Dlaczego samorząd województwa tak słabo sobie radzi z funduszami unijnymi? – o tym dyskutowali goście programu My Wy Oni

Goście My Wy Oni, od prawej: Henryk Falkowski, Miron Sycz, Jarosław Babalski, prowadzący Andrzej Piedziewicz, Sylwia Jaskulska i Szymon Pelinko

Województwo warmińsko-mazurskie słabo radzi sobie z pozyskiwaniem funduszy europejskich z Regionalnego Programu Operacyjnego. Z RPO rozdzielono nieco ponad jedną czwartą dostępnych pieniędzy, nie wiadomo, jak będzie dalej? Marszałek województwa chce zatrudnić zewnętrzną firmę, która pomoże określić problemy i podpowie ich rozwiązania. Dlaczego tak słabo nam idzie z tymi funduszami?

O to prowadzący Andrzej Piedziewicz zapytał gości audycji My Wy Oni: Sylwię Jaskulską – Polskie Stronnictwo Ludowe, Mirona Sycza – Platforma Obywatelska, Henryka Falkowskiego – Kukiz 15, Szymona Pelinko – Nowoczesna i Jarosława Babalskiego – Prawo i Sprawiedliwość.

Sylwia Jaskulska:

Co to znaczy, że idzie „niezbyt dobrze?” To nie jest sprint, tylko maraton. Instytucje odpowiedzialne za wdrażanie środków unijnych radzą sobie nieźle, gorzej radzi sobie rząd walcząc z UE, co w konsekwencji doprowadzi do obcięcia środków unijnych w nowej perspektywie. Partia PiS ma wielką ochotę przejąć samorządy, ale najpierw trzeba wygrać wybory. Jak ma się czuć pracownik, który przygotowuje wielomilionowe umowy i trzęsie się, czy nie popełni jakiegoś błędu? Myślę, że 2 miliardy złotych na ten rok zakontraktowanych to dobry poziom. Obecna perspektywa jest zupełnie inna, skierowana jest nie do samorządów a do przedsiębiorców.

Sylwia Jaskulska

Szymon Pelinko:

Rząd nie dość szybko dostosowuje się do wymogów. Mamy połowę perspektywy finansowej a dopiero teraz wprowadzono usprawnienia. W ujęciu regionalnym nasz RPO relatywnie późno wystartował, teraz nam trudno nadrobić zaległości. Beneficjenci mówią, że wymogi formalne są zbyt skomplikowane, bardziej niż wymaga to Komisja Europejska, toteż wycofują się nawet ci, którzy wygrali konkursy. Marnujemy swoja szansę.

Szymon Pelinko

Henryk Falkowski:

Wicepremier Gowin odwiedził nasze województwo, Kętrzyn, Reszel i powiedział, że jesteśmy na ostatnim miejscu w wykorzystanie środków unijnych. Pan wicepremier przygotowuje się do budowania struktur na wypadek podziałów w PIS-ie, obecnie ma 9 posłów. Ich wyjście oznaczałoby rząd mniejszościowy. A jeśli chodzi o ekonomię lokalna, to brak jest idei, pomysłów w elitach samorządowych naszego województwa. PiS zabrało WFOŚiGW, to pana marszałek zabrał pieniądze z tego funduszu. Budżet na 2014-20 kładzie nacisk na innowacyjność. Firma kolegi, która zatrudnia 60 osób złożyła ciekawy i innowacyjny projekt, ale firma, która napisała mu wniosek zapomniała, że zostanie zwiększona liczba pracowników i projekt przepadł. Marszałek upraszcza procedury w tym roku, jest już tylko jeden a nie dwóch ekspertów, przesuwa też terminy składania wniosków.

Henryk Falkowski

Miron Sycz:

Polityka spójności sprawia, że wszystkie województwa zostały wrzucone do jednego worka gdzie priorytetem jest przedsiębiorczość. W naszym województwie jest 320 milionów euro na ten cel. Nie idzie to u nas najlepiej, w województwach bardziej bogatszych idzie to lepiej. Do końca września podpiszemy umowy na 470 mln złotych a więc będziemy mieli poziom wykorzystania ok. 30 procent. Uczyniliśmy wszystko co w naszej mocy, ale dopiero teraz weszła w życie ustawa wdrażająca.

Miron Sycz

Jarosław Babalski:

Rząd zmienił się od 2015 roku, a obecna perspektywa finansowa zaczęła w 2014 roku, w 15 województwach rządzi koalicja PO-PSL. Polsce są potrzebne inwestycje i to samorządy prowadza politykę. To nie są już łatwe pieniądze do wzięcia, jak budowa ścieżek rowerowych czy term. Dlaczego to idzie tak ospale, czy czekacie na wybory czy samorządy dostały zadyszki, bo nie mają na wkład własny?

Jarosław Babalski

Ponadto politycy dyskutowali na temat dobrych danych z polskiej gospodarki – i dobrych perspektywach. Agencja ratingowa Moody’s w ubiegłym tygodniu podniosła prognozę tegorocznego wzrostu PKB Polski. Wcześniej szacowała, że gospodarka urośnie o 3,2 procent, teraz szacuje, że wzrost wyniesie 4,3 procent. Duża różnica – ale mimo to, wbrew oczekiwaniom niektórych analityków, Moody’s nie zmieniła ratingu Polski ani perspektyw tego ratingu.

Goście przenieśli się też na Wschód. W czwartek ruszają rosyjsko-białoruskie manewry Zapad 17. Pierwsze takie manewry od aneksji Krymu. Nie wiadomo, ilu żołnierzy weźmie w nich udział – ale mówi się od liczbach od kilkunastu tysięcy do nawet 100 tysięcy. Nie wiadomo, jaki będzie dokładny scenariusz – ale eksperci przewidują, że będzie to scenariusz agresji na Zachód. Polski minister obrony – ale i polscy wojskowi – mówią wprost: te manewry powodują, że zagrożenie w regionie wzrasta.

Posłuchaj całej audycji.

Autor/Redakcja: ASocha