Elbląg, Aktualności, Aplikacja mobilna
Saperzy szukają niewybuchów i wraków na Mierzei Wiślanej. Uprzątnięcie terenu pod budowę kanału pochłonie miliony złotych
Pierwsze prace nad budową kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną powinny ruszyć za kilka tygodni, na przełomie grudnia i stycznia – informuje Urząd Morski w Gdyni.
Obecnie wykonawca czyli polsko-belgijskie konsorcjum stawia ogrodzenie, które zabezpieczy plac budowy, a saperzy szukają na lądzie i w wodzie niewypałów i niewybuchów. Sprawdzą też, czy na dnie Zatoki, Zalewu Wiślanego czy rzeki Elbląg nie ma wraków.
Teren, na którym powstanie kanał, system śluz i tory wodne był w 1945 roku miejsce ciężkich walk między wojskami radzieckimi i niemieckim i to zarówno po stronie zatoki Gdańskiej, na Zalewie Wiślanym i rzece Elbląg oraz na Mierzei Wiślanej.
Przeprowadzone kilka miesięcy temu badania ferromagnetyczne wskazały niemal 2 tysiące sygnałów o znajdujących się tam przedmiotach metalowych.
Muszą być usunięte. To konieczny i planowany etap prac. Prace saperskie i porządkowe będą kosztować 10 milionów złotych
– podkreśla Wiesław Piotrkowski, dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni.
Budowa drogi wodnej z Zatoki Gdańskiej do portów Zalewu Wiślanego i do Portu Morskiego w Elblągu ma być zakończona w 2022 roku. Inwestycja w całości jest finansowana z budżetu państwa. Pierwszy jej etap, czyli budowa port osłonowego od strony Zatoki Gdańskiej, kanału żeglugowego ze śluzą i mostami oraz sztucznej wyspy na Zalewie Wiślanym ma kosztować niespełna miliard złotych.
Autor: M.Stankiewicz
Redakcja: B.Świerkowska-Chromy