„Pozwy składane przez banki okazały się straszakiem”. Posłuchaj rozmowy z radcą prawnym
Kilka dni temu zapadł ważny dla frankowiczów wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Wyrok jest istotny zwłaszcza dla osób pozwanych przez banki o zapłatę wynagrodzenia za korzystanie z kapitału.
Zgodnie z wyrokiem, w przypadku uznania, że umowa kredytu jest nieważna z powodu zawartych w niej przez bank nieuczciwych warunków umownych, bank nie ma prawa domagać się od konsumenta jakichkolwiek innych świadczeń niż zwrotu wypłaconego kapitału i zapłaty odsetek ustawowych.
Co to dokładnie oznacza dla konsumentów? O tym mówiła radca prawny Dagmara Paszotta z Okręgowej Izby Radców Prawnych w Olsztynie, która była gościem Bliższych Spotkań Radia Olsztyn.
Pozwy składane przez banki o tzw. korzystanie z kapitału okazały się straszakiem. Okazuje się, że te pozwy są niezasadne, czyli żadnemu bankowi nie należy się żadne odszkodowanie za wadliwy kredyt.
Czy można spodziewać się, że banki – stojąc już na przegranej pozycji – pójdą za ciosem i dalej będą sądzić się ze swoimi klientami?
Trudno wyrokować, jaka jest polityka zarządów banków. W mojej ocenie – z uwagi na skutki prawne wyroków TSUE na prawo krajowe, na sądy, które to prawo muszą stosować – trudno sobie wyobrazić, że sędziowie tego wyroku stosować nie będą, a to się będzie przekładać na masowe przegrane przez banki sprawy.
Dodajmy, że konsument ma natomiast prawo dochodzić dodatkowych roszczeń poza zwrotem spełnionych świadczeń w postaci rat i innych kosztów okołokredytowych. Trybunał rozstrzygnął także – na korzyść „frankowiczów” – niejasną kwestię możliwości zawieszania spłaty rat kredytu w czasie trwania postępowania sądowego.
Posłuchaj rozmowy z Dagmarą Paszottą.
Redakcja: A. Niebojewska