Pokonał rowerem całą Polskę. Opowiedział nam o przygodzie życia
Przejechał blisko 1300 kilometrów w niecałe 134 godziny. Olsztynianin Przemek Lenart opowiedział na antenie Radia Olsztyn o wyczerpującym starcie w zawodach rowerowych, których trasa przebiegał przez całą Polskę.
Przejazd autem ze Świnoujścia do Ustrzyk Górnych dla wielu jest koszmarem. Co dopiero, jeśli taką trasę trzeba pokonać rowerem. Sztuki tej podjął się olsztyński muzyk i pasjonat rowerów Przemek Lenart, który o swojej niezwykłej podróży, a zarazem rywalizacji z konkurentami i nieobliczalną pogodą, opowiedział na antenie Radia Olsztyn.
Na starcie wyścigu Bałtyk-Bieszczady Gravel Tour stanęło 54 zawodników, a 11 zrezygnowało z rywalizacji w jego trakcie. – Są zawodnicy, którzy wycofują się w trakcie, mają awarie lub zdrowie nie pozwala im jechać dalej. Czasami decyduje mental i wtedy dziękują za udział – mówił Przemek Lenart.
Zawodnicy przejechali ze Świnoujścia do Ustrzyk Dolnych, przecinając całą Polskę z północy na południe.
Trasy były bardzo różne. Organizator zastosował taką taktykę 70% do 30%, gdzie 70% to były asfalty różnej jakości, a 30% to były ścieżki rowerowe, lasy, szutry, bruki, czyli to, czego kolarze doświadczają czasami po drodze
– wspominał Lenart.
Wyścig odbywał się w najgorszym okresie pogodowym tegorocznego lata. Przez kilka dni zawodnikom towarzyszył deszcz, a nawet burze.
Już pierwszego dnia, po dwóch godzinach, dostaliśmy w prezencie burze jadąc koło Zalewu Szczecińskiego. Nie było kompletnie gdzie się schować. Wiał tak mocny wiatr, że musieliśmy jechać pochyleni, aby nas nie wywrócił. (…) Pogoda rozdawała karty, więc musieliśmy szacować, gdzie możemy dojechać
– mówił kolarz.
Posłuchaj rozmowy Izabeli Malewskiej
Redakcja: Ł. Sadlak