Olsztyńscy radni komentują pomysł obniżenia diet. „Nie mają być naszym sposobem zarabiania pieniędzy”

O sporze sądowym, który czeka olsztyńską Radę Miasta i wojewodę warmińsko-mazurskiego dyskutowali goście Porannych pytań. Sprawa dotyczy strefy płatnego parkowania.

Od lutego rosną stawki w strefie. W lipcu pojawi się kolejna podwyżka, ale według uchwały Rady Miasta, nie obejmie mieszkańców Olsztyna, a jedynie osoby przyjezdne. Wojewoda jednak uchylił ten zapis i ta decyzja będzie zaskarżona do Sądu Administracyjnego.

Radny Prawa i Sprawiedliwości Krzysztof Narwojsz twierdzi, że wojewoda postąpił zgodnie z prawem.

Pan wojewoda słusznie zauważył pewną kwestię – chodzi o nierówne traktowanie wszystkich obywateli naszego powiatu, gminy. Mówię o tym, bo dużo osób dojeżdża, pracuje, przebywa przez dłuższą część dnia w Olsztynie.

Paweł Klonowski z Platformy Obywatelskiej podkreślał z kolei, że rozwijamy się jako aglomeracja wspólnie z sąsiednimi gminami, ale koszt utrzymania infrastruktury ponoszą wyłącznie mieszkańcy Olsztyna.

To jeszcze w dodatku ci mieszkańcy, którzy płacą w mieście podatki. Ten kierunek premiowania, w pewien sposób tańszymi usługami publicznymi dla mieszkańców własnych, ma przede wszystkim zachęcić tych, którzy tutaj się nie zameldowali, żeby to zrobili.

Za skierowaniem sprawy do Sądu Administracyjnego głosowało 16 radnych, przeciw było 8.

Troska o budżet czy populizm przedreferendalny? Pomysł obniżenia olsztyńskim radnym diety o 800 złotych to był kolejny temat, na który dyskutowali goście Porannych pytań. Obcięcie pensji na ostatniej sesji sugerował Czesław Jerzy Małkowski.

– Diety nie mają być naszym sposobem zarabiania pieniędzy – podkreślał Paweł Klonowski, radny PO.

Mamy mieć prace osobne, prywatne. A diety mają być jedynie sposobem na zrekompensowanie naszej aktywności. Jak wnioskodawca swoją wycenia – a wiemy, że była mizerna w ostatnich latach –  na kwotę o 800 złotych niższą, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby te środki przekazywał.

W ocenie Krzysztofa Narwojsza z Prawa i Sprawiedliwości propozycja Małkowskiego to „czysty populizm i kalkulacja wyborcza”.

Pan Małkowski powiedział w ten sposób, że proponuje to, co będzie zdjęte z tej nadwyżki diet, żeby przekazywać na Caritas. To ma pomóc zaoszczędzić w budżecie? Przekazując pieniądze na Caritas? W jaki sposób?

Goście Porannych pytań przypominali też, że samo referendum o odwołanie prezydenta Grzymowicza może kosztować nawet 400 tysięcy złotych, a Małkowski je popiera – bez względu na to, jaką cenę będzie trzeba poświęcić z bieżącego budżetu.
Posłuchaj audycji

Redakcja: A. Chmielewska za M. Lewiński