Polecane, Aktualności, Aplikacja mobilna
Rolnicy w minionym roku otrzymali 9,5 miliarda złotych. A to nie koniec

Banki Żywności w Olsztynie chętnie przyjmie owoce i warzywa od rolników czy działkowców. Fot. A. Skrago
Prawie 9,5 miliarda złotych otrzymali rolnicy w ramach dopłat bezpośrednich za ubiegły rok. Pozostała część pieniędzy, ponad 5 miliardów złotych, trafi do rolników do końca czerwca tego roku.
Pierwszego grudnia rozpoczęły się płatności końcowe, wcześniej rolnikom wypłacano zaliczki dopłat bezpośrednich za 2017 rok – poinformowała prezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa Maria Fajger.
Rok 2017 był rokiem wyjścia naprzeciw potrzebom rolników. Chcieliśmy żeby jeszcze w okresie zimowy na kontach rolników znajdowały się pieniądze na zakup środków ochrony roślin, nawozów czy innych środków do produkcji
– powiedziała prezes Fajger.
W ubiegłym roku wnioski o przyznanie dopłat bezpośrednich złożyło ponad milion trzysta tysięcy rolników.
Rolnicy składali też wnioski o pieniądze z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020. Do tej pory do agencji wpłynęło ponad 2,6 milionów wniosków, w tym blisko milion w ubiegłym roku.
Do 900 tysięcy beneficjentów trafiło 9 miliardów złotych, w tym 4 miliardy złotych w 2017 roku. ARiMR wpiera rolników także z krajowego budżetu. W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy w ramach pomocy krajowej otrzymali prawie 705 milionów złotych.
Przypominamy, że w tym roku rolników czeka rewolucja. Wnioski o dopłaty bezpośrednie trzeba będzie składać drogą elektroniczną. Więc w artykule: Wnioski o dopłaty tylko przez internet. ARMiR rozpoczęła kampanię informacyjną.
Źródło: IAR
Autorka: K.Kantor
PRZECZYTAJ TAKŻE
-
Rolnicy mają kłopot z aplikacją suszową. "Należy usprawnić to narzędzie"
-
Olimpiada Wiedzy o Rolnictwie. Swoich sił mogą spróbować uczniowie i gospodarze rolni
-
Czy rolnicy będą musieli zezłomować sprawne białoruskie ciągniki?
-
Spotkanie parlamentarzystów z rolnikami. "Nie mamy instrumentów chroniących nasze rynki"