzi do kościoła łacińskiego, bo to jest dla nas, że tak powiem – obce, to nie jest nasza tradycja. I nie rozumiem takich argumentów, które usłyszałem: „A to teraz może mi być bliżej do kościoła, bo mam przez ulicę”. Pytam wtedy: „Jest pan grekokatolikiem? Jest pan Ukraińcem?” i słyszę: „Tak” „To dlaczego pan tak mówi? Dlaczego szuka pan dla siebie ułatwienia w tej sytuacji?” To nie ma służyć ułatwieniu, żeby przez ulicę przejść do kościoła, ale dla ułatwienia, bo świat dzisiaj jest tak skomplikowany i pewna ekonomia też wymusza pewne decyzje. Dlatego chcemy pomóc naszym ludziom świętować w cerkwi. Żeby było im łatwiej, żeby odczuli pewną duchowość, a nie tylko element pewnej materialności. Bo materializmu w naszym życiu jest dzisiaj aż za dużo. Dlatego bardzo ważne jest, żebyśmy postawili dzisiaj na duchowość, żeby rodzina naprawdę mogła spotkać się dzisiaj przy stole, żeby mogła pójść razem do cerkwi, razem zakolędować, przyjąć innych swoich krewnych czy odwiedzić swoich krewnych, ale rzeczywiście w takim dogodnym czasie, gdy możemy pobyć razem, poczuć, że jesteśmy rodziną i wzajemnie się podbudować  i świętować razem.

(-)

Czas pokaże, czy była to decyzja właściwa, czy może jednak nie. My teraz przechodzimy do tematu pomocy dla ukraińskich obrońców. W piątek minie równo rok od dnia, gdy dla Ukraińców w całym kraju świt rozpoczął się w akompaniamencie syren alarmowych i wybuchów spadających rakiet i bomb. Nikt nie wierzył, że w XXI wieku można rozpętać takie piekło na ziemi, a zrobili to ci, którzy najgłośniej krzyczeli: „Nigdy więcej wojny”. Jednak dla Rosjan nie istnieje życie bez wojny. Tę smutną prawdę znajdziemy na kartach historii. Putin lubi rocznice, więc można się spodziewać szczególnie podłych ataków pod koniec tygodnia. Zwłaszcza, że 23 lutego w tym kraju obchodzony jest Dzień Armii.
Przez ten rok znowu rosyjscy oprawcy pokazali na co ich stać. A my możemy jedynie konstatować, że przez stulecia nie zrobili oni żadnego progresu w swojej naturze. To, co potrafią najlepiej, to zniewalać inne narody, nieść barbarzyństwo i śmierć. Ukraina walczy. A najlepiej ją rozumie i pomaga jak może – Polska. Nie po raz pierwszy walczymy z tym samym wrogiem. Nieco ponad sto lat temu już ich pokonaliśmy. Nie tak zakończyła się dla Ukraińców wojna polsko-bolszewicka 1920 roku, jak miała się zakończyć. Za to teraz Ukraina ma takie wsparcie Polski i całego cywilizowanego świata, że po prostu nie może nie zwyciężyć w tej wojnie. Jednak znowu to Ukraina ponosi najcięższe straty, dając odpór rosyjskiemu grabieżcy. Powołujemy się na 1920 rok i ówczesną wojnę dlatego, że społeczność ukraińska na czele z Jerzym Rejtem – pierwszym przewodniczącym Związku Ukraińców w Polsce – wystąpiła z inicjatywą wsparcia 110 Oddzielnej Zmechanizowanej Brygady im. gen. Marka Bezruczki. Pozwólcie, że przeczytam wam ten apel do Ukraińców w Polsce i przyjaciół Polaków:

(-)

Przed nami pierwsza rocznica pełnoskalowej inwazji na Ukrainę

Ponad 100 lat temu Wojsko Polskie wraz z żołnierzami Armii URL pod dowództwem gen. Marka Bezruczki zatrzymało w bitwach pod Zamościem i warszawą nawałe armii bolszewickiej w jej pochodzie na podbój Polski i Europy. Pamięć tamtych wydarzeń i męstwo sojuszniczych żołnierzy ukraińskich zostało uhonorowane w nazewnictwie skwerów i rond im. gen. Marka Bezruczki w Warszawie, Wrocławiu, Gdańsku, Koszalinie i Olsztynie.

Żołnierze Wydzielonej Zmechanizowanej 110. Brygady Sił Zbrojnych Ukrainy im. gen. Marka Bezruczki bronią dziś ukraińskiej niepodległości na pierwszej linii frontu w obwodzie donieckim. Jest to też walka z otwartą agresją imperialnej Rosji na europejskie wartości. Żołnierze tej brygady na polu walki wnoszą swój znaczący wkład w przyszłe bezpieczeństwo państw Europy i świata.
Historia lubi się powtarzać i dlatego dziś, w imię solidarności wyrażonej hasłem „Za Naszą i Waszą Wolność”, symbolicznie udzielmy wsparcia Ukrainie, doposażając żołnierzy Wydzielonej Zmechanizowanej 110. Brygady Sił Zbrojnych Ukrainy im. gen. Marka Bezruczki. Ich potrzeby to między innymi: drony, kamery termowizyjne, płaszcze maskujące, generatory, urządzenia do ładowania telefonów i akumulatorów, latarki do hełmów, bielizna termiczna itd.

Prosimy o przekazanie środków finansowych na konto ZUwP z dopiskiem „Marko Bezruczko”.

(-)

W uczczenie pamięci imienia gen. Marka Bezruczki i pomoc dla brygady jego imienia bardzo jest zaangażowany przewodniczący Olsztyńskiego Oddziału ZUwP Stefan Migus, dlatego poprosiłam go o rozmowę na ten temat.

(-)

– Nikt z nas nie spodziewał się, że po „Cudzie nad Wisłą” przyjdzie jeszcze raz Ukraińcom, a można powiedzieć, że też i Polakom ramię w ramię walczyć z tą samą raszystowską nawałą. Bohaterem tamtych wydarzeń bez wątpienia jest gen. Marko Bezruczko, którego powoli upamiętniamy też w Polsce i też między innymi w Olsztynie. I teraz jest okazja, żeby w sposób szczególny zaznaczyć jego rolę, a także jego naśladowców, którzy walczą teraz na linii frontu w Ukrainie.

– Marko Bezruczko, przez to co teraz dzieje się w Ukrainie – przynajmniej dla Ukraińców, ale myślę, że i dla części Polaków – staje się symbolem braterstwa broni. Broni Polaków i Ukraińców. I to też jest pomysł Jerzego Rejta, żeby zrobić zbiórkę na pomoc dla Brygady im. marka Bezruczki, która walczy na Donecczyźnie. To 4500 chłopców i dziewcząt, którzy  do tej pory żadnej pomocy, przynajmniej z zewnątrz, nie otrzymali. Zwrócili się więc za pośrednictwem potomka Marka Bezruczki, który mieszka w Kijowie, Dmytra, który trafił na Jerzego Rejta i Jerzy Rejt rozpowszechnił tę prośbę przynajmniej w tych miejscach, gdzie już są miejsca pamięci im. Marka Bezruczki. Ja, jako przewodniczący Olsztyńskiego Oddziału ZUwP, zwróciłem się do kół, do znajomych, ale i do zaprzyjaźnionych z nami Polaków, polskich organizacji, struktur samorządowych z prośbą o wsparcie tej idei. Dzięki temu, że olsztyński Caritas (ten nasz, ukraiński, który działa przy cerkwi pod wezwaniem Pokrowa Przenajświętszej Bogurodzicy) udało się otworzyć konto, ludzie zostali poinformowani, kilka dni temu informacja poszła, więc spodziewamy się, że pomoc będzie. Przy czym ludzie mają możliwość przekazywania i pieniędzy, ale mogą też kupić tym bohaterom to, czego potrzebują, bo mamy listę tego, czego potrzebują. Ta lista została przekazana też w teren, żeby ludzie orientowali się, co jest potrzebne. A że nie otrzymywali do tej pory pomocy, może świadczyć fakt, że są im potrzebne nawet zwyczajne łopaty. Tak że naprawdę trzeba podchodzić do tego z sercem. To bardzo dobry pomysł, żeby pomagać, ponieważ jak mówię – mija rok od tej barbarzyńskiej, strasznej bitwy (nie wojny, bo wojna trwa już niemal dziesiąty rok) i ludzie – jak to jest w naturze ludzkiej – nieco zobojętnieli, trochę przyzwyczaili się, że tam coś takiego się dzieje.

(-)

Synod Biskupów UCGK ogłosił piątek 24 lutego dniem postu i modlitwy w pierwszą rocznicę wojny w Ukrainie. W Olsztynie o 9.30 zostanie odmówiony różaniec, a o 10-tej – liturgia święta, którą będzie celebrował bp Arkadiusz Trochanowski. W niedzielę, 26 lutego po liturgii na godz 10-tą  zobaczymy reportaż Romana Bodnara z wyjazdu do szpitala rehabilitacyjnego dla rannych żołnierzy w Truskawcu i przekazania samochodu we Lwowie dla ZSU. Wystąpi też zespół muzyczny „Enej”. To wydarzenie zostało przeniesione na niedzielę, ponieważ również w piątek, 24 lutego na godz 18-tą marszałek województwa warmińsko-mazurskiego Gustaw Marek Brzezin zaprasza na koncert „Solidarni z Ukrainą”. Wystąpi olsztyński chór Bel Canto oraz uczniowie z ZSzUJN w Górowie Iławeckim. Koncert odbędzie się w Auli im. Anny Wasilewskiej przy ul. Kościńskiego 11.
Zanim oddam mikrofon Romanowi Bodnarowi, powiem jeszcze, że wspomniany już ZSzUJN w Górowie Iławeckim zaprasza w najbliższą sobotę, 25 lutego na dzień drzwi otwartych szkoły. Początek wydarzenia – o godz. 12-tej. Dyrekcja, grono pedagogiczne i uczniowie serdecznie zapraszają tych uczniów i ich rodziców, którzy już w tym roku, albo w następnym staną przed wyborem szkoły średniej. Oczywiście, można też zapisać się do szkoły podstawowej – w szkole funkcjonuje internat. A teraz już oddaję głos Romanowi Bodnarowi:

(-) Hit-Parad

Dzisiejszy program przygotowali: Roman Bodnar, Marian Dąbrowski i Jarosława Chrunik. Życzymy wam miłego wieczoru, drodzy słuchacze! Usłyszymy się jutro o godz. 10.50 na 99,6 MHz. Wszystkiego dobrego!

17.02.2023 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Dobry wieczór, drodzy przyjaciele. Z wami jest Hanna Wasilewska.

Dziś jest mi szczególnie miło, bo chcę Was zaprosić do odwiedzenia Ukrainki, bardzo utalentowanej, szczerej, otwartej i bardzo wesołej. Mowa o młodej wokalistce, która nie raz brała udział w naszych regionalnych imprezach ukraińskich, a obecnie mieszka w Olsztynie. I przyjechała tu z Zaporoża. Maria Prytula. Na zaproszenie jej mamy Nili Prytuli odwiedziłam ich skromny dom tymczasowy. Bawiliśmy się dobrze i ciekawie. Posłuchajcie za kilka minut
(-)
Maria Prytula i jej rodzice Nila i Oleksandr z Zaporoża byli już wcześniej w Olsztynie. Przyjechali tu na zaproszenie Stefana Migusa, szefa olsztyńskiego oddziału ZUwP, jako uczestniczący w wydarzeniach ukraińskich. Kiedy więc wojna zapukała do domu, nie było pytań dokąd ma jechać żeńska część rodziny. Do swoich. Tu jest spokojnie, więc Marijka może dalej się uczyć i rozwijać swój talent. Robi to sumiennie i skutecznie
– Dzień dobry, dzień dobry, bardzo mi miło, dziękuję za zaproszenie. Maria tam już śpiewa.
– Teraz ma zajęcia w szkole muzycznej, uczy się w ostatniej 8 klasie, klasa wokalu i ma teraz naukę z nauczycielką z ukraińskiej szkoły.
– Online tak?
– Tak, online.
– A teraz sama śpiewasz…
[…]
– Jeszcze raz od początku.
[lekcja]
[słaba jakość dźwięku] – jestem nauczycielką śpiewu Lila Wiktorowna Kucho… 8 rok zajmujemy się i to bardzo utalentowane dziecko, śpiewa w różnych stylach…lubi estradę, a ja jestem bardziej akademikiem…w tym roku będzie naszą absolwentką szkoły muzycznej w Zaporożu.
– Pani teraz przebywa w Zaporożu jak rozumiem?
– Tak
– Jak się trzymacie, proszę opowiedzieć, wczoraj były takie ostrzały rakietowy.
– Dzięki dzieciom, uczniom się trzymamy, dają nam natchnienie i rozumiemy, że trzeba się trzymać, bo jesteśmy im potrzebni… troszkę od tego wszystkiego odpoczywamy…
– Kiedy strzelają w nocy, to gdzieś chowacie się w schronach, czy gdzieś w korytarzach?
– Śpię i bardzo szczelnie okrywam się kołdrą…nie chowamy się.
– Trzymajcie się i bardzo wam dziękujemy ukraińscy nauczyciele, że w takich warunkach prowadzicie lekcje.
– Dziękujemy.
– Maria Prytuła, mam 14 lat, jestem z Zaporoża, zajmuję się wokalem, kocham swoją rodzinę, Ukrainę, kocham śpiewać. Kocham też zajmować się teatrem.
– Diankę kochasz?
– Diankę też kocham, to moja kochana psinka.
– Marijka zaczynała śpiewać, jak miała 6 miesięcy. Pierwszy raz usłyszałam, jak miała 6 miesięcy i ona powtarzała za mną dźwięki i wtedy zrozumiałem, że ona śpiewa. Była bardzo aktywna lubiła śpiewać, tańczyć i z Niną Matwijenko i ona przyjeżdżała do nas na Zaporoże na wydarzenia, które organizowaliśmy z mężem, na nasze festiwale i jednego razu przyjechał do nas do domu i powiedziałam, żeby posłuchała czy Marijka ma talent śpiewaczki. Posłauchała, Maria miała ze 3-3,5 roku, posłuchała i powiedziała, że ona nie będzie śpiewaczką ludową, ma potężny głos, ale ja tobie radzę nigdzie jej nie oddawać. Niech rośnie i z czasem oddacie ją a naukę.
Później piosenka w wykonaniu Marusi została nagrana przez przedszkolankę i wysłana na regionalny konkurs, gdzie zdobyła I miejsce. W ten sposób mała piosenkarka dostała się na ogólnoukraińską scenę – wspomina mama Nili Prytuły
– Nagraliśmy klip, wysłaliśmy i ona coś wygrała i jeździliśmy do Kijowa i tak się zaczęło. 4,5 roku została laureatką ogólnoukraińskiego konkursu gwiazd przedszkolnych.
– Bramo Maria, a ty pamiętasz siebie w tamtym wieku? Jak utrzymywałaś nagrodę, może czułaś się gwiazdą?
– Tak, pamiętam, że dostałam psa, wielkiego pluszowego i chodziłam z nim i od tego zaczęło się moje życie wokalne. Byłam bardzo aktywna i starałam się utrzymywać ze wszystkimi stosunki przyjacielskie, oni mi chyba zazdrościli, ale tego nie pamiętam. Z nauczycielami miałam bardzo bliskie stosunki, z przedszkola.
– Szczerze powiem, że konkursów bardzo nie lubię, dla mnie to stres, jakie jest twoje nastawienie?
– Trochę powiem o moim tacie, bo on był przeciwko. Kiedy poszłam do studium wokalnego zaproponowali mi udział w konkursie, a tata był przeciw i namawiałam, namawiał też nauczyciel, tata wiedział, że to stres, ja też, bo to nowe doświadczenie, znajomości.
– Warunki były takie, tata powiedział że puści na konkurs, ale jak nic nie zajmiesz, to jedziesz tam dla zadowolenia, nie jedziemy wygrać, a śpiewać, i tyle i tylko wtedy cię puszczam na konkurs.
– Pojechałam i zajęłam pierwsze miejsce.
(-)
– To przygotowuję na polski konkurs w Koninie i wysłaliśmy zgłoszenie, spodziewamy się, że przejdę.
– Spodziewamy się zwycięstwa, bo tu w Polsce reprezentujesz Ukraińców i to bardzo odpowiedzialne, jak się do tego nastawiasz, że odbierana jesteś jako twarz Ukrainy?
– Tak, zgadzam się, że to bardzo odpowiedzialne, bo w naszym kraju jest 40 milionów, to prawda, że to bardzo odpowiedzialne i bardzo się denerwuję z tego powodu.
– Często proszą cię o opowiedzenie o wojnie, kiedy reprezentujesz Ukrainę na konkursach i może sama przygotowujesz takie krótkie przemówienie o tym co dzieje się teraz na Ukrainie, czy przygotowujesz te najważniejsze słowa, czy po prostu improwizujesz?
– Improwizuję, bo przygotowywać się o tym co mamy teraz w duszy i mózgu to niemożliwe. W stresie zapomnę, tak często bywało i trzeba mówić z duszy i improwizować bo będzie bardziej emocjonalnie.
[…]
– Przed trafieniem na konkurs… to codzienna praca, której nikt nie widzi. Wszyscy widzą jak dziewczyna wyszła na scenę i zaśpiewała, a u ciebie jest tak lekko, wow. A co to takiego i nikt nie widzi, jak codziennie pracujesz nad swoim instrumentem, głosem. Powiedz proszę, w ilu szkołach teraz się uczysz i ile dziennie uczysz się wokalu.
– W ukraińskiej szkole online, offline w polskiej, chodzę na kurs angielskiego i uczę się w szkole muzycznej jeszcze, w ukraińskiej muzycznej, w studium wokalnym i w studium wokalnym Tatiany Krakowskiej i mam dużo szkół teraz i to duży stres, ale jakoś się trzymam i staram się mieć dobre obecny, bo to bardzo trudne. Jestem w 9 klasie szkoły ukraińskiej i 8 klasie szkoły polskiej i mam egzaminy i staram się do nich przygotować, ale myślę, że zdam dobrze.

(-)
– Wiem, że wynajmujecie mieszkanie, ale na ścianie jest flaga Ukrainy, skąd?
– Zamówiłam sobie flagę Ukrainy, żeby nagrywać filmiki na Tik-Toka i raduje moją duszę. W ogóle to połączenie kolorów lubię.
– Hymn Ukrainy w telefonie.
– Cieszy słuch.
– A tęsknisz za domem?
– Bardzo, bardzo chcę już do domu, jakby nie podobała mi się Polska, ale do domu chcę bardzo.
(-)

Bardzo chcę zwycięstwa Ukrainy, aby w końcu nastał pokój i wszyscy, którzy tęsknią za domem, powrócili do swoich domów. Aby wszystkie ukraińskie dzieci miały możliwość uczenia się i rozwijania swoich talentów. Dziękuję, że byliście dzisiaj z nami. Do następnego razu.

17.02.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Młoda Ukrainka z Zaporoża będzie reprezentowała Olsztyn na konkursie wokalnym w Koninie.
Teatr Polski im. Arnolda Szyfmana w Warszawie zaprasza 18 lutego o godzinie 19:30 na wyjątkowe czytanie esejów i felietonów ukraińskich pisarzy o pierwszych tygodniach wojny na Ukrainie. W Pawłohradzie, w obwodzie dniepropietrowskim w Ukrainie, w wyniku rosyjskiego ataku rakietowego zginęła 79-letnia kobieta, a osiem innych osób zostało rannych. Ukraina i Rosja wymieniają jeńców. Stu ukraińskich żołnierzy i jeden cywil wracają do domu. O tym powiemy 359 dnia wielkiej wojny na Ukrainie. W kalendarzu piątek 17 lutego. W studiu Hanna Wasilewska. Dzień dobry.
(-)
Maria Prytula i jej rodzice Nila i Oleksandr z Zaporoża byli już wcześniej w Olsztynie. Przyjechali tu na zaproszenie Stefana Migusa, szefa olsztyńskiego oddziału ZUwP, jako uczestniczący w wydarzeniach ukraińskich. Kiedy więc wojna zapukała do domu, nie było pytań dokąd ma jechać żeńska część rodziny. Do swoich. Tu jest spokojnie, więc Marijka może dalej się uczyć i rozwijać swój talent. Robi to sumiennie i skutecznie
(fragment lekcji.)
Cały materiał do wysłuchania po 18:10
(-)
Teatr Polski im. Arnolda Shifmana w Warszawie zaprasza 18 lutego o 19:30 na wyjątkową lekturę esejów i felietonów pisanych przez ukraińskich pisarzy w pierwszych tygodniach wojny na Ukrainie. „Piszą, więc żyją. Pierwsze sto dni wojny” pod redakcją Bohdana Zadury.
„Rozczarowanie, strach, cierpienie, bezsenność, bezradność, nadzieja – jest tak wiele emocji, którym na nowo szukamy słów, by je opisać. Symboliczna rocznica bohaterskiej obrony Ukrainy to dla nas okazja, by po raz kolejny zmierzyć się z tym, co przeżywają nasi najbliżsi sąsiedzi – czytamy w przesłaniu teatru – Bądźmy razem! Wspierajmy się w dążeniu do wolności i pokoju!”
Reżyserem i producentem akcji jest Switłana Oleszko – reżyser, scenarzysta, kierownik teatru „Arabeska” z Charkowa.W scenariuszu spektaklu Janusz Maicherek łączy eseje z książki „Piszą, więc żyją” oraz wiersze z tomu „100 darmowych wierszy z Ukrainy” wydanego przez Biuro Literackie. Spektakl będzie można zobaczyć już jutro na kameralnej scenie im Sławomira Mrożka w Teatrze Polskim im. Arnolda Szyfmana w Warszawie.
Natomiast jutro w Teatrze Jaracza odbędzie się jutro kolejny spektakl z symultanicznym tłumaczeniem na język ukraiński Jewhenii Bohdanowej. Spektakl „Czas rozstawania” rozpocznie się o godzinie 19:30.
(-)
W Pawłohradzie, w obwodzie dniepropietrowskim w Ukrainie, w wyniku rosyjskiego ataku rakietowego zginęła 79-letnia kobieta, a osiem innych osób zostało rannych – poinformował Serhij Kowtoniuk rzecznik Państwowej Służby Ratowniczej w obwodzie dniepropietrowskim. Dwóch rannych trafiło do szpitala, ich stan oceniany jest jako średnio ciężki.
Rosyjskie rakiety wyrządziły znaczne szkody: około 60 domów zostało zniszczonych lub uszkodzonych – dodał Serhij Kowtoniuk.
W mieście ucierpiało przedsiębiorstwo przemysłowe. Wybuchł pożar, ale ratownicy już go ugasili. Zniszczonych zostało siedem domów prywatnych, a kolejnych 50 zostało uszkodzonych. Ponadto uszkodzonych zostało kilka budynków gospodarczych i samochodów.
(-)
Szef dniepropietrowskiej administracji obwodowej Serhij Łysak powiedział, że zwołano pilne posiedzenie rady obwodowej w celu koordynacji działań na rzecz pomocy poszkodowanym mieszkańcom.

Ukraina i Rosja wymieniają jeńców. Stu ukraińskich żołnierzy i jeden cywil wracają do domu. Poinformował o tym szef Kancelarii Prezydenta Ukrainy Andrij Jermak.
Według Jermaka, wśród uwolnionych wojskowych są żołnierze Gwardii Narodowej, straży granicznej i Sił Zbrojnych Ukrainy. 94 z nich to obrońcy Mariupola, w tym 63 żołnierzy z Azowstalu. Wymianę potwierdził również Komisarz Parlamentu Ukrainy ds. praw człowieka Dmytro Lubinets i zapewnił, że każdy z powracających Ukraińców otrzyma niezbędną opiekę medyczną, przejdzie rehabilitację, będzie mógł odzyskać dokumenty i karty bankowe.
Od początku pełnowymiarowej inwazji Rosji na Ukrainę do domu powróciło 1863 Ukraińców.
(-)
Nasz program dobiega końca, ale nie żegnam się z wami. Życzę dobrego dnia i zapraszam do radioodbiorników wieczorem. Do usłyszenia.

16.02.2023 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Dobry wieczór, drodzy słuchacze! Witam was na falach Radia Olsztyn w programie „Ukraińcy w świecie, świat o Ukrainie”; przed mikrofonem – Jarosława Chrunik. Kto słuchał nas wczoraj ten wie, że dzisiaj też będziemy słuchać „wertepu” w wykonaniu młodzieży studenckiej z Gdańska, która odwiedziła z tym tradycyjnym ukraińskim widowiskiem olsztyńską cerkiew ostatniej niedzieli. Etnograf Mykoła Markewycz pisze, że w dniu Bożego Narodzenia piśmienni mieszczanie, diakowie, uczniowie i śpiewacy cerkiewni zbierali się i chodzili po domach z przenośnym teatrem lalek, znanym jako „wertep”. Markewycz uważa, że pochodzenie „wertepu” można odnieść do czasów hetmana Petra Konaszewycza-Sahajdacznego, do lat 1600-1620. To znaczy, że ta ukraińska tradycja pielęgnowana jest już piąte stulecie, na przekór różnym zakazom i terrorowi wobec Ukraińców i kultury ukraińskiej.

(-)

Zapytałam wczoraj lidera gdańskiej grupy „wertepników” Piotra Jarmołę, kto wpadł na pomysł, żeby przygotować „wertep” (jego pierwszą część usłyszeliśmy wczoraj):

– Głównym inicjatorem jest młodzież z Gdańska. Zaczęliśmy… pięć lat temu?… To był nasz pierwszy wertep w Gdańsku, odnowiliśmy tę tradycję i w tym roku cztery główne osoby, które kiedyś organizowały, w tym roku postawiły takie zadanie nam wszystkim, żeby w 2023 roku też zrobić. I to byli: Andrzej Hałuszka, Igor Demko, Natala Szczerbik… a, to pięć! Jeszcze Andrzej Szyndra! No i ja. Ja już musiałem.

– A powiedz, kto jest autorem tekstu, bo jak wiemy, wertep to jest takie tradycyjne ukraińskie widowisko, składające się, jak wiadomo, z dwóch części: pierwsza to są motywy biblijne, a druga – to współczesne, społeczno-polityczne. Czyli zawsze trzeba przypisać to do tego, co najważniejszego dzieje się obecnie. Kto pisał tekst waszego „wertepu”?

– Teksty „wertepu” tworzymy na podstawie innych scenariuszy, do których mamy dostęp czy to z książki, czy to z internetu, czy to z nagrania na You Tube; potem, no, ja siadam do tego i próbuję coś z tego skleić i dopisujemy też swoje teksty, tak żeby nawiązywały one do tych realiów, które właśnie mają miejsce. Chcieliśmy więc nawiązać tu do tego, co dzieje się w Ukrainie, chcieliśmy właśnie dołączyć tę modlitwę, dodać kozaków, żeby ten „wertep” sławił Boga, ale sławił też i umacniał naszą Ukrainę, dodawał sił tym, którzy pomagają Ukrainie, tym, którzy ciągle myślą o naszych braciach i siostrach, którzy walczą tam na froncie.

(-)

Tak więc wczoraj w „wertepie” zatrzymaliśmy się na sytuacji, gdy Trzej Królowie-Mędrcy wyjaśnili Herodowi, że idą do Dzieciątka Bożego, aby mu się pokłonić i złożyć dary. Co było dalej?

(-)

Wertep

(-)

W ten oto sposób zakończyliśmy tegoroczne bożonarodzeniowe świętowanie. Ale zwróćcie uwagę, że w 2023 roku Boże Narodzenie będziemy obchodzili dwukrotnie – po przejściu na gregoriański kalendarz od teraz Boże Narodzenie będziemy obchodzili 25 grudnia. Dzisiejszy program przygotowała i przedstawiła Jarosława Chrunik, usłyszymy się w niedzielę o godz. 20.30. Życzę wam miłego wieczoru, drodzy słuchacze! Wszystkiego dobrego!

16.02.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

24 lutego w Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku odbędzie się pierwsza prezentacja nowej książki Izy Chruslińskiej „Bliźniacy. Rozmowy o Ukraińcach z Polski z Piotrem Tymą”.
Polscy rolnicy z województw graniczących z Ukrainą ponownie protestują w pobliżu przejścia granicznego Dorohusk na granicy z Ukrainą. Doradca prezydenta Paweł Sałek powiedział, że prezydentowi Andrzejowi Dudzie zależy na tym, żeby Polska brała udział w odbudowie Ukrainy po wojnie. W Ukrainie zdecydowanie poprawiło się zaopatrzenie w energię elektryczną. 358. dzień trwa pełnowymiarowa agresja Rosji na Ukrainę. Dziś czwartek 16 lutego. Przy mikrofonie Hanna Wasilewska. Witam.
(-)
24 lutego w Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku odbędzie się pierwsza prezentacja nowej książki Izy Chruslińskiej „Bliźniacy. Rozmowy o Ukraińcach z Polski z Piotrem Tymą”. Kolejnego dnia podobne spotkanie i prezentacja planowane jest w Bytowie. Książka jest efektem 26 lat bliskiej współpracy autorki ze środowiskiem Ukraińców w Polsce, ZUwP oraz udziału w dialogu polsko-ukraińskim. Księga rozmów „Spletennia” to odważna próba pokazania, kim są Ukraińcy w Polsce, jakie czynniki i procesy na nich wpłynęły i wpływają, to także próba polskiej autorki Izy Chruślińskiej spojrzenia na tę społeczność z innej perspektywy, niestereotypowej, na jej historię i prawo do własnej pamięci historycznej.
Rozmówcy poruszają także tematykę stosunków z Polakami, konfliktów lat 1939-47, wkładu Ukraińców w rozwój demokratycznej Polski. W rozmowie pojawiają się dwa ważne i aktualne pytania: czym jest Ukraina dla Ukraińców z Polski, obywateli Polski, jaki wpływ miała ukraińska historia i kultura na kształtowanie się tożsamości narodowej społeczności ukraińskiej w tym kraju. Drugi temat to zwrócenie uwagi na problemy stosunków ukraińsko-żydowskich, współpracę społeczności ukraińskiej i żydowskiej w Polsce.
(-)
Uwaga! Informacje dla podróżujących. Polscy rolnicy z województw graniczących z Ukrainą ponownie protestują w pobliżu przejścia granicznego Dorohusk. Akcja rozpoczęła się dziś o 10.00. Protest powinien trwać 48 godzin. Rolnicy używają traktorów do blokowania drogi prowadzącej bezpośrednio do punktu kontrolnego. Głównym powodem ich protestu jest niekontrolowany napływ zboża z Ukrainy. Z tego powodu jego ceny w Polsce znacznie spadają. Rolnicy są też niezadowoleni z reakcji polskiego ministerstwa, które ich zdaniem nie zaoferowało im odpowiedniego odszkodowania. W związku z protestem mogą wystąpić utrudnienia dla pojazdów jadących do przejścia granicznego w Dorohusku. Blokada ruchu potrwa do jutra.
(-)
Doradca prezydenta Paweł Sałek powiedział, że prezydentowi Andrzejowi Dudzie zależy na tym, żeby Polska brała udział w odbudowie Ukrainy po wojnie. Gość Polskiego Radia 24 mówił, że Andrzej Duda i prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poruszają kwestię odbudowy Ukrainy podczas swoich spotkań.
(-)
Doradca prezydenta powiedział, że obecnie w Ukrainie rozgrywa się tragedia związana z niszczeniem infrastruktury budowlanej i że przyjedzie czas, żeby pomóc Ukrainie w kwestiach gospodarczych.
W Ukrainie zdecydowanie poprawiło się zaopatrzenie w energię elektryczną. Prawie od tygodnia przerwy w dostawie energii zdarzają się rzadko. Zwiększono produkcję w elektrowniach i rozpoczęto eksploatację bloków jądrowych po pracach remontowych. Obecnie ograniczenia występują tylko w obwodzie odeskim. Jest to spowodowane serią niedawnych ostrzałów ze strony Rosjan – powiedział szef Państwowego Nadzoru Energetycznego Rusłan Słobodian.
Nie było limitów w regionach już w ciągu ostatnich pięciu dni. Mamy wystarczającą ilość energii. Wytwarzamy więcej prądu w elektrowniach wodnych, a w zeszłym tygodniu udało nam się uruchomić bloki energetyczne w siłowniach jądrowych po remoncie, więc sytuacja znacznie się poprawiła.
(-)
W Ukrainie działa wszystkie dziewięć bloków jądrowych, które dostarczają ponad połowę energii elektrycznej wytwarzanej w krajowej sieci energetycznej. Sprzyjające warunki pogodowe tej zimy pozwalają na wykorzystanie elektrowni wodnych, a ilość produkcji energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych rośnie.
(-)
Tym wyczerpujemy nasz blok informacyjny. Usłyszymy się jutro. Wszystkiego dobrego.

15.02.2023 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Dobry wieczór, drodzy słuchacze! Witam was na falach Radia Olsztyn w programie „Ukraińcy w świecie, świat o Ukrainie”; przed mikrofonem – Jarosława Chrunik. Dzisiaj świętujemy Ofiarowanie w świątyni, a więc ostatecznie żegnamy się z zimowymi świętami i już patrzymy w innym kierunku – zaczynamy wypatrywać wiosny. Nie bez powodu potocznie mówi się, że ‘Ofiarowanie” – to spotkanie zimy z wiosną. Jednak zanim zaczniemy śpiewać „wesnianki”, jeszcze – mówiąc obrazowo – wskoczymy do ostatniego wagonu zimowego pociągu.

(-)

W minioną niedzielę w Olsztynie przedstawiła „wertep” grupa ukraińskiej młodzieży z Gdańska. I był to chyba jedyny „wertep”, jaki w tym roku olsztynianie mogli zobaczyć w swojej cerkwi. Tak więc, jak tradycja każe, grupa kolędników z tradycyjnymi bohaterami (a są to: Herod, Diabeł, Śmierć, Trzej Królowie, Żyd i zwyczajni ludzie) z charakterystycznymi dla nich atrybutami i strojami, wchodzi do domu (w naszym wypadku – cerkwi) od progu śpiewając:

(-) Wertep

To mniej więcej połowa wertepu, na cały nie starczyłoby nam czasu antenowego, dlatego dokończymy go jutro, a teraz posłuchamy jeszcze co po wertepie powiedział lider gdańskiej młodzieży Piotr Jarmoła, który przed przeprowadzką do Gdańska należał do parafii w Pieniężnie:

– Bardzo wam dziękujemy! Jesteśmy wam wdzięczni za to, że mogliśmy do was przyjechać i przed wami wystąpić i w taki sposób zakończyć ten nasz bożonarodzeniowy tegoroczny projekt, ale też stoimy w bardzo ważnym dla nas miejscu – w katedrze naszej eparchii. Chciałbym, żeby w tym roku – może to się uda z waszą pomocą – żeby Gdańsk odwiedzał Olsztyn, a Olsztyn – Gdańsk. Żebyśmy jako parafianie dwóch głównych świątyń naszej eparchii spotykali się i rozwijali naszą współpracę.

Młodzi ludzie, którzy kończą szkołę średnią, idą potem na wyższe uczelnie, więc Piotr zachęca ich, żeby wybierali Gdańsk, bo tam będą mogli nie tylko studiować, ale też spotykać się w celu różnych działań w gdańskiej „domiwce”:

– Do której też was wszystkich zapraszamy. Szczególnie jeśli wasze dzieci, albo może gdy wy w przyszłości planujecie przeprowadzić się do Trójmiasta, przyjedźcie na Aksamitną 4A, odwiedźcie naszą „domiwkę”, a wtedy my się wami zajmiemy i będziecie z nami jeździli i z „wertepami”, i będziecie Jarmarki organizowali – będziecie w naszej dużej, ukraińskiej rodzinie. bardzo was zapraszam, zachęcam – to taki nasz ukraiński ośrodek w Trójmieście.

Piotr mówi, że razem pomagamy Ukrainie, a razem – znaczy łatwiej:

– Gdy patrzymy, że Olsztyn organizuje pomoc, to my też nie możemy stać bezczynnie i też wtedy organizujemy taką pomoc. W taki sposób jedni drugich wspieramy i walczymy tu, na swoich miejscach. Ale razem zmierzamy do tego naszego celu – do zwycięstwa. Serdecznie wam dziękujemy, bądźcie zdrowi, niech się spełnią wszystkie wasze marzenia w 2023 roku i jedno nasze największe marzenie – żeby pokonać moskala i pogonić go na wieki wieków z Ukrainy! Chwała Ukrainie! Chrystus się narodził!

Artystom z Gdańska podziękował też bp Arkadiusz:

– Jest mi bardzo miło, że dzisiaj w naszej katedrze zagościła młodzież z Gdańska. Dzisiaj już wiele tu powiedziano, tak pięknie o wielkiej, ukraińskiej rodzinie, o zjednoczeniu nas wszystkich. To dodaje nam otuchy, to nas wzmacnia, jednoczy nas wszystkich, żebyśmy rzeczywiście wspólnymi siłami zwyciężyli, żebyśmy zobaczyli to zwycięstwo. I dzisiaj moje serce też się raduje, gdy widzimy młodych ludzi, którzy tak pięknie występują, tak śpiewają, którzy zachęcają też innych, żeby też szli taką samą drogą. I myślę, że jeśli ktoś wybierze się do Gdańska, to z pewnością też zostanie przyjęty do tej studenckiej młodzieży. Za to wam dzisiaj serdecznie dziękuję, za to, że potraficie tak zjednoczyć młodzież, że potraficie tworzyć taką piękną rodzinę. Myślę, że to jest też taki przykład dla nas wszystkich; dla całej młodzieży w naszej eparchii. I niech nadal tak będzie! Kończymy kolędowanie, dlatego cieszę się, że już pod koniec tego kolędowania zawitaliście tu, do naszej katedry. Dziękuję za te wszystkie życzenia, za te słowa, które są dzisiaj potrzebne; za tę nadzieję też, którą wnosi kolęda w nasze życie. Jest ona dzisiaj potrzebna, niezbędna. Dzisiaj już dużo tu powiedziano, jeszcze jedno tylko powiem: Bardzo serdecznie wam dziękuję, a kto będzie mógł, niech też wesprze naszą młodzież. Jedno, co chciałbym podarować naszej młodzieży, to nasze „mnoholitstwije” – żeby nadal tak tworzyli, tak budowali, mieli na przyszłość wiele tak ciekawych projektów, które będą zachęcały nas do takiej wspólnej działalności. Dlatego dla was od nas – „Mnoholitstwije”, takie kozackie niech ono będzie!

(-) Mnohaja lita

Kateryna, młoda mama, która przyjechała do Olsztyna wraz z małym synkiem, uciekając od wojny, przyszła do cerkwi po raz pierwszy i była bardzo wzruszona:

– Boże, moje serce po prostu raduje się! Jest pełne radości i łez, i bardzo miło, że są tacy ludzie, że jest tu ukraińska cerkiew, do której można przyjść, pomodlić się za naszych chłopców, którzy teraz… trzymają obronę.

– Skąd pani przyjechała?

– Z zachodniej strony, z obwodu wołyńskiego. Staramy się jakoś pomóc chłopakom, szukamy pomocy, wsparcia; utrzymujemy z nimi kontakt i wspieramy ich.

(-)

Pana Mariana Rychela też coś bardzo zdziwiło:

– Och, ja po raz pierwszy zobaczyłem Diablicę!

– I to w cerkwi!

– I to w cerkwi! No, to było tak wzruszające, że nie mogę się pozbierać.

– Tym bardziej, że to młodzież tak pięknie śpiewa.

– Tak, bardzo pięknie! W ogóle bardzo fajny zespół. Nauczyli się i bardzo pięknie wystąpili.

– Wiadomo, wertep to jest taka inscenizacja, w której łączymy motywy biblijne ze współczesnością i oni zrobili to bardzo pięknie.

– Tak. Bardzo! I współcześnie! I te życzenia też!

(-)

Jutro usłyszymy dalszy ciąg wertepu. Wyszło tak nie chronologicznie, ale chciałam, żebyście usłyszeli w całości, bo warto. Była z wami Jarosława Chrunik, usłyszymy się jutro o tej samej porze, a teraz tradycyjnie życzę wam miłego wieczoru, drodzy słuchacze! Wszystkiego dobrego!

15.02.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Mazurski oddział ZUwP zaprasza na wieczór poezji ukraińskiej. Jutro w Warszawie odbędzie się mecz Ligi Europy z udziałem donieckiego Szachtara. Zespół TNMK rozpoczął 14 lutego w Polsce koncerty dobroczynne wspierające Ukrainę. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oświadczył, że z polskimi władzami ma pełne porozumienie. Minionej doby wojska rosyjskie na kierunku Bachmutu ostrzeliwały terytorium Ukrainy ponad 230 razy. 357 dzień Ukraińcy bronią ziemi przed rosyjskimi okupantami. W kalendarzu środa 15 lutego, z wami jest Hanna Wasilewska. Witam.
(-)

Mazurski oddział ZUwP zaprasza na wieczór poezji ukraińskiej. 24 lutego o godzinie 17.00 w Okręgowej Bibliotece Pedagogicznej w Giżycku przy ulicy Smętka odbędzie się wieczór poezji ukraińskiej, podczas którego będzie można posłuchać poezji na dwa głosy. Będzie można posłuchać wierszy znanych ukraińskich poetów w języku ukraińskim i przetłumaczone na język polski. Zainteresowanych zapraszamy nie tylko do słuchania, ale także do udziału w czytaniu.
(-)
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oświadczył, że z polskimi władzami ma pełne porozumienie. Ukraiński prezydent w wystąpieniu zamieszczonym w mediach społecznościowych podsumował ostatnie swoje wysiłki dyplomatyczne – rozmowy z władzami Wielkiej Brytanii, Niemiec, Francji, Polski oraz na szczeblu unijnym.
Chciałbym zwrócić też uwagę na nasze negocjacje z Polską. Spotkałem się z prezydentem Dudą wracając na Ukrainę i z premierem Morawieckim w Brukseli. Rozmawialiśmy o czołgach i innej broni do obrony na ziemi, a także samolotach i innych środkach do obrony na niebie. Omówiliśmy ogólnie sytuację w regionie, perspektywy na ten rok… Jak zwykle mamy pełne zrozumienie z naszymi polskimi braćmi.

Wołodymyr Zełenski dodał, że aktywność ukraińskiej dyplomacji jest teraz szczególnie wysoka. „Prawie codziennie zawieramy nowe porozumienia” – oświadczył. Zaznaczył, że kluczowe jest zapewnienie, aby każde osiągnięte porozumienie zamieniło się w konkretne dostawy broni do obrony Ukrainy.
Ukraina stawia opór rosyjskiej agresji od 24 lutego.

Minionej doby wojska rosyjskie na kierunku Bachmutu ostrzeliwały terytorium Ukrainy ponad 230 razy, Doszło do prawie 40 potyczek. Rosjanie na tym odcinku frontu każdego dnia tracą od 100 do 200 żołnierzy. Prawie tyle samo Rosjan zostaje rannych, mówi Serhij Czerewaty, rzecznik Wschodniej Grupy Sił Zbrojnych Ukrainy.:
Na kierunku Bachmut, gdzie koncentruje się główny kierunek ataku – tylko jednego dnia doszło do 234 ostrzałów, 37 potyczek. W granicach samego miasta – do 17 potyczek. Wróg stracił 205 żołnierzy, a 219 zostało rannych, tego samego dnia

Od wczoraj wjazd przedstawicieli mediów Bachmutu jest możliwy tylko na podstawie specjalnych przepustek. Doniecka administracja wojskowa zwraca uwagę, że dla dziennikarzy nie ma zapewnionego specjalnego wsparcia przy pracy w obiektach cywilnych. Eskorty mogą być zapewnione do pracy z jednostkami wojskowymi lub funkcjonariuszami organów ścigania.
(-)
Jutro w Warszawie odbędzie się mecz Ligi Europy z udziałem donieckiego Szachtara. Już w tym tygodniu wznawiane są mecze europejskich pucharów, w szczególności Ligi Mistrzów i Ligi Europy. Klub Szachtara Donieck, tak jak dotychczas, swoje mecze u siebie będzie rozgrywał w Warszawie. 16 lutego w stolicy Polski zmierzy się z francuskim klubem „Rennes” w ramach 1/16 finału Ligi Europy. W piłkarskim sezonie 2022/23 drużyna Szachtara Donieck rozegrała już w Warszawie szereg meczów w Lidze Mistrzów. Tutaj spotkała się z zespołami „Celtic”, „Real Madryt” i „RB Leipzig”. Szczególnie pamiętny dla kibiców był mecz z Realem Madryt. Wtedy trybuny zamieniły się w ogromne flagi, z jednej strony żółto-niebieskie – kolory Ukrainy, z drugiej biało-czerwone – kolory Polski. Teraz Szachtar przygotowuje się do kolejnego meczu Ligi Europy, w którym jego przeciwnikiem będzie francuskie Rennes. Po rosyjskiej inwazji na Ukrainę Szachtar rozgrywa w tym sezonie mecze u siebie w Lidze Mistrzów w Polsce.
(-)
14 lutego zespół TNMK rozpoczął w Polsce koncerty charytatywne na rzecz Ukrainy. Chłopaki z TNMK przywieźli do polskich miast ciepłą akustyczną szopkę – specjalny program koncertowy w formie muzycznego performance. Spektakle TNMK można oglądać na żywo w kilku dużych miastach w Polsce, takich jak Szczecin, Gdańsk, Łódź, Poznań, Warszawa. Aby wejść na wszystkie koncerty, nie trzeba kupować biletów, ale oczekuje się od publiczności dobrowolnych datków na rzecz ZSU.
Lista miast, w których wystąpi TNMK, może zostać uzupełniona. Podczas koncertów odbywają się też akcje dobroczynne na rzecz Ukrainy.
(-)
Była to ostatnia informacja wydania. Świeże wiadomości po ukraińsku usłyszycie jutro. Dobrego dnia i do usłyszenia.

14.02.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

25-26 lutego w Giżycku odbędą się obchody rocznicy pełnowymiarowej rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Emeryci z Ukrainy w Polsce chcą wypłacać ukraińską emeryturę gotówką w złotych. Prezydent Andrzej Duda wyraził nadzieję, że kompania czołgów Leopard ofiarowanych przez Polskę zostanie niedługo wykorzystana w Ukrainie. Serhij Hajdaj, szef Administracji Wojskowej obwodu ługańskiego, powiedział, że w rejonie Kreminnej i Bilohoriwki trwają najbardziej zacięte walki w obwodzie ługańskim. 356. dzień wielkiej wojny w Ukrainie. Dziś jest wtorek, 14 lutego. W studiu Hanna Wasilewska. Dzień dobry.
(-)
25-26 lutego w Giżycku odbędą się obchody rocznicy pełnowymiarowej rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
Podczas dwudniowego wydarzenia zaplanowano nabożeństwo o pokój w Ukrainie, spotkania ochotników Oddziału Mazurskiego ZUwP, sprawozdanie z działań wojennych i podsumowanie akcji pomocy humanitarnej reporterki wojskowej Bianki Zalewskiej, panel dyskusyjny na temat „Czemu powinniśmy nadal pomagać Ukrainie i jej mieszkańcom?” z udziałem Sławomira Sierakowskiego – publicysty, socjologa, inicjatora zbiórki na Byraktar dla Ukrainy, Natalki Panczenko, liderki inicjatywy Euromajdan Warszawa oraz Iryny Szatkiwskiej, szefowej charytatywnego funduszu Głos Kobiet Ukrainy. W giżyckim domu kultury odbędzie się również koncert liryczny zespołu Troje Zillia.

W Ukrainie planowane jest uregulowanie wypłat ukraińskich emerytur tym, którzy wyjechali do Polski. Służba prasowa Ministerstwa Reintegracji Ziem Tymczasowo Okupowanych wyjaśnia, że chodzi o to, by Ukraińcy przebywający obecnie w Polsce otrzymywali emeryturę w gotówce w polskiej walucie:
Większość starszych osób, które wyjechały do Polski, nie może obecnie korzystać z ukraińskiej emerytury. Musimy znaleźć sposoby na wznowienie wypłat ukraińskich emerytur dla naszych rodaków za granicą – powiedziała wicepremier Iryna Wereszczuk.
(-)
Dodała również, że projekt ustawy, który przewiduje wypłatę emerytur ukraińskim emerytom w Polsce w złotówkach, został już opracowany i jest obecnie finalizowany przed skierowaniem do parlamentu. Istnieje szereg kwestii, które wymagają uregulowania. Urzędnicy twierdzą, że technicznie możliwe jest przeniesienie wypłaty emerytur do Polski. Tym samym dyrektor generalny Ukrpoczty poinformował, że Poczta Polska jest gotowa wypłacać Ukraińcom emerytury w gotówce poprzez przelew międzynarodowy między nią a Ukrpocztą.
(-)
Prezydent Andrzej Duda wyraził nadzieję, że kompania czołgów Leopard ofiarowanych przez Polskę zostanie niedługo wykorzystana w Ukrainie. Prezydent mówił o tym w Świętoszowie, gdzie na miejscowym poligonie na tych czołgach szkolą się ukraińskie załogi.
Andrzej Duda podkreślił zaangażowanie Polski we wspólne wysłanie nowoczesnej broni pancernej Ukraińcom przez państwa NATO – m.in. Wielką Brytanię, Kanadę, Norwegię, Stany Zjednoczone i Niemcy. Prezydent zaznaczył, że Kijów będzie mógł dzięki tej pomocy skuteczniej przeciwstawić się rosyjskiej agresji:
(-)
W Świętoszowie ukraińscy czołgiści korzystają również z nowoczesnych symulatorów. Prezydent Andrzej Duda wraz z ministrem obrony wicepremierem Mariuszem Błaszczakiem zapoznali się z przebiegiem ich szkolenia.

Serhij Hajdaj, szef Administracji Wojskowej obwodu ługańskiego, powiedział, że w rejonie Kreminnej i Bilohoriwki trwają najbardziej zacięte walki w obwodzie ługańskim. Rosyjskie siły okupacyjne atakują i ostrzeliwują z różnych kierunków pozycje ukraińskich sił zbrojnych.
Jednak po dzisiejszych zmasowanych atakach Rosjanie ponieśli znaczne straty i zostali zmuszeni do odwrotu w celu uzupełnienia rozbitych jednostek – dodał Serhij Hajdaj
Dzisiaj Rosjanie zaatakowali Bilohoriwkę ze wszystkich stron, ale nasze siły obronne ich odparły. Rosjanie wycofali się. Identyczna sytuacja miała miejsce w rejonie Kreminnej. Duża część z nich atakowała, ale wycofała się po starciu z naszymi siłami obronnymi.

Szef obwodowej administracji wojskowej zaznaczył, że kierunek Swatowego jest obecnie „bardziej stabilny” dla Sił Zbrojnych Ukrainy. Nie ma tak silnych ataków, jak w rejonie Kreminnej i Bilohoriwki.
Serhij Hajdaj podkreślił, że w ostatnich dniach w obwodzie ługańskim wzrosła liczba ostrzałów artyleryjskich i ataków lotniczych Rosjan. Jego zdaniem może to wskazywać, że rosyjskie siły zbrojne przygotowują się do ofensywy.

Na tym nasze wydanie informacyjne jest wyczerpane. Usłyszmy się jutro. Ładnego dnia.

13.02.2023 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Chrystus się narodził! Chwalmy Go! Witam was, drodzy słuchacze, na falach Radia Olsztyn, w programie „Ukraińcy w świecie, świat o Ukrainie” z cyklu „Kamo hriadeszy”. Przed mikrofonem – Jarosława Chrunik. Bez wątpienia żyjemy na zakręcie historii. Po pierwsze: rosyjscy barbarzyńcy, którzy prawie rok temu napadli na Ukrainę bez wypowiedzenia wojny, jeszcze nigdy nie zjednoczyli przeciwko sobie tylu krajów. Po drugie: częściowe przejście na kalendarz gregoriański UCGK to wydarzenie, które bez wątpienia ma znaczenie historyczne, ale wywołuje zarówno zadowolenie jednych, jak i obawy innych. Jak mówi bp Arkadiusz Trochanowski, zmiana kalendarza też ma pewien związek z wojną. Tak samo ma związek z wojną zażyłość zwierzchnika prawosławnego Kościoła w Polsce, abp. Sawy z moskiewskim patriarchą Cyrylem. O tym będzie dzisiaj mowa w naszym programie.

(-)

Metropolita Sawa, zwierzchnik Polskiej Autokefalicznej Cerkwi Prawosławnej w Polsce, napisał list z życzeniami do rosyjskiego patriarchy Cyryla z okazji 14. rocznicy intronizacji. W liście mówi się między innymi: „W ciągu Waszego patriarszego służenia Rosyjska Cerkiew Prawosławna, dzięki trudowi Waszej Świątobliwości, jaśnieje duchowym odrodzeniem i jest przykładem dla innych” – pisze zwierzchnik Polskiej Autokefalicznej Cerkwi Prawosławnej, metropolita Sawa – podaje ekumenizm.pl.

List został opublikowany na stronie Moskiewskiego Patriarchatu, jest on napisany w języku rosyjskim. Głowa PACP również wspomniał o cerkiewnej sytuacji w Ukrainie, twierdząc, że „wrogowi wiary nie podoba się stabilność Cerkwi i stara się ją zrujnować. Świadczy o tym to, co stało się w Ukrainie” (oczywiście, chodzi o Tomos – red.).

Dalej w liście okolicznościowym metropolita wskazuje, że „moc Boża jest wielka i niepokonana”, wyrażając wiarę w to, że „zło, które rujnuje boski cerkiewny organizm, zostanie zniszczone przez zwycięzcę śmierci i piekła”, czyli przez Chrystusa.

Kończąc swoje życzenia metropolita Sawa życzył Cyrylowi „rzęsistej Bożej pomocy w podołaniu trudności służenia zwierzchnika Cerkwi”.

Portal ekumenizm.pl w komentarzu redakcyjnym do wiadomości o tym liście zaznacza, że Cyryl i Rosyjska Cerkiew Prawosławna wspierali śmiercionośną machinę zniszczenia Władymira Putina od początku napaści na Ukrainę. „Grabieże, gwałty, tortury, morderstwa i ciągłe ostrzeliwanie Ukrainy są dla Cyryla i jego organizacji przejawem walki z upadkiem Zachodu i elementem walki metafizycznej. W tym kontekście Cyryl jest nie tyle mimowolnym wykonawcą woli Putina, ile gorliwym pomocnikiem, biskupem frontu ideologicznego, który teologicznie usprawiedliwia napaść na Ukrainę” – pisze portal. W kontekście tych wydarzeń życzenia głowy PACP nie tylko zadziwiają, ale i przerażają swoją serdecznością i wdzięcznością za działania Cyryla. Tak samo jak putinowska Rosja wysyła irańskie drony na ukraińskie wsie i miasta, cerkiew Cyryla bombarduje i zaraża prawosławny i ogólnie chrześcijański świat ideologią faszystowską i kremlowską propagandą.

Zupełnie niedawno tenże Cyryl, oprócz swoich tradycyjnych prowojennych tyrad, chwalił Putina, mówiąc, że w Rosji jeszcze nigdy nie było tak dobrze. W tę narrację wpisują się słowa o „jaśniejącym duchowym odrodzeniu” i odwołanie do napiętej sytuacji Prawosławnej Cerkwi Ukrainy. Warto zaznaczyć, że nikt inny, jak tylko Putin i propaganda kremlowska wskazywali na sytuację cerkiewną w Ukrainie jako na jedną z przyczyn agresji.

Ambasador Ukrainy Wasyl Zwarycz nazwał „wstydem i hańbą” list głowy PACP Sawy do głowy RCP Cyryla. „Jednak moc Boża jest wielka, jest niepokonana. Głęboko wierzymy, że zło, które rujnuje Boski organizm Kościoła, zostanie zniszczone przez Jezusa – Zwycięzcy śmierci i piekła” – napisał w liście polski metropolita. Ambasador Ukrainy w Polsce ostro zareagował na list. „To już jest prawdziwy wstyd i hańba. To piszą wrogowie Polski. Niewiarygodne! Jedyne, z czym się zgadzam, to to, że „moc Boża jest wielka, jest niepokonana”. I Bóg jest po stronie Ukrainy, która cierpi z powodu rosyjskiego barbarzyństwa. Z wszechmogącym Chrystusem pokonamy to piekło!” – napisał Wasyl Zwarycz na TT.

Nie pozostawiły tych gratulacji bez reakcji i napisały list otwarty do arcybiskupa Sawy, metropolity warszawskiego i całej Polski Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego w Polsce ukraińskie organizacje społeczne w Polsce. Oto jego treść:

„Eminencjo,

W Kijowie, w mieście soboru Świętej Sofii i Ławry Peczerskiej, w ławrze w Swiatohirsku, w Buczy, Irpieniu, Mariupolu, Czernihowie, Charkowie, Iziumie, Chersoniu, Mikołajowie, a nawet we Lwowie i Łucku, po całej Ukrainie od roku widzimy rozbłyski. Nie są to fajerwerki ani przebłyski wielkości i chwały, ale wybuchy rosyjskich rakiet, bomb i pocisków artyleryjskich. Ich blask oświetla tysiące zabitych dzieci, matek i ojców, starców i żołnierzy, którzy z niezwykłym heroizmem bronią swoich domów i ziemi. Koszmarne kłęby dymów oświetlane pożogami pożarów szkicują na niebie kontury sprawców o diabelskich obliczach – Putina i jego duchowego opiekuna – Kiriła Gundiajewa. Nie jest to przedsmak królestwa, o które modlimy się w codziennej modlitwie „Ojcze nasz”. To królestwo nazywa się „ruskim mirem”. To królestwo kłamstwa, zbrodni i zniszczenia. Królestwo, które wysyła swoich otumanionych synów do Ukrainy, by mordowali, gwałcili i grabili. Satrapowie tego królestwa wysyłanym żołdakom obiecują wieczność za śmierć w tej walce, uzurpując sobie prawo do otwierania drzwi do raju kluczem udziału w zbrodni. „Ruski mir” jest zaprzeczeniem chrześcijaństwa, jest jego groteską, zaś ci, co go głoszą, są sługami władcy ciemności i śmierci. Osobistą odpowiedzialność za horrendalne kłamstwo i fałszowanie chrześcijaństwa ponosi Kirił Gundiajew. Jego „dzieło” Ksiądz Metropolita określił jako „blask duchownego odrodzenia, które ma służyć przykładem dla innych”.

Niedawno Jego Świątobliwość Bartłomiej, ekumeniczny patriarcha Konstantynopola, nazwał wojnę w Ukrainie „dziełem szatańskim i rezultatem kłamstwa”.

Gratulacje, jakie Ksiądz Metropolita złożył zbrodniarzowi Kiriłowi Gundiajewowi z okazji jego 14. rocznicy objęcia tronu patriarszego w Moskwie, w naszej ocenie są pomieszaniem dobrego i złego, są gloryfikacją zbrodni i farsy z chrześcijaństwa, jaką on realizuje. Ksiądz Metropolita jako zwierzchnik prawosławia w Polsce, zrobił to także w imieniu pozostałych biskupów, księży i wiernych, w tym także tych spośród nas, którzy są prawosławnymi. Ten gest jest największym ciosem, jaki nam zadała hierarchia Cerkwi Prawosławnej w Polsce, ciosem, który podrywa zaufanie do hierarchii i podważa autentyczność głoszonego chrześcijaństwa. Kirił Gundiajew zamiast budować Królestwo Boże stawia sobie za cel budowanie imperium kremlowskiego na ziemi, także tej zagrabionej innym.

Wszyscy Ukraińcy, także my, którzy żyją w Polsce od dawna lub niedawna, płacimy straszną cenę życia, zdrowia naszych rodaków i bliskich, cenę zniszczonych domów i pokaleczonych losów, cenę uchodźstwa, właśnie za zdradę prawdy i powtarzanie kłamstw. Stały się one fałszywą legitymizacją dla największej zbrodni XXI wieku i dziesiątków tysięcy ofiar naszych braci i sióstr, w znacznej większości prawosławnych. Dlatego wzywamy, aby hierarchia Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego zajęła, w ślad za pozycją Patriarchy Ekumenicznego Bartłomieja i zdecydowanej większości przywódców religijnych świata różnych wyznań i religii, jasne ewangeliczne stanowisko potępiające zbrodnie rosyjskie w Ukrainie.

Wzywamy także do uznania Prawosławnej Cerkwi Ukrainy za kanoniczną Cerkiew Prawosławną w Ukrainie, co będzie jednoznacznym potwierdzeniem, że Cerkiew Prawosławna nie może być instrumentem polityki imperialnej żadnego państwa.”

Podpisali:

Mirosław Skórka – prezes Związku Ukraińców w Polsce

Natalia Panczenko – prezeska fundacji Stand with Ukraine, liderka inicjatywy społecznej Euromaidan-Warszawa

Halyna Andrushkov – prezeska fundacji Uniters

Artem Zozula – prezes Zarządu Fundacji Ukraina

Olena Vorovchenko – wiceprezeska Fundacji Ptach

Mariia Andrukhiv – liderka inicjatywy społecznej Sztab Aniołów w Poznaniu, członkini Stowarzyszenia Społeczno-Kulturalnego Polska–Ukraina

Nadiia Moroz-Olshanska – prezeska Zarządu Fundacji Widowisk Masowych

Jakub Matuszewski – prezes Zarządu Fundacji Aktywna Integracja

Anna Hryshakova – „Zjednoczeni Gdańsk”

Olha Menko – prezeska Fundacji Instytut Polska–Ukraina

Oksana Terefenko-Horoszczak – prezeska zarządu Fundacji Teatru Navpaky

Myroslava Keryk – prezeska Fundacji „Ukraiński Dom”
Fali krytyki metropolita Sawa ponownie zabrał głos, napisał między innymi.

„Potępiałem i potępiam zbrodniczą inwazję Federacji Rosyjskiej na niepodległą Ukrainę. Wyraz temu stanowisku dałem jeszcze w marcu 2022 roku, kierując apel o jej zaprzestanie zarówno do Federacji Rosyjskiej, jak i osobiście do Jego Świątobliwości patriarchy Cyryla.

Wielokrotnie wyrażałem swoje zdumienie i zażenowanie wypowiadanymi przez patriarchę Cyryla słowami na temat wojny w Ukrainie. Nie podzielałem i nie podzielam tych opinii i uważam, że nie służą przywróceniu pokoju w Ukrainie oraz negatywnie wpływają na postrzeganie Prawosławia”.

Który metropolita Sawa jest prawdziwy? Chyba to pytanie pozostanie na razie bez odpowiedzi.

(-)

My tymczasem poruszymy inny bardzo ważny dla nas temat. UCGK oficjalnie od 1 września przechodzi na kalendarz gregoriański, ale tylko w kwestii świąt o stałych datach. Wczoraj poprosiłam o omówienie tej decyzji władykę Arkadiusza, ponieważ wcale nie jest tak, że tę decyzję popiera 100% wiernych. Zmiana ta budzi wiele wątpliwości tych, którzy nie chcą zmiany kalendarza:

(-)

– Władyko, najważniejszym wydarzeniem ostatniego czasu była decyzja, że od 1 września UCGK w pełni przechodzi na kalendarz gregoriański, za wyjątkiem tych parafii, które bardzo mocno nie chcą; one mają czas do 2025. Co można powiedzieć tym, którzy nie chcą przejść?

– W ostatnim czasie biskupi Metropolii Przemysko-Warszawskiej podjęli decyzję w sprawie przejścia na kalendarz gregoriański wszystkich świąt roku cerkiewnego, ale trzeba tu uściślić – bez okresu Paschalnego. Tak więc ten czas będzie obchodzony według kalendarza juliańskiego. A wszystkie inne święta, które mają stałą datę – według kalendarza gregoriańskiego. Myślę, że tu przede wszystkim powinniśmy uważnie wsłuchać się w głos Jego Świątobliwości Światosława, który w Ukrainie postanowił z biskupami, żeby przejść na kalendarz gregoriański. I myślę, że w sposób szczególny powinniśmy dzisiaj tę decyzję uszanować, ponieważ w Ukrainie też obecnie odbywają się procesy bardzo mocno związane z wojną. Powinniśmy szczególnie rozumieć, że mamy być w jedności, jak jednolita Cerkiew, która też szuka tej jedności i szuka sposobu, żeby świętować jak najlepiej i żebyśmy w tym wszystkim nie zagubili, nie zatracili siebie, tylko należycie zachowali swoją tradycję. Tym, którzy dzisiaj się wahają, czy mają wątpliwości: myślę, że nic nie tracimy z naszej tradycji, nie tracimy nic z naszego obrządku. Co więcej – to powinno skłonić nas do tego, żebyśmy jeszcze lepiej pracowali i zachowali nasz język, nasz obrządek, naszą tradycję. Bo gdy jesteśmy w Cerkwi, to chronimy to. I tu nie powinno być żadnych wątpliwości, gdy zrobiła to cała Cerkiew. Taka decyzja została podjęta wcześniej i w Niemczech, i we Włoszech w naszej Cerkwi w Europie Zachodniej. Dlatego my dzisiaj przyłączamy się do tych wszystkich wspólnych decyzji naszych biskupów. Myślę, że nie powinniśmy dzisiaj obawiać się „co to będzie?”, tylko postawić sobie zadanie, że mamy rzetelnie pracować i dołożyć wszelkich starań, żebyśmy jeszcze bardziej pokazali, że jesteśmy grekokatolikami tradycji wschodniej.

– To hierarchowie, a jak wierni w Ukrainie to postrzegają?

– Spotkałem się właśnie z takimi głosami, które potrzebują dzisiaj takiego wyraźnego głosu, żeby nie mieć nic wspólnego z Moskwą, żeby nawet jeśli kalendarz juliański wywodzi się z Bizancjum i z tym się utożsamiamy, to jednak cerkiew prawosławna też świętowała według tego kalendarza. I dzisiaj jest potrzeba wyraźnego zaznaczenia swojego stanowiska, że my nie chcemy z nimi nawet mieć w tym samym czasie świąt, że my świętujemy oddzielnie, a oni oddzielnie. To nawet na swój sposób pozwala nas rozróżnić – my i oni. Ze względu na wojnę ten podział obecnie jest chyba naturalny. To znaczy – w ogóle nie powinno go być, ale niestety – agresywna [polityka Rosji, wojna, do której doprowadziła Rosja, spowodowało to, że dzisiaj trzeba też określić wyraźnie swoje stanowisko, a poprzez to także określić granice własnego narodu; również granice tego, kim jesteśmy i jak chcemy świętować, kim jesteśmy i kim nie jesteśmy. Żeby także to rozumieć. I w tym planie ta zmiana kalendarza też powinna nam pomóc.

– A co robić, żeby nie rozmyć się w tym ogólnym polu?

– Na dzisiaj, jak sądzę, po pierwsze: szukać odpowiedzi, stawiać pytania i także szukać wspólnej okazji do spotkania, żeby te kwestie omówić. A wtedy zobaczymy, że dla nas obecnie jest czymś bardzo ważnym, żeby uchronić swoją wiarę w swojej Cerkwi. Po drugie: zadbać o swój język ukraiński, żeby ten język odróżniał nas od innych. Po trzecie: lepiej zrozumieć, na czym polega nasz religijny obrządek i dlaczego nasza tradycja przywiązania do Cerkwi jest w tym planie tak bardzo ważna, zwłaszcza dla mniejszości narodowej, gdzie Cerkiew jest tym miejscem, tą przestrzenią zachowania swojej tożsamości. Jednym z elementów, ale bardzo ważnym, dlatego powinniśmy wziąć to pod uwagę. Powinniśmy tu, jak sądzę, okazać posłuch i wielką pokorę wobec tych decyzji, tego dekretu, a jednocześnie zrozumieć, że mamy nadal dbać. Nikt nas nie zwalnia z tego, żeby rozmawiać po ukraińsku, nikt z nas nie przechodzi do Kościoła łacińskiego, bo to jest dla nas, że tak powiem – obce, to nie jest nasza tradycja. I nie rozumiem takich argumentów, które usłyszałem: „A to teraz może mi być bliżej do kościoła, bo mam przez ulicę”. Pytam wtedy: „Jest pan grekokatolikiem? Jest pan Ukraińcem?” i słyszę: „Tak” „To dlaczego pan tak mówi? Dlaczego szuka pan dla siebie ułatwienia w tej sytuacji?” To nie ma służyć ułatwieniu, żeby przez ulicę przejść do kościoła, ale dla ułatwienia, bo świat dzisiaj jest tak skomplikowany i pewna ekonomia też wymusza pewne decyzje. Dlatego chcemy pomóc naszym ludziom świętować w Cerkwi. Żeby było im łatwiej, żeby odczuli pewną duchowość, a nie tylko element pewnej materialności. Bo materializmu w naszym życiu jest dzisiaj aż za dużo. Dlatego bardzo ważne jest, żebyśmy postawili dzisiaj na duchowość, żeby rodzina naprawdę mogła spotkać się dzisiaj przy stole, żeby mogła pójść razem do cerkwi, razem kolędować, przyjąć innych swoich krewnych czy odwiedzić swoich krewnych, ale rzeczywiście w takim dogodnym czasie, gdy możemy pobyć razem, poczuć, że jesteśmy rodziną i wzajemnie się podbudować i świętować razem.

(-)

Dzisiaj nie mieliśmy łatwych tematów, ale cóż – święta się skończyły, trzeba zmagać się z codzienną rzeczywistością. Nasz program zbliża się do końca, przygotowywała go dzisiaj i przedstawiła Jarosława Chrunik. Życzę wam miłego wieczoru, drodzy słuchacze, a usłyszymy się jutro o tej samej porze! Wszystkiego dobrego! Chrystus się narodził! Chwalmy Go!

13.02.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Teatr Węgajty zaprasza na zapusty, które odbędą się w sobotę 18 lutego w Spichlerzu Dobrych Spraw przy Piastowskiej 13 w Olsztynie. Prezydent Andrzej Duda zaznaczył w wywiadzie dla BBC, że przekazanie Ukrainie samolotów myśliwskich F-16 jest decyzją poważną i niełatwą, a także problematyczną. W tym roku bundeswehra rozpocznie szkolenie ukraińskich wojskowych na czołgi Leopard-2.Trwająca wojna w Ukrainie wymusi kompletną zmianę międzynarodowych standardów dotyczących medycyny pola walki. 355 dzień pełnowymiarowej agresji Rosji na Ukrainie. W kalendarzy poniedziałek 13 lutego. Z wami jest Hanna Wasilewska. Witam.
(-)

Teatr Węgajty zaprasza na zapusty, które odbędą się w sobotę 18 lutego w Spichlerzu Dobrych Spraw w sobotę 18 lutego przy Piastowskiej 13 w Olsztynie. Wydarzenie organizowane jest dla rodzin z Ukrainy i wszystkich zainteresowanych integracją z nową wspólnotą. Zapusty są peryferyjną, ubogą wersją europejskiego karnawału, sztuki o starożytnych korzeniach, która w okresie średniowiecza się przeobraziła i uzyskała pewien kod, funkcjonujący do dziś. Umożliwia on zaistnienie lokalnej wspólnoty, która w czasie wyznaczonym przez tradycyjny kalendarz, przechodzi swego rodzaju zbiorową autoterapię – wybudzanie, wypędzanie ponurych, zimowych nastrojów – posługując się maskami i tańcem. W Zapustach występują zabytkowe maszkary zwierzęce, Szemla, kozy i bociana, oraz adepci Innej Szkoły Teatralnej ze swoimi etiudami do widowiska o aktualnej tematyce. Po pokazie artyści zapraszają do wspólnego tańca. Początek wydarzenia o 15:00.
(-)
Prezydent Andrzej Duda zaznaczył w wywiadzie dla BBC, że przekazanie Ukrainie samolotów myśliwskich F-16 jest decyzją poważną i niełatwą, a także problematyczną. Rozmowa została wyemitowana przez brytyjską stację w związku z zaplanowaną na przyszły tydzień wizytą prezydenta Dudy w Zjednoczonym Królestwie.
Polski prezydent stwierdził, że Polska nie ma zbyt wielu samolotów F-16:
(-)
Andrzej Duda powiedział, że ewentualne przekazanie przez Polskę samolotów F-16 Ukrainie nie będzie łatwe i wymagałoby wspólnej decyzji wewnątrz NATO:
(-)
Andrzej Duda oświadczył, że jeśli reszta świata pozostanie zjednoczona i będzie stale wspierać Ukrainę, to Rosja przegra rozpętaną przez siebie wojnę. Polski prezydent jest przekonany, iż wolny świat będzie konsekwentnie stał po stronie Ukrainy.
W czwartek na konferencji prasowej w trakcie szczytu Rady Europejskiej prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oświadczył, że przedstawiciele kilku państw zadeklarowali gotowość dostarczenia Kijowowi samolotów, które pomogą w walce z rosyjską inwazją.
(-)
W tym tygodniu Bundeswehra rozpocznie szkolenie ukraińskich sił zbrojnych w obsłudze czołgów Leopard-2, informuje Spiegel.
Jak zaznaczono, pierwsze grupy żołnierzy ukraińskich przybyły do Niemiec z Polski na szkolenie. Odbędzie się on na poligonie w dolnosaksońskim mieście Münster, gdzie Ukraińcy szkolą się na bojowych wozach piechoty Marder.
Bundeswehra planuje przeprowadzić przyspieszony kurs dla Sił Zbrojnych Ukrainy. Część wojska przybyła do Niemiec bezpośrednio z linii frontu w rejonie Bachmutu. Szkolenie ma trwać od sześciu do ośmiu tygodni. W tym czasie wojsko musi nauczyć się podstaw zarządzania złożonym systemem uzbrojenia, a także przećwiczyć interakcję czołgów bojowych Leopard i wozów piechoty Marder.
(-)
Trwająca wojna w Ukrainie wymusi kompletną zmianę międzynarodowych standardów dotyczących medycyny pola walki – powiedziała ukraińska lekarz i instruktorka Natalia Iżycka.
Uczestnicy tego konfliktu odnoszą zupełnie inny typ obrażeń, mniej jest ran postrzałowych, a więcej rozległych obrażeń wewnętrznych.
Zdaniem Natalii Iżyckiej wpływ na to ma używanie przez Rosjan broni niekonwencjonalnej, często zakazanej:
(-)

Wojna na Ukrainie charakteryzuje się także o wiele większym użyciem artylerii, w tym rakietowej, co również prowadzi do rozległych obrażeń i krwotoków.
Instruktorka medycyny pola walki podkreśla, że na Ukrainie zupełnej zmianie uległy procedury udzielania pomocy rannemu. Zostało to wymuszone przez Rosjan, którzy z premedytacją i bezprawnie ostrzeliwują szpitale polowe i punkty stabilizacji życia:
(-)
Aktualnie obowiązujące międzynarodowe standardy medycyny pola walki zostały stworzone w oparciu o konflikty w Iraku i Afganistanie. W przeciwieństwie do Ukrainy, wcześniejsze konflikty charakteryzowały się mniejszą skalą walk i mniejszym użyciem artylerii dużego kalibru. To wpływało na typ obrażeń jakie odnosili żołnierze, głównie były to rany postrzałowe oraz rany szarpane spowodowane małymi odłamkami.
(-)
Informacja ta kończy nasze wydanie. Dziękuję za uwagę i zapraszam jutro o tradycyjnej porze. Wszystkiego dobrego.

11.02.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Chrystus się narodził! Chwalmy Go! Witam was, drodzy słuchacze, w sobotę, 11 lutego, na falach Radia Olsztyn. Przed mikrofonem – Jarosława Chrunik. Trwa 353-ci dzień wojny w Ukrainie i – jak mówią analitycy i wojskowi – zaczęło się już duże natarcie rosyjskie. Ostatni zmasowany atak rakietowy jest właśnie częścią tego natarcia. ZSU są na to gotowe. Za chwilę powiem o tym więcej, na początek – wydarzenia z kalendarza historycznego:
(-)
11 lutego 1670 r. urodził się Samojło Wełyczko – ukraiński kozacki kronikarz, autor pierwszego usystematyzowanego wykładu historii ukraińskiego państwa kozackiego, przy napisaniu którego wykorzystał znaczną ilość źródeł ukraińskich, polskich i niemieckich oraz szeroki zasób dokumentów Generalnej Kancelarii Wojskowej.
(-)
1857 r. urodziła się Olha Roszkewycz – ukraińska tłumaczka, zbieraczka folkloru; była narzeczona i pierwsza miłość Iwana Franki, w młodości – muza jego twórczości.
(-)
1945 r. zakończyła się Konferencja Jałtańska szefów rządów USA, Wielkiej Brytanii i ZSRR. Było to dyplomatyczne spotkanie liderów tych krajów w celu rozwiązania kwestii związanych z zakończeniem II wojny światowej, a także powojennego ładu.
(-)

I właśnie ten ład Rosja teraz zrujnowała. Prawdopodobieństwo ataków na infrastrukturę cywilną pozostaje wysokie – informuje ukraińskie dowództwo wojskowe. W codziennym raporcie sztabu generalnego przypomniano wczorajsze masowe uderzenia sił okupacyjnych. Jak czytamy, łącznie Rosjanie wystrzelili w piątek 106 rakiet, głównie na infrastrukturę cywilną Ukrainy. Użyto głównie pocisków kierowanych. 74 wystrzelono z okrętów na Morzu Czarnym, ale 61 spośród nich zostało potem zestrzelonych przez ukraińską obronę powietrzną. Oprócz tego, Rosjanie przeprowadzili 59 nalotów, z czego połowę przy wykorzystaniu irańskich dronów Shahed.
Rosjanie przeprowadzają też ofensywę lądową w rejonie Kupiańska, Łymanu, Awdijiwki i Nowopawliwki. Dodatkowo ostrzeliwane są dziesiątki miejscowości na Ukrainie. Jak czytamy w raporcie, w Melitopolu w obwodzie zaporoskim, pracownikom miejscowego samorządu zaproponowano zrzeczenie się obywatelstwa ukraińskiego, poprzez złożenie oświadczenia pisemnego. Z kolei w Starobielsku w obwodzie ługańskim ze względu na dużą liczbę rannych wśród wojsk okupacyjnych oddział chirurgiczny szpitala przekształcono w szpital wojskowy. W regionie widać też zwiększoną aktywność mobilnych krematoriów.
Z powodu ciągłych ataków rakietowych ze strony Rosji, Ukraina straciła trzy czwarte mocy elektrociepłowni – poinformował ukraiński premier Denys Szmyhal podczas posiedzenia rządu. Wczorajsze zmasowane ataki rakietowe uszkodziły infrastrukturę wysokiego napięcia i stacje energetyczne we wschodnich, centralnych i zachodnich regionach kraju.
Denys Szmyhal powiedział, że co druga podstacja Ukrenergo – państwowego operatora systemu przesyłowego energii elektrycznej – została zaatakowana w ciągu ostatnich czterech miesięcy:
– Dziś rosyjscy terroryści po raz kolejny przeprowadzili zmasowany atak rakietowy na infrastrukturę energetyczną Ukrainy. W sumie z powodu ciągłych ataków uszkodzonych pozostaje prawie dwa tuziny bloków energetycznych w elektrociepłowniach. Jeśli dodamy do tego, że część naszych obiektów energetycznych jest okupowana, to Ukraina straciła 44 procent swojego potencjału jądrowego, 75 procent mocy elektrowni cieplnych i 33 procent elektrociepłowni blokowych.

Denys Szmyhal zapewnił że pomimo terroru zdecydowana większość Ukraińców ma w domach ciepło, wodę i prąd. Jak podkreślił to zasługa heroicznych wysiłków energetyków i służb komunalnych.
Polscy medycy pracujący na kluczowym odcinku frontu w obwodzie donieckim na Ukrainie potwierdzają nasilenie rosyjskich ostrzałów. Wczoraj strona ukraińska poinformowała, że Rosjanie rozpoczęli w Donbasie spodziewaną od jakiegoś czasu ofensywę. Katarzyna Daniszewska, dowodząca zespołem polskich medyków „Awangarda” powiedziała IAR, że front w obwodzie donieckim znalazł się pod silnym rosyjskim ostrzałem:
(-) Wypowiedź w języku polskim

Polska medyk zaznacza, że intensyfikację walk widać również w punktach stabilizacji życia, dokąd dociera o wiele więcej żołnierzy. Jak podkreśla Katarzyna Daniszewska, mimo trudnej sytuacji na froncie Ukraińcy nie dopuszczają możliwości odwrotu z bronionych pozycji:
(-) Wypowiedź w języku polskim
I na koniec jeszcze – echo życzeń abp Sawy, metropolity warszawskiego i całej Polski Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego do moskiewskiego zwierzchnika cerkwi prawosławnej, Cyryla. Ukraińskie organizacje społeczne w Polsce napisały list otwarty do arcybiskupa Sawy; oto jego fragmenty w języku oryginału:
Eminencjo,

W Kijowie, w mieście soboru Świętej Sofii i Ławry Peczerskiej, w ławrze w Swiatohirsku, w Buczy, Irpieniu, Mariupolu, Czernihowie, Charkowie, Iziumie, Chersoniu, Mikołajowie, a nawet we Lwowie i Łucku, po całej Ukrainie od roku widzimy rozbłyski. Nie są to fajerwerki ani przebłyski wielkości i chwały, ale wybuchy rosyjskich rakiet, bomb i pocisków artyleryjskich. Ich blask oświetla tysiące zabitych dzieci, matek i ojców, starców i żołnierzy, którzy z niezwykłym heroizmem bronią swoich domów i ziemi. Koszmarne kłęby dymów oświetlane pożogami pożarów szkicują na niebie kontury sprawców o diabelskich obliczach – Putina i jego duchowego opiekuna – Kiriła Gundiajewa. Nie jest to przedsmak królestwa, o które modlimy się w codziennej modlitwie „Ojcze nasz…”. To królestwo nazywa się „ruskim mirem”. (…)

Niedawno jego świątobliwość Bartłomiej, ekumeniczny patriarcha Konstantynopola, nazwał wojnę w Ukrainie „dziełem szatańskim i rezultatem kłamstwa”.

Gratulacje, jakie Ksiądz Metropolita złożył zbrodniarzowi Kiriłowi Gundiajewowi z okazji jego 14-tej rocznicy objęcia tronu patriarszego w Moskwie, w naszej ocenie są pomieszaniem dobrego i złego, są gloryfikacją zbrodni i farsy z chrześcijaństwa, jaką on realizuje. Ksiądz Metropolita jako zwierzchnik prawosławia w Polsce zrobił to także w imieniu pozostałych biskupów, księży i wiernych, w tym również tych spośród nas, którzy są prawosławnymi. Ten gest jest największym ciosem, jaki nam zadała hierarchia Cerkwi Prawosławnej w Polsce, ciosem, który podrywa zaufanie do hierarchii i podważa autentyczność głoszonego chrześcijaństwa. (…)
To tylko fragmenty listu, który podpisali między innymi:

Mirosław Skórka – prezes Związku Ukraińców w Polsce

Natalia Panczenko – prezeska fundacji Stand with Ukrainie, liderka inicjatywy społecznej Euromaidan-Warszawa

Oksana Terefenko-Horoszczak – prezeska zarządu Fundacji Teatru Navpaky

Myrosława Keryk, prezeska fundacji Ukraiński Dom, Warszawa i wielu innych. Pełny tekst listu usłyszycie w naszym poniedziałkowym wieczornym programie, a dzisiaj pora się pożegnać. Była z wami Jarosława Chrunik, życzę wam miłego weekendu, drodzy słuchacze! A będzie on jeszcze przyjemniejszy, jeśli jutro odwiedzicie olsztyńską cerkiew: tam po liturgii na godz. 10-tą gdańszczanie zaprezentują wertep. Wszystkiego dobrego, drodzy słuchacze! Chrystus się narodził! Chwalmy Go!

10.02.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Chrystus się narodził! Chwalmy Go! Witam was, drodzy słuchacze, na falach Radia Olsztyn w piątek, 10 lutego, w 352. dniu krwawej wojny, którą Rosja przyniosła na ukraińską ziemię. Przed mikrofonem – Jarosława Chrunik. Zdaje się, że Europa nareszcie faktycznie zrozumiała, co to takiego „russkij mir” i że lepiej pomóc Ukrainie pokonać go teraz, niż czekać, aż rozpełznie się poza granice Ukrainy. Dwa ostatnie dni przyniosły Kijowowi bardzo pozytywne wieści, tym czasem Rosja odpłaca za to kolejnymi atakami na ludność cywilną.
Kalendarz historyczny przypomina dziś o ciekawych postaciach z historii Ukrainy:
(-)
10 lutego 1773 r. urodził się Wasyl Karazin – oświatowiec, meteorolog, agronom, inicjator utworzenia Uniwersytetu Charkowskiego i jednego z pierwszych w Europie Ministerstwa Oświaty Ludowej. Jako pierwszy zaproponował utworzenie sieci stacji meteorologicznych w całym kraju.
(-)
1895 r. – urodził się Wasyl Wyszywanyj, czyli Wilhelm Franz – austriacki erzherzog z dynastii Habsburgów; ukraiński działacz wojskowy, polityk, dyplomata, poeta, pułkownik Legiony Ukraińskich Strzelców Siczowych. Uważano go za jednego z nieoficjalnych pretendentów na tron ukraiński w razie utworzenia systemu monarchicznego. Wasyl wsławił się swoimi zdolnościami, poezją i miłością do Ukrainy.
(-)
1936 r. urodził się Bohdan Horyń – ukraiński działacz polityczno-społeczny, dysydent, pracownik naukowy Lwowskiego Państwowego Muzeum Sztuki Ukraińskiej. Występował w prasie jako krytyk literacki i znawca sztuki. Organizował wydawanie i rozpowszechnianie „samwydawu”. Skazany za „działalność antyradziecką” na 3 lata łagrów.
(-)
1944 r. zmarł Marko Bezruczko – ukraiński działacz wojskowy, szef sztabu Korpusu Strzelców Siczowych, naczelnik sztabu Armii URL. Twórca i jeden z dowódców „Cudu nad Wisłą” – operacji wojskowej odparcia ataku rosyjsko-bolszewickich okupantów pod Warszawą. Operacja ta uratowała niepodległość Polski w 1920 roku.
(-)
W nocy Rosjanie głównie za pomocą dronów zaatakowali kilka ukraińskich miast. Słychać było eksplozje. Uszkodzone zostały obiekty infrastruktury. Ukraińskie wojsko ocenia, że może to być wstęp do zmasowanego ataku rakietowego. O szczegółach Paweł Buszko:

(-) Korespondencja w języku polskim

Prezydent Ukrainy apelował w Brukseli o zwiększenie wojskowego wsparcia, dostawy myśliwców, sankcje wobec Rosji i przyspieszenie akcesji do Unii. Wołodymyr Zełenski najpierw wygłosił przemówienie w Parlamencie Europejskim, a następie spotkał się z przywódcami 27 krajów członkowskich. To pierwsze takie spotkanie, bo do tej pory brał udział w szczytach korzystając z wideołącza. O szczegółach Beata Płomecka:

(-) Korespondencja w języku polskim

Ukraiński lider dziękował za dotychczasowe pakiety sankcji wprowadzonych w odpowiedzi na rosyjską agresję. Jednak, jak wskazał, wciąż niedostatecznie ograniczyły one potencjał tej agresji:

– Są kroki, które powinny być jeszcze zrobione. Na przykład zastosowanie sankcji wobec całego rosyjskiego przemysłu wytwarzającego drony i rakiety. Chodzi tu też o odpowiednią część rosyjskiej sfery IT. W przeciwnym razie, rosyjski terror czyniony za pomocą dronów i rakiet będzie stwarzał zagrożenie.

Wołodymyr Zełenski wskazał też na potrzebę rozliczenia Rosji za wojnę – zarówno pod względem finansowym, jak i prawnym.

– Powinien być zorganizowany trybunał dla Rosji, na którym odpowie ona za tę agresję. Powinien być stworzony mechanizm kompensacji wszystkich strat zadanych przez rosyjski terror. Pamięć o tysiącach naszych żołnierzy, którzy zginęli w walce z tym terrorem wymaga sprawiedliwości. Jeśli będzie ona zastosowana, stanie się jednym fundamentów bezpieczeństwa Europy.

Wcześniej ukraiński prezydent wystąpił też w Parlamencie Europejskim. Mówił tam, że Ukraina broni siebie i Europy przed najbardziej antyeuropejską siłą na świecie, czyli Rosją. Ukraiński prezydent przed wizytą w Brukseli odwiedził też Paryż, gdzie spotkał się z prezydentem Emmanuelem Macronem i kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem i tak samo w środę złożył też wizytę w Londynie.

Organizacje pomocowe apelują o dalsze wspierania walczącej z rosyjską agresją Ukrainy. Chodzi zarówno o żołnierzy na froncie, mieszkańców Ukrainy, jak i tych Ukraińców, którzy znaleźli schronienie w Polsce. Koordynatorka wolontariuszy przy parafii greckokatolickiej w Olsztynie Anna Farańczuk mówi, co jest obecnie najbardziej potrzebne:
(-) Wypowiedź w języku polskim

Adrian Piotrowicz z Banku Żywności w Olsztynie zapewnia, że zbiórki na rzecz walczącej Ukrainy są prowadzone bez przerwy, a magazyny instytucji czekają na dary:
(-) Wypowiedź w języku polskim

Równo za dwa tygodnie minie rok od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

Niejednokrotnie można było usłyszeć od ukraińskich żołnierzy sugestię, żeby tu, na tyłach, mimo wszystko pielęgnować tradycje ukraińskie, kulturę, bo właśnie o prawo bycia Ukraińcami oni walczą na froncie. I właśnie tak robią na przykład Ukraińcy w Olsztynie. Dzisiaj, gdy zakończy pracę punkt humanitarny, zacznie się „Rozkolęda”. „Rozkolęda” to głośna impreza, organizowana między Objawieniem Pańskim i Ofiarowaniem w Świątyni na zakończenie świąt bożonarodzeniowo-noworocznych, żeby się z nimi godnie pożegnać – tak uważa się na Huculszczyźnie. Jest to prawdziwe huculskie wydarzenie. Najpierw górale chodzą z życzeniami od chaty do chaty, a na koniec zbierają się wszyscy razem w centrum wsi. Śpiewają kolędy, szczodrówki, „małankują” – na „Rozkolędzie” wspominają wszystko to, co robili w ciągu świąt Bożego Narodzenia.

W sali parafialnej nie ma gór (chyba że pomocy humanitarnej), ale organizatorzy też zapewniają, że od godz. 17 będą dzisiaj kolędować, szczodrować, śpiewać – lichu na złość. I zapraszają wszystkich chętnych, żeby przyjść i przyłączyć się.

Ja tym czasem żegnam się z wami do jutra do godz. 10.50; była z wami Jarosława Chrunik. Życzę wam miłego dnia i do usłyszenia, drodzy słuchacze! Chrystus się narodził! Chwalmy Go!

09.02.2023 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Dobry wieczór wszystkim, którzy znajdują się po drugiej stronie odbiornika.
Anna Wasylewska jest w studiu. Wojna na pełną skalę w Ukrainie trwa już prawie rok. Błyskawicznie powstają zestawienia strat, zysków, osiągnięć i błędów. Będziemy dużo o tym mówić, analizować i wyciągać wnioski. Już dzisiaj zrobimy coś z Tetianą Jabłońską, rodowitą kijowianką, reżyserką, bojowniczką o Ukrainę europejską. Słuchajcie za kilka minut
(-)
Od prawie roku cała Ukraina jest we krwi. Niemal codziennie giną cywile i dzieci. Wojna zabiera setki ukraińskich obrońców. Miliony Ukraińców rozjechało się po całym świecie. Przy tej tragedii Ukraińcy znajdują jeszcze czas na kłótnie. Powód się znajdzie. W większości przypadków jest to oczywiście polityka, a prezydent Zełenski najczęściej jest tych niesmacznych rozmów obiektem. Czy warto dyskutować w czasie wojny? – zapytałam reżyserkę Tetianę Jabłońską.

– Był okres, kiedy odbywały się wybory i Ukraińcy byli podzieleni, i głosowali w większości na Zełenskiego. Przyznaję się, że nie byłam za nim i nie chciałabym na niego głosować. Co teraz się odbywa? Ja widzę jak analitycy, politycy, dziennikarze zmieniają swoje nastawienie i co ty teraz czujesz, wiem, że też nie głosowałaś na niego?

– Nie, bo on nie wspierał ważnych dla nas rzeczy i nie wierzyłam w niego jako prezydenta i baliśmy się, że będą z nim inni ludzie, którzy poprowadzą kraj nie tam. Powiem tak, że to nie czas teraz mówić o prezydentach. Teraz trzeba się połączyć. Ja w ogóle uważam, że konstruktywność w podejściu do oceniania polityków to jest to, czego bardzo potrzebujemy, niestety w ostatnich latach kraj podzieliło wsparcie jednego, albo drugiego. Do tego nie można dopuścić, powinniśmy świadomie nastawić się do polityki, oceniać rzeczy dobre i złe, i tą jedność, i wtedy kraj będzie silny. To bardzo ważne, bo większość krajów europejskich żyje podzielona w swoich politycznych upodobaniach, ale ich łączy kraj i to bardzo ważne. Teraz oceniam pozytywnie jego kroki i zespół pracuje dobrze, ale ja bym wyodrębniła pracę naszych dyplomatów, bo wiele dzięki nim, o nich mówią mniej, wszyscy mówią o prezydencie, ale wiele dzięki nim otrzymaliśmy – broń, międzynarodową pomoc. Wyjątkowo jesteśmy wdzięczni Ukraińcom za granicą, bo to oni rozmawiali z politykami, wychodzili na jakieś wsparcie… niech oni będą w innych krajach, ale to, że oni trzymają ducha ukraińskiego, że oni nakłonili prezydentów i rządy innych krajów, żeby oni dali nam pomoc, dzięki tej pomocy mamy możliwość być teraz i szczerze powiem ta wielka praca zespołu dała cudowny rezultat. Nie wyobrażam sobie, w dwa dni by nas starli, tak jak trzymają nasi chłopcy, jak działał obrona przeciwlotnicza, chłopcy trzymają się, ludzie wychodzili przed czołgi i nikt się nie bał; to przykład długiego łańcuszka, kiedy oni się zebrali ta jedność doprowadza do wielkich rezultatów. Nie było tej jedności w 2014 roku i były straty, a teraz jest i mamy nadzieję, że damy radę w końcu, że świat zobaczy te kłamstwa, że Putin kłamie…

– A czy wszyscy trzymają się tak, jak ty?

– Naprawdę nie chciałabym o tym mówić, w kraju panika, kraj nie był gotowy, ludzie nie wiedzieli, co to wojna, panikują, jakiś populizm, ale tego mniej jest i to bardzo ważne. Tego jest mniej, bo jest jedność, a jak jest jedność, to ginie panika. Ludzie mogą coś robić operatywnie i to ważne dla całego świata, to potwierdza, że świat szedł w dobrym kierunku tworząc ONZ, NATO, UE, to wszystko wspólnoty i kiedy ludzie trzymają się we wspólnocie; we wspólnocie zawsze prościej o czymś zdecydować, a nie kiedy jesteś jeden i ty nic zrobić nie możesz. Wierzę, spodziewam się, że nie będzie gorszego scenariusza, że nie będzie wojny jądrowej, bo to będzie wojna światowa. Daj Boże, żeby wojna się skoczyła i żeby Putina dorżnęli na froncie dyplomatycznym.
(-)
Poezja jest formą, na którą się uczucia. Burzliwa poezja naszych czasów ma szczególną formę
(-)
Nasze spotkanie dobiega końca, więc żegnam się z wami do jutra. Wszystkiego dobrego. Do usłyszenia.

08.02.2023 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Dobry wieczór, przy mikrofonie Hanna Wasilewska. Cieszę się ze spotkania z wami, a na nasze spotkanie przygotowałam temat, który martwi głównie mamy ale mogą być wyjątki. Porozmawiamy o dzieciach, które po feriach zimowych w naszym województwie wróciły do ławek i mają przejść pewien okres adaptacji. W bardziej skomplikowanej sytuacji znajdują się te dzieciaki, które przyjechały tu z Ukrainy. Często mamy są w złym stanie, bo zwykły styl życia został zniszczony i wszystko trzeba zaczynać od początku. Jak najlepiej zacząć, dzisiaj opowiada psycholog, terapeuta Maria Huczyńska. Zapraszamy po przerwie muzycznej.
(-)
Witam wszystkich, którzy się do nas przyłączyli. Rozmawiamy o adaptacji dzieci w szkołach i przedszkolach. Z powodu przymusowego wyjazdu wielu mam z dziećmi z Ukrainy do Polski, ta sprawa jest wciąż aktualna. Dzisiaj dobrymi radami podzieli się psycholog i terapeuta Maria Huczyńska.
Chcę zacząć od tego, że wskutek przeżytego przez nasze dzieci stresu, straty otoczenia, przestrzeni, dziecko ma zniszczony obraz świata, w którym zajmowało szczególne znaczenie ze swoimi wartościami, celami, marzeniami i dzieci zaczynają się czuć nie tak jak wszyscy i wymagać od nich szybkiej adaptacji nie można. Wszystko odbywa się postępowo, ale razem z tym należy dziecko nakierować na naukę, że obowiązkiem dziecka jest nauka, obowiązek przebywania wśród rówieśników…
-Właśnie ten obowiązek nie jest do końca dla dzieci zrozumiały. Jak znaleźć ten pozytywny element.
-Pozytywnie wspieramy dziecko, zapoznajemy je przed zajęciami z wychowawcą czy nauczycielem, można pokazać zdjęcie, żeby było dziecku bardziej komfortowo. Dajemy dziecku do szkoły jakieś rzeczy, które przypominają rodziców, długopis, bransoletę…, tym sposobem bezie miało dziecko przy sobie, będzie mniej wystraszone i zrozumie, że rodzice się nią opiekują.
-Jak będzie mieć coś bliskiego ze sobą, to będzie dziecko spokojniejsze. Bywają takie wypadki, kiedy dziecko poszło do szkoły, przedszkola i niestety jakieś negatywne emocje ją spotkały. I następnego dnia dziecko nie chce iść do tej placówki. Jak mama ma zareagować.
-Tak może stać się z dziećmi, często tak dzieje się, ale trzeba obserwować czy to jednorazowe czy systematyczne. Każdy może mieć gorszy nastrój i dziecko może nie chcieć iść do szkoły. Nie zmuszajmy, na początku roku szkolnego możemy wyznaczyć np. 3 dni, z których dziecko może skorzystać i nie pójść do szkoły; ale jeśli to jest systematyczne to może wskazywać na wiele innych przyczyn.
-To mogą być stany depresyjne i wtedy trzeba się ze specjalistą skonsultować, czy dziecko nie manipuluje rodzicami, czy sytuacja się nie pogorszyła. Właśnie tu kiedy rodziny przyjeżdżają, mówią po ukraińsku. Przyjeżdżają za granicę, tu język polski jest w praktycznie wszystkich placówkach i dziecko musi przezwyciężyć barierę językową, to największy dla niego stres. Jak dziecko ma dać sobie z tym radę, skoro dorośli mają nawet problem, a tu dziecko małe, nowi znajomi i język obcy.
-Jeden z podstawowych problemów…to jest bariera językową. Jednak dzieci w różnym wieku różnie się adaptują, młodsze szybciej się uczą, jednak potrzeba wesprzeć, powiedzieć dzieciom różnego wieku, ze na początku nie będziesz nic rozumieć i to tymczasowe.
-Dobrać słowa, wytłumaczyć dziecku czemu nikt jej nie rozumie.
-Tak, żeby odczuwała się bardziej komfortowo i powiedzieć, że wiele dzieci jest w takiej sytuacji. Trzeba starać się uczyć, żartując z rodzicami, jakieś elementarne, bazowe słowa, żeby dziecko mogło wyrazić swoje podstawowe potrzeby, czy w szkole.
-I gestami może pokazać…
-I gestami i bazowymi słowami, których uczy się za pomocą kreskówek, z rodzicami razem i przeglądanie książek, gdy dziecko jest starsze…to program wymaga większego zasobu słów, trzeba odbyć kursy przed nauką.
-Jako psycholog polecasz najpierw kursy językowe, a potem pójście do szkoły, bo tu często widzę takie sytuacje, kiedy rodziny przyjeżdżają i mamy przezywają, ze dzieci od razu nie pójdą do szkoły, że będą odstawać od swoich rówieśników. Czy to jest problem. Czy warto dziecko stresować od razu wysyłając je do szkoły, czy może trzeba trochę pouczyć języka.
-Trzeba poczekać, dziecko nie zawsze może być gotowe. Trzeba patrzeć na dziecko, powinno być aktywne, powinno chcieć komunikować się z innymi dziećmi, przejawiać jakieś swoje poczucie, jak tego nie ma, trzeba przebywać bezpiecznie z rodzicami, jakiś czas wspierać dziecko, czy jest gotowe do odwiedzenia szkoły.
-Poza barierą językową, jakie jeszcze mogą być problemy we wspólnocie młodego człowieka, albo dziecka.
-Może być tak, że porostu nieprzyjemny jest wychowawca albo nauczyciel, to może być jedną z przyczyn. Może być dziecku nudno, może dziecko stało się ofiarą przemocy w szkole…okazuje się, że 40% dzieci w ogóle nie opowiada o swoich problemach, szczególnie rodzicom…wynika pytanie czy jest ofiarą przemocy, czy coś nie podoba się w klasie…chodzi nie tylko o przemoc fizyczną, ale i psychiczną, ignorowanie.
-Przywykliśmy, że kiedy dziecko wraca do domu to skarży się mamie, że ktoś obraził, szturchnął, coś złego powiedział, ale jak dziecko jest ignorowane, to też głęboko przezywa i trzeba na to zwrócić uwagę.
-Tak, przede wszystkim rodzice powinni sami się uspokoić i wysłuchać dziecko. Zrozumieć, że są obok, mogą wysłuchać, obronić i pomóc; dać swój wariant pomocy dziecku i opowiedzieć, że nie ma nic w tym złego, żeby powiadomić dyrektora, nauczyciela o agresywnym zachowaniu i jeśli to fizyczna przemoc, to rodzice natychmiast powinni udać się do szkoły i razem z psychologiem i nauczycielem przyczyny wyjaśnić na miejscu.

Maria Huczyńska udziela bezpłatnej pomocy psychologicznej w fundacji Każdy Ważny w Olsztynie. Na koniec zapraszam do posłuchania ładnej ukraińskiej piosenki i życzę spokojnego wieczora.

08.02.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Chrystus się narodził! Chwalmy Go! Witam was, drodzy słuchacze, w środę, 8 lutego, w 350. dniu pełnoskalowej wojny w Ukrainie. W studiu Radia Olsztyn – Jarosława Chrunik. Dość napięte mamy ostatnio dni, miejmy nadzieję, że będzie to zgodnie z mądrością ludową, że najciemniejsza noc jest przed świtem. Trzeba jeszcze przeżyć luty i może już potem będzie łatwiej. A my zaglądamy do kalendarza historycznego:
(-)
8 lutego 1797 r. zmarł Antin Hołowatyj, pisarz, sędzia Wojska Zaporoskiego, mianowany koszowy ataman Kozactwa Czarnomorskiego, pułkownik armii rosyjskiej. Stał na czele delegacji od Siczy do imperatorki rosyjskiej Katarzyny II, żeby uzyskać odnowienie praw i wolności kozactwa ukraińskiego. Był bezpośrednim organizatorem przesiedlenia kozaków ukraińskich z międzyrzecza Dniestru i południowego Bugu na Kubań pod koniec XVIII wieku, a następnie stał się jednym z założycieli kozactwa kubańskiego.
(-)
1822 r. urodził się Opanas Markowycz – członek Bractwa Cyryla i Metodego, folklorysta, etnograf, kompozytor, prekursor ukraińskiego narodoznawstwa, pierwszy mąż Marka Wowczka (czyli Marii Wilińskiej). Za udział w Bractwie Cyryla i Metodego został aresztowany i zesłany do miasta Orieł w Moskowii. Do dzisiaj nie cichną dyskusje na temat autorstwa ukraińskich utworów Marka Wowczka i na temat jej magnum opus „Opowieści ludowych”. Dość liczne grono literaturoznawców uważa, że zostały napisane albo we współautorstwie Marii Wilińskiej i Opanasa Markowycza, albo głownie przez samego Markowycza.
(-)
1994 r. Ukraina przyłączyła się do programu NATO „Partnerstwo dla pokoju”, jako odpowiedź na rozpad ZSRR, w celu włączenia nowych demokratycznych państw Europy Środkowej i Wschodniej do zachodnioeuropejskiej struktury bezpieczeństwa. Główną koncepcją partnerstwa było wspieranie bezpieczeństwa o wspólnych wartości w środowisku euroatlantyckim.
(-)

Lotnictwo ukraińskie przeprowadziło wczoraj siedem nalotów na miejsca koncentracji personelu i sprzętu wojskowego Rosjan oraz dwa na stanowiska przeciwlotniczych systemów rakietowych. Ukraińscy obrońcy zniszczyli także rosyjski samolot szturmowy Su-25. Poinformował o tym rzecznik Sztabu Generalnego, Ołeksandr Sztupun:

– W ciągu ostatniej doby Siły Powietrzne przeprowadziły siedem ataków na rejony koncentracji personelu i sprzętu wojskowego okupantów oraz dwa ataki na stanowiska przeciwlotniczych systemów rakietowych. Nasi obrońcy zniszczyli także rosyjski samolot szturmowy Su-25 i wrogi bezzałogowiec typu „Orłan”.

Rosyjska armia zintensyfikowała swoje ataki. Ostatniej doby Siły Zbrojne Ukrainy odparły rosyjskie szturmy na 22 odcinkach frontu w Donbasie. Rosjanie atakują też obiekty cywilne, które znajdują się za linią frontu. O szczegółach Paweł Buszko:

(-) Korespondencja w języku polskim

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podczas spotkania w Kijowie z nowym ministrem obrony Niemiec Borisem Pistoriusem, wyraził wdzięczność za długo oczekiwaną decyzję Niemiec o dostarczeniu Ukrainie czołgów bojowych Leopard. Dziekował także za zgodę na przekazanie takich czołgów Ukrainie z krajów trzecich, co otwiera drogę do utworzenia międzynarodowej koalicji w tej sprawie. Wołodymyr Zełenski w cowieczornym przemówieniu w medicah społecznościowych, poinformował także, że odbył naradę z wojskowymi i szefem wywiadu:

– Dzisiaj spotkałem się z niemieckim ministrem obrony, który przybył do Kijowa. Temat naszej rozmowy był oczywisty. Robimy wszystko, aby nasze niebo było puste, aby nasi żołnierze mieli potężne czołgi, a nasza artyleria nie ustępowała okupantowi. Dzisiaj, jak zwykle, odbyłem kilka spotkań z wojskowymi i spotkanie z szefem wywiadu. Zwracamy maksymalną uwagę na to, co przygotowują okupanci. I na tym, czego potrzebują nasi żołnierze, by stawiać skuteczny opór.

Wołodymyr Zełenski poinformował, że nacięższe walki toczą się teraz w Donbasie. „Wzmacniamy obronę wzdłuż całej granicy. Sumy, Czernihów, Kijów, Żytomierz, Wołyń. Każdy kierunek ma znaczenie” – powiedział prezydent Ukrainy.

Federalna Rada Bezpieczeństwa przy rządzie Olafa Scholza dała zielone światło na przekazanie Kijowowi 178 czołgów Leopard 1 – poinformował tygodnik „Der Spiegel”. Pierwsze wozy bojowe Leopard mają trafić na Ukrainę latem, większość z nich zostanie wysłana w przyszłym roku:

(-) Korespondencja w języku polskim

Tygodnik „Der Spiegel” przypomina, że niektóre czołgi typu Leopard 1 zostały już zmodernizowane i wyposażone w komputery balistyczne, zapożyczone z Leopardów 2. Te wozy mogą trafić na Ukrainę latem bieżącego roku.

Kwestie mieszkaniowe, integracji społecznej i edukacji – to zdaniem polityków i ekspertów główne wyzwania związane z pobytem ukraińskich uchodźców w Polsce. Obecnie to grupa licząca około 1,5 miliona osób, które uciekły przed rosyjską agresją. O sposobach ich długofalowego wsparcia dyskutowano podczas Konferencji Warszawskiej, zorganizowanej w Kancelarii Premiera:

(-) Korespondencja w języku polskim

Dla wyciszenia proponuję zajrzeć na stronę cerkiew.eu. Jest to strona naszej eparchii, gdzie znajdziecie wiele ciekawych artykułów, jak na przykład o ostatnich wydarzeniach – o kursie ikonopisania w Kruklankach, parafialnym Szczodrym Wieczorze w Pasłęku, o wybitnych postaciach Cerkwi, takich jak bp Wasyl Wełyczkowski, błogosławiony męczennik ks. Petro Werhun, błogosławiony Hryhorij Łakota i inni. Ale nie tylko o sprawach religijnych informuje strona cerkiew.eu, na przykład dla rodziców i dzieci Centrum Informacyjne Lasów Państwowych proponuje ciekawą pozycję dydaktyczną „Z lasem przez cały rok”. Dzieci w wieku 7-10 lat powinny być zachwycone, a i dorośli wiele się nauczą, jeśli tylko zechcą. O tym też przeczytacie na stronie cerkiew.eu, więc czytajcie, a ja poszukam fizycznie tego wydawnictwa. Była z wami Jarosława Chrunik. Usłyszymy się jutro o tej samej porze, a teraz życzę wam miłego dnia, drodzy słuchacze! Wszystkiego dobrego! Chrystus się narodził! Chwalmy Go!

07.02.2023 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Dobry wieczór, z wami jest Hanna Wasilewska. Trudno przewidywać wydarzenia i przygotowywać miękkie lądowanie. Niewielu z nas czuje się pewnie w prawie, gdy po raz pierwszy znajduje się w pewnych okolicznościach: rejestracja dziecka za granicą po raz pierwszy i konieczność nadania mu obywatelstwa ukraińskiego, pierwszy ślub i rozwód, pochówek bliskiej osoby, nie znamy prawa dotyczącego dziedziczenia majątku. Tę listę można rozpisywać w nieskończoność. Z drugiej strony Ukraińcom w Polsce wszystko komplikuje pobyt w obcym kraju, a co za tym idzie ograniczona możliwość konsultacji z fachowcem – ukraińskim prawnikiem.
Na szczęście, ktoś za nas pomyślał. Ukraińsko-polski program transgranicznej pomocy prawnej działa także w Olsztynie. Zmiany w polskim prawie zachodzą również na poziomie wymiaru sprawiedliwości. Więcej szczegółów w dalszej części naszej rozmowy z Ludmiłą Semenenko, przedstawicielką ukraińskich prawników w Olsztynie. Zapraszam
(-)
Program transgranicznej pomocy prawnej w Olsztynie nabiera rozpędu. Więcej o współpracy ukraińsko-polskiej opowiedziała Ludmiła Semenenko, przedstawicielka ukraińskich prawników w Olsztynie.
Obecnie z polską kancelarią Lecha Obary dogadaliśmy się w sprawie udzielania pomocy transgranicznej. Żeby nie było migracji, w celu rozwiązania spraw, np. do Ukrainy potrzebuję pewnych dokumentów do prowadzenia spawy, które można zebrać w Polsce. Ukraińcy stykają się z problemami, dzisiaj zakończyłam konsultację, chodzą po instancjach i zbierają dokumenty, nie wiedzą, jak mają wyglądać i nie do końca pochodzą naszym sądom. Natomiast pojawia się rzecz prowadzenia spraw w Polsce, do których potrzebne są ukraińskie dokumenty. Transgraniczna pomoc polega na tym, że ja prowadzę to od strony ukraińskiej, a kancelaria Lecha Obary od polskiej strony i pomaga Ukraińcom.
Ponadto ukraińscy prawnicy mogą prowadzić sprawy sądowe w Polsce. Zastanawiam się tylko, czy to naprawdę skuteczne – zastanawia się ukraińska prawniczka:
W związku ze stanem wojennym Zrzeszenie Adwokatów Ukrainy podjęła decyzję na szczeblu rządowym, że ukraińscy adwokaci mogą prowadzić działalność w Polsce, a polscy w Ukrainie. To dobre, ale nie przyjdę do polskiego sądu i nie zacznę coś udowadniać…
– Po polsku, zgodnie z polskim prawem…
– Po polsku, zgodnie z polskim prawem. Dlatego jestem zwolenniczką, że każdy człowiek powinien zajmować się swoją sprawą. Rozumiem, co jest do czego potrzebne, kompletowanie dokumentów, charakterystyki osoby, warunki, które zmniejszają odpowiedzialność… robię to i nie raz, niedawno, w zeszłym roku miałam sprawę w Czechach… dostarczałam wszystkie dokumenty czeskiemu prawnikowi, które dawały mu podstawę do zwracania uwagi na te czy inne warunki. Ta sama sama sytuacja, nie wyobrażam sobie jak przyjdzie do ukraińskiego sądu polski adwokat i będzie bronić…

– Najczęściej Ukraińcy, którzy przekraczają teraz granicę, chcą odwiedzić rodziców albo mieszkanie sprawdzić, często jeżdżą z dziećmi niepełnoletnimi i trzeba bez człowieka załatwić jakąś sprawę w Ukrainie. Człowiek tu zostaje. Trzeba mieć upoważnienie. Na terenie Polski notariusze nie mogą poświadczyć upoważnienia po ukraińsku. Co w tej sytuacji. Bardzo często pojawia się ta sprawa, co robić.
– Trzeba zwrócić się do notariusza w Polsce, który uwierzytelnia to upoważnienie, potem tłumacz, apostille i można wykorzystywać upoważnienie na terenie Ukrainy. Jeśli mówimy o przedstawicielstwie w tych czy innych urzędach…
– Upoważnienie będzie po polsku, uwierzytelnione przez polskiego notariusza, przełożone przez tłumacza przysięgłego…
– Tak, ale ja bym radziła Ukraińcom nie robić tego tak długo i drogo. Wszystkie działania poza granicami Ukrainy realizują urzędy konsularne. Rozmawialiśmy o przyjęciu spadku to dotyczy też upoważnień. Zawsze jak reprezentuję interesu ukraińskich obywateli poza granicami Ukrainy, ale reprezentuję na terenie Ukrainy, zawsze chcę konsularne upoważnienie. Wydaje ukraiński konsulat, poświadcza podpis, wydaje po ukraińsku i te upoważnienia są przyjmowane przez wszystkie urzędy i nie trzeba naokoło tego robić.

Przypominam, że placówką konsularną obsługującą mieszkańców województwa warmińsko-mazurskiego jest konsulat Ukrainy w Gdańsku. Tam należy się zwrócić w razie potrzeby. Terenowe konsultacje konsularne odbywają się w Olsztynie kilka razy w roku, jednak podczas takich spotkań wykonywana jest tylko część czynności konsularnych. Przeczytajcie o tym dokładnie w ogłoszeniach na stronie konsulatu gdansk.mfa.gov.ua.
(-)
Odżywiliśmy umysł, więc czas na uzdrowienie duszy
(-)
Na tym kończymy nasz program. Dziękuję za towarzystwo. Do zobaczenia jutro.

07.02.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Chrystus się narodził! Chwalmy Go! Witam was, drodzy słuchacze, we wtorek, 7 lutego, na antenie Radia Olsztyn. Przed mikrofonem – Jarosława Chrunik. Trwa 349. dzień wielkiej wojny w Ukrainie. Eksperci mówią, że to decydujący etap tej wojny. A 7 lutego bogaty jest w znaczące wydarzenia w historii Ukrainy:
(-)
7 lutego 1760 r. zmarł Mykoła Chanenko, działacz państwowy Hetmanatu, generalny chorąży, dyplomata, zaufany człowiek hetmanów Iwana Skoropadskiego i Pawła Połubotka.
(-)
1804 r. urodził się Mykoła Markewycz, ukraiński historyk, etnograf, pisarz, folklorysta, kompozytor; był znajomym Tarasa Szewczenki, skomponował muzykę do wiersza Szewczenki „Naszczo meni czorni browy”; Szewczenko zadedykował mu wiersz „Banduryste, orłe syzyj”. W opinii ekspertów, był pierwszym ukraińskim encyklopedystą. Rosyjscy nacjonaliści nazywali go „ukraińskim burżuazyjnym nacjonalistą”, podlegał zakazowi cenzury bolszewickiej.
(-)
1933 r. zmarł Mykoła Sadowśkyj, w rzeczywistości – Mykoła Tobiłewycz, ukraiński aktor, reżyser i działacz społeczny, koryfeusz ukraińskiego teatru obyczajowego. 1905 r. na zaproszenie z Galicji Sadowski stał na czele teatru „Ruskiej Biesiady” we Lwowie, czym (wraz z Marią Zańkowiecką) sprzyjał znaczącemu podniesieniu kultury teatralnej na ziemiach zachodnio-ukraińskich.
(-)
1963 r. urodziła się Heidemarie Stefanyshyn-Piper, amerykańska astronautka ukraińskiego pochodzenia. Ojciec Heidemarie to Ukrainiec rodem z Lwowszczyzny. W dzieciństwie Heidemarie należała do „Płastu” i jeździła na „płastowe” obozy. Do grupy astronautów NASA została przyjęta w 1996 r., od 1985 r. odbywała służbę wojskową w marines jako oficer-inżynier. Poleciała w kosmos w składzie załogi 2006 r. Jest członkiem Amerykańskiego Towarzystwa Inżynierów-Mechaników.
(-)
1967 r. zmarła Chrystyna Suszko – ukraińska lekarka wojskowa, jedyna kobieta-oficer w armii URL. Po ostatecznym wycofaniu się armii URL do Polski, Chrystyna Suszko nadal zajmowała posadę lekarza dywizji w obozie w Szczypiornie koło Kalisza. Zmarła w Genewie w Szwajcarii.
(-)
Następna wiadomość – też om wydarzeniu historycznym. Od 1 września 2023 r. UCGK przechodzi na nowy styl dla nieruchomych świąt z zachowaniem czynnego okresu paschalnego. Oznajmił to głowa UCGK Jego Świątobliwość Światosław na antenie „Żywej TV”. UCGK w Polsce też przechodzi na nowy styl dla nieruchomych świąt – na podstawie dekretu z dnia 6 lutego 2023).
Zgodnie z tą decyzją już od 1 września wszystkie nieruchome święta UCGK będzie obchodziła według nowego stylu, bowiem 1 września rozpoczyna się rok liturgiczny. I tak Boże Narodzenie będziemy obchodzili 25 grudnia, Objawienie Pańskie – 6 stycznia, Zwiastowanie NMP – 25 marca, Pokrow Przenajświętszej Bogurodzicy – 1 października, św. Mikołaja – 6 grudnia itd.
„Dla tych parafii czy konkretnych wspólnot, które nie czują się jeszcze gotowe do takiego kroku (z oddzielnym błogosławieństwem biskupa diecezjalnego), pozostawić możliwość życia liturgicznego według kalendarza juliańskiego na okres do 2025 roku Bożego” – mówi 2 pkt 5 postanowienia Synodu.
Paschę i wszystkie związane z nią święta UCGK w Ukrainie będzie obchodziła według starego stylu, tak jak wcześniej. Według słów zwierzchnika, reforma UCGK w Ukrainie będzie się odbywała w dwóch etapach. Teraz został zrobiony pierwszy krok. Jeśli chodzi o świętowanie Paschy, to biskupi „postanowili trochę poczekać”.
Jego Świątobliwość Światosław wyjaśnił, że w 2025 roku będzie 1700-lecie Pierwszego Soboru Powszechnego. Przygotowując się do tego jubileuszu, Watykan w dialogu prowadzi wspólną pracę nad odnowionym Okresem Paschalnym, zgodnie z którą wszyscy chrześcijanie świata będą świętowały Paschę jednego dnia. I jeszcze o tej historycznej decyzji – korespondencja z Kijowa od Pawłą Buszki:

(-) Korespondencja w języku polskim

Polityka wahania, jak na przykład w przypadku czołgów Leopard, nie przynosi większych efektów – ocenił ambasador RP w Niemczech Dariusz Pawłoś. W rozmowie z dziennikiem „Frankfurter Rundschau” dyplomata wyraził nadzieję, że decyzja o dostarczeniu Ukrainie samolotów bojowych zapadnie znacznie szybciej.

(-) Korespondencja w języku polskim

Świat bez rosyjskiego imperializmu, a nie jedynie pokonanie Rosji na polu walki – o takim pożądanym przez Polskę skutku wojny w Ukrainie mówił premier Mateusz Morawiecki. W siedzibie Rady Ministrów szef rządu wziął udział w Konferencji Warszawskiej. Ma ona być stałym wydarzeniem poświęconym przeglądowi wsparcia Ukrainy.
Premier podkreślał, że już dziś trzeba myśleć o przebudowie globalnego ładu bezpieczeństwa:

(-) Korespondencja w języku polskim

(-)

Na tym nasz czas antenowy się kończy, więc pora się pożegnać. Była z wami Jarosława Chrunik. Życzę wam miłego dnia, drodzy słuchacze! Chrystus się narodził! Chwalmy Go!

06.02.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Chrystus się narodził! Chwalmy Go! Witam was, drodzy słuchacze, z początkiem nowego tygodnia na antenie Radia Olsztyn w poniedziałek, 6 lutego, w 348. dniu pełnowymiarowej wojny w Ukrainie. Przed mikrofonem – Jarosława Chrunik. Wkrótce minie rok brutalnej agresji Rosji i Ukraińcy wiedzą, że Rosjanie szykują coś szczególnie barbarzyńskiego na rocznicę napaści. Wczoraj na przykład znowu ostrzelali Charków – rano dokonali dwóch ataków rakietowych na śródmieście. Jedna rakieta trafiła w budynek uniwersytetu, a druga spadła między domy mieszkalne. Ucierpiało pięć osób. I nie był to jedyny wczorajszy atak. Zanim zaczniemy mówić o wydarzeniach bieżących:
(-)
6 lutego 1883 r. urodził się Dmytro Hryhorowycz – ukraiński awiakonstruktor, twórca pierwszego hydroplanu, autor prawie 80 oryginalnych konstrukcji samolotów o najróżniejszym przeznaczeniu, między innymi wodolotów. Sam awiakonstruktor zaznał aresztowań, był więziony w systemie GUŁAG-ów ZSRR.
(-)
1985 r. zmarła Natala Zabiła – ukraińska pisarka, poetka, dramaturg. Dorobek twórczy Natali Zabiły cechuje różnorodność tematów i gatunków. Nieprzypadkowo ukraiński poeta Wałentyn Byczko nazwał jej twórczość „pieśnią matki – ciekawą, barwną, mądrą, troskliwą, opiekuńczą”. W sposób jasny i prosty pisarka opowiadała maluchom o życiu naszych dalekich przodków w sztuce-fantazji „Pierwszy krok” i w poemacie dramatycznym „Dzieci Trojana”, która jest poetyckim przekazem „Słowa o wyprawie Igora”. Jedną z najlepszych książek Natali Zabiły jest cykl wierszowanych opowiadań „Książka Jasoczki”.
(-)
I przechodzimy do wiadomości.
W sobotę z rosyjskiej niewoli na Ukrainę powróciło 116 żołnierzy. “Stan ukraińskich jeńców budzi wiele obaw” – powiedział zastępca szefa Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy Dmytro Usow. 4 lutego doszło do kolejnej wymiany jeńców między wojującymi stronami. 23 osoby mają poważne rany, ich wygląd wskazuje na niezadowalające warunki przetrzymywania i żywienia. Dmytro Usow zaznaczył, że wymianie podlegali żołnierze i funkcjonariusze różnych formacji. Rękę do negocjacji przyłożył również minister spraw wewnętrznych Denys Monastyrski, który niedawno zginął w katastrofie lotniczej:

– Z niewoli powróciło 116 żołnierzy.Wśród nich są przedstawiciele Sił Zbrojnych Ukrainy, Marynarki Wojennej, Gwardii Narodowej Ukrainy oraz Policji Narodowej. Chciałbym zaznaczyć, że organizowaliśmy tę wymianę razem z Denysem Monastyrskim. Udało się uwolnić także jego podwładnych. Niestety, stan naszych jeńców nie uległ poprawie przez cały okres trwania wymian: 23 osoby są poważnie ranne, niestety część z nich wróciła już z amputowanymi kończynami.

Szef kancelarii prezydenta Ukrainy Andrij Jermak poinformował że wśród uwolnionych jest jedna kobieta. Najmłodszy z uwolnionych Ukraińców ma 20 lat, najstarszy ponad 60 lat. Rosjanie oddali także ciała brytyjskich ochotników, którzy brali udział w ewakuacji ludności cywilnej z Sołedaru.
Ukraińską niewolę opuściło 63 rosyjskich jeńców wojennych.. Pośrednikiem w mediacjach były Zjednoczone Emiraty Arabskie.
Poprzednia wymiana, w formule 60 za 60, miała miejsce 6 grudnia.

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Marcin Porzucek mówił w Polskim Radiu 24, że naszym obowiązkiem jest wspieranie Ukrainy. Podkreślał, że gdyby Ukraina nie broniła się przed rosyjską agresją, rosyjskie wojska znalazłyby się przy polskiej granicy:
(-) Wypowiedź w języku polskim

Poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego Marek Sawicki zaznaczył, że dzisiaj trzeba zrobić wszystko, żeby Ukrainie pomóc wygrać wojnę:
(-) Wypowiedź w języku polskim

W Kijowie odbył się w piątek szczyt Unia Europejska – Ukraina. Wspólnota obiecała Ukrainie wsparcie, ale nie złożyła żadnych obietnic dotyczących negocjacji akcesyjnych czy samego członkostwa.

Siły Zbrojne Ukrainy już w pierwszej fali od międzynarodowej koalicji utworzonej przez 12 państw otrzymają ponad 120 nowoczesnych czołgów zachodnich modeli: Leopard 2, Challenger 2, M1 Abrahams. Czołgi przekazać ma między innymi Polska.

Ukraińskie załogi intensywnie ćwiczą na czołgach Challenger 2 w Wielkiej Brytanii. Brytyjskie ministerstwo obrony opublikowało zdjęcia z poligonu, na których widać żołnierzy uczących się manewrowania w ćwiczebnej wersji Challengera. „Czołgiści z Sił Zbrojnych Ukrainy szybko opanowali w tym tygodniu sterowanie potężnym Challengerem 2.” – brzmi podpis pod zdjęciem.
Brytyjczycy w czasie sporów z Niemcami o możliwość przekazania Ukrainie nowoczesnych zachodnich czołgów, zadeklarowali wysłanie na wschód 14 maszyn Challenger 2 i natychmiastowe rozpoczęcie szkolenia ich przyszłych załóg. Pierwsi czołgiści przybyli na Wyspy w ostatnią niedzielę. Same maszyny mają trafić na Ukrainę w marcu.

W Polsce szkolenie Ukraińców na innych nowoczesnych zachodnich maszynach – Leopardach ma zacząć się w tym tygodniu. Polska zaoferował przekazanie 14 sztuk starszej wersji Leoparda – 2A4. Nawet bez nich Polska jest obecnie największym dostawcą czołgów na Ukrainę. Do tej pory trafiło tam co najmniej 250 czołgów z naszych zasobów – w większości zmodernizowanej wersji T-72. Ma też tam trafić lub już trafiło kilkadziesiąt sztuk PT-91 Twardych. Z uwagi na politykę informacyjną Warszawy, która unika otwartego raportowania o dostawach, podanie dokładnej liczby nie jest możliwe.

Głowa Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego metropolita Warszawski i całej Polski Sawa złożył życzenia rosyjskiej cerkwi prawosławnej Cyrylowi (Gundiajewowi) z okazji 14-tej rocznicy intronizacji. Zaznaczył w liście, że wydarzenia w Ukrainie świadczą o tym, że „wróg stara się zrujnować cerkiewną stabilność”.

Zareagował na to ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz – informuje Ukrinform. W liście z życzeniami głowy PAKP, opublikowanym na oficjalnej stronie rosyjskiej cerkwi prawosławnej podkreślono m.in., że „wrogowi wiary nie podoba się cerkiewna stabilność, on stara się ją zrujnować”.

„To co stało się w Ukrainie, naocznie o tym świadczy. Jednak moc Boża jest wielka, niepokonana. Głęboko wierzymy, że zło rujnujące Boski organizm cerkiewny, zostanie zniszczone przez Chrystusa – Zwycięzcę śmierci i piekła”- mówi się w liście metropolity Sawy do Gundiajewa.

Ze swojej strony ambasador Zwarycz podkreślił, że list ten jest „wstydem i hańbą”, został „napisany przez wrogów Polski”. „Niesamowite! Jedyne z czym się zgadzam, to to, że „Boża moc jest wielka, jest niepokonana”. I Bóg jest po stronie Ukrainy, która cierpi z powodu rosyjskiego barbarzyństwa. Z Wszechmogącym Chrystusem pokonamy to piekło!”- podkreślił ukraiński dyplomata.

Wiele polskim ŚMP nazwało tę formę życzeń metropolity Sawy pod adresem Gundiajewa haniebną, a jego samego – „przyjacielem Putina”, działania którego wpisują się w propagandę Kremla.

Metropolita Sawa nie uznaje Prawosławnej Cerkwi Ukrainy, faktycznie przyjmując stanowisko prorosyjskie. Od początku pełnowymiarowej wojny FR przeciwko Ukrainie Polski Kościół Prawosławny nie wystąpił ze zdecydowanym potępieniem działań Rosji, ograniczając się w swoich oficjalnych oświadczeniach zaledwie ogólnymi wypowiedziami o potrzebie pokoju.

Jak informowano wcześniej, patriarcha RCP Cyryl w swoich kazaniach i wystąpieniach po rosyjskiej napaści na Ukrainę niejednokrotnie mówił o tym, że „Rosja nigdy na nikogo nie napadała” i oskarżał w rozniecaniu konfliktu kraje Zachodu oraz „siły antycerkiewne”. Usprawiedliwiał też bestialstwa rosyjskich wojskowych w Ukrainie.
Na tym nasze przedpołudniowe spotkanie zakończymy. Była z wami Jarosława Chrunik. Usłyszymy się wieczorem o godz. 18.10, a teraz życzę wam miłego dnia, drodzy słuchacze! Chrystus się narodził! Chwalmy Go!

05.02.2023 – godz. 20.30 – Magazyn (opis do dźwięku)

W programie „Od niedzieli do niedzieli” wita was Hanna Wasilewska.

W związku z rosnącym napływem ludności na teren Polski, z terenów broniącej się przed rosyjską inwazją Ukrainy, pojawia się coraz więcej kwestii wymagających prawnego rozwiązania. Specjalnie w tym celu w Olsztynie został wyznaczony przedstawiciel prawników Ukrainy.

Semenenko Ludmiła Mychajłiwna, jestem adwokatem, wykonuję ten zawód od 1985 roku. Pracowałam w Kijowie teraz podstawowe miejsce pracy mam w Tarnopolu. W związku ze stanem wojennym Zrzeszenie Adwokatów Ukrainy wysyła swoich pełnomocników i ja jestem w Olsztynie w celu pomocy Ukraińcom.

-Palących pytań i ludzi bardzo wiele, tym bardziej, że Ukraińcy przyjechali tu nie z własnej woli. Nie znają swoich praw, stykają się z pewnymi sytuacjami i nie wiedzą co robić.
-Spraw jest bardzo wiele i w związku ze stanem wojennym i agresją Federacji Rosyjskiej, bardzo wielu Ukraińców myślało, że to krótki czas , kiedy będą poza granicami i wrócą. Ale niestety wojna trwa i pojawiają się sprawy reprezentacji interesów tu. W Polsce zorganizowano bardzo wielu punktów, które udzielają pomocy i konsultacji socjalnej. Pomoc, zatrudnienie, tego typu. Na dzisiaj z kancelarią polską ustalaliśmy udzielanie pomoc transgranicznej. Na czy ona polega. By nie było migracji, do rozwiązania tych czy innych spraw, np. Mnie na Ukrainie potrzeba do prowadzenia sprawy pewnych dokumentów, które trzeba zebrać w Polsce. Ukraińcy stykają się z takim problemem, dzisiaj skończyłam konsultację, że chodzą do urzędach i nie wiedzą jak zebrać te dokumenty, jak mają wyglądać, one nie zawsze podchodzą naszym sądom. Ten sam problem jest w drugą stronę, prowadzenie spraw w Polsce, do których potrzebne są ukraińskie dokumenty. Pomoc transgraniczna polega na tym, że ja prowadzę to od strony ukraińskiej, a kancelaria Lecha Obary od polskiej strony i pomaga Ukraińcom. -Te dokumenty przychodzą pocztą, czy można jakoś elektronicznie?

-Różnymi drogami w zależności od potrzeb sądu. W naszych sądach wystarczy, że mam oryginał i zaświadczam swoim podpisem jako adwokat. Są dokumenty, które potrzebują poświadczenia notarialnego. Zwróciło się dzisiaj do mnie dwoje Ukraińców, dość ciekawa sytuacja, sąd rodzinny, my takich nie mamy na Ukrainie, ale adwokat wyjaśnił co potrzeba do takiego sądu rodzinnego w Polsce, które ja mogę znaleźć w naszych archiwach stanu cywilnego.
-Chodzi o rozwód?
-Chodzi o rozwód, alimenty, podział majątku…uznania za zmarłego…

-Ludzie pytają, gdzie zwrócić się w sprawie spadku, bo zmarła matka i chcą zrobić to z terenu Polski, czy do konsulatu czy jak?
-Trzeba zwrócić się do konsulatu z podaniem o przyjęcie spadku, potem konsulat to zaświadczy i trzeba je wysłać do miejsca otwarcia spadku na Ukrainie, to trzeba robić do 6 miesięcy od śmierci, niektórzy uważają, że trzeba czekać 6 miesięcy, to przekroczenie terminu. Samo przebywanie za granicą nie jest usprawiedliwieniem przekroczenia terminu
-Pani Ludmiło, trochę czasu minęło i jest wiele rozwodów przez to, że rodziny są rozdzielone. Mamy z dziećmi pojechały, ojcowie zostali. Czy może pani podać jakąś statystykę?
-Niestety teraz to zdarza się bardzo często, bo wiele kobiet z dziećmi wyjechało, a mężczyźni zostali, ale jest jeszcze wielu mężczyzn, którzy wyjechali przed wojną i mieszkają na terenie spodni i wracając do dnia dzisiejszego, kiedy kobieta przyjechała, z dzieckiem maleńkim i mężczyzna Ukrainiec jest tu, chcą się pobrać, przeszkód nie ma i jest specyficzny porządek i dla mnie to też było dziwne, kiedy konsultowała strona polska, co można robić w sądzie rodzinnym, że tu sąd ma takie upoważnienia, których nie ma u nas. Można legalizować akty stanu cywilnego na terenie UE. Nie trzeba jechać na Ukrainę po kopie świadectw.
-Dużo spraw jest związanych z opieką nad dziećmi, albo ludzie którzy nie mogą pracować. Wyjeżdżali podczas wojny z dokumentami, bez dokumentów, tu pewne sytuacje zmuszają do posiadania dokumentów, oficjalnie; jak ktoś tak wyjechał z nastolatkiem, co robić w takiej sprawie, kto ma prawo do opieki, jak to wyjaśnić, gdzie się zwrócić.
-Trzeba się zwrócić do polskiej kancelarii, przekazują listę dokumentów i prowadzi to polska strona, ja mogę przekazywać dokumenty z Ukrainy, które zdobyłam w celu prowadzenia prawy. Jako adwokat mam prawo otrzymać dokumenty na podstawie zapytań adwokackich…w Polsce szybko ustala się np. że dziecko przebywa z matką. Matka jest prawnym opiekunem, ale i ojciec i u nas nie ustala się opieki nad dzieckiem, dziecko może być u matki, ojciec może zabrać bo ma takie same prawa, tu się trochę konkretyzuje, bo jak dziecko jest z matką, to uważa się ją za opiekuna dziecka…jeśli chodzi o osoby starsze czy ludzi z inwalidztwem, znowu…w ukraińskich sądach tego robić nie można, bo trzeba wyznaczyć opiekuna, dla ludzi którzy znajdują się na terenie Ukrainy, to niemożliwe…mamy taką instancję…organ opieki…a jak rozmawiamy o Polsce, to nie wymyślać sobie i nie zbierać dokumentów a zwrócić się do fachowców prawa. Są prawnicy…jest pomoc transgraniczna. W zeszłym roku o tym mówiłam…kiedy zaczęli się do mnie zwracać i wyjaśniałam, jakie dokumenty potrzebne są z Polski i zobaczyłam jak długo chodzą po polskich sądach, dlatego zaproponowałam polską stronę

Poszanowanie praw państwa, które udzieliło schronienia, poznanie swoich praw na terytorium tego państwa — to są prawdy, bez których niezakłócone życie tu jest niemożliwe — mówi pani Ludmiła.

-Pierwsza złota zasada zawodoznawstwa wszystkich krajów. Nieznajomość prawa nie zwalnia od odpowiedzialności. Dlatego mówienie, że nie znałem prawa – tego nie uzna sąd w żadnym kraju. Chciałabym zwrócić uwagę naszych obywateli, w Polsce tak też pewnie jest, że osoba nie może składać zeznań obciążających siebie i nie ponosi za to żadnej odpowiedzialności i nie trzeba podawać przyczyny odmówienia zeznań. Jeśli mówimy o obywatelach innych krajów, oczywiście można oczekiwać, bo nie wszyscy rozumieją, przedstawiciela konsulatu. No i trzecie, oczywiście zwrócić się do adwokata.

Fundacja Głos Kobiet Ukrainy w Mrągowie aktywnie działa. Jego szefowa Iryna Szatkiwska nie przestaje pomagać swoim rodakom życ tu nowym życiem.

Po koncercie zrobiliśmy dużo. Po pierwsze robimy ciągle kursy języka polskiego. Wygraliśmy grant, który dał nam możliwość przygotowania materiałów i niejedną grupę przyjąć na naukę języka polskiego i poza tym grantem też robimy te kursy. Organizujemy zajęcia dla dzieci, dzieci – rodzice, żeby dzieci mogły poczuć, a rodzice wypić herbatę, porozmawiać. Robiliśmy też Dzień Niepodległości; sama ugotowała 50 litrów naszego czerwonego barszczu, wszyscy napiekli pasztecików, ugotowali pierogów, usmażyli naleśników i zaprosiliśmy Polaków do wspólnego święta i ciągle zajmujemy się pomocą humanitarną, pomagamy ludziom tu i wysyłamy na Ukrainę.

Obecnie ukraińskie kobiety w Polsce potrzebują wsparcia i rady. Właśnie tym zajmuje się Iryna.
Właśnie ja prowadzę treningi psychologiczne, gdzie motywuję ich, pomagam znaleźć w sobie wsparcie i…, mają dach nad głową, żywność, spokój i mogą rozmawiać swobodnie w swoim języku i uczyć się od Polaków trochę spokojniejszego życia, bo my Ukraińcy przywykliśmy do szybkiego, Sama nauczyłam się wolniej pracować, zapraszam na prowadzone przeze mnie treningi pilates, pomagają odpocząć i po tym widzę skutki, jak kobiety idą zadowolone do domu w innym nastroju. Do tego dołączyli Polacy i połączyliśmy Ukraińców i Polaków i zaczeły pomagać wzajemnie, nawet razem chodzimy na kawę i mamy taką polsko-ukraińską integrację.

-Powiedz mi, jak widzisz ukraińskie kobiety dalej tu w Polsce, bo ciągle mówimy o tym, że one muszą wiele pracować. Cierpią z tęsknoty za domem i mężami, zostawione są tu same z dziećmi. Jak pokonać tę sytuację, jak przeżyć to psychicznie, ale trzeba przy tym zostać piękną kobietą, ale nie tylko zewnętrznie, a wewnętrznie. Trzeba rozwijać się przy tym. Czy to jest możliwe w Polsce dla ukraińskiej kobiety.
-Niczego nie muszą, nikt niczego nie musi. Robimy to co chcemy. Oczywiście tu nie wszyscy mogą robić to co chcą, ale ja widzę każdą kobietę taką szczęśliwą, zmotywowaną i jak chce to będzie robiła to, co robiła na Ukrainie. Może nie od razu, może trzeba zacząć od tego co proponują a dalej dojdzie się do tego co chce robić. Właśnie to i wartości i priorytety, tego nie powinna porzucać i będzie wewnętrznie piękna tylko wtedy, kiedy z miłością będzie wykonywać tę pracę, której nie chce, a musi, chociaż powiedziałam, że nikt nie musi, a potem znajdzie się taka, jaką chce i będzie robić to także z miłością. Wtedy będzie szczęśliwa i wewnętrznie bogata.
-A jeśli kobieta jest zniszczona moralnie, psychicznie, naprawdę nie chce niczego, czy masz jakieś sposoby pomocy takiej kobiecie.
-Zawsze kiedy pracuję z kobietami podaję własne przykłady i co ja im mówię, jak jest taki moment, że nie ma siły i nie chcesz niczego, spójrz w siebie i przypomnij sobie od 5 roku życia, bo od tego czasu ludzie bardziej świadomie pamiętają co z nimi było, wspomnieć co było takiego trudnego w życiu od 5 roku życia, jakiekolwiek trudności z kolegami czy rodzicami i jak udało się wyjść z tej sytuacji i wziąć tę energię i teraz ją wykorzystać i powiedzieć – dałam radę wtedy, dam radę tera. I właśnie to robię.
-Czy zjawisz się u nas w Olsztynie?
-Chciałabym stworzyć coś pięknego tu w Olsztynie, co mogłoby pomóc wszystkim naszym ukraińskim kobietom, ale i polskim jakby chciały, każda kobieta ma prawo być szczęśliwą i jak najbardziej ma być pewna siebie, odnaleźć siebie i żyć dzisiaj, nie odkładać życia na jutro, bo nie wiemy jakie będzie, a wczoraj minęło, a żyć dzisiaj musimy koniecznie i chcę bardzo zrobić coś ciekawego, żeby każda kobieta mogła przyjść i wyjść, no nie od razu drugiego dnia, ale za kilka dni, poczuć że to miejsce, w którym czuje się bezpieczna i szczęśliwa.
Przyszedł czas wcielenia planów. Fundacja zaczyna projekt „Życie na plus”, do którego zaprasza polskie i ukraińskie kobiety z Mrągowa. To cykl treningów psychologicznych, dzięki którym odzyskacie motywację do działań, nauczycie się pozytywnie myśleć i kochać siebie, poprawicie swoje zdrowie fizyczne i mentalne.
Natomiast w naszym programie cykl Muzyka Wojny od Romana Bodnara

(-)

Na tym kończmy nasz program. Dziękujemy za uwagę i zapraszamy do radioodbiorników za tydzień. Wszystkiego dobrego. (dw/kos)

04.02.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Teatr im. Stefana Jaracza w Olsztynie zaprasza na spektakle Ukraińców, którzy nie mówią po polsku. Minister obrony narodowej wicepremier Mariusz Błaszczaki powiedział, że Polska przystąpiła już do szkolenia ukraińskich żołnierzy w obsłudze czołgów Leopard. Celem Ukrainy jest rozpoczęcie jeszcze w tym roku rozmów o przystąpieniu do Unii Europejskiej. Na Ukrainie wskutek agresji Rosji rannych zostało 919 osób z zginęło 459 według stanu na 3 lutego 2023 r. Według instytutu badania wojny zdobycie przez Rosjan Donbasu do marca jest mało prawdopodobne. 346 dzień pełnowymiarowej agresji Rosji na Ukrainę. Dzisiaj sobota 4 lutego. Z wami jest Hanna Wasilewska. Dzień dobry.
(-)
Teatr im. Stefana Jaracza w Olsztynie zaprasza na spektakle Ukraińców, którzy nie mówią po polsku. Kilka spektakli z repertuaru jest wystawianych z tłumaczeniem symultanicznym na język ukraiński. Teksty czyta Jewgienija Bogdanowa, reżyserka z Kijowa. Ponadto tańsze są bilety dla Ukraińców, którzy uciekli wskutek wojny. Ukraińcy mogą słuchać tłumaczenia spektaklu w słuchawkach, które należy odebrać przed spektaklem, dlatego widzowie proszeni są o wcześniejsze przybycie.
(-)
Minister obrony narodowej wicepremier Mariusz Błaszczaki powiedział, że Polska przystąpiła już do szkolenia ukraińskich żołnierzy w obsłudze czołgów Leopard. Mówił o tym w Kijowie po spotkaniu z ministrem obrony Ukrainy Ołeksijem Reznikowem i wideokonferencji z ministrami obrony państw wspierających Ukrainę.
Jak poinformował Mariusz Błaszczak, szczegóły przekazania czołgów Ukrainie zostaną ogłoszone w połowie miesiąca, podczas spotkania ministrów obrony państw NATO w Brukseli:
(-)
Mariusz Błaszczak podkreślił, że przekazanie ciężkiego sprzętu jest szczególnie ważne teraz, gdy Ukraina spodziewa się rosyjskiej ofensywy.
Celem Ukrainy jest rozpoczęcie jeszcze w tym roku rozmów o przystąpieniu do Unii Europejskiej – mówił po spotkaniu z unijnymi przywódcami w Kijowie prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. W ukraińskiej stolicy zakończył się szczyt Unia-Ukraina. Jednym z jego głównych tematów był proces eurointegracji. Mimo deklaracji ukraińskiego prezydenta Unia Europejska obiecała Ukrainie wsparcie, ale nie złożyła żadnych obietnic dotyczących negocjacji akcesyjnych czy samego członkostwa we Wspólnocie.
Ukraina po zeszłorocznym przyznaniu statusu kandydata do Unii otrzymała 7-punktowy plan zadań do realizacji. Dotyczył on m.in. walki z korupcją i reformy sądownictwa. Większość tego planu została wykonana – podkreślał po dzisiejszych obradach prezydent Zełenski.
Mimo pełnowymiarowej wojny nasz kraj wykonał 72% powziętych zobowiązań. We wspólnej deklaracji po szczycie uwzględniono nasze pragnienie rozpoczęcia rozmów o wstąpieniu do Unii jak najszybciej. Oczekujemy odpowiednich decyzji Komisji Europejskiej i Rady Europejskiej. Nasz cel to rozpoczęcie tych rozmów jeszcze w tym roku.
W deklaracji przyjętej na zakończenie szczytu napisano, że decyzję o dalszych krokach Unia podejmie po spełnieniu przez Ukrainę wymogów dotyczących praworządności, walki z korupcją czy reform w sądownictwie. Jest również zapis ogólny o tym, że Unia wspiera dalszą integracją europejską Ukrainy.
(-)
Według stanu na dzień 3 lutego 2023 roku, co najmniej 919 dzieci zostało rannych na Ukrainie w wyniku zbrojnej agresji Federacji Rosyjskiej – poinformowało biuro Prokuratura Generalnego Ukrainy. Liczba dzieci, które zginęły nie uległa zmianie – 459. Najbardziej dotknięte zostały dzieci w obwodzie donieckim – 442, charkowskim – 270 i kijowskim – 123.
Prokuratura podkreśliła, że te liczby nie są ostateczne, trwają prace nad ich ustaleniem w miejscach działań wojennych, na terenach czasowo okupowanych i wyzwolonych.
Według Biura Prokuratora Generalnego na Ukrainie w wyniku bombardowań i ostrzałów rosyjskich sił zbrojnych uszkodzonych zostało ponad 3000 placówek oświatowych, z czego 337 zostało całkowicie zniszczonych.
(-)
Putin po raz kolejny przecenił możliwości swojej armii: zdobycie Donbasu „przed marcem” jest mało prawdopodobne. Według Institute for the Study of War obecnie nie ma dowodów na to, że siłom rosyjskim udało się przywrócić zdolności bojowe do tego stopnia, by zająć ponad 11 000 kilometrów kwadratowych obwodu donieckiego.

Eksperci przeanalizowali także dane dotyczące liczebności sił rosyjskich, w tym tych mobilizowanych od września. Według różnych źródeł w Rosji pozostało co najmniej sto pięćdziesiąt tysięcy żołnierzy, którzy jeszcze nie trafili na front. Liczba ta, piszą analitycy, może być wyższa.
(-)
Wcześniej Institute for the Study of War szacował, że wielka ofensywa Rosji „prawdopodobnie zakończy się w kwietniu, ponieważ Rosjanie nie będą mieli czasu na osiągnięcie znaczących sukcesów strategicznych przed wiosennymi roztopami. Taki obrót sprawy może stworzyć warunki sprzyjające ukraińskiej kontrofensywie”.
Według ukraińskiego wywiadu na terenie Ukrainy przebywa obecnie 326 tysięcy rosyjskich żołnierzy.

Ta informacja kończy nasze wydanie. Dziękuję za uwagę i życzę udanego weekendu. Wszystkiego dobrego

03.02.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

W ramach programu międzygranicznej pomocy prawnej, Ukraińcy którzy przyjechali do Polski po pełnowymiarowym wkroczeniu, mogą otrzymać poradę ukraińskiego adwokata. Uwaga podróżni, drugi dzień trwają protesty przy granicy z Ukrainą, po polskiej stronie. Klub Inteligencji Katolickiej w Warszawie oraz Fundacja Dobry Grunt zachęcają do włączania się w „Modlitwę za Ukrainę”.

Wołodymyr Zełenski na spotkaniu z przewodniczącą KE apelował o przyspieszenie europejskich sankcji wobec Rosji. 345 dzień naród ukraińskie walczy z rosyjskim agresorem. Dzisiaj jest piątek 3 lutego. Z wami jest Hanna Wasilewska.
(-)
W ramach programu międzygranicznej pomocy prawnej, Ukraińcy którzy przyjechali do Polski po pełnowymiarowym wkroczeniu, mogą otrzyma poradę ukraińskiego adwokata.

Semenenko Ludmiła Mychajłiwna, jestem adwokatem, wykonuję ten zawód od 1985 roku. Pracowałam w Kijowie teraz podstawowe miejsce pracy mam w Tarnopolu. W związku ze stanem wojennym Zrzeszenie Adwokatów Ukrainy wysyła swoich pełnomocników i ja jestem w Olsztynie w celu pomocy Ukraińcom.
Ludmiła Semenenko przyjeżdża do Olsztyna raz w miesiącu, a poza tym przeprowadza konsultacje on-line. Więcej o międzygranicznej pomocy prawnej usłyszycie dzisiaj o 18:10.
(-)
Uwaga podróżni! Drugi dzień trwają protesty przy granicy z Ukrainą po polskiej stronie. Rolnicy z województw lubelskiego i podkarpackiego 2 lutego rozpoczęli strajk blokując drogi dojazdowe do kilku przejść granicznych na granicy z Ukrainą. Mówią, że głównym powodem ich protestu jest niekontrolowany napływ zboża z Ukrainy. Z tego powodu jego ceny spadają. Protest rolników potrwa dwa dni. Uczestnicy blokują dojazdy do przejść granicznych „Korczowa – Krakowiec”, „Medyka – Szehyni” i „Hrebenne – Rawa-Ruska”. Polscy rolnicy zablokują też główną drogę prowadzącą do wjazdów do kolejnego punktu kontrolnego „Dorohusk-Jahodyn”. W związku z protestem strony polskiej Państwowa Służba Graniczna Ukrainy poinformowała już o ewentualnych utrudnieniach dla pojazdów na tych przejściach.
(-)
Klub Inteligencji Katolickiej w Warszawie oraz Fundacja Dobry Grunt zachęcają do włączania się w „Modlitwę za Ukrainę”.
Jak wyjaśnia Anita Szymborska, główna koordynatorka akcji, ma to być wspólne wołanie o pokój, podjęte przez wiele wspólnot – nie tylko chrześcijańskich.
(-)
Informacje o wszystkich miejscach modlitwy są publikowane na bieżąco na stronie www.modlitwazaukraine.info. Na tej stronie można też zgłosić swoją inicjatywę modlitwy.
21 lutego w kościele św. Jacka ojców Dominikanów w Warszawie przy ul. Freta Mszy świętej przewodniczyć będzie biskup Michał Janocha.
Partnerami akcji są: Stowarzyszenie Przymierze Rodzin, Polska Rada Chrześcijan i Żydów, Rada Wspólna Katolików i Muzułmanów oraz Stowarzyszenie Pokoju i Pojednania Effatha
Wołodymyr Zełenski na spotkaniu z przewodniczącą KE apelował o przyspieszenie europejskich sankcji wobec Rosji. Jak zaznaczył tempo polityki sankcyjnej Unii ostatnio zwolniło. Ursula von der Leyen gości w Kijowie razem z kilkunastoosobową grupą unijnych komisarzy. Jutro w ukraińskiej stolicy odbędzie się szczyt Unia – Ukraina.
Ukraiński prezydent po rozmowie z szefową KE podkreślał, ze warto naprawić europejską politykę sankcyjną.

Jest to wspólne zadanie Europy, aby zmniejszyć zdolności Rosji do omijania sankcji. I czym prędzej i lepiej to będzie zrobione, tym szybsza będzie porażka agresji Federacji Rosyjskiej. Widzimy, że tempo europejskiej polityk sankcyjnej ostatnio zwolniło, tymczasem Rosja – państwo terrorystyczne zwiększa tempo swojej adaptacji do sankcji.

Ursula von der Leyen zapowiedziała, że 10 pakiet unijnych sankcji będzie zastosowany jeszcze do 24 lutego, czyli do rocznicy rosyjskiej agresji. Jak zapewniła, od roku Unia jest razem z Ukrainą i będzie nadal ją wspierać. Jak mówiła, przyszłość kontynentu europejskiego jest pisana na Ukrainie,
Von der Leyen podkreśliła też, że Unia pracuje nad tym, aby Rosja była zmuszona do zapłaty za szkody, których dokonała na Ukrainie, ale też była pociągnięta do odpowiedzialności za swoje zbrodnie.
Nasz blok informacyjny został wyczerpany. Świeże wiadomości po ukraińsku usłyszycie jutro. Przyjemnego dnia.

02.02.2023 – godz.18.10 (opis do dźwięku)

Dobry wieczór, z wami jest Hanna Wasilewska. Fundacja Głos Kobiet Ukrainy kontynuuje wspieranie ukraińskich kobiet w Polsce. Poza dużym wydarzeniem „Poczuj Ukrainę” w Mrągowie, fundacja „Głos Kobiet Ukrainy” prowadzi inną działalność, skupioną na adaptacji i rozwoju Ukrainek, które uciekły przed wojną do Polski. Teraz nastał czas na nowy projekt, o którym z radością informuje szefowa fundacji Iryna Szatkiwska. Szczegóły już za chwilę.
(-)
Fundacja Głos Kobiet Ukrainy w Mrągowie aktywnie działa. Jego szefowa Iryna Szatkiwska nie przestaje pomagać swoim rodakom żyć tu nowym życiem.
Po koncercie zrobiliśmy dużo. Po pierwsze robimy ciągle kursy języka polskiego. Wygraliśmy grant, który dał nam możliwość przygotowania materiałów i niejedną grupę przyjąć na naukę języka polskiego i poza tym grantem też robimy te kursy. Organizujemy zajęcia dla dzieci, dzieci – rodzice, żeby dzieci mogły poczuć, a rodzice wypić herbatę, porozmawiać. Robiliśmy też Dzień Niepodległości; sama ugotowała 50 litrów naszego czerwonego barszczu, wszyscy napiekli pasztecików, ugotowali pierogów, usmażyli naleśników i zaprosiliśmy Polaków do wspólnego święta i ciągle zajmujemy się pomocą humanitarną, pomagamy ludziom tu i wysyłamy na Ukrainę.

Obecnie ukraińskie kobiety w Poslce potrzebują wsparcia i rady. Właśnie tym zajmuje się Iryna.
Właśnie ja prowadzę treningi psychologiczne, gdzie motywuję ich, pomagam znaleźć w sobie wsparcie i…, mają dach nad głową, żywność, spokój i mogą rozmawiać swobodnie w swoim języku i uczyć się od Polaków trochę spokojniejszego życia, bo my Ukraińcy przywykliśmy do szybkiego, Sama nauczyłam się wolniej pracować, zapraszam na prowadzone przeze mnie treningi pilates, pomagają odpocząć i po tym widzę skutki, jak kobiety idą zadowolone do domu w innym nastroju. Do tego dołączyli Polacy i połączyliśmy Ukraińców i Polaków i zaczęły pomagać wzajemnie, nawet razem chodzimy na kawę i mamy taką polsko-ukraińską integrację.

– Powiedz mi, jak widzisz ukraińskie kobiety dalej tu w Polsce, bo ciągle mówimy o tym, że one muszą wiele pracować. Cierpią z tęsknoty za domem i mężami, zostawione są tu same z dziećmi. Jak pokonać tę sytuację, jak przeżyć to psychicznie, ale trzeba przy tym zostać piękną kobietą, ale nie tylko zewnętrznie, a wewnętrznie. Trzeba rozwijać się przy tym. Czy to jest możliwe w Polsce dla ukraińskiej kobiety.

– Niczego nie muszą, nikt niczego nie musi. Robimy to co chcemy. Oczywiście tu nie wszyscy mogą robić to co chcą, ale ja widzę każdą kobietę taką szczęśliwą, zmotywowaną i jak chce to będzie robiła to, co robiła na Ukrainie. Może nie od razu, może trzeba zacząć od tego co proponują a dalej dojdzie się do tego co chce robić. Właśnie to i wartości i priorytety, tego nie powinna porzucać i będzie wewnętrznie piękna tylko wtedy, kiedy z miłością będzie wykonywać tę pracę, której nie chce, a musi, chociaż powiedziałam, że nikt nie musi, a potem znajdzie się taka, jaką chce i będzie robić to także z miłością. Wtedy będzie szczęśliwa i wewnętrznie bogata.

– A jeśli kobieta jest zniszczona moralnie, psychicznie, naprawdę nie chce niczego, czy masz jakieś sposoby pomocy takiej kobiecie.
– Zawsze kiedy pracuję z kobietami podaję własne przykłady i co ja im mówię, jak jest taki moment, że nie ma siły i nie chcesz niczego, spójrz w siebie i przypomnij sobie od 5 roku życia, bo od tego czasu ludzie bardziej świadomie pamiętają co z nimi było, wspomnieć co było takiego trudnego w życiu od 5 roku życia, jakiekolwiek trudności z kolegami czy rodzicami i jak udało się wyjść z tej sytuacji i wziąć tę energię i teraz ją wykorzystać i powiedzieć – dałam radę wtedy, dam radę teraz. I właśnie to robię.

– Czy zjawisz się u nas w Olsztynie?
– Chciałabym stworzyć coś pięknego tu w Olsztynie, co mogłoby pomóc wszystkim naszym ukraińskim kobietom, ale i polskim jakby chciały, każda kobieta ma prawo być szczęśliwą i jak najbardziej ma być pewna siebie, odnaleźć siebie i żyć dzisiaj, nie odkładać życia na jutro, bo nie wiemy jakie będzie, a wczoraj minęło, a żyć dzisiaj musimy koniecznie i chcę bardzo zrobić coś ciekawego, żeby każda kobieta mogła przyjść i wyjść, no nie od razu drugiego dnia, ale za kilka dni, poczuć że to miejsce, w którym czuje się bezpieczna i szczęśliwa.

Przyszedł czas wcielenia planów. Fundacja zaczyna projekt „Życie na plus”, do którego zaprasza polskie i ukraińskie kobiety z Mrągowa. To cykl treningów psychologicznych, dzięki którym odzyskacie motywację do działań, nauczycie się pozytywnie myśleć i kochać siebie, poprawicie swoje zdrowie fizyczne i mentalne.

No a w naszym programie kontynuujemy leczenie poezją:
(-)
No i to wszystko na dzisiaj. Dziękuję za towarzystwo i życzę wam spokojnego wieczora. Do usłyszenia.

02.02.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Ukrainka z Połtawy, która uciekła przed wojną do Olsztyna wykonuje świeczki okopowe na front. Prezydent Andrzej Duda powiedział, że poza wspieraniem Ukrainy, istotne jest budowanie potencjału odstraszania agresorów.

W ramach amerykańskiej pomocy wojskowej Ukraina może otrzymać nowoczesne pociski dalekiego zasięgu. Na Ukrainie kilku ważnych urzędników otrzymało informacje o podejrzeniach. 344 dzień wielkiej wojny w Ukrainie. W kalendarzy środa 2 lutego. Przy mikrofonie Hanna Wasilewska. Witam.
(-)
Ukrainka z Połtawy, która uciekła przed wojną do Olsztyna wykonuje świeczki okopowe na front. Natalia przyjechała na Warmię i Mazury z synem w zeszłym roku na początku pełnowymiarowego wtargnięcia Rosji. Stara się tu nie tylko adaptować, ale i pomagać Ukrainie. Systematycznie wysyła na front leki, a z nastaniem chłodów postanowiła robić świeczki okopowe. Motywacja wszystkich Ukraińców jest jedna:
[nagranie telefoniczne]

-Chce się, żeby jak najszybciej skończyła się wojna…i coś robię dla jej szybszego końca.
Nauczyć się robienia świeczek okopowych był łatwo:
-Oglądałam wideo…jak to robić prawidłowo i tak…potrzebne są puszki 5-6 cm, karton i wosk albo parafina. Wosk lepszy jest bo w trakcie palenia nie wydziela żadnego pobocznego zapachu.

Świeczka okopowa daje światło, ogrzewa, pozwala suszyć odzież i przygotowywać żywność. To puszka z kartonem zalanym woskiem albo parafiną. Świeczka okopowa jest uniwersalnym długotrwałym źródłem ciepła w trudnych warunkach. Można nią oświetlić i ogrzać niewielkie pomieszczenie. Wielką ich zaletą jest prostota konstrukcji i dostępność niezbędnych do jej stworzenia materiałów. Popularności na Ukrainie. nabrały w 2014 roku wraz z początkiem wojny w Donbasie. Czas palenia się świecy okopowej różni siew zależności od wielkości puszki. Niewielkie płoną minimum godzinę, wielkości puszki po konserwach rybnych około 3 godzin, a z puszki po groszku do 8 godzin.
(-)
Prezydent Andrzej Duda powiedział, że poza wspieraniem Ukrainy, istotne jest budowanie potencjału odstraszania agresorów. W tym kontekście nawiązywał do potencjalnej możliwości przekazania Ukraińcom myśliwców F-16.
(-)

Prezydent przypominał, że Polacy wysłali dotąd na Ukrainę między innymi 240 czołgów i 100 pojazdów opancerzonych. Na front trafiły też wyrzutnie „Piorun” i armatohaubice „Krab”. Polska zdecydowała się też na wysyłkę kompanii czołgów Leopard – w ramach szerszego wsparcia sojuszniczego NATO.

W ramach amerykańskiej pomocy wojskowej Ukraina może otrzymać nowoczesne pociski dalekiego zasięgu. Według mediów ponad 2 miliardy dolarów będzie przeznaczone między innymi na zakup wystrzeliwanych z ziemi bomb małego kalibru o zasięgu 150 kilometrów. Jeśli tak się stanie, zwiększą one odległość rażenia ukraińskiej artylerii. To z kolei zdaniem ekspertów może wpłynąć na dynamikę działań na froncie.
(-)

Na Ukrainie trwa śledztwo w sprawie kolejnych faktów związanych z korupcją na wysokich szczeblach władzy. Tylko 1 lutego kilku wysoko postawionych urzędników otrzymało informację o podejrzeniach. O śledztwie na FB informował prokurator generalny Ukrainy Andrij Kostin. Podejrzewany jest między innymi dawny zastępca ministra obrony Ukrainy. Podejrzewa się go o lobbowanie na rzecz zawierania kontraktów na dostawy produktów dla wojska po zawyżonych cenach, zakupu niskiej jakości kamizelek kuloodpornych i innych artykułów dla sił zbrojnych. O korupcję podejrzany jest także jeden z urzędników Ministerstwa Obrony Ukrainy. Według prokuratury miał zdefraudować pieniądze i zawarł fikcyjną umowę. Wśród podejrzanych o korupcję jest były minister energii, który według raportu Prokuratora Generalnego Ukrainy zawierał niekorzystne dla państwa umowy na rzecz znanego oligarchy.
W sprawie osób podejrzanych o korupcję zostaną podjęte decyzje proceduralne.
(-)
Ta informacja kończy nasze wydanie. Dziękuję wam za uwagę i zapraszam do radioodbiorników jutro o tradycyjnej porze. Dobrego dnia.

01.02.2023 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Zespół parafialnych wolontariuszy przy parafii greckokatolickiej w Olsztynie zbiera pieniądze na bus dla ukraińskich żołnierzy, którzy walczą pod Bachmutem. Ukraińskie dzieci kontynuują rok szkolny w warunkach wojny. Sposób nauki zależy od regionu. Zachodnie, ukraińskie i rosyjskie źródła wskazują, że Rosja przygotowuje się do ofensywy w najbliższych miesiącach. Wuhledar i Bachmut – to najgorętsze punkty donieckiego kierunku dzisiaj. 343 dzień Rosja otwarcie niszczy ukraińską ziemię i naród. Dzisiaj jest środa 1 lutego. Z wami jest Hanna Wasilewska. Dzień dobry,
(-)
Zespół parafialnych wolontariuszy przy parafii greckokatolickiej w Olsztynie zbiera pieniądze na bus dla ukraińskich żołnierzy, którzy walczą pod Bachmutem. Wspieramy 24 Brygadę im. Króla Daniela. Na chwilę obecną chłopaki walczą pod Bahmutem i proszą o wsparcie w postaci busa 4×4. Bus służyć ma do przewozu osób i sprzętu wojskowego – pisze na swojej stronie na FB Paweł Gerczak. W ciągu 2 tygodni udało się zebrać 28 700 złotych. Zostało jeszcze trochę, więc wolontariusze proszą o pomoc, żeby zdążyć pojechać na Ukrainę jeszcze w tym tygodniu. Pieniądze można wpłacać na rachunek parafialny Caritas greckokatolickiej parafii w Olsztynie. Dane na stronie cerkiew.olsztyn.pl. W tytule przekazu trzeba wpisać: Darowizna pomoc Ukrainie Bus 4×4
(-)
Na Ukrainie pracuje obecnie prawie 13 000 szkół. Ponad 8500 szkół działa stacjonarnie lub w formacie hybrydowym ze względu na wymogi bezpieczeństwa. Prawie 10 000 szkół ma certyfikowane schrony przeciwbombowe. Instytucje edukacji przedszkolnej mają nieco ponad pięćdziesiąt procent certyfikowanych schronów przeciwbombowych. Szkolnictwo zawodowe i techniczne w Ukrainie jest najlepiej wyposażone w schrony, aż w 94 procentach, ponieważ prawie wszystkie zajęcia w takich placówkach odbywają się w formie stacjonarnej. W obwodach: donieckim, zaporoskim, ługańskim, charkowskim i chersońskim proces kształcenia odbywa się wyłącznie online – powiedział minister oświaty i nauki Serhij Szkarlet.

Proces edukacyjny odbywa się w 12 926 szkołach, z czego 8563 szkoły pracują stacjonarnie lub w formacie hybrydowym. 9623 szkoły posiadają schrony certyfikowane przez Państwowe Służby Ratownicze. W placówkach wychowania przedszkolnego mamy prawie 53 procent schronów przeciwbombowych. Najlepiej zabezpieczone jest szkolnictwo zawodowe i techniczne, gdzie zajęcia muszą odbywać się wyłącznie w formie stacjonarnej w celu nabywania umiejętności zawodowych. Zabezpieczenie instytucji kształcenia zawodowego i technicznego to 94 procent schronów.

Od początku inwazji wojska rosyjskie uszkodziły ponad 2600 placówek oświatowych w Ukrainie, a całkowicie zniszczyły 406 placówek.

(-)
Zachodnie, ukraińskie i rosyjskie źródła informują, że Rosja przygotowuje się do natarcia w najbliższych miesiącach. Informuje o tym instytut badania wojny. Generalny sekretarz NATO Jens Stoltenberg powiedział, o oznakach tego, że Rosja przygotowuje się do rozmów pokojowych, ale wszystko wskazuje na coś przeciwnego, Według słów Stoltenberga, Rosja może mobilizować ponad 200 tysięcy ludzi, kontynuuje zakup broni i amunicji, także w Iranie i Korei Północnej.
(-)
Rosjanie wycofują oddziały z tak zwanej grupy Wagnera z linii frontu w Bachmucie. Tak twierdzą wojskowi analitycy. Może to mieć związek z przygotowywaną rosyjską ofensywą. Informacje te potwierdzają ukraińscy żołnierze. Pojawiają się doniesienia, że rosyjscy najemnicy mogą być przerzucani na południowy odcinek frontu. O szczegółach Paweł Buszko
(-)
Ogólna liczba rosyjskich żołnierzy walczących na Ukrainie to, według ukraińskiego wywiadu, ponad 320 tysięcy.
(-)
Inne miasto, które nie pozwalało zagarnąć obwodu donieckiego – Wuhledar. Tam wciąż trwają zaciekłe walki. Prezes organizacji „Wojskowe Bractwo Ukrainy” Pawło Żebriwski powiedział, że strata Wuhledaru w obwodzie donieckim będzie oznaczała otwarcie drogi do innych miast w obwodzie. W Wuhledarze jest ważny węzeł dróg obwodowych, dlatego Rosjanie nieustannie probują atakować miasto – powiedział Pawło Żebriwski:

Jeśli Rosjanom udałoby się zdobyć Wuhledar, to jasne jest, że w ten sposób zagrożone będą Marijnka, Krasnohoriwka a dalej możemy mówić o otoczeniu Awdijiwki. Miasto Wuhledar ma dość duże znaczenie strategiczne.

Wuhledar na wschodzie Ukrainy ma dwie kopalne węgla i jest ważnym punktem wydobycia surowców dla całego kraju. Walki o to miasto trwają już od kilku miesięcy, tak samo jak o Bachmut i Soledar.

Tradycyjnie zakończy nasze wydanie ukraińska piosenka, a nowe wiadomości usłyszycie jutro. Wszystkiego dobrego.

Przeczytaj poprzedni wpis:
Nabrzeże rzeki Elbląg zostanie zmodernizowane. Jakie prace zaplanowano?

Firma z Gdańska wygrała przetarg na modernizację części nabrzeża rzeki Elbląg na Wyspie Spichrzów. Do rywalizacji o kontakt wart prawie 30 mln złotych walczyły trzy przedsiębiorstwa....

Zamknij
RadioOlsztynTV