Przegrany 100 lat temu plebiscyt pokazał siłę polskości. W Olsztynie oddano hołd zasłużonym Mazurom i Warmiakom
11 lipca minie 100 lat od plebiscytu na Warmii i Mazurach. Zaangażowanie orędowników sprawy polskiej chcą przypomnieć działacze PiS i Ruchu Społecznego im. prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Tydzień wspomnień takich postaci jak Bogumił Linka, ks. Walenty Barczewski, Feliks Nowowiejski, Jan Kasprowicz, Stefan Żeromski i Alojzy Śliwa rozpoczęli od złożenia kwiatów pod Domem Polskim, czyli aktualnym Instytutem Północnym w Olsztynie.
To właśnie tu w 1919 roku, komisja powołana przez Ligę Narodów do przeprowadzenia plebiscytu na naszych ziemiach, ulokowała biura Mazurskiego Komitetu Plebiscytowego i delegaturę Warmińskiego Komitetu Plebiscytowego, którego centralna znajdowała się w Kwidzynie
– powiedział Radosław Nojman, olsztyński radny PiS i regionalny sekretarz ruchu im. prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Tymczasem Krzysztof Marek Nowacki – kurator oświaty i przewodniczący ruchu w województwie, mówił, że plebiscyt skończył się porażką Polaków m.in. ze względu na skuteczność niemieckiej propagandy.
Posługiwano się mylnymi nazwami jak Prusy Wschodnie, a nie Niemcy, na które realnie głosowano. Nade wszystko chodzi tu o procesy germanizacyjne, które były bardzo silne
– dodał Marek Nowacki.
W głosowaniu w 1920 roku wzięło udział 60 procent mieszkańców spornych terenów. Ostatecznie tylko 2 procent głosujących opowiedziało się za Polską. W rezultacie plebiscytu do Polski przyłączono 3 mazurskie wsie – Lubsynek, Napromek oraz Groszki.
Posłuchaj relacji Marka Lewińskiego
Autor: M.Lewiński
Redakcja: B.Świerkowska-Chromy