„W średniowieczu i wcześniej to mężczyźni częściej korzystali z biżuterii”. Dziś w Bliższych spotkaniach o rękodziele
Biżuteria towarzyszyła człowiekowi od najdawniejszych czasów. Najstarsza odnaleziona biżuteria pochodzi sprzed przeszło 22 tysięcy lat. W epoce kamienia wykonywana była z drewna, muszli, kamyków, oraz skór i kości zwierzęcych. Dopiero z nastaniem epoki brązu i później epoki żelaza biżuterię zaczęto tworzyć z brązu, miedzi, srebra i złota.
Paweł Obłoza – historyk sztuki, jubiler, miłośnik rycerstwa, rekonstruktor był Gościem Izabeli Malewskiej.
I. Malewska: Biżuteria obecnie jest uznawana za atrybut kobiet, ale nie zawsze tak było?
P. Obłoza: W średniowieczu i dużo wcześniej – można zaryzykować takie stwierdzenie, że to mężczyźni byli często bardziej ozdobieni biżuterią niż płeć piękna. Tutaj nie mam na myśli tylko władców, ale także szlachtę, duchowieństwo – zwłaszcza to wyższe. Wtedy ludzie przywiązywali większą wagę do biżuterii, która spełniała dużo więcej funkcji niż w dzisiejszych czasach. Mówimy tu przede wszystkim o społeczeństwie feudalnym, gdzie są wyraźnie zarysowane podziały międzyklasowe. Każda z tych warstw społecznych miała swego rodzaju ozdoby. Nawet najbiedniejsi ludzie mieli tzw. srebro dla ubogich, czyli cynę. Idąc dalej przez bogate mieszczaństwo, przez stan szlachecki aż po najwyższych dostojników kościelnych i świeckich, każda z tych warstw społecznych miała swoje atrybuty władzy.
Posłuchaj rozmowy z Pawłem Obłozą
Często niepozorni ludzie okazują się być kreatywni, inteligentni i z wieloma pomysłami. Zastanawialiśmy się – pracując z różnymi osobami – jak wykorzystać ich potencjały. To jest jeden z naszych kręgosłupów myślenia: wzmocnić potencjał. Jak widzimy, że ktoś ma talent, który może albo dać mu energię do życia, albo pomysł na dorabianie, albo pomysł na zarabianie, to staramy się takiej osobie pomóc – powiedział Bartłomiej Głuszak prezes Federacji Organizacji Socjalnych Województwa Warmińsko – Mazurskiego FOS -a, Gość Izabeli Malewskiej
Federacja Organizacji Socjalnych (FOS) pokazuje niektórym osobom, że mają talent i mogą go przekuć w sukces. Okazuje się, że na Warmii i Mazurach jest wiele osób, które mogą się wydawać niepozorne, jednak mają w sobie talent.
Posłuchaj rozmowy z Bartłomiejem Głuszakiem
Rękodzieło jest dla mnie przede wszystkim fantastycznym sposobem na pokazanie siebie, swojej kreatywności, pomysłów, ale także fantastycznym sposobem na odstresowanie się, relaks, pobycie chwilę ze sobą. Jest to chwila dla siebie – powiedziała Katarzyna Ossowska, florystka.
Katarzyna Ossowska dodała: – Jestem przykładem tego, że można żyć z pasji. Jeśli chodzi o florystykę, mamy tutaj bardzo szerokie spektrum możliwości. Można pracować w kwiaciarni, w pracowniach florystycznych, ale również prowadzić warsztaty, sprzedawać rękodzieło we własnym zakresie. Tak, można z tego żyć i być szczęśliwym, że się robi to, co się kocha.
Posłuchaj rozmowy z Katarzyną Ossowską