Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 2 °C pogoda dziś
JUTRO: 3 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Miłośnicy regionu zachęcają do odwiedzenia mazurskich grobów. „Ta ziemia była ich małą ojczyzną”

Groby w lesie koło Małszewa

W czasie odwiedzania grobów swoich bliskich zapal lampkę także na opuszczonym grobie jakiegoś Mazura – proszą miłośnicy Mazur z Mojej Biblioteki Mazurskiej. Na Mazurach jest wiele dawnych cmentarzy, o które często nikt nie dba. Czasem jest ich kilka w jednej wsi.

Akcja zapalania światełek na opuszczonych mazurskich grobach ma przypominać współczesnym mieszkańcom regionu o rdzennych mieszkańcach – Mazurach.

Znajdźcie wśród stert jesiennych liści, porozbijanych mogił, poniszczonych krzyży i poskręcanych ogrodzeń miejsce na swój znicz. Przystańcie na chwilę, skłońcie głowę lub po prostu pomilczcie, a potem zapalcie, proszę, światełko Mazurom. Ta ziemia była także ich małą ojczyzną. Pamiętajmy o tym chociaż raz w roku

– prosi Waldemar Mierzwa, który w 2013 roku zapoczątkował akcję i od tamtej pory co roku namawia internautów do zapalania zniczy Mazurom.

Mazury są specyficznym regionem jeśli chodzi o dawne cmentarze: tu małe nekropolie są niemal w każdej wsi. A są i takie wsie, w których jest ich nawet kilka. Wynika to stąd, że gdy z powodów sanitarnych w początkach XIX wieku zakazano pochówków przy kościołach, Mazurzy zaczęli chować swoich bliskich na cmentarzach zakładanych przy wsiach. Często na miejsce pochówku wybierano pagórki, z których roztaczał się widok na rodzinną wieś zmarłego, a tam gdzie było to możliwe, także i na pobliskie jezioro.

Dla Mazurów cmentarz był jedynie miejscem pochówku doczesnych szczątków człowieka. Uważali, że jeśli ktoś wierzył w Chrystusa i jego zbawienie, a przy tym pędził dobre życie, to po śmierci na pewno cieszy się radością nieba. Ten, kto nie wierzył, lub wierząc ciężko grzeszył, został potępiony i żadne ludzkie modlitwy czy prośby nie mogły mu już w niczym pomóc

– powiedział Mierzwa.

Mazurskie wiejskie cmentarze są dziś często opuszczone, bo po wojnie wielu Mazurów wyjechało do Niemiec. Dziś potomkowie tych ludzi nie odwiedzają tych grobów. W wielu miejscowościach porządkują je harcerze, czy uczniowie pobliskich szkół, często też lokalne stowarzyszenia działające we wsiach porządkują zaniedbane i często zniszczone mazurskie nekropolie.

W nielicznych przypadkach, np. we wsi Pozezdrze, czy Kruklanki groby Mazurów są dziś otoczone przez współczesne nagrobki. W innych zaś, np. w Budrach, groby Mazurów są tuż za płotem współczesnych cmentarzy. Są zaniedbane i zarośnięte.

Prośba o pamięć o grobach Mazurów nie jest pierwszą tego rodzaju akcję Mojej Biblioteki Mazurskiej. Wcześniej z powodzeniem namawiała ona mieszkańców regionu do sadzenia w ogrodach tradycyjnych roślin – malw i lilaków, zwanych bzami.

 

Źródło: PAP
Redakcja: A. Dybcio

Więcej w cmentarz, Mazurzy, groby, Waldemar Mierzwa
Wolontariusze zbierali pieniądze na rzecz zabytkowych olsztyńskich cmentarzy

Na olsztyńskich cmentarzach zakończyła się coroczna kwesta na rzecz renowacji starych nagrobków. Przy bramach wejściowych do cmentarzy w Dywitach i przy ulicy Poprzecznej mogliśmy spotkać wolontariuszy...

Zamknij
RadioOlsztynTV