Tylko co dziesiąty pacjent z astmą przyjmuje leki po roku od wykrycia
W Polsce jedynie 10 procent pacjentów z astmą kontynuuje leczenie rok po diagnozie – alarmują lekarze. Uniemożliwia to kontrolę choroby, zwiększa ryzyko zaostrzeń i hospitalizacji – przypominają z okazji Światowego Dnia Astmy, który przypada 2 maja.
Eksperci mówili o tym na konferencji prasowej, którą zorganizowano z okazji obchodów Światowego Dnia Astmy.
Jak przypomniała dr Aleksandra Kucharczyk z Kliniki Chorób Wewnętrznych, Pneumonologii, Alergologii i Immunologii Klinicznej Wojskowego Instytutu Medycznego – Państwowego Instytutu Badawczego (WIM-PIB), astma jest chorobą, która charakteryzuje się przewlekłym zapaleniem w drogach oddechowych. Dochodzi w niej do okresowego, napadowego pojawiania się takich objawów, jak duszności, świsty, kaszel.
Z danych, które przedstawił wynika, że ogromny problem stanowi brak przestrzegania zaleceń lekarskich przez chorych na astmę – jedynie 10 procent pacjentów kontynuuje farmakoterapię rok po postawieniu diagnozy.
Jest to duży problem, ponieważ prowadzi do braku kontroli choroby oraz zaostrzeń, które zwiększają ryzyko hospitalizacji, a nawet zgonu, podkreślali specjaliści.
Jak zaznaczył prezydent Polskiego Towarzystwa Alergologicznego prof. Maciej Kupczyk z Kliniki Chorób Wewnętrznych, Astmy i Alergii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, celem leczenia astmy jest kontrola choroby.
Pod tym pojęciem mamy na myśli minimalizację obciążenia wynikającego z choroby dla pacjenta, czyli jak najmniej dokuczliwych objawów, jak najmniej duszności, pogorszenia tolerancji wysiłku, pogorszenia jakości snu, bo astma daje przebudzenia nocne.
– wymieniał prof. Maciej Kupczyk.
Prof. Kupczyk przypomniał, że u podłoża objawów astmy leży proces zapalny toczący się w oskrzelach. Dlatego podstawą jej leczenia są leki kontrolujące zapalenie – wziewne glikokortykosteroidy.
Stosujemy niskie skuteczne dawki tych leków, działających miejscowo. Są to leki bardzo bezpieczne. Objawy uboczne są sporadyczne, a korzyści zdecydowanie przeważają nad niewielkim ryzykiem miejscowych łagodnych objawów ubocznych.
Dodał, że w Polsce w leczeniu astmy nadużywane są leki objawowe – wziewne beta2-mimetyki, które rozkurczają oskrzela, ale nie leczą zapalenia leżącego u podłoża choroby.
Zdaniem ekspertów, aby poprawić przestrzeganie zaleceń lekarskich przez pacjentów z astmą, konieczna jest ich edukacja, m.in. na temat prawidłowego stosowania inhalatorów zawierających leki oraz współpraca chorego z lekarzem.
Redakcja: Ł. Sadlak za PAP