Rekordowa liczba zachorowań na boreliozę na Warmii i Mazurach
Według danych olsztyńskiego sanepidu, rok temu na chorobę odkleszczową zapadło ponad 1000 osób. Sanepid obawia się jednak, że w tym roku będzie ich jeszcze więcej.
Janusz Dzisko, dyrektor wojewódzkiej stacji sanitarno-epidemiologicznej w Olsztynie tłumaczy, że leczenie jest długotrwałe i często trudne. Są przypadki, kiedy pacjent bierze jedną serię antybiotyku i zdrowieje. Zdarza się jednak, że leczy się wiele lat i nie zawsze przynosi to zamierzony efekt. – W takich przypadkach nie możemy mówić o pełnym wyzdrowieniu – podkreśla Janusz Dzisko.
Najczęstsze objawy zakażenia to gorączka, złe samopoczucie, osłabienie i mała wydolność organizmu. Są to też objawy neurologiczne i skórne. Według danych co trzeci kleszcz przenosi boreliozę. Na tę chorobę nie ma szczepionki, bo istnieje kilkanaście różnych rodzajów boreli.
(kpia/kos)