Czy ofiary przemocy domowej znają swoje prawa?
Coraz więcej rodzin na Warmii i Mazurach dotyka problem przemocy domowej. Niestety zbyt rzadko, na polecenie sądu, domowi terroryści są izolowani od najbliższych.
W porównaniu z ubiegłym rokiem, w Polsce – tylko w pierwszym półroczu – policja wykryła o ponad 40 procent więcej przypadków przemocy. Od stycznia założono ponad 39 tysięcy niebieskich kart.
Zdaniem pracownika olsztyńskiego MOPS Tomasza Adaszyńskiego, to efekt lepszego wykrywania takich przypadków. Przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie służą zespoły interdyscyplinarne, składające się z: pracowników socjalnych, pedagogów, psychologów, pracowników ochrony zdrowia, kuratorów sądowych i asystenta rodziny.
Wciąż jednak mało jest przypadków, gdy domowi tyrani izolowani są od rodzin, nad którymi się znęcają. Od 9 lat działa ustawa o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, która daje możliwość sądownego nakazu opuszczenia lokalu. Jednak ofiara przemocy musi złożyć taki wniosek do sądu cywilnego. To znacznie szybsza droga postępowania sądowego, niż normalny pozew o eksmisję.
Posłuchaj relacji Doroty Grzymskiej
Na Warmii i Mazurach, od stycznia do września ubiegłego roku założono 2,5 tysiąca niebieskich kart, w tym roku jest ich już ponad 4,5 tysiąca. W samym Olsztynie od początku tego roku ponad 290 rodzinom założono niebieskie karty. (grzym/bsc)