Poseł o Rzezi Wołyńskiej
Warmińsko-mazurski poseł PO, Miron Sycz apeluje o godne uczczenie pamięci o zamordowanych na Wołyniu Polakach i Ukraińcach.
Wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych podkreśla, że to najważniejsze zadanie w 70. rocznicę zbrodni wołyńskiej: – Często zapominamy o samych ofiarach. Już 27 czerwca tydzień przed rocznicą przybędzie do Warszawy patriarcha kościoła grecko-katolickiego Światosław. Tutaj chce odprawić panichidę, mszę żałobną za ofiary Wołynia. Wie,m, że powie wiele mocnych słów.
Na uroczystą Mszę świętą żałobną zaproszeni są prezydent, marszałkowie Sejmu i Senatu. Za ofiary Wołynia mają się też modlić grekokatolicy na Ukrainie.
Poseł Sycz apelował, by w rocznicę wydarzeń tragicznych dla obu narodów nie licytować się w kwestii ofiar. Argumentował, że niezależnie od tego, czy zamordowano 10 czy 100 tysięcy osób, „zbrodnia jest zbrodnią”.
Od 1943 do 1944 roku z rąk ukraińskich nacjonalistów zginęło nawet sto tysięcy Polaków. W odpowiedzi Polacy rozpoczęli akcję odwetową. Według historyków ukraińskich, z rąk polskich zginęło 20 tysięcy Ukraińców. (kan/as)