Niemieckie obozy tematem międzynarodowej konferencji. „Musimy o tym głośno mówić”

Konzentrationslager Stutthof – obóz koncentracyjny. Fot. Mirosław Sochacki

Wielu naukowców w kraju i za granicą wciąż zajmuje się badaniami niemieckich obozów koncentracyjnych, jenieckich, przesiedleńczych czy pracy przymusowej. Dziś swoją wiedzą dzielą się w Olsztynie na międzynarodowej konferencji zatytułowanej „Obozy niemieckie w latach 1939-45 – aktualny stan badań”.

– Popularyzacja tej tematyki wciąż jest ważna nie tylko ze względu na pamięć ofiar i ich rodzin, ale także by nie zakłamywać historii – mówi dr Emilia Figura-Osełkowska z Instytutu Północnego im. Wojciecha Kętrzyńskiego, który jest organizatorem dwudniowego spotkania.

Musimy o tym głośno mówić, że te obozy były na terenie Polski, ale nie były prowadzone przez Polaków. Były inicjowane przez Niemców, przez nich prowadzone, a ich ofiarami padali m.in. Polacy, Żydzi i obywatele innych narodowości.

Dr Marcin Owsiński, kierownik działu naukowego Muzeum Stutthof w Sztutowie podkreśla, że praktycznie nie ma już świadków tamtych wydarzeń, stąd bardzo ważna jest rola naukowców, ale i muzealników.

Dziś to nasza rola – średniego pokolenia historyków, pracowników tego rodzaju miejsc, ale i wszystkich, którzy kiedyś spotkali lub mieli w rodzinach byłych więźniów – naszych rodziców czy dziadków, abyśmy przekazali to dalej i potwierdzili ich trudne doświadczenia.

Instytut Północny im. Wojciecha Kętrzyńskiego w Olsztynie tworzy interaktywną mapę obozów niemieckich na terenie dawnych Prus Wschodnich, która ma być udostępniona w najbliższym czasie.

Autor: W. Chromy
Redakcja: M. Rutynowski