Za tydzień wyrok w sprawie komornika z Działdowa
Przed Sądem Rejonowym w Giżycku odbyła się ostatnia rozprawa przeciwko komornikowi z Działdowa oskarżonemu o zaniżanie wartości licytowanych przedmiotów.
Ogłoszenie wyroku w sprawie Sebastiana Sz. odroczono do 12 lutego. Komornik znacznie zaniżał wartość przedmiotów przeznaczanych na licytację. Dla przykładu wart prawie 100 tysięcy złotych ciągnik mieszkanki Wydmin sprzedał za 12 tysięcy złotych. Wobec Sebastiana Sz. prokurator zażądał 1,5 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata, zakazu wykonywania zawodu na 5 lat, zwrotu ciągnika i grzywny w wysokości 30 tysięcy złotych.
Oskarżony komornik z Działdowa twierdzi, że jest niewinny. Tymczasem pokrzywdzonej Teresie Stakun zależy przede wszystkim na odzyskaniu ciągnika.
Posłuchaj relacji Małgorzaty Zbrożek
Przeciwko Sebastianowi Sz. toczy się też postępowanie w sprawie innych licytacji i zaniżaniu wartości przedmiotów na szkodę przedsiębiorcy z Nidzicy. Mecenas Lech Obara, pełnomocnik pokrzywdzonej, uważa, że sprawa giżycka to preludium do tego, czego komornik dopuścił się w Nidzicy.
Po kontroli działalności Sebastiana Sz. ministerstwo sprawiedliwości stwierdziło rażące naruszenie prawa w czynnościach komorniczych. Komornik jest zawieszony w pracy i stanie przed komisją dyscyplinarną Izby Komorniczej. (mzbro/bsc)