W regionie schronów jak na lekarstwo. Czy nowe przepisy pomogą zmienić sytuację?
Pod koniec ubiegłego roku strażacy przeprowadzili inwentaryzację miejsc schronienia w całej Polsce. Warmińsko-Mazurskie wypadło najgorzej pod względem liczby schronów.
Jest jednak nadzieja na zmiany, a to dzięki projektowanym przepisom. Mówił o tym na naszej antenie Krzysztof Kuriata – dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Warmińsko-Mazurskiego Urzędu Wojewódzkiego w Olsztynie.
Pojawił się projekt rozporządzenia w sprawie budowli ochronnych, w którym mamy informację o tym, jak taki obiekt powinien wyglądać, jaka powinna być nośność stropów i wiele innych parametrów technicznych, a w piątek na stronach Rządowego Centrum Legislacji pojawił się projekt ustawy o ochronie ludności, który bardzo wyraźnie definiuje, kto odpowiada za ochronę ludności. Jest tam też rozdział poświęcony budowlom ochronnym
– wyjaśniał.
Jak dodał Kuriata, potrzeba także udokumentowania rodzajów miejsc schronienia – w zależności od rodzajów zagrożeń.
To wszystko zależy od zagrożenia, bo jeżeli mamy się schronić przed huraganem, to wystarczy piwnica pod centrum handlowym albo pod budynkiem mieszkalnym. Jeżeli będzie to powódź, to być może ten obiekt nie będzie właściwy, bo będzie groziło nam zalanie, dlatego potrzebne są nowe normy w prawie
– mówił.
Inwentaryzacja przeprowadzona na przełomie 2022 i 2023 roku wykazała, że w Polsce jest około dwóch tysięcy schronów, które mogą pomieścić w sumie ponad 300 tysięcy osób. Jest też niemal 9 tysięcy miejsc ukrycia, a także 224 tysiące miejsc doraźnego schronienia.
Posłuchaj wypowiedzi
Autor: M. Świniarski
Redakcja: M. Rutynowski