Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 2 °C pogoda dziś
JUTRO: 6 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Skradziono zabytkowy głaz upamiętniający ostrzelanie Szczytna

zabytkowy głaz

Niespełna miesiąc mieszkańcy okolic Szczytna i turyści mogli podziwiać pamiątkowy głaz stojący przy drodze ze Szczytna do Ostrołęki. Głaz upamiętniał ostrzelanie Szczytna w 1914 roku przez Rosjan. Kamienia szukają miłośnicy historii i policja.

Ogromny, mający ponad metr wysokości, głaz stał przy drodze Szczytno-Ostrołęka, niedaleko Młyńska. „Na początku sierpnia uroczyście go odsłoniliśmy, bo niedawno udało się go odnaleźć. Leżał wiele lat odwrócony tak, że nie było widać na nim napisu i dlatego nikt nie wiedział, że to nie jest zwyczajny kamień, a głaz pamiątkowy” – powiedział  regionalista Witold Olbryś, który kilka tygodni temu zlokalizował głaz.

Przez wiele lat miłośnicy lokalnej historii sądzili, że głaz upamiętniający ostrzelanie Szczytna w 1914 roku znajdował się w zupełnie innej okolicy, niejako z drugiej strony miasteczka. Dlatego jego odkrycie było sporą lokalną ciekawostką. Gdy Olbryś odnalazł głaz z pomocą leśników i sprzętu wykorzystywanego przy zrębie lasu odwrócił kamień i wtedy odkrył niemieckojęzyczną inskrypcję. O swoim odkryciu poinformował lokalne media, zorganizowano odsłonięcie głazu. „Ludzie odwiedzali to miejsce, robili sobie zdjęcia” – przyznał Olbryś i dodał, że była to ciekawostka historyczna i turystyczna o tyle interesująca, że to właśnie z miejsca, gdzie znajdował się głaz rosyjscy artylerzyści w 1914 roku ostrzelali miasto tak intensywnie, że zamienili Szczytno w gruzowisko.

Na początku września Olbryś zauważył zniknięcie głazu. „Próbowałem go najpierw szukać w instytucjach zarządzających drogami, bo myślałem, że ktoś go z

zdjęcie archiwalne

pasa drogowego zabrał. Leśnicy też go nie usunęli. Wszystko wskazuje na kradzież” – poinformował regionalista, który od kilku dni za pomocą portali społecznościowych szuka świadków usuwania głazu w okolicach Młyńska. „Z moich ustaleń wynika, że kamień zniknął w środku dnia. Stał przy ruchliwej krajowej drodze. Mam nadzieję, że ktoś coś widział. Głaz był ogromny więc do jego zabrania trzeba było użyć profesjonalnego sprzętu” – zauważył Olbryś i dodał, że w jego ocenie głaz ustawiony w innym miejscu straci na wartości. „On jest ważny tylko w tym kontekście, w jakim stał, w tym miejscu. On informował o konkretnej sytuacji” – zaznaczył.

Sprawę kradzieży Olbryś zgłosił też szczycieńskiej policji. „Robimy co w naszej mocy, by go odnaleźć, na razie się to nie udało” – poinformowała oficer prasowa policji w Szczytnie Izabela Głowacka i dodała, że „ponieważ zgłaszający nie potrafił ocenić wartości kamienia zakwalifikowano to jako wykroczenie”.

Głaz z Młyńska nie był wpisany do rejestru zabytków. „Nie zdążyłem tego zrobić” – przyznał Olbryś. W Prusach Wschodnich często wykorzystywano dorodne polne głazy do upamiętniania ważnych wydarzeń, czy postaci; np. w 2005 roku głośno było m.in. o przypadkowo odkrytym w Nakomiadach pod Kętrzynem głazie upamiętniającym Otto von Bismarcka.

 

(as)

Więcej w szczytno
Więźniowie pomagają malować największy mural w regionie

W Szczytnie powstaje największy mural na Warmii i Mazurach. Z inicjatywy artysty plastyka Andrzej Cisowskiego ściana aresztu śledczego pokrywana jest kolorową farbą. Barwne geometryczne kształty i...

Zamknij
RadioOlsztynTV