Zginęła matka i 7-letni syn. Sprawę wypadku w Egipcie bada olsztyńska prokuratura

Pełnomocnik rodziny, która podczas wycieczki w Egipcie uczestniczyła w wypadku, złożył w olsztyńskiej prokuraturze okręgowej zawiadomienie o możliwości spowodowania katastrofy w ruchu lądowym. W wypadku zginęła lekarka z Olsztyna i jej 7-letni syn.
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Daniel Brodowski poinformował, że zawiadomienie jest „bardzo oszczędne i lakoniczne”.
Sprawa dotyczy wypadku, do jakiego doszło na terenie Egiptu pod koniec lipca. W wypadku tym zginęła mieszkanka Olsztyna i jej syn. W ocenie pełnomocnika rodziny mogło dojść do katastrofy w ruchu lądowym
– powiedział prokurator.
Dodał, że w wypadku tym zginął także obywatel Egiptu.
Wcześniej rzecznik prasowy MSZ Paweł Wroński informował, że zmarli Polacy byli na wycieczce fakultatywnej w pobliżu miejscowości Marsa Alam w Egipcie.
Prokurator Brodowski przyznał, że uczestnicy wypadku przebywają jeszcze w Egipcie.
Mamy ustaloną listę osób, które brały udział w tym wyjeździe, będziemy chcieli z nimi porozmawiać. Niektóre z tych osób są w trakcie leczenia w Egipcie, więc trudno wskazywać jakiekolwiek terminy
– dodał.
Daniel Brodowski powiedział, że prokuratura w Olsztynie będzie korzystała z pomocy strony egipskiej. Polska zwróci się do egipskich śledczych o nadesłanie zgromadzonych przez nich materiałów związanych z wypadkiem.
Część czynności wykonamy na miejscu. Będą to m.in. przesłuchania uczestników wycieczki
– dodał.
Przyznał także, że strona egipska nie musi się zgadzać ze wszystkimi decyzjami polskich śledczych, np. jeśli będzie chodziło o przedstawienie zarzutów.
Jest to jednak bardzo odległy etap. Na ten moment musimy ustalić, co i gdzie się stało
– zaznaczył.
Przed tygodniem w wypadku busa w Egipcie zginęło dwoje Polaków – doktor Anita Samek-Krymkowska, ginekolożka pracująca w Miejskim Szpitalu Zespolonym w Olsztynie, oraz jej 7-letni syn. Rannych zostało trzech obywateli polskich, dwójka Polaków trafiła do szpitala. Według rzecznika prasowego MSZ Pawła Wrońskiego jeszcze jedna osoba z polskim obywatelstwem jest ranna. Ma uraz ortopedyczny nogi, ale nie przebywa w szpitalu.
Wroński zapewnił, że polskie służby dyplomatyczne udzielą pomocy rannym i ich bliskim.



























