Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 12 °C pogoda dziś
JUTRO: 20 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Detektoryści przeszukali pole bitwy. Jakie było najcenniejsze znalezisko?

fot. Przemysław Getka

Około tysiąca przedmiotów, które mogły być użyte przez uczestników bitwy pod Grunwaldem, wykopali detektoryści. Ostatnie dni sierpnia spędzili na polach w Stębarku.

Była to już 10. edycja poszukiwań, które każdorazowo gromadzą kilkudziesięciu pasjonatów. W tej edycji wzięło udział 74 detektorystów. Jednym z nich jest Tomasz Baranowski z Olsztyna, dla którego było to pierwsze, ale wyjątkowe spotkanie z historia ukrytą w tym miejscu.

Historycznie jest to dla wszystkich Polaków bardzo ważne miejsce. Dla mnie średniowiecze to okres bardzo bliski sercu. Czasy rycerskie są moimi ulubionymi. Już pierwszego dnia uśmiechnęło się do mnie szczęście. To szczęście początkującego. Znalazłem pierwszy z grotów, jeden z czterech tego dnia znalezionych. Dość ładny egzemplarz i mam nadzieję,że będzie gdzieś wyeksponowany. Super uczucie, mieć to w ręku i mieć świadomość, że samemu się to znalazło

– podkreślił.

Do tego był jeszcze fragment krzyżyka – niewykluczone, że średniowiecznego, ale to muszą jeszcze potwierdzić badania.

Jak powiedział archeolog Adam Górecki z Muzeum Bitwy pod Grunwaldem w Stębarku, w ręce poszukiwaczy trafiają najczęściej groty bełtów kuszy i strzał z łuków. W poprzednich latach zdarzały się także inne cenne znaleziska.

Mamy w muzeum ładną kolekcję toporów z okresu średniowiecza. Czasami trafia się broń biała. Mamy ładny, zachowany w całości puginał, fragment tasaka, głowice mieczy, ale są to przedmioty, na które trafia się niezwykle rzadko

– wyjaśnił.

Detektorysta Tomasz Baranowski z Olsztyna tak tłumaczył taki stan rzeczy.

Pole bitwy, nie tylko średniowiecznej, jest tuż po niej czyszczone. Każdy chciałby znaleźć miecz lub topór. Jednak w tamtych czasach były to tak drogie rzeczy, że były po bitwie zbierane. W większej części przez zwycięzców – w tym przypadku wojska Jagiełły i Witolda. To, co pozostawili na polu, najprawdopodobniej wyzbierała miejscowa ludność

– wskazał.

Jednym z najciekawszych znalezisk tegorocznych poszukiwań był fragment zbroi.

Ciekawym znaleziskiem wydają się fragmenty kolczugi wykopane w jednym rejonie pola. Prawdopodobnie została rozwleczona w trakcie orki, bo mieliśmy dużo pojedynczych kółeczek i tylko kilka połączonych segmentów. To w tym roku było uważam najbardziej intrygujące znalezisko

– mówił archeolog Adam Górecki.

Na przyszły rok muzeum w Stębarku ma kolejne plany i konkretny cel.

To próba odnalezienia obozowiska wojsk polsko-litewskich, po zdobyciu Dąbrówna, jeszcze przed bitwą. Będzie to trudne, bo było to krótkotrwałe obozowisko. Nie spodziewamy się dużego nagromadzenia przedmiotów i nie wiadomo, czy uda się to miejsce namierzyć. Mam nadzieję, że tak

– dodał Górecki.

Przedmioty, które w tym roku odnaleziono na grunwaldzkich polach, zostaną poddane badaniom, które pozwolą precyzyjnie określić okres z którego pochodzą i dać pewność, czy są z 1410 roku.

Posłuchaj wypowiedzi

00:00 / 00:00

00:00 / 00:00

00:00 / 00:00

00:00 / 00:00

00:00 / 00:00

00:00 / 00:00

Autor: L. Tekielski
Redakcja: K. Ośko

Więcej w poszukiwania, stębark, bitwa pod Grunwaldem
Archeolodzy znaleźli pod Grunwaldem cenne artefakty. [ZDJĘCIA]

Zakończyły się trwające przez ostatni tydzień międzynarodowe badania archeologiczne na polach bitwy pod Grunwaldem. Przy próbie odnalezienia śladów lokalizacji obozu wojsk polsko-litewskich natrafiono m.in. na grot...

Zamknij
RadioOlsztynTV