Aktualności, Aplikacja mobilna, Po Pierwsze Gospodarka
Tomasz Perczak: konkurencja coraz silniejsza, a ludzi do pracy brakuje
99,9 procent produkcji jest wysyłana do Francji. Firma Warmex z Wielbarka, jest jednym z największych eksporterów ślimaka winniczka w Polsce. Wojciech Chromy rozmawiał z jej prezesem Tomaszem Perczakiem.
Pytał między innymi o to: jak robi się biznes na ślimakach i tegoroczny sezon grzybowy. Warmex działa na rynku od 1992 roku. Jak stwierdził Tomasz Perczak zamówień jest dużo, ale problemem jest brak ludzi do pracy. O rynek trzeba dbać, bo konkurencja jest coraz silniejsza.
Kiedyś w przetwórstwie winniczka liczyły się Polska i Węgry, teraz mocno na rynek wchodzą Litwa i Rumunia. Poza tym przetwórstwo ślimaków zajmuje tylko 3 miesiące w roku. Dlatego, jak mówi prezes Perczak, potrzebna jest „druga noga”, bo na jednej ciężko się utrzymać. Tą drugą jest skup i przetwórstwo grzybów leśnych, owoców, a także dystrybucja świeżych grzybów.
Mimo, że w warmińsko-mazurskich lasach jest sporo grzybiarzy, sezon nie jest za bardzo udany. Zdaniem prezesa firmy Warmex, która zajmuje się m.in. skupem i przetwórstwem runa leśnego, sezon jest mocno opóźniony.
W tamtym roku już 15 sierpnia zaczynaliśmy skupować podgrzybki, a w tym roku dopiero w październiku. Na naszym terenie nie jest ich zbyt dużo. Wychodzą bardzo pomału. Zimne noce zrobią swoje i nie będzie wysypu. Kurek było stosunkowo niedużo i jest to jest już trzeci rok z rzędu. Borowika, jak na dzień dzisiejszy, jest tyle co kot napłakał
– powiedział Tomasz Perczak.
Gość Radia Olsztyn dodał, że na skupie nie widać ani maślaków, ani opieniek, których zazwyczaj jest dużo o tej porze roku.
Posłuchaj audycji Po Pierwsze Gospodarka
Autor: W. Chromy
Redakcja: B. Świerkowska-Chromy