40 lat temu sztorm przerwał rejs słynnego polskiego jachtu. Teraz Alf ma kolejną szansę na zdobycie przylądka Horn
Elblążanie znaleźli się w załodze jachtu, który popłynie śladami słynnego Alfa. Przypomnijmy, 40 lat temu silny sztorm przerwał rejs, w którym polscy żeglarze zmierzali dopłynąć do przylądka Horn. Załoga uratowała życie i znalazła bezpieczne schronienie w porcie.
Po wielu latach gruntownie wyremontowana jednostka wyrusza ponownie na tę wyprawę, a na pokładzie znajdą się też osoby niepełnosprawne. 40 lat temu sztorm połamał maszty, jacht nie dokończył rejsu. Dziś część tej załogi popłynie z nami – tłumaczy Anna Śledzińska, elblążanka biorąca udział w historycznym rejsie jako jedna z dwójki stałej załogi.
Alf to przedstawiciel wielkiej serii stalowych dwumasztowych jachtów typu J-80 zaprojektowanych w połowie lat 60. przez Henryka Kujawę i Józefa Szymańskiego. Obecnie ocalało ich kilka, w tym Alf.
Dodajmy, że zgodnie z planem we wtorek jacht Alf wyruszy z Lizbony na Maderę. Na początku września ruszy z Las Palmas śladem wyprawy sprzed 40 lat, aż do przylądka Horn. Wyprawa potrwa do wiosny.
Posłuchaj relacji Miry Stankiewicz
Autor: M. Stankiewicz
Redakcja: A. Dybcio