Optymistyczne dane GUS. W województwie mamy coraz więcej lasów
Fot. D. Grzymska
Rośnie lesistość województwa warmińsko-mazurskiego. Według danych GUS pod koniec ubiegłego roku wyniosła prawie 32%, czyli o 2 punkty procentowe więcej niż 12 lat temu. Zwiększa się też ilość pozyskanego drewna. Pod koniec ubiegłego roku wskaźnik ten wyniósł 3 mln 750 tys. metrów sześciennych.
W rozmowie z Radiem Olsztyn Łukasz Ferschke z Nadleśnictwa Wipsowo przekonywał, że drewna potrzebuje każdy.
Skądś to drewno musi się wziąć. Jest to jednak surowiec odnawialny. Powiela się średnio co sto lat. Nie do końca rozumiem głosy ludzi, którzy krzyczą, że wycinamy lasy. Robimy to w ramach trwale zrównoważonej gospodarki leśnej, robimy to z głową
– dodał Ferschke.
Każdego roku na terenie, którym gospodaruje Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Olsztynie, sadzonych jest ponad 20 milionów sztuk drzew.
Królową warmińsko-mazurskich lasów pozostaje sosna. Co roku sadzi się jej ponad 9 mln sztuk. Drugim najczęściej sadzonym gatunkiem jest dąb – co roku przybywa około 8 mln sztuk sadzonek
– wyjaśnia Adam Pietrzak, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie.
Jak podkreśla, leśnicy prowadzą zrównoważoną gospodarkę.
Wycinamy co roku tylko mniej więcej tylko 60-70% rocznych przyrostów. Oznacza to, że lasu mamy w Polsce coraz więcej.
Adam Pietrzak przypomina również, że drzewostany są systematycznie przekształcane.
Jeśli nasi poprzedni 100 lat temu posadzili np. w miejscu, które ma dobrą glebę, mniej wymagające gatunki iglaste jak sosna i świerk, to my oczywiście systematycznie przebudowujemy drzewostany. Sadzimy bardziej wymagające gatunki liściaste – dąb i buk.
Najwyższy wskaźnik lesistości w Polsce jest w województwie lubuskim – wynosi prawie 50%. Warmińsko-Mazurskie, z wynikiem 32%, jest na miejscu 6 za województwami: lubuskim, podkarpackim, pomorskim, zachodniopomorskim i – co ciekawe – śląskim.
Autor: M. Lewiński
Redakcja: M. Rutynowski
