Politycy wspominają zmarłego nad ranem Józefa Oleksego
Józef Oleksy zmarł w piątek 9 stycznia w warszawskim Centrum Onkologii na Ursynowie, gdzie trafił kilka dni temu. Miał 68 lat.
Otwarty, z dystansem do rzeczywistości – tak zmarłego dziś Józefa Oleksego wspomina jego partyjny kolega Tadeusz Iwiński. Warmińsko-mazurski poseł SLD Tadeusz Iwiński podkreśla, że były premier był nietuzinkową postacią, niezastąpioną dla lewicy.
Tadeusz Iwiński przyznał, że Józef Oleksy był pogodzony ze swoją chorobą nowotworową.
Józef Oleksy nie był agentem i przepraszam go za tamte stwierdzenia – mówił dziś Lech Wałęsa. Były prezydent żałuje, że nie zdążył mu tego powiedzieć osobiście.
– Józef Oleksy wyciągał rękę do każdego, zawsze szukał tego, co nas łączy, był bardzo potrzebny w czasach przełomu systemów, w których przyszło nam działać – mówi były minister ochrony środowiska w jego rządzie, warmińsko-mazurski poseł PSL Stanisław Żelichowski. Żelichowski podkreślił, że Oleksy darzył swoich ministrów dużym zaufaniem. – Po jego odejściu powstaje pustka. To był człowiek nietuzinkowy – dodał.
Józef Oleksy był szefem rządu w latach 1995-1996. Ustąpił ze stanowiska po oskarżeniu o działalność szpiegowską na rzecz Rosji pod pseudonimem „Olin”. W przeszłości premier i marszałek Sejmu. Polityk SLD, działacz PZPR. Sąd lustracyjny stwierdził, że w latach 1970-1978 Józef Oleksy był tajnym współpracownikiem wojskowego Agenturalnego Wywiadu Operacyjnego. W 2004 roku pełnił funkcję wicepremiera oraz ministra spraw wewnętrznych i administracji w rządzie Leszka Millera. Przez wiele lat był posłem na Sejm.
(iar/bsc)