Organizacje pozarządowe podejmują coraz więcej inicjatyw, ale ich kondycja pozostawia wiele do życzenia
Kondycja działających w Olsztynie organizacji pozarządowych nie jest zła, ale nie jest też zadowalająca. To wstępne wnioski Forum Organizacji Pozarządowych z udziałem przedstawicieli stowarzyszeń i fundacji oraz lokalnych władz samorządowych.
Z każdym rokiem w Olsztynie podejmowanych jest coraz więcej inicjatyw. W wielu przypadkach kierowane są one jedynie do określonej grupy ludzi. Nie ma współpracy między stowarzyszeniami czy fundacjami, które zamiast współdziałać często nastawione są do siebie wrogo.
Kolejną kwestią jest poziom współpracy organizacji pozarządowych z lokalnym samorządem. Jak mówi przewodnicząca rady Organizacji Pozarządowych w Olsztynie Monika Falej współpraca jest, ale jej poziom nie jest wystarczający. Jej zdaniem brakuje rozmów, wrażliwości i zrozumienia.
Wiceprezydent Olsztyna Jarosław Słoma działalność organizacji pozarządowych ocenia wysoko. Widzi też pole do rozmowy i współpracy, przy czym zaznacza, że kwestia reprezentowania mieszkańców Olsztyna znajduje się po stronie samorządu, który właśnie na to dostał społeczny mandat.
Kondycja olsztyńskich organizacji pozarządowych jest porównywalna do tego co dzieje się w całym województwie warmińsko-mazurskim. Liczba stowarzyszeń i fundacji od lat utrzymuje się na podobnym poziomie – o czym mówiła Monika Hausman-Pniewska z Rady Organizacji Pozarządowych Województwa Warmińsko-Mazurskiego. Dodała, że można je podzielić na dwa segmenty: tych, którzy mają specjalistów od pozyskiwania środków zewnętrznych i radzą sobie bardzo dobrze i tych, których największym kapitałem są pomysły i chęć do działania. W tym przypadku zazwyczaj brakuje pieniędzy na działalność, dosyć szybko gasną też chęci do działania i organizacja przestaje istnieć.
Zebrane podczas forum wnioski mają posłużyć do wyznaczenia kierunku prac Rady Organizacji Pozarządowych w Olsztynie w przyszłych latach.
Posłuchaj relacji Kingi Grabowskiej
(KGrabowska/BSChromy)