Olsztyn, Aktualności, Aplikacja mobilna, Regiony
Naukowcy z Olsztyna laserowo zeskanowali niepełnosprawnego psa
Zazwyczaj laserowo skanują budynki. Teraz zeskanowali psa. Naukowcy z Olsztyna wzięli udział w nietypowym projekcie.
Naukowcy z Wydziału Geoinżynierii UWM zaangażowali się w pomoc psu, który po wypadku ma uszkodzone tylne łapy. Potrzebuje specjalnego, idealnie dopasowanego wózka. Taki wózek chcą stworzyć naukowcy z Politechniki Poznańskiej, a naukowcy z Olsztyna w tym celu zrobili dokładny komputerowy skan psiaka.
Zadanie okazało się niezbyt łatwe.
Ze zwierzętami jest trudniej, bo zwierzę się rusza i tu było największe wyzwanie. Tych skanów musieliśmy wykonać kilka, tylko że ze względu na to, że w którymś momencie następował jakiś ruch, skany trzeba było wyrzucić do kosza. Dopiero ostatni okazał się sukcesem
– opowiadał doktor inżynier Piotr Bilko z Wydziału Geoinżynierii UWM. Teraz już w Poznaniu na podstawie tego skanu powstanie specjalny wózek dla psa.
To nietypowe zastosowanie laserowego skanowania 3D. Dotychczas olsztyńscy naukowcy wykonywali raczej skany budynków, w tym budynków zabytkowych.
Po to, żeby zarchiwizować jego kształt, bryłę, jego detal. Dzięki temu w każdym momencie można do takiego skanu zajrzeć, zdjąć wszystkie wymiary budynku, doprojektować rożne elementy, przeprojektować
– mówi doktor inżynier Joanna Pawłowicz.
Przy tej okazji warto przypomnieć, że choć skan psa jest nowością, to ludzi skanuje się od kilku lat i to także w Olsztynie. Skanowania, a następnie drukowania 3D chętnie używają chirurdzy szczękowi. Operacje z wykorzystaniem wydrukowanych elementów odbywały się w Szpitalu Miejskim, zaś w Szpitalu Dziecięcym od jakiegoś czasu działa nawet pracownia druku 3D.
Drukowanie 3D jest też możliwe w domach. Proste drukarki 3D umożliwiają na przykład wykonanie drobnych napraw domowych urządzeń.
Części naprawcze, np. brakujące klapki do pilotów czy naprawa suszarki do ubrań. Jeśli jakiś element mocujący ulegnie zniszczeniu, to okazuje się, że nie da się go dokupić. Można sobie go odtworzyć na komputerze, wydrukować i zamontować
– wyjaśnił Maciej Strączyński, na co dzień pracujący w firmie produkcyjnej, a po godzinach pasjonat druku 3D.
Jak zaznacza, w warunkach domowych problemem jest natomiast skanowanie rzeczywistych obiektów. Z pomocą przychodzą darmowe wzory dostępne w internecie.
Posłuchaj relacji
Autor: A. Piedziewicz
Redakcja: B. Świerkowska-Chromy