Odszkodowanie za zakażenie koronawirusem w pracy? Posłuchaj, co myślą o tym posłowie
Odszkodowanie za zakażenie koronawirusem w pracy przewidują nowe przepisy projektu ustawy o szczególnych rozwiązaniach dotyczących ochrony życia i zdrowia obywateli w okresie epidemii COVID-19. O zaletach i wadach nowych przepisów rozmawiali dziś w Porannych Pytaniach Jerzy Małecki (PiS) i Elżbieta Gelert (PO).
27 stycznia do Sejmu wpłynął poselski projekt ustawy o szczególnych rozwiązaniach dotyczących ochrony życia i zdrowia obywateli w okresie epidemii COVID-19, który reguluje m.in. procedurę ubiegania się o odszkodowanie za zakażenie covid w pracy. Pracownik, który zaraził się covidem i ma uzasadnione podejrzenie, że doszło do niego w zakładzie pracy lub innym miejscu wyznaczonym do wykonywania pracy, może złożyć wniosek o wszczęcie postępowania o odszkodowanie. Zgodnie z przepisami, pracownik powinien mieć również możliwość darmowego testu raz w tygodniu.
Ten projekt dopiero wpłynął i zajmie się nim komisja zdrowia. Na pewno będzie dużo zmian. (…) Dajemy tu ogromną szansę dla wszystkich Polaków, żeby mogli za darmo się testować. To powinno pomóc, by choroba się nie rozprzestrzeniała. Czy ustawa przejdzie w takim kształcie? Myślę, że będzie modyfikowana w trakcie prac komisji zdrowia
– mówił na antenie Radia Olsztyn Jerzy Małecki z PiS.
Elżbieta Gelert z PO miała wątpliwości, czy tę ustawę da się właściwie zrealizować:
Pracownik ma prawo się przetestować, ale nie ma obowiązku. Natomiast pracodawca może wymagać od pracownika informacji dot. testu. (…) Pracodawca w dużych zakładach pracy musiałby rejestrować, czy pracownicy wykonali testy (…)”.
Ustawa ta określa wysokość odszkodowania jako równowartość 5‑krotności minimalnego wynagrodzenia za pracę, które obowiązuje w dniu złożenia przez pracownika wniosku. Jeśli dwóch lub większa liczba pracowników będzie zobowiązana do zapłaty odszkodowania, płacą je w częściach równych.
Posłuchaj rozmowy Krzysztofa Kaszubskiego.
Redakcja: Ł. Sadlak