Starosta przeciwny decyzji ws. zakładu utylizacji akumulatorów
Starosta kętrzyński nie zgadza się na wznowienie pracy zakładu utylizacji akumulatorów w Korszach na dotychczasowych warunkach.
Tadeusz Mordasiewicz uważa, że zakład wciąż jest niebezpieczny dla otoczenia, mimo że wojewódzka inspekcja sanitarna – po najnowszych wynikach badań przedstawionych przez właściciela zakładu – uznała, że może on wznowić pracę. Firma planuje zrobić to w kwietniu, a starosta kętrzyński chce się odwołać do głównego inspektora sanitarnego:
Kontrole wojewódzkiego inspektoratu ochrony środowiska wykazały złą gospodarkę odpadami, nieprawidłowy rozładunek i składowanie akumulatorów w Korszach. Stwierdzono też przekroczenie dopuszczalnych ilości odpadów. Zakład w minionym roku przyjął do utylizacji ponad 13 tysięcy ton baterii akumulatorów, a pozwolenie ma na 11 tysięcy ton.
WIOŚ stwierdził także, że pozwolenie zintegrowane, na podstawie którego działa zakład, nie daje zabezpieczenia przed przedostawaniem się ołowiu do środowiska. Nie wydał jednak decyzji o wstrzymaniu pracy, tylko przekazał sprawę do urzędu marszałkowskiego. Tam trwa postępowanie dotyczące cofnięcia lub zmiany pozwolenia na działalność firmy. Decyzja zapadnie do końca marca. (grab/bsc)